Tania broń kontra irańskie pociski balistyczne [KOMENTARZ]

Autor. Siły zbrojne Izraela
Izraelskie siły powietrzne wykorzystują do ataków na cele w Iranie już nie tylko skomplikowane pociski rakietowe, ale też znacznie prostsze uzbrojenie, w tym bomby kierowane typu JDAM. To oznacza, że ataki na irańskie cele będą mogły być kontynuowane przez dłuższy czas.
Izraelskie siły powietrzne zyskują coraz większą przewagę nad irańską obroną powietrzną. Od pewnego czasu potwierdzają to doniesienia o stosowaniu przez izraelskie lotnictwo już nie tylko drogich pocisków rakietowych, takich jak Rafael Popeye, Elbit Systems Rampage, Rafael ROCKS o zasięgu od ponad 75 do kilkuset kilometrów i bardziej zaaawansowanych bomb kierowanych jak izraelskie Spice 1000 i amerykańskie SDB-I, które w określonych warunkach można zrzucać z odległości ponad 100 km, ale też standardowych, amerykańskich bomb JDAM które zrzuca się z odległości mnieszej niż 30 km od celu.
JDAM, przypomnijmy, powstaje przez konwersję standardowych bomb odłamkowo-burzących. Jego zasięg można wydłużyć za pomocą specjalnego zestawu w wersji JDAM-ER, jakie są od 2023 roku używane na Ukrainie.
— צבא ההגנה לישראל (@idfonline) June 16, 2025
Izraelczycy wykorzystują jednak najprawdopodobniej standardowe bomby JDAM, a koszt takiej to maksymalnie kilkadziesiąt tysięcy dolarów. Potwierdzają to zdjęcia, jakie zamieściły izraelskie siły powietrzne. Choć mogły one pochodzić z archiwum, to w mediach społecznościowych jest coraz więcej informacji o tym, że Izrael wykorzystuje przeciwko Iranowi obok bardziej zaawansowanego uzbrojenia także bomby JDAM. I to nie tylko przenoszone przez myśliwce piątej generacji jak F-35, ale też np. F-16.
Footage reportedly documenting an Israeli Hermes 450 over Tehran. pic.twitter.com/urke7QdRS4
— Aurora Intel (@AuroraIntel) June 16, 2025
Co więcej, nad Iranem latają też duże izraelskie bezzałogowce, klasy IAI Herona czy Elbit Systems Hermes 450. Tego rodzaju maszyny, z uwagi na duże wymiary i niską prędkość oraz manewrowość są tradycyjnie uznawane za łatwy cel dla obrony powietrznej, ale jednak nad Iranem działają skutecznie. I one również mogą razić cele relatywnie tanią (choć inną niż bomby kierowane) specjalistyczną amunicją. Jerusalem Post podał przykładowo, że dwa irańskie F-14 trafione lotnisku w Teheranie padły właśnie ofiarą drona.
A to oznacza, że Izraelczycy operując na średnich i dużych pułapach w wielu regionach Iranu mogą działać bardzo swobodnie, bo takie bomby (i amunicję z dronów) zrzuca się co do zasady z odległości nie więcej niż 30 km od celu. Wśród celów izraelskich nalotów szczególnie istotną grupą są irańskie wyrzutnie rakiet balistycznych. Już w poniedziałek informowano, że zniszczono jedną trzecią, czyli około 120 z irańskich wyrzutni rakiet balistycznych. Nawet, jeśli izraelskie dane są przesadzone, to irańskie wojska rakietowe poniosły znaczne straty, bo prowadzone przez nie ataki, choć dotkliwe, mają mniejszy zakres niż zakładano. Takie uderzenia, nazywane ”left-of-launch” (angielski termin „przed odpaleniem”) są szczególnie cenne, bo pozwalają niszczyć pociski i wyrzutnie bez wykorzystania kosztujących milionów dolarów pocisków obrony przeciwrakietowej. W nocy z poniedziałku na wtorek zniszczono kolejne wyrzutnie rakiet balistycznych, a także wyrzutnie dronów i zestawy przeciwlotnicze, w tym MIM-23 HAWK - łącznie „dziesiątki” celów.
חיל-האוויר השלים במהלך הלילה מספר גלי תקיפות לעבר עשרות מטרות צבאיות של המשטר האיראני במערב איראן.
— Israeli Air Force (@IAFsite) June 17, 2025
במסגרת גלי התקיפות, חיל-האוויר תקף עשרות תשתיות לאחסון ולשיגור טילי קרקע-קרקע, אתרים לאחסון כטב״מים ומשגרי טילי קרקע-אוויר במערב איראן. pic.twitter.com/O7X7RF3vk0
Paradoksalnie więc po przełamaniu (i chyba można to już powiedzieć - w dużej części zniszczeniu) irańskiej obrony powietrznej Izrael zyskał możliwość swobodnego operowania nad Iranem, ale też niszczenia irańskich rakiet balistycznych (i wyrzutni) zanim zostaną odpalone pociski. Nawet, jeśli część rakiet jest schowanych pod ziemią, to strzelanie dużymi salwami jest coraz trudniejsze. A wiele pocisków balistycznych zostanie zniszczonych nie drogimi, kosztującymi miliony dolarów (co zawsze podkreśla irańska i rosyjska propaganda) pociskami przechwytującymi, ale tanimi bombami, podobnymi do tych używanych np. w Iraku, Afganistanie, czy przez Izrael przeciwko Hamasowi i Hezbollahowi. I na pewno tańszymi od irańskich pocisków balistycznych, bo te są mimo wszystko dość kosztowne. Patrząc całościowo, uwzględniając elementy zwalczające pociski po ich odpaleniu jak i przed ich odpaleniem, relacja koszt-efekt izraelskiej obrony przeciwrakietowej jest więc dużo korzystniejsza, niż mogłoby się wydawać.
Seb66
Mnie się baaardzo podoba ta izraelska "obrona" 2000km od granic Izraela. W szczegolnosci "obrona" gdy rakiety odpala się jako ...pierwszy.
Davien3
@Sebciu a nie uczyli w Akademii Frunzego w Moskwie że najlepszą obrona jest atak:))
Jerzy
W ten sposób bronił się Hamas w 2023, ale też było źle. Prawda jest taka, że bez względu na to czy Izr uderzy pierwszy, czy drugi, czy w cywilów, czy w cele wojskowe, to zawsze będzie obrona, bo jest to naród wybrany i nie obowiązują go zasady jak całą resztę.
Davien3
@Ok Jerzy to po kolei: Hamas nie został zaatakowany w 2022r przez izrael, ba od 2006r w gazie mógł robić co chciał. Izrael został zaatakowany przez Iran bez żadnego powodu dwa razy w 2024r. teraz widzisz różnice obrońco terroryzmu?
Tani2
Goście nie chcę was rozczarować ale w likwidację opl nie wierzę. Allahy ją schowały i czekają na okazję. Goście tylko debile trzymają opl na pozycjach. Irańczycy wiedzieli o ataku bo już dwa dni wcześniej Paki wywiad im to meldował. Te dziesiątki wyrzutni zniszczonych to makiety. Po prostu przewaga atakującego była taka że nie było szans. Kiedy się ujawni? Wtedy gdy izraelici będą latali nad celami więc kiedy nie wiem Irańczyków nic nie ściga to co mają stracić to stracą. Na koniec 3/4 tych zniszczonych wyrzutni to fałszywe cele makiety albo tzw betonowe rakiety. Co to są betonowe rakiety? To są zestawy szkolne czyli pojazd z rakietą która była pozbawiona wszystkiego tylko zalana betonem aby gabarytowo i wagowo odpowiadać bojowej. Normalnie tą rakieta była szkolną. Kiedy byłem w K-K tam za murem była taka rakieta i dwa razy w tygodniu Goście jechali nocą ją odpalać czyli odpalali na sucho i wracali. W czasie wojny tą rakieta miała pełnić rolę wabia dla NATO.
stasi
Ale nawet taka betonowa rakieta była na prawdziwej wyrzutni, którą można wykorzystać do odpalenia prawdziwych rakiet.
Tani2
Stasi tak na wesoło w smutnej sprawie,przy tego typu operacjach muszą być straty bo się po prostu nie da inaczej. Trzeba wysłać sprzęt który ściągnie na siebie uwagę przeciwnika. Ten sprzęt niewartościowy lub mało wartościowy służy temu żeby przeciwnik zużył swoje zasoby uderzeniowe. Po prostu się nie da. Ta ofiarą ludzi i sprzętu umożliwią innym wykonanie zadania. I dlatego ja wam cały czas piszę ,nie liczcie sztuk straconego sprzętu. Bo sukces to często porażka a porażka bywa sukcesem. I tu mam przykład niemcy zdziesątkowali konwój na Atlantyku eskortą robiła co mogła ale klapa jeden za drugim szły statki na dno. Porażka? Nie bo 50 mil od tego miejsca przechodził konwój wiozący amerykańskich żołnierzy do lądowania w Afryce Północnej. I konwój ten nie stracił żadnego statku. Tak jest i z tą wojną ma opl Iran czy nie ma nie jest ważne,izraelskie samoloty bombardują z daleka czyli nie mogą użyć bomb przeciw bunkierom dokładnie takich jak niszczyli Hezbolla w Libanie
Patryk.
A którędy lotnictwo Izr dostaje się nad teren Iranu? Ma pozwolenie na przelot nad innymi krajami arabskimi? A może nad Turcją?
Al.S.
Izraelska obrona przeciwrakietowa jest do poprawki. Przede wszystkim pociski Barak, które choć odnotowują sporą skuteczność przeciw balistykom, to jednak zawodzą przy rakietach z głowicami manewrującymi. A takimi Iran zaatakował centrum wywiadu w Herzilyia, odnotowując kilka trafień, pomimo działającej w pobliżu baterii Barak8. Generalnie jednak to już ostatnie podrygi ajatollahów, Ogólnie wnioski nie są zbyt optymistyczne, widać że zmasowany atak rakietowy jest w stanie przeciążyć każdą obronę. Stąd Polska powinna zbudować port głębokowodny na środkowym wybrzeżu i tam ulokować bazę MW i zapasowy terminal naftowy. Takiego obiektu znacznie łatwiej będzie bronić, niż portów Trójmiasta, które są w zasięgu wyrzutni MLRS z Królewca. Te dwie eskadry samolotów, które planuje się dokupić, to powinny być F35B, które pomimo swoich wad zapewniają ciągłość operowania po porażeniu pasów startowych w bazach lotniczych i jednocześnie mogą wykonywać misje seek&destroy nad terytorium przeciwnika
Davien3
@AIS z tego co wiem to pocisków Barak-8 Izrael uzywa wyłacznie na okrętach i nie są uzywane przez żadne inne jednostki IDF Wiec jakim cudem koło tego centrum wywiadu mogła byc bateria Barak-8 A co do lotnisk to jakos w Ukrainie Rosji do tej pory nie udało się nawet ich uszkodzić a co dopiero wyeliminowac.
Tani2
Trudno być fanem rządu w Teheranie no chyba że ktoś jest masochistą ,ale fotki satelitarne publikowane na sieci pokazują rozpaczliwie słabą skuteczność nalotów izraelitów. Co do celności irańskich rakiet ,te stare celne nie są ale jeśli celem jest kompleks Mossadu to w promieniu 2 km trudno w coś nie trafić bo ten ośrodek otoczonyjest jednostkami zwiadu i rozpoznania i trafienie takiego ośrodka to bonus bo może coś i kogoś tam upolowali. Bo w budynku Mossadu na 100% nie ma nikogo b9 wiadomo że prędzej lub później w niego coś trafi. Czyli celność tak ale przy strzelaniu do miasta to zawsze w coś się trafi. Są fotki satelitarne czyli nic interpretować nie trzeba. I jeszcze raz od moralności ja nie jestem i uważam że Izrael dobrze robi bo jeśli nie teraz to kiedy i jeśli nie ten premier to który. Po prostu gdy nie pomaga siłą argumentów trzeba użyć argument siły. Bo Izrael ma prawo żyć w spokoju to ich prawo i nie ma dyskusji. To moje prywatne zdanie
Jerzy
Na pewno Izr ma ogromną przewagę, ale szczęśliwie nie jest to strzelanie do bezbronnych, tak jak w poprzednich wojnach - wprawdzie cenzura pracuje pełną parą, ale proponuję wejść na stronę Al Jazeery, gdzie jest film z ostatniego ataku na obiekty Mosadu - czy rzeczywiście należały do Mosadu nie wiemy, faktem jest natomiast, że w ciągu 30 sekund widoczne jest kolejnych pięć bezpośrednich trafień w budynki na relatywnie niewielkim obszarze, co nie najlepiej świadczy o OPL.
GB
Irańskie media społecznościowe wczoraj zamieściły filmik na którym widać Herona nad Teheranem. Przynajmniej taki był komentarz. A to by znaczyło że irańska OPL nie jest już wstanie zwalczać celów na kilku km nad Teheranem.
Pegaz
GB - Iranska OPL już praktycznie nie istnieje, ale mają sporo balistykow które wykorzystują jak widać z sukcesami
Eee tam
Tę kampanię Izrael już przegrał bo USA nie włączą się do akcji więc ośrodek nuklearny Iranu 100 metrów pod ziemią jest nie do ruszenia a opowieści o upadku dyktatury ajatollahów to bajki .
Tani2
Może tak może nie ,ajatollahy dorobili się kopii izraelskich dronów więc wybór jest. I chciałbym poprawić izraelici panują tak nad 10% Iranu czyli Teheran i na zachód. Na południe nie. W sumie walką idzie o Teheran.