Reklama

Siły zbrojne

Tajemniczy okręt podwodny z Tajwanu [RAPORT]

Okręt podwodny Hai Kun (711) w całej okazałości.
Okręt podwodny Hai Kun (711) w całej okazałości.
Autor. Ministerstwo Obrony Tajwanu

Dysproporcja pomiędzy wielkością i potencjałem sił zbrojnych Chińskiej Republiki Ludowej (ChRL) i Tajwanu (Republiki Chin) jest ogromna. Jednak maleńki Tajwan robi wszystko aby dysproporcja ta nie zwiększała się i nieustannie modernizuje swoją armię.

Reklama

Proces modernizacji nie jest prosty przede wszystkim ze względu na implikacje polityczne. Zgodnie z chińską polityką „jednych Chin" państwa które utrzymują stosunki z ChRL nie uznają niepodległości Tajwanu. Co prawda nie zamyka to drzwi do wymiany handlowej z Tajwanem, ale bardzo istotnie utrudnia to zakupy broni i technologii militarnych.

Reklama

Nawet USA wspierają Tajwan w bardzo ostrożny sposób. Każda, nawet drobna, informacja o zgodzie USA na sprzedaż Tajwanowi broni lub nawet podzespołów do niej wywołuje burzę w Pekinie i kolejne perturbacje w wymianie handlowej pomiędzy ChRL a USA. Jakiś czas temu niektóre kraje europejskie jak Holandia czy Francja zgadzały się na pojedyncze zakupy zbrojeniowe realizowane u nich przez Tajwan. Obecnie tajwańska współpraca militarna głównie opiera się na amerykańskim wojsku i amerykańskim przemyśle zbrojeniowym.

Ster kierunku na obudowie kiosku okrętu podwodnego Hai Kun (711).
Ster kierunku na obudowie kiosku okrętu podwodnego Hai Kun (711).
Autor. Ministerstwo Obrony Tajwanu

W tej sytuacji Tajwan stara się rozwijać swój przemysł, który modernizuje używany w kraju sprzęt wojskowy i produkuje nowy.

Reklama

Jednak ChRL liczy ponad 1,4 mld ludności i ma ponad 2-milionową armię (nie licząc formacji paramilitarnych) natomiast Tajwan zamieszkuje niecałe 24 mln mieszkańców i ma do dyspozycji około 170-tysięczną armię (również nie licząc formacji paramilitarnych).

Tajwan właściwie od powstania ChRL na kontynencie nieustanie obawia się o swoje bezpieczeństwo i cały czas spodziewa się agresji Chin przez Cieśninę Tajwańską na własne wyspiarskie terytorium. Dlatego cały czas władze w Tajpej przywiązują wielką wagę do utrzymania swoich sił zbrojnych w najwyższym stopniu gotowości z możliwie najlepszym sprzętem wojskowym i utrzymania dużych rezerw ludzkich przygotowanych do zmobilizowania w czasie wojny. Praktycznie całe państwo Tajwan nieustanie przygotowuje się do wojny. Jednym z widocznych zewnętrznie tego przejawów jest dość ścisła reglamentacji szczegółowych informacji o tajwańskiej armii i wyrobach tajwańskiego przemysłu zbrojeniowego.

Czytaj też

Ze względu na opisane powyżej czynniki Tajwan stara się rozwinąć w kraju produkcję szczególnie tych klas uzbrojenia, które mogą przynieść jak największy efekt w ewentualnej operacji obronnej. Szczególny nacisk kładą oni na uniezależnienie się od importu rakiet.

Tajwańskie Siły Zbrojne są utrzymywane w zrównoważonej strukturze, w której wszystkie rodzaje sił zbrojnych i wojsk są równomiernie rozwijane. Oczywiście najkrótszą trasą ewentualnej chińskiej agresji na wyspę jest droga morska przez Cieśninę Tajwańską. Ale Tajwan zakłada, iż w operacji obronnej równie ważne zadania będzie miała Marynarka Wojenna, jak i Siły Powietrzne oraz Wojska Lądowe.

Przed dziobem Hai Kun (711) pani prezydent Tsai Ing-wen z modelem okrętu.
Przed dziobem Hai Kun (711) pani prezydent Tsai Ing-wen z modelem okrętu.
Autor. Ministerstwo Obrony Tajwanu

Marynarka Wojenna Tajwanu opiera się głównie na zakupionych w USA starszych amerykańskich okrętach, pojedynczych okrętach zakupionych w Holandii, Francji czy w RFN oraz nowych okrętach budowanych w tajwańskich stoczniach. Te ostatnie częściowo oparte są o współpracę z zagranicą w szczególności wyposażenie i uzbrojenie nie produkowane na wyspie.

Od dawna chyba najbardziej widocznym mankamentem tajwańskiej marynarki są bardzo szczupłe siły podwodne. A nowoczesne i dobrze uzbrojone okręty podwodne byłyby najgroźniejszą bronią, która mogłaby przeciwstawić się desantowi morskiemu.

W połowie lat 60-tych XX wieku Tajwanowi udało się zakupić we Włoszech 3 miniaturowe okręty podwodne typu SX-404, o długości zaledwie 16 m i wyporności około 40 ton. Oczywiście nie mogły one stanowić istotnego elementu tajwańskiej floty, ale posłużyły przez dekadę do szkolenia i zaznajomienia się z procedurami podwodnych operacji łącznie z użyciem sil specjalnych.

Czytaj też

W 1973 roku, praktycznie rzutem na taśmę, udało się pozyskać w USA 2 konwencjonalne okręty podwodne typu Guppy II. W następnych latach pozyskanie kolejnych konwencjonalnych okrętów stawało się tam coraz mniej realne ze względu na zaprzestanie budowy takich okrętów w USA i całkowite przejście US Navy na okręty atomowe. Dwa wspomniane okręty pochodzą jeszcze z wojennej budowy. Są nimi:

  • Hai Shin (791) czyli były USS Cutlass, położenie stępki 22 lipca 1944 roku, wodowanie 5 listopada 1944 roku i wcielenie do służby 17 marca 1945 roku;
  • Hai Pao (792) czyli były USS Tusk, położenie stępki 23 sierpnia 1943 roku, wodowanie 8 lipca 1945 roku i wcielenie do służby 11 kwietnia 1946 roku.

Są one oficjalnie nadal wykazywane jako aktywne okręty Tajwanu (sic !). Oznacza, iż są najstarszymi okrętami podwodnymi w służbie. Od położenia stępki pod obecny Hai Pao (792) niedawno minęło 80 lat (sic !). Oczywiście wydaje się, że nie mają one już żadnej wartości bojowej, a nawet szkoleniowej.

W następnym kroku Tajwan rozpoczął poszukiwanie fabrycznie nowych okrętów podwodnych. Udało się to w Holandii, gdzie w 1981 roku zamówiono 2 okręty podwodne oparte na holenderskim typie Zwaardvis. Pomimo perturbacjom finansowym zostały one zbudowane w stoczni Wilton Fijenoord. Są nimi:

  • Hai Lung (793), położenie stępki grudzień 1982 roku, wodowanie 6 października 1986 roku i wcielenie do służby 9 października 1987 roku;
  • Hai Hu (794), położenie stępki grudzień 1982 roku, wodowanie 20 grudnia 1986 roku i wcielenie do służby 9 kwietnia 1988 roku.

Ich oryginalnym uzbrojeniem było 6 wyrzutni torpedowych kalibru 533 mm dla torped AEG SUT Mod 0, naprowadzanych przewodowo. Już w XXI wieku zostały one zmodernizowane i przystosowane do wystrzeliwania tymi wyrzutniami amerykańskich rakiet przeciwokrętowych UGM-84L Harpoon Block II. Obecnie prawdopodobnie trwa kolejny etap ich modernizacji mający przystosować je do nowych typów amerykańskich torped oraz dokonać zmian w wyposażeniu elektronicznym i w systemie zarządzania bojowego. Zabiegi te mają pozwolić bezpiecznie i skutecznie używać tych holenderskich okrętów poza 2030 rok czyli do czasu dostarczenia serii nowych jednostek tej klasy.

Uroczystość wodowania prototypowego okrętu podwodnego Hai Kun (711).
Uroczystość wodowania prototypowego okrętu podwodnego Hai Kun (711).
Autor. Ministerstwo Obrony Tajwanu

W czasie podpisywania umowy z Holandią Tajwan wstępnie już wtedy rozmawiał o budowie kolejnych okrętów tego typu. Na początku lat 90-tych prowadzono negocjacje zakupu w Holandii nawet 4 takich kolejnych jednostek. Do podpisania umowy jednak nie doszło. Holandia uległa presji ChRL, które w bardzo energiczny sposób protestowały przeciw dalszym kontaktom militarnym obu państw.

Już wtedy Tajwan wiedział, że będzie miał w przyszłości ogromne kłopoty z zakupem takich okrętów za granicą, a lokalny przemysł nie budował nigdy tak skomplikowanych okrętów. Wraz z upływem czasu i powolnym starzeniem się tajwańskiej floty podwodnej nie pozostało nic innego, jak jednak podjąć się budowy własnych okrętów.

W 2013 roku rozpoczęto prace studialne, a w 2014 roku oficjalnie uruchomiono program budowy okrętów podwodnych na Tajwanie. W 2016 roku w krajowej stoczni CSBC Corporation otworzono specjalne biuro rozwoju programu. W kwietniu 2017 roku tajwański Komitet Obrony Narodowej i Spraw Zagranicznych potwierdziły plan budowy, aż 8 okrętów i plan pozyskania kluczowych i krytycznych technologii za granicą. W połowie 2018 roku propozycje wsparcia projektowego złożyły dwie firmy z Europy, dwie z USA i po jednej z Japonii i Indii. We wrześniu 2018 roku wybrano jedną z nich, ale z oczywistych względów nie podano do publicznej wiadomości którą. Równocześnie amerykański Departament Stanu wyraził zgodę na eksport na Tajwan niezbędnych technologii. Wiadomo tylko, iż Lockheed Martin odpowiada za system dowodzenia i integrację pozostałych systemów okrętu. Prace projektowe rozpoczęto w 2019 roku. W tym samym roku stocznia CSBS rozpoczęła przygotowania infrastruktury stoczniowej w swoje siedzibie w porcie Kaohsiung.

Czytaj też

Budowę prototypowego okrętu rozpoczęto 3 listopada 2020 roku, a uroczystość położenia stępki miała miejsce 16 listopada 2021 roku. Z wielką pompą 28 września 2023 roku w stoczni miała miejsce uroczystość chrztu i wodowania prototypu. Otrzymał on nazwę Hai Kun (711). Udostępnione filmy i zdjęcia z uroczystości pokazały okręt w całej okazałości w hali produkcyjnej, jednak na razie nie udostępniono zdjęć z samego wodowania czy też okrętu już na wodzie. Na poszyciu okrętu rozbito butelkę czerwonego szampana lub wina.

Z okazji tego niewątpliwie ważnego dla Tajwanu wydarzenia udostępniono film z poszczególnych faz montażu okrętu w hali. Niestety obrazy wnętrza poszczególnych sekcji zostały skutecznie zamazane i nie pozwalają ocenić zastosowanych w nim rozwiązań. Sam dziób okrętu został zasłonięty flagą Tajwanu i nie widać liczby wyrzutni torpedowych. Na pokazanych ujęciach widać tylko, iż rufowe usterzenie okrętu jest w kształcie litery X, a na obudowie kiosku znajdują się stery głębokości.

Od razu chińscy obserwatorzy wojskowi poddali w wątpliwość jakość wykonania tajwańskiego okrętu, pokazując zbliżenia wykonanego poszycia zewnętrznego okrętu.

Czytaj też

Na razie nie są znane parametry nowego okrętu. Jego wyporność podwodną można szacować na około 2500 ton, długość na około 70 m, a szerokość na około 8 m. Wydaje się, że przełom 2023 i 2024 roku zostanie poświęcony na długotrwałe próby na uwięzi i w morzu oraz liczne testy. Prawdopodobnie okręt zostanie wcielony do służby jeszcze w 2024 roku. Na razie władze Tajwanu nie poinformowały czy budowa seryjnych jednostek już się rozpoczęła lub kiedy rozpocznie się. Jest to o tyle ważne, że z jednej strony Marynarka Wojenna Tajwanu bardzo pilnie oczekuje na całą 8-okrętową serię, ale z drugiej strony jest to pierwszy okręt podwodny zbudowany w tym kraju. W związku z tym możliwe, iż budowa seryjnych jednostek poczeka do pomyślnego zakończenia przynajmniej jakiejś części testów i prób.

Na razie trudno w jakikolwiek sposób oceniać tę konstrukcję. Na pewno za jej pozytywnym rozwojem przemawiają nieoficjalne informacje, iż USA dostarczają na nie, nie tylko system dowodzenia, ale również sonary, peryskopy, torpedy i rakiety. Również przemysł brytyjski dostarczać ma sporo wyposażenia, ale władze tego kraju w celu zapobieżenia kolejnym napięciom w stosunkach z ChRL zakazały przekazywania informacji na ten temat. Budowany okręt podwodny jest tak tajemniczy, iż nawet nie wiadomo czy ma napęd niezależny od powietrza, a jeśli tak to czy jest oparty o akumulatory litowo-jonowe (w czym ewentualnie mogła pomóc Japonia).

Reklama

Komentarze (7)

  1. Książę niosący na plecach białego konia

    Z amerykańskiej perspektywy Tajwan jest niezatapialnym lotniskowcem i szlakiem dostaw (linii ratunkowej) ropy i surowców naturalnych dla Japonii i Korei. Jeśli Tajwan zostanie okupowany przez Chiny, brak zaufania do Stanów Zjednoczonych nieuchronnie doprowadzi do uzbrojenia nuklearnego Korei i Japonii. Mogło to być przyczyną drugiej wojny na Pacyfiku.

  2. Książę niosący na plecach białego konia

    To najlepsza okazja, aby sprzedać kraby w dużych ilościach na Tajwan po najwyższej cenie. Warszawa byłaby głupcem, gdyby to przegapiła. Tajwan desperacko chce K9, K2 i Chunmu, ale tchórzliwy Seul nie może eksportować krabów, ponieważ boi się Pekinu. Jeśli kraby zostaną wyeksportowane na Tajwan, aktywnie pomogą Seul, Waszyngton i Tokio. Jeśli Pekin grozi Warszawie, może żądać (zysków ze sprzedaży).

    1. [email protected]

      Pytanie czy Korea albo Niemcy wyrażą zgodę na sprzedaż kraba na Tajwan ??? Bo wiesz napęd Niemiecki a podwozie Koreańskie :)

    2. Davien3

      @[email protected] Dodaj do tego jeszcze amerykańska przekładnie ale tu juz problemów raczej by nie było Tylko czy Tajwańczykom potrzebny jest Krab?

    3. Książę niosący na plecach białego konia

      Na Tajwanie jest tylko kilka dział samobieżnych poziomu Paladyna (maksymalny zasięg to 25 km), które są gorsze pod względem wydajności od Crab/K9. Pociski przeciwpancerne Crab/K9 pełnią funkcję mobilnej artylerii przybrzeżnej, zdolnej do neutralizacji okrętów w odległości od 40 do 70 km. Udowodniła to armia Polski, Korei i Egiptu

  3. Odyseus

    Nawet Tajwan sam sobie buduje okręty podwodne a My cały czas w czarnej d@pie ... :(

    1. Facetoface

      Odyseus- trzeba sobie odpowiedzieć jeszcze kto rozwalił przemysł a fachowcy mieli przekwalifikować się na fryzjerów. Innymi słowy ile czasu i kasy potrzeba by odbudować to co stało a było w jakimś stopniu konkurencją?

    2. boomer

      Zwrot "nawet Tajwan" jest nie na miejscu. To bardzo nowoczesna i silna gospodarka. Tajwan w przeliczeniu na mieszkańca stoi lepiej od Chin kontynentalnych, a tym zazdrości lwia część świata.

    3. MiP

      Facetoface a kto postawił kropkę na jedynym dywizjonie OP i wysłał podwodniaków na zieloną trawkę ??? od 8 lat wybierają nowe OP i wybrać nie mogą

  4. Sorien

    Główna bitwa o Tajwan rozegra się setki albo tysiące km od Tajwanu. Po rezultacie tej bitwy będzie wiadomo czy Tajwan przetrwa czy nie . Nim zobaczą chińczyków już będę wiedzieć czy wygrali czy przegrali

    1. Paweł P.

      Nigdy nie wiadomo, jak się poddasz to jasne. że lipa będzie.

    2. Ydhflx

      To samo mówiono o Ukrainie. W Pekinie i Waszyngtonie rozstrzygnie się, czy ChRL zaatakuje. Ale do póki tego nie zrobi to nie można przewidzieć co się stanie, za dużo jest niewiadomych. A co dopiero mówić że wynik znany zanim się rozpocznie.

    3. Sorien

      P.S od tej bitwy daleko od Tajwanu zależeć będzie los nie tylko tajwanu ale każdego w okolicy do kogo z odsieczą nie będzie mogła dopłynąć i mu pomóc flota USA(O ile oczywiście nie będzie mogła dopłynąć) Japonia Korea i inni . Australia raczej bez zagrożenia tak daleko raczej bezpieczni chińczycy nie będę bo flota vs flota z usa szans nie mają (gorzej dla floty usa układa się gdy będą walczyć musieli przy terenie chin kontynentalnych) - a raczej nie relane by mieli jakieś wunderwafe chinczyc co z 5-7 tys km wystrzelonych z ladu bądź okrętów przy lądzie trafia flota skutecznie i celnie

  5. bezreklam

    Usa stosuja metode kija i marchewki wzgledem Tajwanu (zerszta tak samo jak CHiny) OStatia propzycja Amerukanow to dolacznie na sankcje i zakaz sprzedazy polprzewodnikow na kontynet. Piniewaz Tajwan na olbrzmie dochody z biznesem z Chinczkami - sankcje moga spowdoac zwolnienie ok 1 milna TAjwanczkow z dobrze platenj pracy. Oczywiscie dla Tajwany (jako kraju) to sie nie oplaca. ALe w nagrode Amerykanie proponuja uzbrojenie na kredyt itp. Duzo by pisac. Temu opozycja Tajwanska uwaza ze sojusz z USa to trafedja dla gospdarki.

  6. patriota39

    Można? Można! Kraj z zerowym doświadczeniem w projektowaniu i budowie okrętów podwodnych potrafi go poskładać z dostępnych na rynku elementów. Tak to też powinno wyglądać w Polsce. Warto zrobić przegląd polskiego uzbrojenia i jego aktualnego stanu opracowania. Armatohaubica kołowa Kryl na podwoziu 8x8, bsl Orlik (pierwsze zestawy powinny być gotowe w tym roku), ppk Pirat (wojsko przyznaje, że za słaba głowica), transporter rozpoznawczy Kleszcz, LOTR, wyrzutnia rakietowa Langusta 2 z nowymi pociskami, zestaw przeciwlotniczy SONA A-35 z armatami 35mm. Wyposażenie indywidualne żołnierza przyszłości TYTAN, BMS (rozwijany od 20 lat, jeden z pierwszych to był Trop).

  7. Alsecco

    Ktoś kiedyś napisał, że blachy poszycia na naszych niszczycielach min są "pofałdowane". Ciekawe co napisze o tajwańskich OP.

Reklama