Siły zbrojne
Tajemnica nadal niewyjaśniona. Wrak na dnie Morza Północnego to nie ORP "Orzeł"
Ekspedycja ORP „Lech” zakończyła prace weryfikacyjne na Morzu Północnym. Wstępna analiza sporządzona z materiałów zebranych podczas prac wykazała, że badany wrak okrętu podwodnego nie jest poszukiwanym polskim ORP „Orzeł” - informuje Marynarka Wojenna. Zebrany materiał będzie podlegał dalszej analizie. Tym samym tajemnica ORP „Orzeł” pozostaje nadal niewyjaśniona. Marynarka Wojenna nie będzie ustawać w poszukiwaniach swojego okrętu podwodnego, zaginionego w 1940 roku.
W czwartek okręt ratowniczy ORP Lech doszedł na pozycję zalegania wraku okrętu podwodnego i rozpoczął prace weryfikacyjne. W pierwszej kolejności użyto sonarów, z których dane posłużyły do określenia pozycji i kierunku zalegania wraku okrętu podwodnego na dnie morza. Dzięki temu okręt ratowniczy ORP Lech mógł ustawić się do obiektu w sposób pozwalający na wykorzystanie pojazdów podwodnych i nurków Marynarki Wojennej. Następnie do wody zostały opuszczone, pojazdy podwodne ROV (Remotely Operated Vehicle) Seaeye Falcon i ROV SeaBotix. Na samym końcu do wody zeszli nurkowie Marynarki Wojennej. W tym celu użyto specjalnych urządzeń tzw. dzwonu nurkowego, który umożliwił nurkom dłuższą pracę na badanym obiekcie.
Więcej:Marynarka Wojenna odnalazła wrak zaginionego ORP „Orzeł”?
Zaginięcie okrętu podwodnego ORP „Orzeł” w maju 1940 roku, owiane jest do dzisiaj tajemnicą i jak do tej pory nie jest znana pozycja spoczywania wraku. Poszukiwania polskiego okrętu podwodnego trwają od wielu lat. Prowadziły je zarówno okręty Marynarki Wojennej jak i ekspedycje cywilne. Każdorazowo, gdy przez Morze Północne przechodziły okręty Marynarki Wojennej prowadziły one poszukiwania ORP „Orzeł” wykluczając kolejne akweny, na których mógłby spoczywać okręt. Marynarka Wojenna współpracowała w tym zakresie z flotami Wielkiej Brytanii i Holandii.
MW
(JG)
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie