Reklama

Siły zbrojne

Szydło: Zbrojeniowe propozycje współpracy dla Francji

Fot. P. Tracz/KPRM.
Fot. P. Tracz/KPRM.

Premier Beata Szydło zapowiedziała, że polskie władze przedstawią Francji propozycje współpracy, mogące obejmować m.in. „zakup innego sprzętu, który moglibyśmy w firmach francuskich realizować”. Odniosła się w ten sposób do rezygnacji z zakupu śmigłowców wielozadaniowych Caracal.

Prezes Rady Ministrów zasygnalizowała w TV Trwam, że podczas planowanej wizyty szefa francuskiej dyplomacji przedstawione zostaną propozycje współpracy dotyczące inwestycji i „zakupu innego sprzętu” we współpracy z francuskimi przedsiębiorstwami. Odniosła się też do sprawy zakończenia negocjacji offsetowych w sprawie zakupu śmigłowców wielozadaniowych Caracal, wskazując że decyzja rządu była zgodna z interesem państwa.

Wcześniej do możliwych zamówień dla koncernu Airbus odniósł się też sekretarz stanu w MON Bartosz Kownacki. Wskazał, że jest on jednym z dwóch potencjalnych oferentów większych samolotów VIP, planowanych do pozyskania przez resort obrony (drugim jest Boeing). Wiceminister mówił również o programie samolotu transportowo-tankującego MRTT, w którym Polska bierze udział (choć wycofała się z roli kraju wiodącego).

Nie jest też wykluczone pozyskanie przez Polskę samolotów do zwalczania okrętów podwodnych, jako jednego z kandydatów wymienia się tutaj odpowiedni wariant maszyn C-295 (które w wersji transportowej używane są przez Siły Powietrzne).

Francuskie oferty brane są też pod uwagę na przykład w programach obrony powietrznej Narew (pociski Mica VL koncernu MBDA, którego udziałowcem jest Airbus), czy rozpoznania obrazowego i satelitarnego. Wreszcie, koncern DCNS oferuje rozwiązania dla Marynarki Wojennej, m.in. w programach okrętu podwodnego Orka oraz jednostek nawodnych Czapla i Miecznik.

Czytaj więcej: Airbus chce odszkodowania za rezygnację z Caracali

Ministerstwo Rozwoju poinformowało 4 października o zakończeniu negocjacji offsetowych z Airbus Helicopters w sprawie pozyskania przez Polskę 50 śmigłowców wielozadaniowych Caracal. Powodem był brak przedstawienia oferty offsetowej zabezpieczającej w należytym stopniu interes ekonomiczny i bezpieczeństwo państwa polskiego.

Czytaj więcej: Niemiecka gazeta: Reakcja Airbusa zaszkodzi innym przetargom

W następstwie tej sytuacji Francuzi zdecydowali o odłożeniu wizyty prezydenta Francois Hollande’a w Polsce. Prezes Airbus Helicopter Guillaume Faury wysłał list otwarty do Prezes Rady Ministrów, dotyczący oferty offsetowej, a szef Grupy Airbus Tom Enders w ostrym oświadczeniu skrytykował działania polskiego rządu, wskazując iż koncern będzie się domagać odszkodowania od Polski.

Czytaj więcej: Airbus: "Jesteśmy rozczarowani decyzją Ministerstwa". List do Prezesa RM [PEŁNA TREŚĆ]

Wskazanie śmigłowca Caracal było krytykowane przez przedstawicieli obecnego kierownictwa Ministerstwa Obrony Narodowej, w tym między innymi przez szefa MON Antoniego Macierewicza. W listopadzie 2015 roku minister Macierewicz zadeklarował, że decyzja o podpisaniu kontraktu będzie zależna od wyniku negocjacji offsetowych. Obecnie wiadomo, że zakończyły się one niepowodzeniem. 

Reklama
Reklama

Komentarze (50)

  1. kaczucha-klamczucha

    Trzeba było z takimi pomysłami współpracy wychodzić wcześniej, a nie teraz gdy Francuzi zostali z ręka w nocniku i w dodatku przy świadkach (całym świecie :) . Niezależnie od oceny wartości Francji jako sojusznika, to jest to nasz sojusznik i będzie nam potrzebna w wielu interesach w ramach UE. Głupota jest rozegranie sprawy caracala w taki sposób, ze Francja będzie teraz próbowała sie odegrać - ma ku temu wiele rożnych możliwości.

    1. Davien

      Qwert, różnica jest potezna, USA dostarczała broń Afganistanowi do walki z rosyjskim najeżcą robiąc to całkiem oficjalnie , Rosja obecnie dostarcza broń terrorystom

  2. Piotr34

    Hmm a to niby dlaczego mamy sie oplacac obrazalskim Francuzom?Jak oni sie obrazaja to my tez powinnismy i trzeba wlasnie im dac do zrozumienia ze ich formy moga miec problemy w Polsce a nie wchodzic im w cztery litery.MINUS pani Szydlo.

  3. kaczucha-klamczucha

    A jeśli chodzi o dalsze plany modernizacji SZ, to moja robocza hipoteza jest taka, iż rząd ma problemy z dopięciem budżetu. Ponieważ politycznie decydujące (wybory) są programy socjalne, to dla dużych chłopców ekscytujących sie na tym portalu wojskowymi zabawkami będzie tylko rozczarowanie - tj. dużo gadania, pompowania wątpliwych obietnic (vide pomysł z blackhawkami od ręki) i mało realnych wzmocnień, bo rząd będąc przyciśnięty finansowo będzie obcinał wydatki na modernizacje SZ. Oczywiście z tego punktu widzenia wycofanie sie z caracala być moze miałoby sens, gdyż pewnie są pilniejsze potrzeby, ale na razie nic nie wiemy, co rząd faktycznie zamierza - ile kasy ma i na co chce wydać. Tak wiec dla tej przychylnej dla siebie interpretacji rząd nie daje żadnych argumentów.

    1. autor komentarza

      twoja teorja jest ciekawa, ale nie prawdziwa, ponieważ: zgodnie z harmonogramem na Caracale pierwsze dostawy miały zacząć się w 2017 (zapewne 2-3 maszyny)i trwać do 2022r. Obecne zapowiedzi MON mówią o 2 maszynach w 2016r, 10 w 2017 i 9 w 2018r. Jak więc widać, mamy właśnie przyśpieszenie o rok, przy nie zmienionej rocznej ilości zamówień.

  4. Co dostaniemy

    Czy może mi ktoś powiedzieć prosta rzecz? Francuzi oferowali offset 13,5 mld PLN. Do tego 1000 - 6000 miejsc pracy. Wszyscy wiemy jak jest z offsetami po amerykańskich doświadczeniach praktycznie 0 za f16. Naet jak by było 50%. Jaki będzie offset za amerykańskie lub włoskie śmigłowce bo jak rozumie to kupimy - bo to nie polskie zakłady a zakłady zlokalizowane na terenie Polski. Nie jestem fanem Francuskich śmigłowców ale Airbuss to gigantyczna firma obecna wszędzie lotnictwo, zbrojenówka, przymysł kosmiczny - co dostaniem od pozostałych (Airbuss - to nie francuska firma to konsorcjum wielu państw w tym Niemców). Przypominam że kryterium uwalenia tej umowy był offset wiec jaki będzie w zamian?

    1. xxx

      nie ma żadnego offsetu za black hawki.

    2. Boczek

      1. Przy 13,5 mld 60% stanowiła wartość samych maszyn, reszta to były inne zakupy - n.p. IP i wynikająca z tego nieograniczona możliwość ingerencji w konstrukcję (tu należy przypomnieć znany konflikt SAAB-Australia). 2. Offset F16 spieprzyliśmy sami, a nie Amerykanie. 3. H225M leciał po starym prawie offsetowym - dziś już taki obszerny i wygodny offset nie będzie możliwy. 4. Offset za S-70i będzie w związku z nowym prawem ograniczony, albo wcale, bo jest generalnie niezgodny z prawem unijnym. 5. Zaraz po ogłoszeniu przetargu na H225M, jeżeli mnie pamięć nie myli, to Świdnik głośno ujadał, że domaganie się offsetu od lokalnego podmiotu gospodarczego jest nielegalne. 6. Offsetu wkrótce w ogóle nie będzie - pkt. 4. 8. Za zamówienie S-70i à la Antoni zostaniemy przez Unię prawdopodobnie ukarani: a) brak przetargu i jakiejkolwiek dyskusji wewnętrznej. (A jak narzekano na nieprzejrzysty przetarg na heli...) b) na "pilną potrzebę" unia nie pójdzie. Są różne opinie prawników, ale przecież takie maszyny (H225M/specjalsi) były częścią oferty zwycięzcy przetargu. 9. W podobny sposób rozwalimy M+C i skończy się międzynarodowym otwartym przetargiem, tak jak już to obowiązywało w przypadku Niemiec i MKS-180. Będzie lament "Merkel kazała". I będą mieli rację, bo albo jest pilna potrzeba, to ją realizujcie (M+C miały ruszyć na przełomie 2015/2016), albo macie czas, to rozpisujcie.

    3. autor komentarza

      offset to bujda, taki bajer polityków, że niby tak się skutecznie troszczą,a w rzeczywistości za ten offset płaci kupujący w całości. Więc nie wiem, czy jest sie czym podniecać. Tym bardziej, że i tak większość tego mitycznego offsetu rozchodzi się po różnych firmach-córkach sprzedawcy i jego przyjaciół. Może warto darować sobie modny ostatnio, acz zupełnie bezsensowny czasownik "pozyskać" i powrócić do określenia "kupić".

  5. delta

    Tak się właśnie negocjuje! +Jeszcze coś kupimy,ale nie wiadomo co i od kogo.Bądżcie grzeczni to coś i wam się z tego tortu dostanie.

    1. foka

      Tak się negocjuje, ale w Rosji...

  6. dssddfs

    Francuskie kłamstwa... Po wściekłości Francuzów widać, że rząd RP dobrze zrobił. Zadnych kontraktów na bron z Francji- Francja to wieczna zdrajczyni Zachodu.

    1. xxx

      oczywiśćie francuzi przedstawili liczby, fakty, ale już żadnego ze strony nierządu RP. haha 500zl potrzeba kasy.

  7. BUBA

    Amerykanie dziękują pani Premier Szydło i Macierewiczowi za miejsca pracy: "Amerykański senator Chris Murphy jest zadowolony, że Polska kupi śmigłowce Black Hawk, które są montowane w zakładach Stratford w stanie Connecticut. - To jasne, helikoptery Sikorsky są najlepsze na świecie. Jestem szczęśliwy, że Polska zdecydowała się zmienić swoją pierwotną decyzję w przetargu i wybrała Lockheed Martin jako dostawcę Black Hawków w nadchodzących latach – powiedział Murphy, cytowany przez serwis shelton.dailyvoice.com. – To oznacza, że w Stratford będzie więcej pracy przy programie Black Hawk, a także przyspieszą prace nad CH-53K King Stallion. Dziś jest świetny dzień dla miejsc pracy w Connecticut – dodał. Amerykański senator, członek komisji spraw zagranicznych Senatu USA, zabiegał w Polsce o zamówienie Black Hawków. W tym celu spotykał się z ówczesnym ministrem obrony, Tomaszem Siemoniakiem, wiceministrem Tomaszem Szatkowskim, szefem polskiej dyplomacji Witoldem Waszczykowskim oraz innymi polskimi oficjelami." Wspaniale...polskie Black Hawki z Stratford USA.

    1. Dd

      Najwyraźniej rząd wynegocjował u Amerykanów znacznie lepsze warunki dla Polski niż w przypadku Airbusa - super offset, transfer technologii do Polski, w tym jakże pożądanej technologii wytwarzania nitrocelulozy, zgodę na sprzedaż i samodzielne użycie Tomahawków - ale zwiększenie liczby miejsc pracy i produkcja śmigłowców w Polsce - nie jestem pewien. Innego wytłumaczenia nie widzę, chyba, że ktoś całkowicie oderwał się od rzeczywistosci i lewituje marząc o potędze polskiej zbrojeniówki, o ile w ogóle rozumie znaczenie słowa "polskiej".

  8. ~jack

    Airbus tym listem się nieco ośmieszył, gdyż czytając go uważnie można samemu się przekonać ile było obiecanek nie pokrytych z rzeczywistością, a mianowicie: -6000 miejsc pracy, z których tylko 1250 miało być zatrudnionych w zakładach Airbusa, a reszta to hipotetyczny wzrost zatrudnienia, z którym można dyskutować. - 40 rodzajów technologi przekazanych Polsce. Bez podania czego takie technologie dotyczą nie ma najmniejszego sensu. Każdy inżynier wie, że to mogą być zwykłe drobnostki, które i tak były niezbędna do montowania tych helikopterów. Taką technologią może być nawet sposób mocowania nitów, itp... Bez określenia czego dana technologia dotyczy nie ma to sensu, a skoro tego nie podali to są rzeczy raczej małej wagi. - obniżenie procentowego udziału w powstających fabrykach na rzecz skarbu państwa. Jeśli zakładał Airbus zmontowanie 25 helikopterów w Polsce a następnie zostawienie tych zakładów na pastwę losu, bez zleceń to zmniejszenie udziału się im opłaca bo pozbywają się problemu z plajtującymi fabrykami. Offset ten był koniem trojańskim, który nawet PO widziała i dlatego zostawiła go do podpisania dla swoich następców, umywając ręce. Dzięki temu A. Macierewicz miał możliwość rezygnacji z tego kontraktu bez jawnego zrywania umowy i związku z tym kar. Przypomnę, że w tym trybie pozyskania sprzętu bez uzgodnienia offsetu umowa jest nieważna i nie może być podpisana. Jednak według mnie kontrakt ten miał szanse na realizację! Nie chodziło w nim tak naprawdę o helikoptery a o pozyskanie technologii na, której nam bardzo zależało a mianowicie produkcji prochów wielobazowych. Bez tego nie możemy sami produkować nowoczesnych pocisków choćby do Leopardów, będąc przez to uzależnieni. To według mnie przeważyło, bo to było dla nas kluczowe, a na to Airbus się nie zgodził.

    1. Juruk

      Ty tak serio? Naprawdę nie chcesz czytać ze zrozumieniem czy to przekracza twoją percepcję? Po pierwsze o ilości miejsc pracy nie wypowiem się. Można różnie liczyć i uzyskać różne wyniki, ale technologię pocisków o zasięgu 1500 km przy nawet największym naciąganiu trudno porównywać z opisanymi przez Ciebie zmianami kąta montowania nitów. Tak samo jak i amunicję do Leopardów. Po drugie zakład miał na pewno zmontować 25 Caracali dla Polski i następne 25 w zamian za zmontowane we Francji Caracale dla Polski. Tak więc co najmniej o 100% się mylisz. I nie sadzę żebyś o tym nie wiedział. Tak więc piszesz brednie specjalnie. Natomiast masz rację, co do prawdziwej przyczyny zerwania kontraktu. Śmigłowce były tylko przykrywką dla tego, co faktycznie chcieliśmy od Francuzów kupić.

    2. ito

      To nie Airbus się ośmieszył tylko Antoni- zapowiadając szumnie stworzenie "nawet 100" nowych miejsc pracy tuż po tym, jak przepieprzył 6000- wyliczenia Airbusa muszą być prawidłowe, skoro nie pojawiło się rządowe dementi poparte ujawnieniem dokumentów przedstawionych w przetargu, ani nawet "przeciek". Ty też się ośmieszasz- od dość dawna powszechnie znane są przewidywania co do wykorzystania zbudowanych na potrzeby kontraktu zakładów. A co do nieujawniania technologii do przekazania w ramach offsetu- przypomnisz mi, gdzie i kiedy opublikowano listę takich technologii do przekazania w ramach offsetu za F 16? A pociski do 120 to możesz sobie kupić- ta technologia warta jest prawdopodobnie więcej niż cała flota śmigłowcowa Polski- i mógłbyś sobie opowiadać o przeważaniu" czegokolwiek gdyby nie było jasne od początku, że kontrakt Antoni musi zerwać żeby kupić Blackhawki- w końcu mocodawca tego zażądał. a całe negocjacje offsetowe podjęło się jedynie dla picu, kiedy okazało się, że natychmiastowe zerwanie przetargu, o czym Antoni mówił zaraz po wyborach, to również natychmiastowe ciężkie kary. W każdym razie jednym pociągnięciem nasz wspaniały Antoni zrobił dobrze Amerykanom i Ruskim (w końcu flota śmigłowcowa Polski się bardzo szybko starzeje), a my znowu zostaliśmy z ręką w nocniku.

  9. mati

    Wisła - Patrioty Narew - oferta z Izraela OP - szwedzkie samolot dla VIPów - Boeing (bo musi być amerykański) Czapla i Miecznik - holenderski Damen ja nie widzę miejsca do współpracy z francuzami, inni mają sprzęt lepszy i tańszy. jedyne postępowanie, w którym mogą powalczyć to OP, ale to dlatego, że ponoć chcemy je kupić z Norwegami, a ci pewnie wezmą scorpeny.

    1. Qba

      Wisła - Patriot niedostępny więc wybieramy SAMP/T Narew - izraelska oferta już odpadła, wiec kupujemy Mica VL Orka - szwedzki A26 nie ma rakiet manewrujących więc wolimy Scorpene z MdCN Kruk - Tiger Harpia - Rafale

    2. Hector

      Norwedzy już wstępnie wykluczyli ofertę francuską z powodu ujawnienia danych odnośnie specyfikacji dźwiękowych okrętu. Preferują okręt z Niemieckich stoczni lub Szwedzkich.

    3. erwwe

      Moim zdaniem, doświadczenia z samolotami CASA i M400 warto brać pod uwagę..

  10. Aster

    Nie wiem jak Was ale mnie zachowanie Francuzów irytuje. Szczególnie zachowanie prezydenta Francji. Reprezentuje Francję czy Airbusa ?

    1. gmo

      To jest właśnie różnica między politykami w Polsce i w tzw. "normalnych" krajach. W Polsce politycy olewają przemysł, który, jak by nie było, finansuje państwo. Licza sie tylko ze związkowcami w zakładach, a i to tylko wtedy, gdy zbliżają się wybory. Polska firma za granicą jest zostawiona sama sobie, bo rząd wychodzi z założenia, że to sprawa firmy. W "normalnym" kraju państwu zależy na dochodach firmy, bo zwiększenie jej dochodów, albo sukcesy na rynku zagranicznym oznaczają zwiększone dochody do budżetu. Dlatego instytucje państwowe angażują się w sprawy firm za granicą. A im większa firma (im większe dochody państwa) tym to zaangażowanie jest większe. Takie postępowanie prezydenta Francji może irytować nas, ale na pewno nie Francuzów, a dla innych europejczyków jest zupełnie naturalne. Sam sobie odpowiedz, który rząd lepiej dba o interesy swego państwa.

    2. sddfs

      Jakiekolwiek zagraniczne zamówienia rządowe powinny być robione tylko w krajach, gdzie przekupstwo jest karane. Jeżeli firma przekupi obcych decydentów, to firma i jej kierownictwo powinno ukarane. Jak na razie to w wielu krajach Europy przekupywanie zagranicznych decydentów uchodzi raczej za zasługę dla kraju.

  11. fryz5

    No nieźle tam pod stołem musieli posmarować, że taki lament. Prokuratura powinna kumaty zespół specjalistów wyłonić do zbadania całej tej sprawy. Przykładem niech będzie głośna sprawa korupcji przy zakupach samolotów dla Indii, Francuzi takie łapówki mieli dawać, że nawet w kraju gdzie bakszysz to norma, to wzbudziło oburzenie.

    1. dfew

      Wszelkie zakupy rządowe we Francji powinny być zakazane, dopóki Francuzi nie zaczną karać za łapówki. Jak na razie, to nie wygląda na to aby Francja chciała wsółpracować w tej sprawie z kimkolwiek.

  12. dssddfs

    Zakupy broni we Francji... Czy przekupstwo decydentów zagranicznych jest karane? Czy to zasługi dla Republiki?

  13. ja 67

    czy ta pani jast tak glupia i naiwna czy tylko udaje i liczy ze ciemny lud te banialuki kupi nawet jezeli ta wladza chciala sie z tego kontraktu wycofac to mozna byo to zrobic zupelnie inacze tak jak sie to robi wszedzie na swiecie a atu premier mowi co innego minister obrony i jego zastepcy cos innego a z minidsterstwa gospodarki jeszce cos innego wyszl miedzynarodowa kompromitacja ktos w rzadzie poprostu mija sie z prawda

  14. ito

    Uuuu, ktoś się połapał, że dał ciała koncertowo, a teraz ma sraczkę. Problem polega na tym, proszę pani, ze teraz będzie trudno znaleźć takiego, który polskiemu rządowi uwierzy. A szkoda, bo już prawie zaginęła pamięć "polskich przetargów" z przełomu wieków. Ze sztandarowym, w którym wygrał PPK Spike- i miał być wspólnie z Żydami rozwijany, i w Polsce produkowany, i z Polski eksportowany... ale przetarg się zerwało i teraz możemy go sobie kupić na zasadach komercyjnych. Ale najpierw kasa, a potem rakiety- Żydzi się uczą, więcej nam nie uwierzą.

  15. Antex

    Trochę francuskich okrętów miała nasza MW przed 1939r (OORP Gryf, Burza, Wicher, Wilk, Ryś, Żbik ... ) i raczej nie były to udane konstrukcje w porównaniu z brytyjskimi (OORP Błyskawica, Grom) czy holenderskimi (OORP Orzeł, Sęp). A zresztą czy Marine Nationale wygrała jakąkolwiek bitwę morską w ciągu ostatnich kilkuset lat (od końca XVIII wieku) z przeciwnikiem innym niż Chińczycy czy Tajowie?

    1. Davien

      A sprawdz sobie ile lat dzieliło te okręty od siebie i bajek nie opowiadaj. Równie dobrze mógłbyś porównać Spada do Hurricane'a i się dziwic że Francuski jest gorszy:)

  16. Pies ogrodnika

    H225M Caracal zabiera 20 w pełni uzbrojonych żołnierzy, lub 5560 kg wewnątrz kabiny. Black Hawk zabiera 11 w pełni uzbrojonych żołnierzy lub 3100 kg, jest zatem o połowę mniejszy. Caracal zabiera zatem 2 razy więcej niż Black Hawk. Nie chodzi tylko o transport żołnierzy, ale Caracal może ewakuować więcej rannych, wywieźć z okrążenia lub dostarczyć więcej amunicji, broni, żywności, paliwa itp. Caracal nie lecąc nad własnym terytorium, licząc się z ostrzałem z ziemi, może zabrać tyle samo żołnierzy co Black Hawk, a 10 żołnierzy wymienić na większe bezpieczeństwo: zastosować przewidziane przez producenta dodatkowe opancerzenie, zamiast 2 strzelców bocznych użyć 5 broniąc się dookoła plus wysunąć po starcie przez dziurę w podłodze szósty karabin maszynowy na obrotowej konstrukcji. Dodatkowo może jeszcze za kilka lat zamontować opracowywane już systemy Helikopter Active Protection Systems (HAPS - kilka radarów i wyrzutnie dookoła, a komputer wystrzeliwuje antyrakiety zwalczające zbliżające się rakiety i pociski). Może też zwiększyć szansę wykonania zadania i przeżycia żołnierzy zabierając więcej amunicji, żywności i broń zespołową, dla przewożonych 11 żołnierzy: składany moździerz 120 mm, działko bezodrzutowe itp. Black Hawk po zamontowaniu HAPS mógłby przewozić może tylko 5 żołnierzy, co byłoby bez sensu. Koncepcja Black Hawka powstała we Wietnamie, gdy broń przeciw-helikopterowa była nieznana, dziś żołnierze USA walczyliby z nasyconą bronią przeciw-helikopterową regularną armią np. Rosji nie w Black Hawkach, lecz w nawet większych od Caracala, ale kosztowo niedostępnych Polsce CH-53K itp. chronionych przed zestrzeleniem tak jak Black Hawk chroniony być nie może. W Iraku USA traciły po 4 helikoptery miesięcznie. W Iraku i w Afganistanie, łącznie z wypadkami, USA straciły w 6 miesięcy 152 helikoptery. Caracal po wnikliwych badaniach został uznany przez badających go oficerów za spełniający wszystkie zadania "wspólnej platformy" - była nawet publiczna awantura, czy może być helikopterem pokładowym polskich okrętów i producent publicznie zapewniał, że dostarczy Caracale z tzw. "składaną belką", czyli ogonem helikoptera "na zawiasach", by pasował do okrętowego hangaru (pokładowy Black Hawk, tzw. Sea Hawk, ma także "składaną belkę"). Tylko na przejętym z USA starym okręcie Caracal może lądować, ale nie stacjonować. Polskie okręty specjalnie skonstruowano pod Caracala, tzn. pokład przyjmuje helikoptery do 11 ton. W odróżnieniu od NH90 Caracal może tankować z samolotu-cysterny - to jedna ze specjalności super nowoczesnego Caracala. Przewaga bojowa Caracala nad Black Hawkiem (i NH90 - ładowność śmieszne 2000kg, to 1 tona mniej niż Black Hawk) jest zatem przytłaczająca - Black Hawk zostanie zestrzelony praktycznie natychmiast po kontakcie z wrogiem. Aby dotrzymać terminu Francja miała wyprodukować 20 Caracali, potem Polska miała wyprodukować 50 i ostatnie 20 oddać Francji. Tylko 16 miało być helikopterami transportowymi i dla wojsk specjalnych, a reszta miała być nawet 3 razy droższa z uwagi na specjalistyczne wyposażenie w radary, sonary itd. Minister Macierewicz zapowiedział kupno 21 Black Hawków z Mielca bez specjalistycznego wyposażenia za 3 mld. zł., a te 50 Caracali miało kosztować 13 mld. zł., ale równoważyłoby 100 Black Hawków kosztujących więcej, bo 14 mld. zł. Z Caracali 34 miało jednak kosztować 3 razy więcej, bo ze specjalistycznym wyposażeniem, mieszcząc się nadal w kontrakcie za 13 mld. i zawierając offset. Ten Offset miał być wg prasy ostatnim offsetem, bo po kontrakcie na Caracale kupno broni ma być bez offsetu. Black Hawki nie opłacają się więc absolutnie od strony zakupu. Jeżeli porównamy koszty używania, to mjr. Fiszer podał w Rzeczpospolitej zużycie paliwa, a wojsko zawsze oblicza zużycie paliwa, amunicji, wody itd. na głowę. Na zabieranego w pełni wyposażonego żołnierza H225M Caracal zużywa 32,5 kg paliwa, Black Hawk 50 kg, a AW149 45,5 kg. - w wojnę zawsze brak paliwa... H225 jest jednak najtańszy w użytkowaniu także od strony: wynagrodzeń pilotów, personelu naziemnego, kosztów przeglądów technicznych, hangarów, części zamiennych, szkoleń itp. bo wszystkiego potrzeba w przypadku Black Hawków dwa razy więcej. Dla 20 Black Hawków, 30 lat eksploatacji, wynagrodzeń pilotów 8.000 zł miesięcznie i mechaników 4 tys. zł., szacując bardzo skromnie pozostałe koszty, wyszedł mi dla Black Hawka dodatkowy koszt eksploatacji rzędu 4 mld. zł. w porównaniu do Caracali. To jednak bardzo ostrożne liczenie, bo płace będą realnie rosły, ale i tak z uwagi na podwójną ilość pilotów będzie nacisk na ich obniżanie, co prowadzi do rotacji pilotów i mechaników do wysokich płac lotnictwa cywilnego w Polsce i zach. UE. Wyszkolenie pilota wojskowego kosztuje tyle, co jego helikopter, a więc koszty szkoleń przez rotację dodatkowo wzrosną, piloci będą niedoszkoleni i będą katastrofy. Przy okazji Smoleńska wyszła i rotacja i oszczędności na paliwie dla szkoleń. Eksperci wyliczyliby o wiele większe koszty niż 4 mld. zł., ale dla 50 niepotrzebnych w przypadku Caracali Black Hawków dochodzimy do niepotrzebnie dodatkowych kosztów rzędu co najmniej 10 mld. zł. - to prawie druga cena zakupu Caracali, gdyby wziąść kilka wersji specjalistycznym mniej. Ale moim zdaniem dodatkowe koszty eksploatacyjne tych 50 Black Hawków będą sięgać w 30 lat nawet biliona zł. Tym bardziej, że Caracal miał być lodołamaczem dla wejścia polskiego przemysłu w przemysł lotniczy, rakietowy i kosmiczny Francji. RFN zainwestowała w Polsce ok. 30 mld. euro, a Francja o 10 mld. euro mniej, choć jest tylko o nie mające znaczenia 700 km. za RFN. Eksportujemy do Francji ok. 3 razy mniej niż do RFN. Różnica wynika z eksportu z niemieckich fabryk w Polsce do przemysłu samochodowego w RFN. Auto kosztuje kilka tysięcy, a popsute zatrzymuje się. Helikopter kosztuje kilka milionów, a popsuty spada - ryzyko jakości komponentów jest w przemyśle lotniczym o wiele większe. Polska udowodniła, że potrafi produkować jakość, a kupnem Caracali obniżylibyśmy znacznie ryzyko wejścia Airbusa do Polski na skalę tych 10 mld. i 3 razy mniejszego eksportu. Przemysł lotniczy to wyższe płace i mnijsze ryzyko przeniesienia miejsc pracy z Polski do np. Bułgarii lub Ukrainy. To byłaby możliwość wyjścia Polski z pułapki średniego dochodu i pozbycia się najgorzej płatnych miejsc pracy - to była ukryta stawka w grze o Caracale. Bogatsza i silniejsza Polska mogłaby mówić innym państwom: NIE - np. przy okazji następnej nielegalnej napaści, albo tortur...

    1. tia

      Tylko dlaczego ten Caracal nie lata we Francji -taki wspaniały a nikt go nie chce ?

  17. Ambasador

    teraz to nie mamy o czym mówić niech Amerykanie winduja ceny patriotów w górę a Polonia placi

  18. Mła

    Ciekawa polityka. Najpierw oszukali Francuzów, a teraz proponują współpracę.

    1. nie mła

      Jak pamiętam Francja niejeden raz oszukała Polskę, więc Francuzi powinni pogodzić się z tym, że oszukując jest się raz na wozie a raz pod wozem.

  19. N@t

    Poniektórzy gryzmole nadal nie dopuszczają myśli o zakończeniu negocjacji z Francją. Warto przypomnieć że prowadzonych jest kilkanaście rozmów offsetowych i trudno zarzucić brak znajomości negocjacji. Skąd ta nerwowość? Czyżby obawa, że teraz będzie trzeba oddać......

  20. Arado

    Wegrzy np, zerwali podpisana umowe na dostawy naszych Solarisow ale zrobili to dyplomatycznie.Niestety tym ludziom brakuje i dyplomacji i rozumu bo o zle zamiary nie mozna ich oskarzac....

    1. Ika Rus

      Nie zrobili tego dyplomatycznie. Głośno i publicznie mówili o ODBUDOWIE KRAJOWEGO PRZEMYSŁU AUTOBUSOWEGO.

  21. KrzysiekS

    Francja ma ciekawe systemy niestety sprzedaje info innym.

  22. GRT

    Pani Premier powinna zmienić doradców i to szybko. Po co obiecuje Francuzom gruszki na wierzbie ? Podobno okręty podwodne będziemy brać od Szwedów.

    1. KrzysiekS

      GRT lepiej niż od Francji pod warunkiem że posłuchają Pana Boczka który pisał jakie systemy i dla czego.

  23. Eryk

    Airbus przegrał kontrakt, to powinni jakoś to przełknąć. Ale oni spróbowali metody straszenia , a to w przypadku Polski bardzo złe podejście. Skutek tego taki że stracili ( bo to raczej pewne ) wszystkie kontrakty. Do Polski trzeba z marchewką a nie kijem. Może inni wyciągną wnioski na błędach Francji.

    1. Wojtek 39

      W normalnych krajach na Pewno będą uczyli jak się nie orbi pewnych rzeczy na przykłądzie nas a nie Francuzów. Zerwać negocjacje można ale jak się robi tak, że masz gwarancję przegranej sprawy w dodatku politycznie robisz to tak koszmarnie jak się tylko da, to o błedach polskich zacznij mówić a nie farncuskich. Niestety.

  24. w3-PL

    dla odmulenia spec-znaziom zalecam zawis na tym bajeranckim haku caraczala i wypatrywanie o.podwodnego. albo od razu zrzut przez dziure zamiast tych niekierowanch rakietek Wielozadaniowca. co ma dzide do tankowania. jak stare uh60. 30 lat temu.

  25. kol

    Te negocjacje to tragedia! Na poczatku wygrywa Airbus. Później 1 rok negocjacji offsetowych(bezcelowych). Macierewicz nagle wyjeżdza z pociskami do Leopardów, na co Francuzi w moim mniemaniu mieli prawo się nie zgodzić. Zerwanie negocjacji przez rząd poprzez media (żaden profesionalny negocjator na świecie nie stosuje takich praktyk), a następnie wybranie bez negocjacji offsetowych BH z wolnej ręki...(drożej). Teraz próba dogadywania się z wkurzonymi Francuzami poprzez media.. Przecież jak Premier PL coś obieca Francuzom to trzeba będzie to spełnić..a w tym momencie nasza pozycja w negocjacjach będzie oslabiona, gdyż nam będzie wypadało wyjść z twarzą, że coś od nich kupiliśmy, a oni mogą nam zaoferować pietruszkę...