Reklama

Siły zbrojne

Szybkie kroki w Narwi. Pierwszy system we wrześniu [KOMENTARZ]

Wyrzutnia CAMM na samochodzie Jelcz. Fot. MBDA.
Wyrzutnia CAMM na samochodzie Jelcz. Fot. MBDA.

Jak informuje MON już we wrześniu bieżącego roku do Sił Zbrojnych RP ma trafić pierwsza jednostka ogniowa systemu Narew, w skład której wejdą trzy wyrzutnie pocisków CAMM firmy MBDA oraz polska stacja radiolokacyjna Soła i system kierowania ogniem wraz ze sprzętem towarzyszącym. Jak przekonuje ministerstwo, nie jest to konfiguracja docelowa, ale umożliwi rozpoczęcie szkolenia i szybkie wzmocnienie obrony przeciwlotniczej.

Reklama
We współpracy z krajowym i zagranicznym przemysłem obronnym, podjęto decyzję o pozyskaniu elementów systemu efektora CAMM oraz ich dalszej integracji z polskimi komponentami. W wyniku realizacji umowy pozyskane zostaną dwie jednostki ogniowe systemu obrony przeciwlotniczej krótkiego zasięgu, z których pierwsza zostanie dostarczona do Sił Zbrojnych RP już we wrześniu br. Druga jednostka ogniowa zostanie przekazana na przełomie 2022 i 2023 roku. Wraz z systemami obrony przeciwlotniczej umowa przewiduje pozyskanie pakietu szkoleniowego, logistycznego oraz wsparcie wykonawcy w eksploatacji sprzętu wojskowego.
Komunikat Ministerstwa Obrony Narodowej

Wcześniej już wspomniano, że każda z tych jednostek to przede wszystkim trzy wyrzutnie iLauncher i stacja radiolokacyjna Soła. Jak przyznaje w tym samym komunikacie MON – „Powyższe ukompletowanie, choć nie stanowi docelowej konfiguracji jednostki ogniowej systemu Narew, pozwoli w szybkim czasie dokonać rewolucyjnej zmiany w zakresie obrony polskiej przestrzeni powietrznej poprzez wykorzystanie wielokanałowych systemów przeciwlotniczych krótkiego zasięgu." Co to w zasadzie znaczy?

Reklama
M. Rachwalska/Fot. Defence24.pl
M. Rachwalska/Fot. Defence24.pl
Reklama

Nowa jakość: mobilność, skuteczność, wielokanałowość

Decyzja pozyskania systemu Narew w postaci wyrzutni iLauncher i stacji radiolokacyjnych Soła wraz z polskim systemem kierowania ogniem i pojazdami takimi jak wozy amunicyjne, to dobry początek. Ale tylko początek modernizacji tego piętra obrony przeciwlotniczej. Na obecną chwilę jest to z pewnością decyzja dobra i przemyślana. Krótko rzecz podsumowując – już we wrześniu polscy przeciwlotnicy zaczną się szkolić w kraju na nowoczesnym systemie obrony przeciwlotniczej. Obecnie posługują się systemami posowieckimi, wyposażonymi w rakiety z półaktywnym naprowadzaniem radiolokacyjnym i pojedynczym kanałem naprowadzania. Co to znaczy? Że niezależnie od liczby rakiet na wyrzutni, jednocześnie można naprowadzać je tylko na pojedynczy cel. Radar systemu, np. 2K12M KUB-M musi aż do trafienia śledzić cel, gdyż rakieta nie posiada własnego radaru a jedynie odbiera sygnał radaru naziemnego odbity od celu.

Czytaj też

Rakiety CAMM i CAMM-ER, które zostały wybrane dla systemu Narew posiadają aktywny system naprowadzania i każdy pocisk posiada własny, precyzyjny radar. Oznacza to, że każdy pocisk znajdujący się na wyrzutni, a jest ich łącznie osiem, może być wystrzelony w stronę innego celu. Radar naziemny służy jedynie wykryciu i wyznaczeniu celu, co pozwala na zastosowanie różnych stacji. W polskiej Narwi jest to zdolna do przerzutu stacja radiolokacyjna Soła, produkcji warszawskiej spółki PIT-RADWAR. Jednak w sytuacji, gdy np. Narew zostanie włączona do IBCS czy innego systemu zarządzania pole walki, dane mogą pochodzić z innych radarów lub też sensorów optycznych czy innych systemów.

Na razie nie zakupiono interrogatorów dla zestawów przeciwlotniczych krótkiego zasięgu, jak Osa (na zdjęciu), Newa-SC i Kub. Fot. Krzysztof Szadziński/8pplot
Na razie nie zakupiono interrogatorów dla zestawów przeciwlotniczych krótkiego zasięgu, jak Osa (na zdjęciu), Newa-SC i Kub. Fot. Krzysztof Szadziński/8pplot

Jeśli chodzi o to jak duży, skokowy wzrost możliwości daje Narew, to warto odnotować, że jednostka ogniowa brytyjskiego systemu Sky Sabre składa się z trzech wyrzutni pocisków CAMM, a także szwedzkiego radaru Saab Giraffe (służącego do wykrywania i śledzenia celów) oraz systemu dowodzenia i kierowania, którego elementy zostały dostarczone przez izraelski koncern Rafael. System ten cechuje się zdolnością do zwalczania nawet 24 celów jednocześnie.

Takie funkcjonowanie umożliwia wyrzutnia iLauncher, którą pierwszy raz było można zobaczyć w Polsce w 2017 roku, a podczas MSPO 2019 w Kielcach była prezentowana prze koncern MBDA posadowiona na podwoziu Jelcz P882.D43 w układzie 8x8 ze standardową ramą kontenerową. Wykorzystanie dowolnego pojazdu w roli nośnika jest o tyle proste, że wyrzutnie tego typu, będące elementem zestawu EMADS (Enhanced Modular Air Defence Solutions) posiadają własne źródło zasilania, łączności i wymiany danych. Mogą one funkcjonować całkowicie samodzielnie. Dzięki siłownikom hydraulicznym oraz systemowi stabilizacji iLauncher może zostać rozstawiony w terenie i pozostawiony przez pojazd-nośnik bez pomocy żadnych dodatkowych urządzeń.

Czytaj też

Uzbrojenie wyrzutni stanowi osiem pocisków CAMM lub CAMM-ER CAMM (Common Anti-air Modular Missile – Extender Range) o zwiększonym zasięgu. Obie wersje charakteryzują się wysoką manewrowością, nowoczesnym radarem i systemem przetwarzania danych celu oraz tak zwanym „zimnym startem". Oznacza to, że pocisk CAMM jest najpierw wyrzucany w powietrze za pomocą hydraulicznego tłoka umieszczonego w kontenerze startowym, a dopiero ponad wyrzutnią są uruchamiane jego silniki. Daje to np. możliwość ukrycia wyrzutni w terenie zurbanizowanym, bez niebezpieczeństwa wywołania pożarów, ale też ułatwia wykorzystanie pocisków CAMM na okrętach. Jest to kolejna zaleta tego systemu, gdyż docelowo oznacza to ten sam typ pocisku dla systemu Narew oraz obrony przeciwlotniczej okrętów typu Miecznik.

YouTube cover video

Co równie istotne, z tych samych wyrzutni pionowego startu, pozwalających równie skutecznie zwalczać cele w zakresie 360 stopni, startują zarówno rakiety CAMM (o zasięgu od 1 km do 25 km) jak też CAMM-ER (o zasięgu zwiększonym do 45 km). Pozwoli to z jednej strony na łatwy „upgrade" możliwości, kiedy Polska zakupi pociski CAMM-ER jak też docelowo na organizowanie zintegrowanej obrony wielowarstwowej, przeciwko bardzo różnym celom powietrznym.

Wybór pocisku CAMM ma również istotne znaczenie dla polskiego przemysłu. Koncern MBDA od samego początku proponował szeroki udział krajowych firm w wytwarzaniu i rozwoju tego systemu uzbrojenia. Już obecnie polskie firmy produkują elementy różnych pocisków rakietowych dla MBDA, w tym również rakiet CAMM. W związku z wyborem tych pocisków dla Narwi zakres tej współpracy z pewnością wzrośnie, podobnie jak szersza kooperacja z brytyjskim przemysłem zbrojeniowym. Jest to jak się wydaje element szerszego programu takiej kooperacji dwustronnej, gdyż fregaty Miecznik są planowane do zbudowania na podstawie brytyjskiego projektu Arrowhead 140 a ich uzbrojenie stanowią m. in. pociski CAMM.

Narew – kręgosłup obrony przeciwlotniczej

Przyspieszenie programu Narew i zawarcie 14 kwietnia umowy dotyczącej pierwszych dwóch jednostek ogniowych to chyba najszybszy pod względem decyzji i realizacji dostaw ruch w historii Programu Modernizacji Technicznej. Muszę przyznać, że jest to szalenie istotna i bardzo dobra decyzja. Oznacza ona znaczne przyspieszenie w programie zakupu przeciwlotniczych zestawów rakietowych krótkiego zasięgu, które zastąpią dla w Wojsku Polskim posowieckie systemy 2K12M KUB-M oraz 9K33M2 Osa-AK/AKM i Osa-P. Jest to od dawna oczekiwana decyzja, gdyż system Narew to, de facto, podstawowa ochrona zarówno kluczowych obiektów infrastruktury wojskowej i krytycznej, jak też, a może przede wszystkim sił operacyjnych podczas realizacji zadań bojowych i przemarszów.

Wizja polskiej fregaty „Miecznik”
Wizja polskiej fregaty „Miecznik”
Autor. PGZ-Miecznik

Jest to więc najistotniejsze piętro wielowarstwowej obrony przeciwlotniczej, umieszczone pomiędzy systemami bardzo krótkiego zasięgu służącymi obronie punktowej, takimi jak Poprad a systemem średniego zasięgu Wisła, który stanowi najwyższe piętro polskiej obrony przeciwlotniczej. Dla Wisły kluczowym zadaniem jest eliminacja zagrożeń takich jak pociski balistyczne i manewrujące oraz obrona celów obszarowych. Na Narwi spoczywa o główny ciężar obrony przeciwlotniczej, przede wszystkim przed samolotami i pociskami manewrującymi przeciwnika.

Planowany jest zakup łącznie 23 baterii Narwii, które wejdą na wyposażenie pułków przeciwlotniczych Wojsk Lądowych (zastępując zestawy Kub i częściowo Osa), 3. Brygady Rakietowej Obrony Powietrznej (wraz z zestawami Wisła, z którymi Narew ma współpracować w ramach systemu IBCS), a także jednostek naziemnej obrony powietrznej Marynarki Wojennej. Obecna konfiguracja, a więc z trzema wyrzutniami i jednym radarem, jak informuje MON, nie jest docelowa. Można ją nazwać szkolno-bojową, gdyż zapewnia zalążek tych możliwości operacyjnych jakie daje „średnie piętro OPL", ale przede wszystkim pozwoli na szkolenie w Polsce personelu do obsługi zestawów Narew.

Jak istotna jest rola tego „piętra" obrony przeciwlotniczej, do którego zalicza się Narew pokazał trwający obecnie konflikt w Ukrainie, podczas którego agresor nie jest w stanie uzyskać dominacji w powietrzu. Jest to przede wszystkim zasługa ukraińskich systemów przeciwlotniczych Tor, Buk, Osa i S-300, które zmuszają przeciwnika do operowania na małej wysokości, gdzie pozostaje on w zasięgu przenośnych wyrzutni takich jak dostarczane przez sojuszników zestawy Piorun, Stinger czy Starstreak. Prawdopodobnie to właśnie ukraińskie doświadczenia były impulsem dla zdecydowanego przyspieszenia dostawy pierwszych systemów Narew.

Reklama
Reklama

Komentarze (41)

  1. Al.S.

    Akademik Walonkin i inni. System CAMM nie jest mobilny bo nie musi. Przywołane mobilne Osa czy TOR korzystają z rakiet radiokomendowych, naprowadzanych przez radary na wyrzutni. To wymusza potrzebę lokalizacji systemu bezpośrednio przy ochranianych obiektach. CAMM ma głowicę aktywną, która po wskazaniu celu naprowadza się sama.. Wyrzutnia oddalona o nawet 20 km od ochranianego obiektu - praktyczny zasięg "zwykłych" CAMM wynosi do 60 km - wciąż zapewnia skuteczną OPL. Radar jest mobilny, a więc dozór jest zapewniany w czasie rzeczywistym- na 360 stopniach, a nie tylko 120, tam gdzie "patrzy" antena ścianowa. Te kopułki na wysięgnikach, wyrzutni, to anteny kierunkowe, łączące ją z C2, które może znajdować się wiele kilometrów dalej. W razie zagrożenia, wyrzutnia dostaje koordynaty celu i odpala w jego kierunku rakietę. O resztę dba już sam pocisk. Nie trzeba więc "szukać awantur po różnych lasach i pagórkach, bez żadnej korzyści dla wojny".

  2. Chyżwar

    I bardzo dobrze. Teraz prosimy o jak najszybsze uruchomienie produkcji w Polsce.

    1. Valdore

      To poczekasz jakieś 7-10lat minimum bo C2 ciagle w lesie, w Posce nei am tak zaawansowanego zakładu by był zdolny produkować w całosci CAMM, nei ma odpowiednio przeszkolonych kadr dla tak zaawansowanej produkcji i co ciekawsze jak na razie nie ma mowy by MBDA dała Polsce całkowita licencje na CAMM, bo o CAMM-ER musisz rozmawiać z Włochami.

    2. sebaa

      @Valdore ooo następny pseudo trolik :) manipulujący faktami CAMM ER nie jest własnością Włoch tylko MBDA to po pierwsze i jest tak samo jak CAMM oferowany w Narwi :) Po drogie system C2 w skali polskiej OPL istnieje i jest rozwijany to nie tak ze od zera tworzymy :) Po trzecie MBDA od początku oferuje prawie 100% transfer technologi. Po czwarte kadry to my mamy doskonale wykształcone i przygotowane i to wszyscy na zachodzie ale skoro nie mamy kadr i zakładu to dlaczego nasz piorun to światowa topka a na zachodzie samodzielny lider jeśli chodzi o zestawy tego typu :))

    3. Gnom

      Valdore jak zwykle "wiesz wszystko najlepeij", nawet to czego nie wiedzą twórcy systemów. Wielokrotnie pokazałeś, że nie masz pojęcia co powstaje w Polsce i jakie mozliwości ma przemysł. Tu tez się zdziwisz, bo nie bedize to twoje "7-10 lat". Oczywiście jest prosty warunek: któś musi kontrolowac MONbiurwy, bo inaczej te zniszczą wszystko co polskie, swym co tygodniowym modyfikowaniem wymagań.

  3. mmiks

    Super decyzja, bo dostawy będą szybkie i to jest najważniejsze. Będzie możliwość szkolenia operatorów. Teraz tylko jak najszybciej podpisać umowę na całą Narew i wreszcie będziemy mieć silną obronę przeciwlotniczą razem z Patriotami i systemem IBCS.

    1. Piotr Skarga

      Szybkie? Hm. 7 lat zajęło PiS połączenie w jednej koncepcji posiadanego radaru z gotowymi wyrzutniami "z półki"! Szybko! Bardzo szybko! Wręcz BŁYSKAWICZNIE jak na....PiS!

    2. Krystian12

      Piotr Skarga wydaje się dość niekompetentny mówiąc, że nie jest to szybki. Ale skoro jest nie kompetentny to też nie pisze prawdy. Wyrzutnie nie są z półki ponieważ będą na podwoziu Jelcza, będą posiadać radar i pojazd dowodzenia z Polski.

  4. Prezes Polski

    6 wyrzutni, co za rozpusta!

    1. Krystian12

      a potrafisz pozyskać dla Polski więcej w ciągu roku?

    2. Piotr Skarga

      Bayraktary zajęły 3 miesiące! Mieczniki pół roku. Połączenie polskich radarów z angielskimi wyrzutniami 7 LAT? Jakiś komentarz?

    3. Krystian12

      Komentarz i owszem. Twierdzisz, że Polska mogła pozyskać więcej jednostek ognia, 6 wyrzutni w pól roku? Chyba, że nie potrafisz czytać ze zrozumieniem?

  5. Tor

    Nasi geniiusze myśleli lata i w końcu obserwując wojnę w Ukrainie doszli do wniosku że naleźy rozwijać obronę przeciwrakietową i przeciwlotniczą. Zobaczymy ile jeszcze trzeba czasu aby docenili wagę warstwowej obrony przeciwpancernej.

    1. Krystian12

      Warto docenić zdolności ofensywne np. program Homar, ale już nie z półki

  6. _Tomasz_

    A nie sądzicie Panowie/Panie, że jest to po prostu próba uciszenia kryty,ki zakupu abramsów w czasie, gdy spora część środowiska uważa, że znacznie ważniejsza jest w tej chwili budowa zdolności oplot? Uważam, że PR oraz fundusze na to przeznaczone pisowcy mają na znacznie wyższym poziomie niż platformersi i tu się też ta przewaga kończy, niestety.

    1. Box123

      Nikt poważny nie krytykuje kupna abramsow. Po prostu trzeba było je kupić co nie zmienia faktu, że jak najszybciej powinnien ruszyć w całości spolonizowany wilk - bo wyprodukowanie pierwszego czołgu zajmie 8-10 lat. Co do samej Narwi to też powinna być rozpoczęta już przynajmniej 2 lata temu ale ostatnimi którzy powinni tu zabierać głos jest naszą patologiczna opozycja na czele z Siemoniakiem. Natomiast jeśli chodzi o to szybkie zamówienie jednej baterii to moze mieć ono inne przyczyny. I mam nadzieję że to jedyny powód i że nie wpłynie ono na docelowy stopień polonizacji. Przedewszystkim trzeba jednak przyspieszyć tempo produkcji baterii narwii kiedy już ruszą w Polsce i zwiększyć ich docelową liczbę tak żeby wyprodukowanie wszystkich (przynajmniej 30 baterii) zostało zakonczone najpóźniej do 2035 roku

  7. mc.

    Jak czytam komentarze poniżej to szlag mnie trafia. Oczywiście że hasła dotyczące programów Narew, Wisła itd są znane od dawna. I co z tego ?! Wiele razy wściekałem się, i komentowałem hasło Caracale. Jeśli były takie potrzebne, to dlaczego ich nie zamówiono ? Przecież badania "kwalifikacyjne" trwały 1 DZIEŃ (słownie: jeden dzień). Jeszcze przez 6 miesięcy poprzednia ekipa mogła podpisać umowę. Nie chcę tego przekrętu dalej komentować. Programy rakietowe: Wisła - ogłoszony przez..., i ZERO rozmów z Amerykanami. Ale to wszystko NIC. Mam pytanie do tych wszystkich pseudo specjalistów. Kto ma ten sprzęt obsługiwać ? Policzyliście ilu mamy żołnierzy ? mamy problem z obsadzeniem jednostek artylerii (Kraby), BO NIE MAMY ŻOŁNIERZY. Ale przecież taki był pomysł. MINIATUROWA ARMIA Z PODWÓJNYM DOWÓDZTWEM.

    1. Valdore

      @mc i znowu wypisujesz kłamstwa o Caracalach:)0 Ale ok niech strace: Caracale były juz zamówione, tylko twój PiS tak darł gebe by nei podpisywac kontraktu jak sie rząd zmienia że PO odpusciło. A twoi idole z PIS pierwsze co zrobili to uwalili Caracale, skasowaliWisłę, tylko po to by sporo pózneij zamówic mniej drożej i gorzej

    2. Box123

      [1/2] Caracale byly jednym wielkim przekrętem w wykonaniu platformy. Jak powiedział kwasniewski, chodziło tylko o posadę króla Europy dla Tuska. Dlatego nie mając nic innego mieliśmy wywalić na caracale prawie tyle kasy co kosztowały nas dwie eskadry f35. A ponieważ przetarg był napisany pod francuzow, to potem trzeba było udobruchac po chamsku wyciętych z niego Amerykanów więc mieliśmy wziąć przestarzałe patrioty z półki. Czyli taki układ przegrany-przegrany : wywalenie kasy na trzeciorzednej potrzeby śmigłowce i stare patrioty, czyli typowa patologia platformowej targowicy. A jak ktoś pisze, że przynajmnjej byłyby patrioty to przypominam, że Ci ludzie

    3. Box123

      [2/2] którzy przez osiem lat demolowali polskie wojsko ( ciągła redukcja liczebności, zlikwidowanie poboru, brak stworzenia jakiegokolwiek mechanizmu odbudowy rezerw, rozwiązywanie kluczowych dla bezpieczeństwa kraju jednostek, wyprzedaż majątku wojska przez co może dzisiaj nie było by nawet gdzie zrobić mobilizacji, absurdalna reforma dowodzenia, itd) , mieli możliwość przejęcia od niemiec po taniosci 12 baterii patriotów w 2011 roku ale ponieważ w tedy trwało w najlepsze rozkradane dziesiątek mld z budżetu i zabieranie z MON kolejnych miliardów żeby łatać ten budżet (łącznie 10mld czyli 1,5 rocznego budżetu na modernizację) to nawet na to nie było kasy. Gdyby nie ich patologiczne rządy bylibyśmy w zupełnie innym miejscu. Oczywiście to nie zmienia tego że narew powinna być podpisana 2 lata temu ale ile można powtarzać bzdury o karaluchach i o tym czego to platofrma nie chciała

  8. Akademik Walenkin

    Tylko jak ma wyglądać szybkie otwarcie ognia przez ILauncher'y na Jelczach - nośniku kołowym - w czasie przemarszu na cele osłony brygad pancernych i zmechanizowanych? Co z utratą przewag pływającego nośnika Osy i gąsienicowego Kuba? Pyta radziecki uczony więc lepiej nie odpowiadać...

    1. Krystian12

      Soła ma ok 60 km zasięgu, to chyba jak coś będzie lecieć to przygotują się do zestrzelenia.

    2. Piotr Skarga

      Nie ma szans na "szybkie" otwarcie ognia. To jest z system całkowicie stacjonarny. Dlatego n i e zastąpi mobilnej Osy. Gdyby jednak posadzić np. 4 sztuki na podwoziu LPG, w ostateczności nawet te 8 na podwoziu Kraba , moze wyszedłby MON jakiś taki "bieda-Tor"? Który mógłby strzelać po prostu po zatrzymaniu korzystając sieciocentrycznie z dowolnego radaru "w okolicy"?

    3. sebaa

      @Piotr Skarga Ale to nie ten typ zestawu co Osa czy Tor które maja bezpośrednio towarzyszyć jednostkom pancernym :)

  9. raf4

    wszystko pieknie....tylko dlaczego brak zamówienia na docelowe 23 baterie z transferem technlogii CAMM do Polski i produkcji u nas? kupili tylko 2 Soły i 6 wyrzutni czyli 48szt CAMM .....i co dalej?

    1. Krystian12

      A dalej sami będziemy je produkować

    2. Valdore

      Krystian12, a dalej będziemy czekać az PGZ raczy opracowac C2 dla Narwii, będziemy czekac aż opanuja produkcje radaru Sajna, a najdłuzej poczekamy az opanują( o ile w ogóle ) produkcję pocisków CAMM. czyli jakieś 10 lat od tej chwili. Albo zwyczajnie kupia w UK pociski i wyrzutnie, zapewnioając polskei nosniki i radary, co będzie znacznei szybsze.

    3. Gnom

      Poczytaj artykuł, ten wcześniesjzy też, poszukaj w innych mediach a zrozumiesz, że te dwie pierwsze to tylko przymiarka, w tle cały czas powstaje prawdziwa Narew ze spolonizowanymi CAMM.

  10. StrateG

    Wreszcie jakaś decyzja w dobrym kierunku. Dobrze byłoby jeszcze pozyskać parę eskadr myśliwców - jakiegokolwiek typu - taki, który jest szybko dostępny (może jakieś używki a potem wymiana na nowe - taka umowa z jakimś państwem, które produkuje myślwce byłaby dobrą opcją). Moźe Gripeny, może FA50 z radarem z najnowszego F-16 (jeżeli uzyskał już zdolność BVR i możliwość przenoszenia AMRAAMów), F15?.

    1. Krystian12

      Jeśli Polska przekaże Migi 29 to może USA podaruje nam F16. Fajnie by było pozyskać samolot przewagi powietrznej. Wydawało mi się że ruscy mają lepsze lotnictwo. Teraz można śmiało liczyć na wywalczenie przewagi powietrznej.

    2. Gnom

      Krystian12, Polska nie dostanie nic od USA w prezencie za przekazany sprzet, także za MiG-29 jeśli je przekaże. USA walą kupę kasy w Izarael i obecnie w Ukrainę, zatem nie łudź się Polska w prezencie DOSTANIE NIC!

  11. AndDymPL

    "dwie jednostki ogniowe" - w sam raz na defilady.

  12. Chyżwar

    Można? Jak widać można. Tylko trzeba chcieć.

    1. Krystian12

      Trzeba mieć fantazję i pieniądze, chciejstwo nie wystarczy

    2. Chyżwar

      @Krystian12 Najwyraźniej mają fantazję i pieniądze, czego nie można powiedzieć o poprzednikach. Tamci pieniądze owszem mieli, ale fantazji im zabrakło. Dlatego zamiast wydawać na obronność woleli zwracać forsę przeznaczoną na MON do centralnego budżetu.

  13. mmiks

    Super prezentuje się bryła fregaty AH140.

    1. Piotr Skarga

      Zgadza się , taki super mega oceniczny ....patrlowiec. Taki wielki ....Ślązak2!

  14. Piotr Skarga

    Nie będę ukrywał że jestem krytyczny wobec działań MON. I to w mojej opinii jest kolejny dowód na niedojrzałość decydentów. Soła jest pomostowa, kiedy zasadniczy radar ? Nie wiadomo. Ale by nagły i nieoczekiwany zakup z półki miał maksymalny czyli 100% efekt radar już powinien być odpowiedni zatem - t e ż z półki. Trudno , koszty - ale powinien być docelowy. A tymczasem MON z góry osłabił cały system? Jak z MJR/NDR z "krótkowzrocznymi" NSM? Jak "modyfikacja" T72 nie podnosząca zdolności bojowych tylko łączności i obserwacji? Jak "uzbrojenie" Ślazaka? Jak wybranie terminu dostawy stacji zakłócających radary za ..8 lat? Jak *węzeł gordyjski" wyboru granatnika ppanc pomiędzy M72 i RPG75?? Jak niezdolność wybrania Pegaza 4x4??? Wszystko co szykuje MON ma ZAWSZE łyżkę dziegciu, osłabiająca efektywność zakupu. KAŻDY zakup! Change my mind?

  15. Piotr Skarga

    Pierwszy system we wrześniu? Zatem tak: kupujemy gotowe angielskie systemy i do września zainstalujemy je na Jelczach. Do tego bierzemy gotowy jeden już posiadanych radarów Soła. I oto ciężko wypracowany ....sukces!! I to zajęło PiS aż 7 lat? Normalnie c z a d !! Ależ szaleńcze tempo. Połączyć w jednej koncepcji już posiadany sprzęt z produktem z cudzej półki w tylko ...7 lat?? Tak szybko? Może czas jakieś awanse i nagrody rozdać w MON?? Ze dwóch kolejnych generałów wypromować? To wszak taaaki sukces?? Klapa, rąsia, buzia, goździk? A gawiedź się cieszy! Ps byłbym zapomniał , a gdzie produkcja Skyceptora? Hm?

    1. Akademik Walenkin

      7 lat. Nie każdy potrafi szybko kupić . Łatwo i szybko to tylko tablice Mendelejewa...Trochę wolniej sto kilkadziesiąt Leopardów 2A5 naście razy taniej niż Abramsy. 3 lata zajmuje budowa garaży. Jakie z tego płyną wnioski dla Polski? Radziecki uczony nie odpowie. I lepiej go nie pytać.

    2. wert

      Piotruś Skarżypytka@ ta prowizoryczna Narew ma być SZKOLNĄ tak więc szkolenie jest super, jest dla Homo Sapiens z naciskiem na Sapiens. Narew będzie faktem jak zostaną opracowane i wyprodukowane radary. Efektor jak widać to temat na miesiące. Bzdecisz jak zwykle. Czytanie bez zrozumienia jak zwykle. żółć, żółć żółć

    3. Krystian12

      A 8 lat PO wystarczyło na co?

  16. Darek S.

    System Pasywnej Lokalizacji SPL z Pit-Radwar powinna mieć zintegrowana każda taka wyrzutnia. Z uwagi na pułap camm i tak nie zatrzymamy ruskich Mig-31. Jak nie dokupimy camm-er, to prawie żadnego ruskiego samolotu nie zatrzymamy na dużej wysokości, nawet starych poczciwych Su-24 przed remontem. Patrioty są tak drogie, że jedna rakieta PAC-3 jest kilka razy droższa od Su-24. Porażka Ci decydenci, miliardy na 250 szt. abramsów z armatą 44 kalibry, bez możliwości jej wydłużenia i dania szansy przebijania nimi ruskich T-72B3M od frontu.

  17. WojakSzwejk

    Ktoś mógłby mi wytłumaczyć rozróżnienie na 3 warstwy obrony w kontekście wybranych przez nas rakiet? 1 warstwa - pioruny, do 6.5 km -ok 2 warstwa -Camm/camm-er, do 45 km -ok 3 warstwa - Patrioty z pac3 -do 40 km.. To czym w takim razie różni się 2. Od 3. Warstwy?

    1. Operator

      Patrioty mają zasięg do 100 km a nie do 40, teraz widzisz różnicę?

    2. Był czas_3 dekady

      Błaszczak podał w tv, że Patrioty mają zasięg 40km. To nie jest prawda bo 100km.

    3. Sabra

      Błaszczak dziś mówił, że Patrioty 40km, CAMM 25km, Himars 300km

  18. Byrrbyć

    Mana nadzieję, że Kuby, Osy i Newy już jadą do Ukrainy.

    1. wert

      już tam są

    2. Extern.

      @wert; Bardzo możliwe że stąd właśnie się wzięło to nagłe przyśpieszenie, bo na tą chwilę zostaliśmy już prawdopodobnie nawet i bez tego postsowieckiego bliskiego zasięgu.

    3. wert

      Extern@ i bardzo dobrze się stało. Daliśmy sprzęt UKR w momencie w którym będzie b skuteczny i NIEZBĘDNY. Ciekawe czy pasywne Osy pojechały- to dopiero byłby zonk dla kacapów. W Donbasie sowieci latają dość swobodnie, gleba dobrze im zrobi. Jankesi ocenili że UKR może wygrać więc trzymajmy się tego. Tylko Gruz-200

  19. maks

    Tak trzymać, nareszcie coś się zaczyna dziać sensownego w temacie OPL.

  20. Był czas_3 dekady

    "Szybkie kroki w Narwi" Padłem ze śmiechu z krzesła. Pierwsze zestawy produkowane u nas pojawią się w 2027 roku.

  21. Starszy Nadszyszkownik Sztabowy

    Przydałyby się jeszcze wyrzutnie z bezzałogowymi XQ-58A Kratos Valkyrie, pilotowane przez AI, do walki manewrowej z samolotami myśliwskimi. To oznaczałoby koniec samolotów myśliwskich z pilotami na pokładzie ( nikt nie zniesie przeciążenia powyżej 9G, a AI zniesie ). Zestrzelenie przeciwnika następowałoby natychmiast po przekroczeniu granicy, a dron lądowałby i po uzbrojeniu znów ustawiany był na wyrzutni na granicy.

  22. Starszy Nadszyszkownik Sztabowy

    Przydałyby się jeszcze wyrzutnie z bezzałogowymi XQ-58A Kratos Valkyrie, pilotowane przez AI, do walki manewrowej z samolotami myśliwskimi. To oznaczałoby koniec samolotów myśliwskich z pilotami na pokładzie ( nikt nie zniesie przeciążenia powyżej 9G, a AI zniesie ). Zestrzelenie przeciwnika następowałoby natychmiast po przekroczeniu granicy, a dron lądowałby i po uzbrojeniu znów ustawiany był na wyrzutni na granicy.

  23. Monkey

    Wiem, że to zabrzmi dość cynicznie, ale dopiero wojna za miedzą zmusiła naszych decydentów do podjęcia szybkich decyzji. mam jednakże nadzieję, że finalnie efektory będziemy w całości produkować w Polsce. Integracja z systemem opl/oprak Mieczników także ma wielkie znaczenie.

  24. mc.

    Żegnajcie Kuby, niech wam dobrze służy ukraińska pogada. Witajcie CAMM-y

  25. rozbawiony

    Szkoda , że minister nie powiedział w jakim miejscu w Polsce trwa licencyjna produkcja rakiet do Camm bo przecież głównym założeniem programu Narew było pozyskanie technologii do samodzielnej produkcji efektora . A może jak przy pozyskaniu Himarsa z półki minister ogłosi , że nie mamy kompetencji rakietowych więc nie będzie polonizacji efektora .