Legislacja
"Szkoła orląt" w Dęblinie zmienia nazwę
Od 1 października 2018 r. Wyższa Szkoła Oficerska Sił Powietrznych w Dęblinie będzie nosiła nazwę Lotnicza Akademia Wojskowa, w skrócie LAW. MON w tym tygodniu skierowało do uzgodnień międzyresortowych projekt rozporządzenia zmieniającego nazwę uczelni. Jeśli wejdzie on w życie, system wyższego szkolnictwa wojskowego będzie tworzyło pięć akademii.
W połowie pierwszej dekady lat 2000. wyższe szkolnictwo wojskowe zostało objęte tymi samymi przepisami, co szkoły cywilne. Zgodnie z Prawem o szkolnictwie wyższym wyraz "akademia" może być używany w nazwie uczelni, której jednostki organizacyjne posiadają co najmniej dwa uprawnienia do nadawania stopnia naukowego doktora.
W przypadku dęblińskiej "szkoły orląt" są to wydziały lotnictwa oraz bezpieczeństwa narodowego i logistyki. Pierwszy uzyskał takie uprawnienie w maju 2015 r., drugi – w styczniu 2018 r. Pierwsze przewody doktorskie na wydziale lotnictwa zostały otwarte w 2015 r., a pierwszy stopień naukowy doktora w dyscyplinie budowa i eksploatacja maszyn nadano w październiku 2017 r.
W maju 2018 r. Senat WSOSP pozytywnie zaopiniował propozycję zmiany nazwy uczelni oraz zobowiązał rektora-komendanta do zwrócenia się z odpowiednim wnioskiem do szefa MON. Zgodnie z propozycją "szkoła orląt" ma nosić nazwę Lotnicza Akademia Wojskowa (LAW).
Jak napisano w uzasadnieniu projektu rozporządzenia, "użyte w proponowanej nazwie uczelni przymiotniki określają jej profil oraz odpowiadają misji i strategii rozwoju uczelni". Podniesienie wyższej szkoły oficerskiej do rangi akademii – przekonują autorzy projektu – zwiększy dotychczasowy prestiż uczelni, podkreślając jej potencjał naukowy oraz rolę kluczowego, branżowego ośrodka kształcenia i szkolenia najwyższej klasy pilotów w Polsce.
Wyższa Szkoła Oficerska Sił Powietrznych w Dęblinie jest ostatnią uczelnią wojskową, która nie ma w nazwie słowa "akademia". W ubiegłym roku nazwę zmieniła Wyższa Szkoła Oficerska Wojsk Lądowych we Wrocławiu, która obecnie jest Akademią Wojska Lądowych. Ponadto na liście uczelni wojskowych są także Akademia Marynarki Wojennej w Gdyni, Wojskowa Akademia Techniczna w Warszawie oraz Akademia Sztuki Wojennej w Warszawie (do 2016 r. Akademia Obrony Narodowej).
Przyjęcie nazwy "Lotnicza Akademia Wojskowa" (LAW) przez WSOSP oznaczać będzie historyczny moment wsparcia filarów nauki i szkolnictwa wojskowego na pięciu Akademiach, które utworzą unikatowy w skali Europy, kompleksowy system zabezpieczenia przygotowania teoretycznego i praktycznego specjalistycznych kadr dla Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej.
Koszty związane ze zmianą nazwy oszacowano na nie więcej niż 150 tys. zł. Jak napisano w projekcie, kandydaci na żołnierzy zawodowych, studenci, pracownicy WSOSP i ich rodziny to w sumie ok. 8200 osób.
Czytaj też: "Szkoła Orląt" będzie współpracować z PLL LOT
Projekt, choć został opublikowany 2 lipca, to został skierowany do uzgodnień międzyresortowych 20 czerwca. Nieco później w mediach społecznościowych pojawiły się plotki, że rzekomo patronem uczelni ma zostać prezydent Lech Kaczyński, który zginął w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 r. Omawiany projekt dotyczy jednak jedynie nazwy uczelni, do patrona się nie odnosi. Tak jak WSOSP nie miała do tej pory patrona, tak w przypadku LAW żaden projektowany przepis nie wymienia nikogo w tej roli.
Czytaj też: Szkoła Orląt wynajmie śmigłowce do szkolenia
To drugie w ostatnich latach podejście do przekształcenia dęblińskiej "szkoły orląt" w akademię. W październiku 2010 r. do Sejmu wpłynął poselski projekt ustawy w sprawie utworzenia Akademii Lotniczej w Dęblinie. Zgodnie z nim uczelnia miała powstać z połączenia WSOSP oraz Wojskowego Instytutu Medycyny Lotniczej w Warszawie. Pod projektem podpisali się posłowie rządzącej wówczas Platformy Obywatelskiej, przez Sejm przeszedł on niemal jednomyślnie (jeden głos wstrzymujący). Ustawa została jednak zawetowana przez prezydenta Bronisława Komorowskiego. Przy ponownym głosowaniu więcej posłów było przeciw jej uchwaleniu niż ją poparło. Ówczesny prezydent sprzeciwiał się powołaniu Akademii Lotniczej w Dęblinie, ponieważ chciał konsolidacji szkolnictwa wojskowego.
Kongo
Proponuję dodać do nazwy \"Szkoła Mistrzostwa Lotniczego\" - od razu będzie gigantyczny sukces i skokowy wzrost.
Hggy
Hhjhjjj
qwert
Obecny rząd zmienia wszystko co zastał, nawet nazwy. AON, BOR, a teraz WSOSP. Czy zmiana nazwy daje wymierne korzyści, czy chodzi tu tylko o to by pokazać, że to \"dzieło\" tej opcji politycznej?
marcin
I po co to komu? Przeszkadza poprzednia nazwa?
Amadeus
Słowo akademia w polskiej tradycji i praktyce szkolnictwa wyższego oznacza określoną markę i renomę uczelni wyższej, jej potencjał i dorobek naukowy oraz zaplecze naukowo-badawcze. WSOŚP głównie szkoli swoich słuchaczy a tylko w małym stopniu ich naucza. Szkolenie to trenowanie małozmiennych czynności poprzez wielokrotne ich powtarzanie aż do wyrobienia automatyzmu w ich wykonywaniu .To właśnie na tym polega istota szkolenia pilotów,właśnie szkolenia a nie nauczania. Nauczanie to dostarczanie konkretnej wiedzy z określonych dziedzin na poziomie akademickim, czego raczej tam się nie robi. Zatem podnoszenie tej placówki do rangi akademii jest totalnym nieporozumieniem, tym bardziej ze ilość studentów jaka tam się właśnie szkoli nie pozwala nawet na to aby stworzyć jeden wydział np przy uniwersytecie. Co to za akademia i jaką rangę będą miały jej dyplomy .Nie róbcie sobie żartów, to powinien być ośrodek szkolenia pilotów i nic poza tym.
BieS
Nie ważna nazwa. Ważne czyjego imienia będzie!
Syzyf
Nareszcie! To był już ostatni problem polskiego lotnictwa!
bimbosz
Może akadamia miłości i bez skrótu LOVE.
Szymon z szaletu
A mogli to ogłosić na tegorocznym MSPO, bo innych njósów to tam zbyt wiele nie będzie... ;)))
TB
To jest sukces:) na miarę 100 lecia polskiego lotnictwa wojskowego. Kurczące się SP z liczną flotą małych transportowych Bryz i garstką bojowych F-16, coraz gorsza sytuacja z parkiem śmigłowców. Na stulecie to powinien być kontrakt na 3 eskadry F-35 i 2 eskadry śmigłowców bojowych - aaa dokupiliśmy 4 szkolne Bieliki:) Czy oni nie widzą, że to farsa-przypominam że w 1929 r. powstało Centrum Wyszkolenia Oficerów Lotnictwa. Tak bardzo przeszkadzały dotychczasowe nazwy? A poziom szkolnictwa wyższego coraz niższy
Feluś
Akademia nie Akademia, ważne aby otworzyli czym prędzej nowe kierunki generalskie, wieczorowe, zaoczne i korespondencyjne. Armia potrzebuje bowiem nowych generałów, o odpowiedniej plastyce, śmiało i z nadzieją spoglądających w świetlaną przyszłość, jaka jawi się pod obecnym kierownictwem resortu !!!
PP
Ale chyba jakiś ptak w nazwie zostanie? :)))
J.M.P.
do Ppłk Kłajpeda: Zgadzam się że lepiej brzmi niż LAW, ale może chodzi o to że skrótem ASP przyjęło się określać Akademię Sztuk Pięknych w W-wie. Więc może należy pójść zgodnie z ostatnio panującem trendem i zmienić nazwę na Akademię Sił Powietrznych i Kosmicznych czyli ASPiK ;) (odpowiedzi do komentarzy u mnie nie działają)
Andrzej
No to teraz jesteśmy potęgą w Europie , co ja piszę - MOCARSTWEM . Wszystkie symbole , nazwy , kroje , guziki zostały wymienione . Teraz za sterami Su-22 zasiądą doktorzy nauk o lataniu a batalionami piechoty dowodzić profesorowie po Akademii Wojennej . Widać reformę w armii . Tylko na co to wszystko jak sprzętu bojowego brak .
Patcolo
Po prostu toż to zwykła akademia, a co ci wszyscy ludzie będą robić jak już wszystko zmieni swoją nazwę
Pio_64
No to wielki sukces w obronie Polski, składam gratulacje :-) :-) :-)
gosc222
czy to da Nam ,że zakupimy ze 3 nowe eskadry F-16,ZE 3-F-18SH I ze trzy eskadry F-15 I F-35??
Badyl
fundamentalna zmiana...jeszcze tylko 100 Eurofighterów i będzie ok.
as
Akademia to w polskiej nomenklaturze edukacyjnej coś niższego rangą niż uniwersytet dlatego np AM w Warszawie zmieniła nazwę na Uniwersytet Medyczny. Następna amerykanizacja wprowadzana bez pomyślunku która obniża prestiż szkoły także za granicą.
ZZZ
Przyjęcie nazwy \"Lotnicza Akademia Wojskowa\" (LAW) przez WSOSP oznaczać będzie historyczny moment wsparcia filarów nauki i szkolnictwa wojskowego... bla bla bla. Postkomunistyczna nowomowa, która działania drugo i trzeciorzędne wyolbrzymia do rangi rewolucyjnych.
Zenek
Gros sił MON poszedł w modernizację nazw. Szkoda że nie sprzętu.
Gts
No nie ma co, podnosimy obronnosc takimi zabiegami... przywyklem juz do zmiany tych nazw mozna zrobic na tym taki biznes ze glowa mala. Konaultacje, materialy, pomysly i wielkie premie tylko rzeczywistosc od zaklinania sie nie zmienia.
ccc
Nie ważne, że absolwenci szkoły nie mają później na czym latać bo te 48 szt. F-16 to kropla w morzu potrzeb ! Ważna jest zmiana nazwy, która nie podnosi wartości bojowej jednostki.
Ppłk Kłajpeda
Nie lepiej Akademia Sił Powietrznych?
Bardzo Jasnowłosa
Kraj na to czekał, nareszcie istotne zmiany w naszej obronności... jesteśmy coraz bardziej bezpieczni
Mirek
Przez zmianę nazwy szkoły zwiększy się jej prestiż ?