Al-Arabija podkreśla, że dzień wcześniej ewakuacja z Aleppo została wstrzymana z powodu żądań sił reżimu, które domagały się objęcia operacją także szyickich miejscowości al-Fuaa i Kefraja w prowincji Idlib. Jak mówi przedstawiciel rebeliantów Al-Faruk Abu Bakr powiedział, że nowe porozumienie zakłada pełną ewakuację obszarów kontrolowanych przez rebeliantów we wschodniej części Aleppo. Poza tym wywiezieni mają być ranni z miejscowości Al-Fuaa i Kefraja, które oblegają rebelianci, a także dwóch innych miejscowości znajdujących się w pobliżu granicy z Jordanią. Te ostatnie są otoczone natomiast przez siły wierne prezydentowi Syrii Baszarowi el-Asadowi.
Abu Bakr nie ujawnił ile osób będzie ewakuowanych z szyickich miejscowości. Natomiast Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka podało, że rozpoczęcia operacji należy spodziewać się w sobotę. W sumie miejscowości Al-Fuaa i Kefraja ma opuścić ok. 4 tys. osób w tym ranni - ocenia Obserwatorium. Specjalny wysłannik ONZ do Syrii Staffan de Mistura oświadczył w czwartek, że w dzielnicach rebelianckich w Aleppo wciąż przebywa ok. 50 tys. osób.
Informacji o ewakuacji na razie nie potwierdziły rząd w Damaszku i syryjska armia. W sobotę syryjska telewizja państwowa podkreślała natomiast, że ewakuacja ludzi z Aleppo jest nadal wstrzymana. Dzień wcześniej rosyjskie ministerstwo obrony ogłosiło, że operacja rosyjskiego centrum pojednania mająca na celu ewakuację rebeliantów i ich rodzin z Aleppo w północno-zachodniej Syrii została zakończona. Rosyjski resort twierdzi też, że syryjskie siły rządowe zakończyły zajmowanie wschodniej części Aleppo, które wcześniej było w rękach rebeliantów. Według Moskwy siły podległe reżimowi Asada likwidują pojedyncze punkty oporu.
Aleppo w ostatnich miesiącach stało się sceną zażartych walk między siłami opozycji a wojskiem syryjskim, wspieranym przez Rosję i irańskie bojówki. Po trwającym ponad cztery miesiące oblężeniu w połowie listopada syryjska armia i sprzymierzone z nią milicje rozpoczęły ofensywę mającą na celu odbicie Aleppo. Umożliwiła ona odzyskanie ponad 90 proc. dzielnic Aleppo kontrolowanych przez rebeliantów od lipca 2012 roku.
45
Wg mnie to nowa Jałta.Assad wywozi przeciwnikow a stamtąd przywozi swoich. Wg gazet angielskich negocjacje są trudne bo Assad chce tyle samo swoich co wypuszcza Sunnitow.Turcja pewnie dostanie te prowincje w ,,zarząd,,. A Assad utrzyma władze plus najlepsze ziemie a Sunnici już nie będa większościa. Kto przegra? Przegrają jak zwykle Kurdowie. Czy tak będzie ? Nam takie roszady pomogły z państwa wielonarodowego i wieloreligijnego powstało mniejsze ale jednolite narodowo i religijnie. Może i Syria skorzysta na tym?