Reklama

Siły zbrojne

F-15J. Fot. USAF

Super Interceptor dla Japonii

Departament Stanu USA zatwierdził możliwość sprzedaży w ramach procedury Foreign Military Sale (FMS) usługi polegającej na modernizacji myśliwców F-15J do standardu F-15JSI – Japanese Super Interceptor.

Tokio zabiegało o zgodę na modernizację do 98 myśliwców F-15J spośród 155 obecnie eksploatowanych. Władze w Waszyngtonie wyraziły na to zgodę określając koszt maksymalny za jaki będzie można tego dokonać na 4,5 mld USD. Zabiegi mają polegać przede wszystkim na dostarczeniu do 103 radarów APG-82(v)1 z aktywnie elektronicznie skanowanym szykiem antenowym (AESA), 116 komputerów misji ADCP II i 101 cyfrowych systemów walki elektronicznej ALQ-239. Jak widać w przypadku każdego z powyższych rozwiązań przewidziano od kilku do kilkunastu urządzeń zapasowych.

Nowe samoloty, poza generalnym odświeżeniem, mają otrzymać także: system planowania misji Joint Mission Planning System – JMPS, moduły kryptograficzne SAASM (Selective Availability Anti-spoofing), radiostacje ARC-210, naziemne urządzenia szkolne, wyposażenie wsparcia i do przeprowadzania testów urządzeń, części zapasowe, wyposażenie łączności, wsparcie infrastruktury, dokumentację techniczną i pomoc amerykańskich pracowników kontraktowych.

Prace nad podniesieniem maszyn do standardu F-15JSI ma prowadzić w Stanach Zjednoczonych Boeing, a ze strony japońskiej Mitsubishi Heavy Industries.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (1)

  1. Dyktatorek

    No proszę proszę... niczym się nie różnimy od takich Japończyków nawet jesteśmy lepsi .Oni modernizują około 100 sztuk samolotów F-15 A my też modernizujemy też pokaźną ilość więcej niż 100 sztuk czołgów T-72. Już kiedyś przewidywano że będziemy drugą Japonią ;-)

    1. adams

      Oni modernizują a u nas cyrk na kółkach pod tytułem modyfikacja czyli nowe radyjko i odmalowanie pancerza

    2. marfew

      F-15J są oparte na F-15C.

    3. rED

      No to z pretensjami do tego który obiecywał drugą Japonię.

Reklama