Reklama

Siły zbrojne

Super Hornet rozbił się na Morzu Filipińskim

Fot. U.S. Navy photo by Mass Communication Specialist 3rd Class Nicholas V. Huynh/
Fot. U.S. Navy photo by Mass Communication Specialist 3rd Class Nicholas V. Huynh/

Na Morzu Filipińskim rozbił się dwumiejscowy samolot bojowy F/A-18F Super Hornet należący do grupy lotniczej lotniskowca USS Theodore Roosevelt – tego samego okrętu, który jeszcze nie dawno stał na Guam z powodu wykrycia u znacznej części załogi koronawirusa. O wypadku poinformowała Marynarka Wojenna Stanów Zjednoczonych.

Do zdarzenia doszło w trakcie rutynowej misji szkoleniowej. Obydwaj członkowie załogi – pilot i operator uzbrojenia – katapultowali się i zostali uratowani przez śmigłowiec MH-60S Knighthawk z 8. Dywizjonu ratownictwa morskiego. Jak podaje US Navy znajdują się pod opieką medyczną i są „w dobrej formie”. Rozbita maszyna należała do 154. Dywizjonu Uderzeniowego (VFA 154) „Black Knights”.

To kolejna kryzysowa sytuacja na obecnym dyżurze bojowym lotniskowca Theodore Roosevelt. Lotniskowiec ten powrócił na patrol zaledwie 4 czerwca po przerwaniu go na dwa miesiące w wyniku zainfekowania załogi koronawirusem. W kwietniu i maju okręt stał z tego powodu w bazie na Guam, a powstałą w ten sposób pustkę strategiczną próbowali wykorzystać Chińczycy wysyłając w rejon Tajwanu własny zespól lotniskowcowy. Obecnie USS Theodore Roosevelt powrócił w rejon odpowiedzialności i intensywnie operuje, zapewne w celu pokazania, że US Navy mimo chwilowego kryzysu nie utraciła swoich możliwości.

W skład grupy lotniczej superlotniskowców typu Nimitz (do. których należy USS Theodore Roosevelt) wchodzi zwykle ponad 50 maszyn wielozadaniowych F/A-18E/F Super Hornet i 12 samolotów walki radioelektronicznej F-18G Growler.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (17)

  1. Marcin

    F-35, F-22 a teraz F/A-18 no jeszcze katastrofa pocisku hipersonicznego , którą się tu przemilcza. Pasmo sukcesów trwa.

    1. Marek

      Był jeszcze F-15C

    2. Marcin

      Może oddzielna zakładka powinna byc? ze szczególnym uwzględnieniem F-35 bo one jakoby niezniszczalne a spadają i psują się ciągle. wydawnictwo Altair pięknie opisało to w artykule Jawne i ukryte wady F-35.

    3. Davien

      Widzisz trollu wypadki miały całe 3 F-35 na ponad 500 zbudowanych w ciagy 14 lat uzywania tej maszyny:) To dalej najmniej zawodny samolot swiata:)

  2. Gnom

    Żal, że już nie wschodniemu? Nie martw się, z czasem i tych dupków się usunie i Polak nie będzie lizał dupy żadnemu panu, jak zazwyczaj. Wróci do formy i tego się Rosja boi najbardziej. Nie martw się jednak, jak tu Moskwa nie ruszy (jak kilka wieków temu) to my na Kreml nie wejdziemy jak kiedyś, bo niby po co.

  3. Pawlak

    A taki ładny był - amerykański.

  4. Kogo przeraża? Mnie raczej śmieszy słowiańska duma wielkiej rosji która skamle by zdjąć nałożone na owe "mocarstwo" sankcje.

  5. Jacek

    Katastrofa samolotu myśliwskiego F-15C Eagle w dniu 15 czerwca 2020 roku, to była trzecia utrata maszyny bojowej przez US Air Force w przeciągu miesiąca. W dniach 15 i 19 maja 2020 roku rozbiły się inne amerykańskie samoloty wojskowe: myśliwiec przewagi powietrznej F-22A Raptor i myśliwiec przełamania obrony powietrznej F-35A Lightning II. PS. Kontynuowanie dyskusji w kwestiach nie związanych bezpośrednio z omawianym tematem, uważam za bezprzedmiotowe. Rozumiem jednak doskonale, z jakich powodów co poniektórzy użytkownicy usilnie próbują odchodzić od meritum i przechodzić w poboczne wątki...

    1. Davien

      Jacus a teraz sobie zobacz ile lata tych F-15C czy F-35 a potem sie wymadrzaj. Bo F-18E lata wiecej niz Rosja ma mysliwców do czegos sie nadających w ogóle:))

    2. Przyszłość świata należy do Wschodu. Zachód to trup w zbroi. I skończy się wasze panowanie nad światem, manipulatorski trollu z ziemi obiecanej

    3. Nie skończy się. Nic nie znaczycie bez zachodu.

  6. Mają 2507

    Ameryka gnije na lądzie ,morzu i w powietrzu!!!

    1. aaależ swędzi ta "ameryka" :)

  7. Niuniu

    F18 odnotowuje sporo wypadków i to od kilku lat. Czas do lamusa? A w Rosji faktycznie samoloty jakoś ostatnio latają. Za to spadło kilka smigłowców wojskowych.

    1. Fakt zestrzelenia Miga-31 przez drugiego Miga-31 ciężko przebić.

    2. VFA

      Nie pisz bzdur. To samolot bazowania pokładowego, a operacje lotnicze na lotniskowcu są obarczone wysokim ryzykiem. Przekonali się o tym Rosjanie, tracąc dwa samoloty z lotniskowca Kuzniecow w ciągu paru tygodni. Trzeba mieć świadomość, że flota F/A-18, która cały czas jest w akcji na morzu na pokładach lotniskowców w różnych punktach świata, to razem około 300 maszyn ćwiczących codziennie. To same w sobie byłyby jedne z najliczniejszych sił lotniczych na świecie, ale tu mówimy o flocie maszyn mającej niemal stuprocentową dostępność bojową. Na pokładzie nie ma samolotów, które przechodzą remonty, wykonuje się jedynie bieżące naprawy i przeglądy, więc to co jest na morzu, w praktyce cały czas lata. To średnio około stu tysięcy operacji lotniczych w roku! W takiej masie wypadki muszą się zdarzać, ale Super Hornet ma jak dotąd najlepszy współczynnik bezpieczeństwa spośród wszystkich samolotów bojowych bazowania pokładowego. A teraz odpowiedz sobie, ile samolotów ma w czynnej służbie Rosja, jaki jest ich nalot, przemnóż przez współczynnik dostępności, a przy tym weź pod uwagę, że operacje z lotnisk lądowych wybaczają znacznie więcej błędów i awarii. Awaria siłownika którejś z powierzchni sterujących, czy zasilania silnika, na morzu oznacza często utratę samolotu, na lądzie masz szeroki pas o długości kilku kilometrów, aby wylądować i zatrzymać samolot, plus lotniska awaryjne. Na morzu masz jeden lotniskowiec, na którym lądując musisz trafić kołami w obszar wielkości boiska do tenisa, utrzymując prędkość bliską przeciągnięcia. Do tego na elektronikę, styki i inne elementy, działa agresywna atmosfera dużego zasolenia. To są rzeczy, których absolutnie nie da się porównać. Po angielsku mówi się - you compare apples to bananas.

    3. Z

      F-5 zestrzeliwyjacy samego siebie to dopiero historia.

  8. Ja

    Amerykanie nie chcieli robic ruskim przykrosci i tez rozbili kilka maszyn ostatnio, zeby sie z czerwonych nikt nie nabijal za bardzo. Teraz czekam na komentarze. Do tej pory przy rosyjskich katastrofach mielismy wylew amerykanskich trolli. Teraz pewnie bedzie mnostwo trolli rosyjskich. A prawda jest taka, ze i jedni i drudzi maja w ostatnich dekadach mnostwo sukcesow i porazek. Zarowno pod wzgledem technicznym jak i tych o charakterze osobowym.

  9. gustaw

    To już aż nudne , nie ma dnia aby coś z okrzykniętej supertechniki amerykańskiej nie spadło... A o ilu niewypałach i katastrofach USA milczy?

    1. X

      Strach o tym myśleć... My prawie nic nie robimy, więc możemy spać spokojnie

  10. Cat

    Kolejne miliony poszły w wodę.

    1. Tac

      Ich stać co pokazali już podczas II WŚ.Was nie.Górna Wolta z rakietami.

  11. FR technologiczne imperium

    A na Kuzniecowie od dwóch lat nie było podobnego przypadku, szach mat USA.

    1. Gnom

      A były przypadki startu? Fajna ironia, gratulacje.

    2. klawiatura

      Co mnie ruskie obchodzą, wazne, że żaden polski lotniskowiec nie zanotował wypadku, nie mieliśmy też awarii w elektrowni atomowej, ani skuchy przy startach rakiet kosmicznych.

    3. GB

      Zabolalo. To dobrez. A ze widac to boli, po natychmiastowym ataku na Rosje.

  12. Ruskie z USA idą łeb w łeb...w Polsce nie spadają bo nie latają za często.

    1. Herr Wolf

      Spadają tylko szlaban na info..!

    2. śmiech na sali

      Faktycznie łeb w łeb: Amerykanie w miesiąc trzy myśliwce Rosjanie w tym samym czasie zero.

    3. To uchyl tego szalabanu jak coś wiesz.

  13. drażliwy temat

    Ale macie poślizg, chyba dlatego, że ilość ostatnich wypadków samolotów w USA jest krytyczna i wskazuje na wielki problem a armii tego kraju, przypominamy, że Hercules też się rozbił i tez jakoś o tym cicho jest ....

    1. Ale nikt tego nie ukrywa, ani się te samoloty na wzajwm nie zestrzeliwują jak Migi

    2. Dan

      O każdym wypadku trzeba pisać?

    3. Herr Wolf

      Tak

  14. Ech

    50 do 12. Czyli stosunek 1 do 4 - na rzecz samoltow walii elektronicznej. Nawet sporo.

    1. Grzegorz Brzęczyszczykiewicz

      Bo myśliwce WRE to podstawa skutecznej walki, celowo piszę myśliwce a nie samoloty

  15. Wppr

    Na rosyjskim lotniskowcu żaden samolot sie nie rozbija...

    1. Coś to wnosi do tematu?

    2. 12345

      Bo mają jeden i w dodatku w wiecznym remoncie :D

    3. nie załapałeś?

  16. DSA

    na lotniskowcu są z reguły 3 eskadry F-18E/F Super Hornet liczące od 10 do 14 samolotów każda. Do tego dochodzi 5 szt EA-18 Growler.

  17. sża

    Znowu spadł amerykański? To chyba niemożliwe, przecież tylko ruskie spadają...

Reklama