Geopolityka
Starcia w mieście Nasirija. Są ofiary
Irackie siły bezpieczeństwa otworzyły w nocy z soboty na niedzielę w mieście Nasirija na południu kraju ogień do demonstrantów; użyto też gazów łzawiących — zginęły co najmniej trzy osoby. W mieście nasila się akcja nieposłuszeństwa obywatelskiego.
Protestujący zebrali się na trzech głównych mostach miasta. Rannych w starciach zostało ponad 50 osób. Zgodnie z zarządzeniem ministerstwa edukacji, w niedzielę, pierwszym dniu tygodnia, powinny zostać otwarte szkoły na południu kraju po raz pierwszy od prawie od miesiąca. Jednak rano się okazało, że żadna placówka nie została otwarta.
Czytaj też: Wiceprezydent USA spotkał się z przywódcą Kurdów
Ponadto większość organów administracji publicznych została zablokowana przez pikietę demonstrantów, którzy od kilku tygodni umieszczali plakaty na drzwiach i ścianach oficjalnych budynków, głosząc: "Zamknięte z rozkazu ludu".
Czytaj też: Trwają protesty w Iraku
W Iraku trwają od początku października niepokoje społeczne z powodu braku miejsc pracy i nieregularnych dostaw prądu i wody pitnej. Politycy i rządzący obwiniani są o chroniczną korupcję blokującą odbudowę kraju po latach konfliktów religijnych i niszczycielskiej wojnie, w której pokonano Państwo Islamskie. Tłumienie zamieszek pociągnęło za sobą dotąd około 350 ofiar śmiertelnych, z czego przeważająca większość to demonstranci.
Niuniu
Amerykańska wojna w Zatoce Perskiej i obecna okupacja Iraku musi się skończyć krwawą rewolucją. Tam mieszka coraz więcej ludzi w coraz gorszych warunkach. Na codzień nie mają pracy, opieki zdrowotnej, nauki a często wręcz jedzenia. Do tego szaleje korupcja autorytaryzm władz,bezkarność sużb bezpieczeństwa, policji, miejscowej administracji. Ludzie szczególnie młodzi nie mają perspektyw i są coraz bardziej sfrustrowani. To sytuacja bez wyjścia. Możemy im tylko współczuć i liczyć na to, że będą się sami wykańczać zamiast spakować tobołki i jechać do Europy. Burzyć i niszczyć jest bardzo łatwo ale zbudować coś sensownego na gruzach starego systemu udało się tylkow w Niemczećh, Japonii i Korei Połdniowej. Ale to były zupełnie inne czasy i zupełnie inne społeczeństwa. A i osiągnięty efekt też przerósł zamierzenia i problem dla USA ze strony tych krajów jest chyba większy niż problem Iraku czy Afganistanu. Kowboje szybko i celnie strzelają ale mają poważne problemy z wyobraźnią. Ale problem z wyobraźnią ma cały świat. jest Nas już prawie 8 mld a za chwilę będzie jeszcze więcej. Dużo więcej. I to do tego tam gdzie już jest źle i biednie. I skończy się to bardzo źle dla wszystkich. I biednych i bogatych. W Afryce i w USA. To tylko kwestia czasu.
sża
100/100 Gratuluję komentarza panie Niuniu, chyba najlepszy jaki czytałem tu na forum.
Davien
Niuniu, ale oni sie buntuja przeciwko władzy która sami wczesneij wybrali w wyborach bo ta okazała sie skorumpowana i mieszaniu sie Iranu w sprawy Iraku więc nie dość ze zmyslasz to wyjatkowo kiepsko.
Kordian
W tym regionie świata problemy skończą się, jak skończy się ropa, czyli za kilkadziesiąt lat.
Derwisz
Wojny religijne wybiły 6mln Niemców a ponieważ półwysep arabski jest 400 lat za cywilizacją to jeszcze potrwa