- Wiadomości
Setki koreańskich Homarów dla Polski. Błaszczak: zakończyliśmy negocjacje
Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak poinformował, że zakończono negocjacje w sprawie zakupu koreańskiego systemu artylerii rakietowej K239 Chunmoo. Do Wojska Polskiego trafić ma prawie 300 wyrzutni, a polski przemysł ma zyskać „know-how do produkcji pocisków” – powiedział szef MON w wywiadzie dla i.pl. O tym, że rosną szanse na zakup południowokoreańskiego systemu, jeszcze w sierpniu informował Defence24.pl.

Według szefa MON najpierw zostanie podpisana umowa ramowa, a więc sposób zakupu będzie podobny do tego, jaki zastosowano przy czołgach K2 czy haubicach K9. Te drugie są produkowane przez firmę Hanwha Defense, tak jak wyrzutnie K239.
Jak powiedział i.pl minister, pierwsze wyrzutnie mają zostać dostarczone do Wojska Polskiego jeszcze w 2023 roku, a pierwszy dywizjon ma osiągnąć gotowość operacyjną w tym samym roku. Wskazuje to na szybkie tempo dostaw, którym ma towarzyszyć zakup dużej ilości amunicji, w tym kierowanych pocisków do wyrzutni wieloprowadnicowych (o donośności ok. 80 km), ale też taktycznych rakiet balistycznych (o donośności ok. 300 km).
Zobacz też
Umowa ma objąć transfer technologii – „pozyskanie zdolności produkcyjnych, serwisowych i modernizacyjnych przez polskie zakłady". Minister stwierdził również, że wyrzutnie zostaną zintegrowane z systemem Topaz i krajowymi podwoziami Jelcz, a polskie zakłady zyskają know-how do produkcji pocisków.
Zakup K239 Chunmoo będzie realizowany równolegle do pozyskania systemu artylerii rakietowej HIMARS w Stanach Zjednoczonych. Pozyskanie dwóch systemów ma na celu – w założeniu – przyspieszenie osiągania zdolności operacyjnych. Polska złożyła jeszcze w maju br. wniosek o zakup prawie 500 wyrzutni M142 HIMARS, ale od dłuższego czasu rozważano równoległe pozyskanie dwóch systemów, bo nie wiadomo było, czy strona amerykańska będzie w stanie je dostarczyć w zakładanym przez Polskę terminie. „Nie jest jednak jasne, czy Amerykanie będą w stanie w całości spełnić zapotrzebowanie strony polskiej, w odpowiednio krótkim czasie, biorąc pod uwagę, że również siły zbrojne USA zamierzają zwiększać liczbę tego typu systemów. Dlatego też MON prowadzi rozmowy w sprawie pozyskania - obok HIMARS - drugiego systemu artylerii rakietowej z Republiki Korei. Chodzi o system K239 Chunmoo, który już jest wprowadzany przez południowokoreańską armię" – pisał Defence24.pl jeszcze w sierpniu.
Zobacz też
K239 Chunmoo to samobieżna kołowa wieloprowadnicowa wyrzutnia rakiet mogąca strzelać pociskami o różnym kalibrze, wprowadzana do sił zbrojnych Republiki Korei w miejsce starszych systemów K136. Przenosi dwa kontenery z pociskami rakietowymi, w każdym może mieć m.in. sześć kierowanych rakiet kalibru 239 mm o donośności około 80 km lub jeden pocisk balistyczny o donośności około 290 km. Dodajmy, że trwają prace nad nowymi pociskami do wyrzutni wieloprowadnicowych, o donośności 150-200 km, a już dziś można z nich wystrzeliwać także rakiety niekierowane w kalibrach 130 i 227 mm.

Pozyskanie wyrzutni K239 Chunmoo, po zrealizowaniu, będzie znaczącym wzmocnieniem dla Wojsk Rakietowych i Artylerii, a transfer technologii powinien spowodować znaczące wzmocnienie krajowego przemysłu, zwłaszcza jeśli w Polsce będą produkowane pociski. Jednocześnie jednak jest to bardzo duże wyzwanie dla WRiA. Niezbędne będzie bowiem przygotowanie infrastruktury, systemu wsparcia logistycznego, ale przede wszystkim kadr dla systemów K239 Chunmoo oraz HIMARS i to w sytuacji gdy w Wojsku Polskim podobne uzbrojenie dziś w zasadzie nie jest wykorzystywane. Miejmy nadzieję, że artylerzyści podołają temu trudnemu zadaniu.
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS