Reklama

Siły zbrojne

NATO przechwytuje Rosjan nad Bałtykiem i Morzem Czarnym

Autor. NATO Allied Air Command/Facebook

Samoloty państw NATO w ostatnich dniach musiały wielokrotnie startować w celu identyfikacji nieznanych samolotów i ochrony nieba państw NATO - pisze w komunikacie NATO ALLIED AIR COMMAND.

Reklama

Kryzys ukraiński - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Pomiędzy 17 a 20 lutego 2022 roku samoloty państw sojuszniczych NATO musiały podrywać samoloty do startu w ramach Quick Reaction Alert (QRA) z lotnisk w całej Europie. Powodem startów była konieczność identyfikacji nieznanych samolotów, które pojawiły się w pobliżu przestrzeni powietrznej państw Sojuszu . Zmuszone do startu zostały myśliwce hiszpańskie, belgijskie, włoskie jak również polskie - informuje NATO ALLIED AIR COMMAND.

Czytaj też

17 lutego do startu zostały zmuszone dwa myśliwce hiszpańskie Eurofighter, które wystartowały z bazy lotniczej Graf Ignatievo w Bułgarii na polecenie Połączonego Centrum Operacji Powietrznych (CAOC) Torrejón w Hiszpanii, w celu zbadania aktywności powietrznej nieznanych statków powietrznych. Nie stwierdzono naruszenia przestrzeni powietrznej Sojuszu.

Reklama

Następnego dnia w wyniku pojawienia się trzech samolotów rosyjskich, dwóch Su-27 i jednego Ił-22, do działania zostały zmuszone samoloty belgijskie F-16 startujące z bazy lotniczej Ämari w Estonii, które przechwyciły rosyjskie samoloty nad Morzem Bałtyckim. Belgowie na terenie Estonii realizują nadzór powietrzny tego kraju w ramach misji Enhanced Air Policing.

Czytaj też

Tego samego dnia dwa polskie F-16 również zostały zmuszone do startu w celu przechwycenia pięciu rosyjskich samolotów transportowego Tu-134 eskortowanego przez dwa MiG-31 Foxhound i dwa Su-27 Flanker. Samoloty pojawiły się w pobliżu natowskiej przestrzeni powietrznej. Samoloty rosyjskie kierowały się w stronę Morza Północnego.

Do wielokrotnego startu pomiędzy 17 a 20 lutego zostały zmuszone włoskie myśliwce Eurofighter przydzielone do natowskiej misji wzmocnionego nadzoru powietrznego na lotnisku Mihail Kogălniceanu w Rumunii. Samoloty Włoch musiały identyfikować samoloty spoza NATO operujące nad Morzem Czarnym. Obecnie Siły Powietrzne Rumunii współpracują z personelem sił powietrznych Włoch, Niemiec i USA, ponieważ NATO wzmacnia swoją obecność obronną w południowo-wschodniej Europie.

Czytaj też

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (1)

  1. solaris

    Jestem ciekaw czy te samoloty są w pełni uzbrojone i czy piloci są przygotowani do tego, żeby otworzyć ogień no i dlaczego do 9 obcych maszyn poleciały tylko 2 nasze

    1. ito

      Bo mają ZIDENTYFIKOWAĆ, a nie wygłupiać się. NATO w wojnie z Rosją nie jest, rzecz odbywa się poza przestrzenią sojuszu.

Reklama