Reklama

Siły zbrojne

Są zdjęcia satelitarne. Jak wyglądają uszkodzenia rosyjskiego samolotu dowodzenia?

Rosyjski "AWACS" A-50 będzie śledzić ćwiczenia NATO? - fot. mil.ru
Rosyjski "AWACS" A-50 będzie śledzić ćwiczenia NATO? - fot. mil.ru

W sieci pojawiły się pierwsze fotografie satelitarne samolotu wczesnego ostrzegania i dowodzenia A-50 po ataku na lotnisku Maczuliszczy pod Mińskiem. Uszkodzenia są mało widoczne, o ile w ogóle można je dostrzec. Może to jednak wynikać z relatywnie niskiej rozdzielczości ujawnionych do tej pory fotografii.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny

Reklama

Dostępne na razie fotografie pochodzą z ranka 28 lutego. Maszyna nadal stoi na powierzchni postojowej lotniska i nie widać, żeby brakowało jej jakichkolwiek elementów czy nastąpiły jakieś zmiany strukturalne. Samolot z pewnością nie został zniszczony całkowicie. Zgadza się to z doniesieniami białoruskiej organizacji opozycyjnej BYPOL, która informowała o ataku białoruskich partyzantów na samolot. Donosiła ona tylko o „uszkodzeniach przedniej i środkowej części samolotu".

Na fotografiach widać rzeczywiście, że na kadłubie w przedniej części po lewej stronie są ciemniejsze obszary, podobnie jak na talerzu anteny radaru. Przy tej rozdzielczości nie jest jednak jasne czy te zaciemnienia wynikają z uszkodzeń, czy też są to miejsca zacienione bądź pokryte śniegiem. Trzeba jednak podkreślić, ze podobnych zaciemniej na kadłubie samolotu nie było na zdjęciach satelitarnych sprzed ataku.

Reklama

Czytaj też

Nie widać też uszkodzeń czy ciemnych obszarów, które powstałyby przy eksplozjach. Tak jak miało to miejsce chociażby w bazie Engels. Samolot A-50 został jednak przeholowany w inne miejsce, a wokół niego zaobserwowano obecność dużych pojazdów, co może ale nie musi świadczyć o prowadzonych naprawach.

Wszystko to może to oznaczać, że uszkodzenia są niewielkie, albo że nauczeni doświadczeniem Rosjanie zaczęli je maskować. Niewykluczone, że dowiemy się więcej po opublikowaniu zdjęć pochodzących od satelitów z lepszymi sensorami.

Czytaj też

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (2)

  1. WPRzyb

    No cóż grunt, że poszła w świat informacja o kolejnym "sukcesie".

    1. Kontrapara

      Grunt że jest uziemiony i nie może odlecieć.Oczywiście nie ma to żadnego związku z uszkodzeniami a jest spowodowane wyłącznie dobrą wolą Rodjan.

  2. GB

    Po ataku miał przylecieć też transportowy Ił-76 zabezpieczający bieżącą obsługę A-50. Piszę z pamięci bo tego już na Telegramie nie znajdę, bodajże z jednostki o numerze 610.

Reklama