W tym roku, w ćwiczeniu biorą udział wszystkie jednostki 11. Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej im. Króla Jana III Sobieskiego, jednak głównym ćwiczącym jest 10. Brygada Kawalerii Pancernej ze Świętoszowa. Jak zaznacza mjr Artur Pinkowski, w sumie w ćwiczeniu weźmie udział blisko 2 tysiące żołnierzy i około pół tysiąca różnego rodzaju sprzętu. W manewry zaangażowane są również przydzielone pododdziały m.in. śmigłowce Wojsk Lądowych oraz lotnictwo Sił Powietrznych oraz zespoły z Centralnej Grupy Działań Psychologicznych. Na rzecz ćwiczących będą wykonywały także zadania pododdziały 3. Brygady Radiotechnicznej z Wrocławia.
Podczas Borsuka będziemy doskonalić elementy ugrupowania bojowego w zakresie realizacji zadań taktyczno-ogniowych oraz będziemy sprawdzać funkcjonowanie systemów walki w brygadzie i pododdziałach
Żołnierze ćwiczyć będą wiele epizodów związanych z tzw. wojną hybrydową. Dojdzie np. do napięć społecznych na zajmowanym terytorium, przez granice zaczną przenikać w rejon stacjonowania dywizji wrogie grupy dywersantów, dojdzie do aktów sabotażu. Żeby opanować sytuację wojskowi będą zobligowani do ścisłego współdziałania z przedstawicielami układu pozamilitarnego m.in. z przedstawicielami administracji państwowej i samorządowej oraz policją i strażą pożarną.
W czasie ćwiczenia pododdziały 10BKPanc będą wspierane przez sojuszników z 3. Kompanii Zmechanizowanej 401. Batalionu Zmechanizowanego z Niemiec. Co więcej, mjr Artur Pinkowski zdradza, że żołnierze Bundeswehry zostaną podporządkowani dowódcy 10. Brygady generałowi brygady Maciejowi Jabłońskiemu i będą wspólnie z Polakami wykonywać zadania taktyczne i ogniowe.
Warto zauważyć, że w trakcie dorocznego ćwiczenia Czarnej Dywizji sprawdzane jest zarówno współdziałanie z innymi rodzajami SZ, układem pozamilitarnym, jak i z pododdziałami NATO i to w warunkach zagrożeń hybrydowych. Świadczy to o wysokim stopniu realizmu założeń ćwiczenia, które prawdopodobnie są odpowiedzią na zmiany w środowisku bezpieczeństwa.
W części ogniowej odbędzie się kierowanie ogniem polskiej i niemieckiej kompanii. Na strzelnicy wspólnie zadania wykonają żołnierze polscy na KTO Rosomak i BWP-1 oraz żołnierze zza Odry na transporterach opancerzonych Marder. Pododdziały zmechanizowane wspierane będą przez czołgistów 1 batalionu na czołgach Leopard 2A4, a natarcie poprzedzone będzie nawałą ogniową realizowaną przez pododdziały artylerii, głównie 23 Śląskiego Pułku Artylerii, którego żołnierze użyją m.in. wyrzutni rakietowych Langusta. Ponadto pancerniacy z kompanii czołgów w części ogniowej ćwiczenia odbędą sprawdzian kierowania ogniem całego pododdziału w warunkach nocnych.