- Wiadomości
Rosyjskie Su-35 „towarzyszą” niemieckim Tornado nad Syrią
Rosyjskie myśliwce Su-35 wykonują w Syrii loty w pobliżu niemieckich maszyn Tornado - donosi Rheinische Post. Jakkolwiek Rosjanie nie dążą do przechwycenia samolotów Luftwaffe, można to odczytać jako demonstrację własnej siły i zdolności wobec państwa NATO.
Rosyjskie myśliwce Su-35 „towarzyszą” niemieckim samolotom Tornado, wykonującym misje rozpoznawcze nad Syrią – pisze Rheinische Post. Cytowany przez niemiecki dziennik dowódca centrum operacji powietrznych, generał porucznik Joachim Wundrak, zaznacza jednak, że rosyjskie maszyny nie dążą do przechwycenia niemieckich samolotów, nie wymuszają też opuszczenia przez nie przestrzeni powietrznej nad Syrią.
Generał Wundrak podkreśla, że działania rosyjskiego lotnictwa, podejmowane w sposób celowy - choć nie utrudniające bezpośrednio Niemcom wykonywania zadań - stanowią przede wszystkim demonstrację polityczną. W jego opinii spotkania przebiegają w sposób „profesjonalny”, czyli bez wywoływania incydentów. Warto zaznaczyć, że Su-35 to najnowsze myśliwce wielozadaniowe, znajdujące się na uzbrojeniu rosyjskich sił powietrznych.
Z udostępnionych informacji wynika, że oprócz starszych rakiet powietrze-powietrze średniego zasięgu R-27 i krótkiego R-73 dysponują one także wprowadzonymi niedawno na uzbrojenie rosyjskiego lotnictwa rakietami R-77-1, naprowadzanymi aktywnie radarowo, podobnie jak amerykański AMRAAM. Maszyny tego typu rozmieszczono w Syrii po raz pierwszy pod koniec stycznia, co jest równoznaczne ze wzmocnieniem kontyngentu, również w zakresie zwalczania celów powietrznych. Wcześniej w Syrii operowały (oprócz Su-25 i Su-24M) maszyny Su-30SM oraz Su-34, uzbrojone w rakiety powietrze-powietrze R-27 i R-73.
Rosyjskie działania nad Syrią służą zapewne demonstracji siły i wywarciu presji na ważnego członka NATO, jakim są Niemcy, często uznawanego za niechętnego do zaangażowania w działania obronne. Jednocześnie jednak rosyjskie loty odbywają się formalnie zgodnie z prawem międzynarodowym (za zgodą syryjskiego rządu Asada). Moskwa wykorzystuje więc możliwość, jaką daje prowadzenie przez członków NATO operacji nad Syrią, do wywierania presji potencjalnie zarówno na niemieckie społeczeństwo, w dużej mierze nastawione pacyfistycznie, jak i w celu pokazania siły władz na Kremlu przed własnym społeczeństwem.
Niemcy uczestniczą też okresowo w misji patrolowania przestrzeni powietrznej nad krajami bałtyckimi. Tam jednak obecne są myśliwce Eurofighter, uzbrojone w pociski powietrze-powietrze, a ich załogi mają pełne prawo reagowania na ewentualne agresywne działania Rosjan, w szczególności naruszenie przestrzeni powietrznej państw bałtyckich.
Prowadzące misje rozpoznawcze Tornado najprawdopodobniej nie są w ogóle uzbrojone, choć teoretycznie mogłyby przenosić rakiety powietrze-powietrze krótkiego zasięgu. Nie stanowią więc żadnego, nawet potencjalnego, zagrożenia dla innych statków powietrznych nad Syrią. Loty rosyjskich Su-35 „na spotkanie” Tornado są kolejnym dowodem na to, że Rosjanie wykorzystają, choćby propagandowo, bo taki jest główny cel działań Moskwy, każdą możliwość demonstracji własnej siły wobec państw Zachodu.
WIDEO: Ile czołgów zostało Rosji? | Putin bez nowego lotnictwa | Defence24Week #133