Reklama

Siły zbrojne

Rosyjskie samoloty koło Korei Południowej

Fot. Witalij W. Kuźmin/CC BY SA 3.0.
Fot. Witalij W. Kuźmin/CC BY SA 3.0.

Rosyjskie samoloty wojskowe we wtorek wleciały bez uprzedzenia w strefę identyfikacji obrony powietrznej Korei Południowej; w odpowiedzi poderwano myśliwce – poinformowało kolegium szefów sztabów armii południowokoreańskiej.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Kolegium nie podało, ile rosyjskich samolotów wleciało do strefy ani jakie to były maszyny – przekazała agencja prasowa Yonhap. Zaznacza ona, że incydent przypadł na okres nasilonych napięć pomiędzy Seulem a Moskwą w związku z rosyjską inwazją na Ukrainę.

Czytaj też

„Odnośnie wejścia rosyjskich samolotów wojskowych w strefę identyfikacji obrony powietrznej nasze wojsko podjęło kroki taktyczne, by przygotować się na możliwe wypadki" – napisano w komunikacie południowokoreańskiego sztabu.

Reklama

Czytaj też

Strefa identyfikacji obrony powietrznej nie jest narodową przestrzenią powietrzną i nie jest zdefiniowana przez żaden traktat międzynarodowy, ale władze Korei Południowej wymagają od wlatujących w nią samolotów, aby o tym informowały – przypomina Yonhap.

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze (5)

  1. piotr04

    Czytanie ze zrozumieniem nie boli :) W artykule mowa o Korei Południowej

  2. Ma_XX

    próba zastraszenia przed sprzedażą nam sprzętu? wania to stan umysłu

  3. seb1746

    easyrider - ta cała historia z rzekomą wygraną Korei w m. ś. w piłce. którą to niby miały publikować koreańskie media to zwykły fejk - już dawno to zostało wyjaśnione

  4. Chyżwar

    Już raz razem z Chińczykami dostali "koreańskie pozdrowienie" z działek. Może powinni wziąć za przykład Turków i kolejnym razem nie strzelać ruskom przed dziób? Spadnie jeden czy drugi iwan a lekcję wyciągną z tego wszyscy inni.

  5. easyrider

    No tam Wania polata w bezpiecznym miejscu i odstresuje się po lotach nad Ukrainą gdzie tylu jego koleżków padło. Koreańczycy północni i tak nie mają dostępu do żadnych mediów, poza tymi, które kiedyś im wmówiły, że wygrali mistrzostwa świata w piłce nożnej, więc prawdopodobnie nadal wierzą w kremlowskie absurdy o domniemanej mocarstwowości Rosji.