Reklama
  • Komentarz
  • Wiadomości
  • Polecane

Rosyjska armia „najlepsza” na świecie. Fejk czy statystyka? [KOMENTARZ]

Rosjanie się cieszą, ponieważ jeden z amerykańskich portali uznał ich armię za „najlepszą” na świecie, plasując ją przed Stanami Zjednoczonymi oraz Chinami. W żadnym z rosyjskich komentarzy nie oceniono jednak kryteriów branych pod uwagę w tej statystyce, oraz że było to „zwycięstwo” Rosji tylko w jednej z siedmiu kategorii, w jednym z dziesięciu podrankingów. I wcale nie najważniejszym.

W wielu państwach siłę rosyjskiej armii nadal ocenia się nie przez wojnę na Ukrainie, ale przez wielkie parady wojskowe na Placu Czerwonym w Moskwie
W wielu państwach siłę rosyjskiej armii nadal ocenia się nie przez wojnę na Ukrainie, ale przez wielkie parady wojskowe na Placu Czerwonym w Moskwie
Autor. kremlin.ru
Reklama

Rosyjska propaganda ma powód do radości, ponieważ amerykański portal „News & World Report” uznał siły zbrojne Rosji za „najlepsze” na świecie, umieszczając na pozostałych miejscach w pierwszej dziesiątce: Stany Zjednoczone, Chiny, Izrael, Koreę Południową, Ukrainę, Iran, Wielką Brytanię, Niemcy i Turcję. Kreml oczywiście po swojemu przeinaczył rzeczywisty przekaz amerykańskiego rankingu, dlatego trzeba teraz dokładnie wyjaśnić, w czym tak naprawdę Rosjanie okazali się najlepszy.

Reklama

Po pierwsze wygrana nie dotyczyła kategorii „najlepsza” ale „najsilniejsza armia” („strongest military”), a wbrew pozorom wcale to nie jest to samo. Po drugie Rosjanie całkowicie zignorowali zastosowane kryteria oceny. Po trzecie nie poinformowali w swoich komunikatach, że jest to zwycięstwo tylko w jednej sześciu kategorii jednego z dziesięciu podrankingów, określonego jako „silne państwo” (i to w podrankingu sklasyfikowanym dopiero na dziewiątym miejscu z dziesięciu pod względem ważności).

Zobacz też

O mentalności Rosjan może świadczyć dodatkowo fakt, że chwalili się uzyskaniem jeszcze dwóch zwycięstw (100 punktów na 100), w kategoriach podrankingu „silne państwo” („Lider” i „Wpływy polityczne”), które w demokratycznych krajach świadczą negatywnie o danym państwie. Rosyjska propaganda uważa to jednak za duży sukces.

Reklama
Rosjanie wygrali ranking w kategorii „lider”, ale czy jest to rzeczywiście powód do dumy
Rosjanie wygrali ranking w kategorii „lider”, ale czy jest to rzeczywiście powód do dumy
Autor. kremlin.ru
Reklama

Dziennikarze w Rosji w żaden sposób nie odnieśli się również do wojny na Ukrainie, w której ich armia w działaniu konwencjonalnym okazała się technologiczne i taktycznie przestarzała. Co więcej, w starciu z uzbrojeniem zachodnim, zawodzą nawet najnowocześniejsze systemy uzbrojenia, które Rosjanie reklamowali jako „niemające analogów na świecie”.

Amerykanie oceniali państwa, a nie „siłę armii”?

Ranking opublikowany przez „News & World Report” został opracowany wspólnie ze specjalistami globalnej firmy marketingowej i komunikacyjnej WPP (z jej zastrzeżonym narzędziem do analizy marki BAV) oraz z Wharton School z Uniwersytetu Pensylwania. Jest on realizowany od ośmiu lat i ma wskazywać generalnie, jak postrzegane są poszczególne państwa, a nie tylko jak oceniana jest ich armia.

Reklama
„Projekt rankingów opiera się na tym, jak światowe postrzeganie definiuje kraje pod względem szeregu cech jakościowych – wrażeń, które mogą potencjalnie napędzać handel, podróże i inwestycje oraz bezpośrednio wpływać na gospodarki krajowe.”
News & World Report
Reklama

W 2023 roku analiza ta objęła 87 państw (które wytwarzają około 95% światowego produktu krajowego brutto i reprezentują prawie 80% światowej populacji). W potrzebnej do tego ankiecie, przeprowadzonej od 17 marca do 12 czerwca 2023 roku, uczestniczyło 17 195 osób z 36 krajów z regionów całego globu (obu Ameryk, Afryki, Azji, Europy i Bliskiego Wschodu). Ze względu na wojnę na Ukrainie w badaniach tych nie wzięli udziału mieszkańcy Federacji Rosyjskiej. Spośród respondentów: 8267 należało do tzw. „elit poinformowanych”, 4622 do tzw. „decydentów biznesowych”, a pozostałe 7402 osób uznano za ogół społeczeństwa.

W wielu państwach siłę rosyjskiej armii nadal ocenia się nie przez wojnę na Ukrainie, ale przez wielkie parady wojskowe na Placu Czerwonym w Moskwie
W wielu państwach siłę rosyjskiej armii nadal ocenia się nie przez wojnę na Ukrainie, ale przez wielkie parady wojskowe na Placu Czerwonym w Moskwie
Autor. kremlin.ru

Twórcy ankiety podkreślają, że zidentyfikowali zestaw 73 kategorii podzielonych na dziesięć podrankingów, które można użyć do opisu każdego kraju i które również są istotne dla potencjalnego sukcesu większości narodów. Wyniki badań korelowano z produktem krajowym brutto z 2022 r. według parytetu siły nabywczej na mieszkańca określonego na podstawie raportu Banku Światowego (jako miary dobrobytu porównywalnej we wszystkich krajach). Podrankingom, które wykazały silniejszy związek z dobrobytem, przypisano większą wagę, a wszystkie wagi standaryzowano do łącznej wartości 100.

Reklama

I teraz jest już jasne, że Rosjanie wygrali w kategorii „najsilniejsza armia”, która wchodziła w skład jednego z dziesięciu podrankingów, określonego jako „siła państwa” - zresztą nie najważniejszego. Najważniejsza była bowiem „przedsiębiorczość” (14,13%), później: „jakość życia” (14,12%), „elastyczności państwa na zmiany” (14,2%) i „cele społeczne” (12,83%).

„Siła państwa” (5%) została zakwalifikowana pod względem ważności dopiero na przedostatnim miejscu za tzw. „przygodą” (5,37%) określającą: przyjazność, zabawność, atrakcyjność turystyczną, sprzyjający klimat, wrażenia wizualne oraz seksowność i jedynie przed tzw. „dziedzictwem” (3,13%) określającym: dostępność kulturową, bogatą historię, świetne jedzenie oraz wiele atrakcji kulturalnych i geograficznych. Dziesięć wyników otrzymanych w tych „podrankingach” następnie podsumowano z określoną wagą w taki sposób, by najlepszy kraj w każdej podkategorii otrzymał wartość 100, a pozostałe kraje miały proporcjonalnie mniej.

Reklama

Zobacz też

Reklama

O sposobie działania kremlowskiej propagandy może świadczyć fakt, że Rosjanie chwaląc się prymatem w atrbucie „silna armia” nie zaznaczyli, jakie miejsce Federacja Rosyjska zajęła w podrankingu „siła państwa” oraz w wyliczonej na podstawie wszystkich podrankingów - ogólnej klasyfikacji na „najlepszy kraj”.

I nie można się temu dziwić, ponieważ w całym podrankingu „silne państwo” znaleźli się na trzecim miejscu (za Stanami Zjednoczonymi i Chinami oraz przed Niemcami, Wielką Brytanią, Koreą Południową, Francją, Japonią, Arabią Saudyjską i Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi). A jest to podranking wskazujący kraje, które: wywierają wpływ na sytuację światową, mają silną armię i duży eksport, konsekwentnie dominują na pierwszych stronach gazet, zajmują decydentów, kształtują globalne wzorce gospodarcze oraz których polityka zagraniczna i budżety wojskowe są śledzone. W tym dziale dzięki Putinowi Rosja oddała już drugie miejsce Chinom.

Reklama

Jeszcze gorzej jest w finalnej klasyfikacji. W niej Federacja Rosyjska zajęła bowiem dopiero 37 pozycję. Według tego rankingu, w pierwszej dziesiątce „najlepszych krajów” znalazły się: Szwajcaria, Kanada, Szwecja, Australia, Stany Zjednoczone, Japonia, Niemcy, Nowa Zelandia, Wielka Brytania i Niderlandy. Jak widać w tej grupie, z pierwszej dziesiątki podrankingu „silnych państw”, znalazły się tylko trzy kraje: Stany Zjednoczone, Niemcy i Wielka Brytania. Chiny są na 30 miejscu, Korea Południowa na 21, Turcja na 32.

Polskę w generalnej klasyfikacji umieszczono na 35 miejscu, tuż przed Izraelem, który jest na 36 pozycji. Niestety w kategorii „silne państwo” Polska jest już na 37 pozycji, znajdując się nawet za takimi państwami jak Wietnam (27) i Białoruś (30).

Reklama
Jest bardzo prawdopodobne, że defilujące na Placu Czerwonym armatohaubice Msta-S zostały zniszczone na Ukrainie, a na pewno okazały się gorsze od swoich zachodnich odpowiedników
Jest bardzo prawdopodobne, że defilujące na Placu Czerwonym armatohaubice Msta-S zostały zniszczone na Ukrainie, a na pewno okazały się gorsze od swoich zachodnich odpowiedników
Autor. mil.ru
Reklama

Czy rzeczywiście rosyjska armia okazała się „najlepsza”?

Reklama

Umieszczenie rosyjskiej armii na pierwszym miejscu było skutkiem kryteriów przyjętych podczas prowadzenia rankingu. Odpowiadający na ankietę wystawiali więc ocenę na podstawie swojego wrażenia, a nie na rzeczywistej analizie możliwości poszczególnych sił zbrojnych. Nie oceniano więc rzeczywistości, ale teoretyczne informacje o Federacji Rosyjskiej. A z nich wynika, że: Rosjanie bezpośrednio wybierają swojego prezydenta, który ma szerokie uprawnienia, rząd federalny składa się z władzy ustawodawczej i sądowniczej, a Rosja to największy kraj na świecie pod względem powierzchni lądowej z ogromnymi zasobami bogactw naturalnych.

Oczywiście rosyjska propaganda nie przedrukowała innej uwagi „News & World Report” w opisie atrybutu „najsilniejsza armia”, że „historia Rosji jako narodu sięga ponad tysiąca lat, a rządy autorytarne naznaczyły znaczną część tego czasu”. Rosjanie nie dowiedzieli się również, że „zachodnie rządy i organizacje skrytykowały rosyjski rząd za autorytaryzm i łamanie praw człowieka”.

Reklama

Nie przypomniano także, że „aneksja Krymu przez Rosję w 2014 roku i rola, jaką odegrała w konflikcie na Ukrainie, zwiększyła napięcie między Moskwą a Zachodem, w tym sankcje nałożone przez państwa zachodnie. Międzynarodowe niepokoje skupiały się również na obawach związanych z rzekomą ingerencją rządu Rosji w politykę Zachodu, w tym w wybory prezydenckie w USA w 2016 roku”.

Zobacz też

„News & World Report” nie wskazało dokładnych kryteriów branych pod uwagę w kategorii „silna armia”. Można się jednak domyślać, że ankietowani opierali się przede wszystkim na ocenie zdolności do ataku nuklearnego, jak również na zagrożeniu jakie dane państwo stanowi dla sąsiadów. Rosja mogła więc zwyciężyć chociażby przez to, że działaniami zbrojnymi doprowadziła do okupacji części terytoriów trzech państw (Mołdawii, Gruzji i Ukrainy) utrzymując ten stan za pomocą własnej armii.

Reklama
Mając broń atomową Rosja wcale nie musi mieć nowoczesnych czołgów i samolotów
Mając broń atomową Rosja wcale nie musi mieć nowoczesnych czołgów i samolotów
Autor. kremlin.ru
Reklama

Osoby biorące udział w badaniach na pewno nie oceniały jednak rzeczywistych możliwości rosyjskiej armii w działaniach konwencjonalnych. Wtedy okazałoby się bowiem, że siłą Rosji są tylko jej: wielkość, duże zasoby ludzkie, zmagazynowany sprzęt wojskowy – nawet stary, ale wykorzystywany w ogromnej ilości oraz przyzwolenie na straty osobowe, nieakceptowalne w większości cywilizowanych państw.

Nie ma to jednak znaczenia, ponieważ w rzeczywistości o sile armii decyduje jej najważniejszy atut, czyli broń atomowa, a tej Rosjanie mają bardzo dużo. Dodatkowo okresowo grożą jej użyciem, co musiało zostać zauważone przez respondentów. Biorący udział w ankiecie w żadnym wypadku nie określili jednak, że rosyjska armia jest „najlepsza”, bo to byłaby nieprawda. A taki właśnie przekaz od Kremla otrzymali Rosjanie.

Reklama
WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]
Reklama
Reklama