Reklama

Siły zbrojne

Ogniowe karuzele na "pokojowej misji". Rosja prezentuje taktykę [KOMENTARZ]

Fot. mil.ru
Fot. mil.ru

Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej poinformowało o trwającej fazie poligonowej międzynarodowych ćwiczeń wojskowych „Misja Pokojowa-2021”. Na terenie Centralnego Okręgu Wojskowego ramię w ramię ćwiczy ponad 4 tysiące żołnierzy, z aż dziewięciu państw. Przy okazji opublikowano wiele interesujących materiałów pochodzących z tych ćwiczeń, które zasługują na omówienie.

Aktywna faza "Misji Pokojowej-2021" odbywa się na poligonie Donguz w regionie Orenburga u podnóża Uralu. Co warte podkreślenia w czasie ćwiczeń żołnierze chińscy i kazachscy wykorzystują własny sprzęt wojskowy, a przedstawiciele innych państw otrzymali wypożyczony od strony rosyjskiej. W związku z tym wydzielone komponenty sił zbrojnych innych państw wykorzystywały np. wypożyczone rosyjskie wozy bojowe.

"Misja Pokojowa" to międzynarodowe ćwiczenia wojskowe państw członkowskich Szanghajskiej Organizacji Współpracy. Tegoroczna edycja odbywa się w dniach 11-25 września, a udział w niej biorą wydzielone kontyngenty sił zbrojnych dziewięciu państw. Wśród nich są Białoruś, Chiny, Indie, Kazachstan, Kirgistan, Pakistan, Rosję, Tadżykistan i Uzbekistan. Głównym celem jest sojusznicze ćwiczenie przygotowania i prowadzenia operacji antyterrorystycznych.

W ćwiczeniach wzięło też udział ponad 70 lufowych i rakietowych systemów artyleryjskich, które połączonych we wspólne zgrupowanie. Jego podstawową były dwa bataliony artylerii — samobieżnej i rakietowej ze składu Centralnego Okręgu Wojskowego SZ FR uzupełnione przez pododdziały artylerii Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej. Na poligonie pojawiły się m.in. armatohaubice samobieżne 2S19 Msta-S, moździerze samobieżne 2S34 Hosta, rakietowe niszczyciele czołgów Szturm-S, wieloprowadnicowe wyrzutnie rakietowe BM-21 Grad, wyrzutnie rakiet termobarycznych TOS-1 Buratino oraz chińskie armatohaubice kołowe PLL-09.

Komponent artyleryjski ćwiczył szeroki zakres powierzonych mu zadań w ramach wsparcia pozostałej części "sił pokojowych" w walce z "ugrupowaniami terrorystycznymi". Wśród nich wymienić można: niszczenie ciężkiego sprzętu wojskowego, likwidację stanowisk ogniowych, położenie ognia zaporowego oraz wiele innych. Dodatkowo ogień prowadzono w ten sposób, aby pociski wybuchały nad pozycjami nieprzyjaciela lub w niewielkim oddaleniu od ziemi, co ma na celu spotęgowanie siły rażenia. Na całe szkolenie ogniowe przewidziano łącznie ponad 4,5 tysiące sztuk amunicji różnego typu.

Wsparcie z powietrza z kolei zapewniały rosyjskie i kazachskie siły powietrzne, które wydzieliły do tego zadania szereg samolotów bojowych. Wśród nich wymienić można rosyjskie bombowce rozpoznawcze Su-24MR, samoloty szturmowe Su-25 i bombowce taktyczne Su-34 uzupełniane przez kazachskie Su-25. Przeprowadziły one dziewięć misji ogniowych, których celem było zniszczenie pozycji nieprzyjaciela na lądzie. Na tyły wroga wysadzono także przy pomocy śmigłowców wielozadaniowych Mi-8 desant spadochroniarzy i specjalsów z Indii, Kirgistanu, Rosji i Pakistanu, którego celem było zajęcie strategicznych punktów.

Walczący na lądzie komponent pancerno-zmechanizowany składał się przede wszystkim z czołgów podstawowych T-72B3, bojowych wozów piechoty BMP-2 i kołowych bojowych wozów piechoty BTR-80A, a także chińskich kołowych bwp Type 08 (ZBL-08). Początkowo prowadziły one zmasowany ostrzał z okopanych i zamaskowanych pozycji ogniowych. Następnie kontynuując prowadzenie ognia w ruchu międzynarodowe siły przeszły do natarcia na pozycje pozycje nieprzyjaciela na otwartym stepie. Osłonę przeciwlotniczą zapewniały samobieżne artyleryjsko-rakietowe zestawy przeciwlotnicze Pancyr S1, armaty przeciwlotnicze ZU-23-2 zamontowane na ciężarówkach KamAZ oraz przenośne przeciwlotnicze zestawy rakietowe.

Kompleksowe wsparcie inżynieryjne dla innych poddziałów wojsk na ziemi zapewnili z kolei rosyjscy saperzy. Bezpośrednio na polu walki operował inżynieryjno-szturmowy oddział saperki operujący na kołowych bojowych wozach piechoty BTR-82, a przygotowaniem terenu do działań zajmowały się czołgi saperskie IMR-3, samobieżne wyrzutnie ładunków wydłużonych UR-77, oraz mosty samobieżne. Dodatkowo zabezpieczenie zajętych pozycji nieprzyjaciela wsparła powietrzna i naziemna grupa minowania. Jej lotniczy komponent składał się ze śmigłowców wielozadaniowych Mi-8 wyposażonych w lotnicze systemy minowania VSM-1, a lądowy z samobieżnych ustawiaczy min GMZ-3. Ich głównym zadaniem było zaminowanie określonego obszaru.

Główną taktyką, którą ćwiczyła większość rosyjskich żołnierzy w czasie tych ćwiczeń była tzw. karuzela w aż trzech różnych wersjach — artyleryjskiej, czołgowej i śmigłowcowej. Pierwsza polega na naprzemiennych prowadzeniu ognia pododdziałów artylerii, w celu umożliwienia przeładowania bez  przerywania ciągłego ostrzału artyleryjskiego. Druga z nich na szczeblu plutonu zakładała stałe prowadzenie ognia przez kolejne czołgi, które natychmiast po oddaniu strzału wycofują się w celu przeładowania i są zastępowane przez inne. Trzecia w wariancie "podwójnym" polega na nalocie śmigłowców uderzeniowych, które tworzą formację bojową "koło" i prowadzą synchroniczny ostrzał pozycji nieprzyjaciela.

Ciekawostką jest także udział wojsk inżynieryjno-saperskich oraz zwalczania broni masowego rażenia w bezpośrednim zwalczaniu nieprzyjaciela. Przygotowali oni "rów przeciwczołgowy", oraz "zaporę ogniową" w celu zatrzymania wysokomobilnych formacji terrorystycznych poruszających się na samochodach terenowych. Na początku zwabili nieprzyjaciela na wyznaczony obszar, gdzie zdetonowano zdalnie podłożone ładunki wybuchowe, odcinając przeciwnikowi drogę ucieczki, tworząc wspomniany rów o długości 2 km. Następnie otoczony przeciwnik został zniszczony przy pomocy "ognistej kuli" ze środków zapalających. Dodatkowo do osłony wozów specjalistycznych wydzielono pododdział przeciwpancerny uzbrojony w wyrzutnie ppk, które unieszkodliwiały pojazdy samobójcze  SVBIED.

Omówione wyżej ćwiczenia stanowią interesujący, przekrojowy przykład działania rosyjskiego lotnictwa i wojsk lądowych na szczeblu taktycznym, a ponadto w formule współpracy międzynarodowej. Wyraźnie widoczne są najnowsze trendy w zakresie taktyki prowadzenia działań w jakich szkolą się obecnie rosyjscy żołnierze. Sam rosyjski resort obrony wyraźnie podkreśla, że wykorzystuje się przy tym na masową skalę doświadczenia płynące z konfliktów w Syrii i Górskim Karabachu. Co warto odnotować na marginesie to udział w tych ćwiczeniach wydzielonego komponentu sił zbrojnych zarówno z Indii jak i Chin czy Pakistanu. Żołnierze tych państw brali ponadto czynny udział we wspólnych ćwiczeniach poligonowych. Relacje indyjsko-chińskie oraz indyjsko-pakistańskie pozostają przy tym nadal bardzo napięte w związku z konfliktami o obszary graniczne.

image
Reklama
Reklama
Reklama

Komentarze (17)

  1. dim

    I jeszcze jedna sprawa: Wszyscy, wszyscy mamy tę wątpliwość (choć nie wszyscy głośno ją wyrażamy), że w konkretnych okolicznościach geopolitycznych Rosja może skutecznie zechcieć "kupić" bezczynność, czy niedoczynność NATO, w naszej obronie. Pomimo miliardów USD przesyłanych przez nas za ocean. Mimo finansowanych faktycznie już nie na nasze potrzeby obronne, w okresie gorącej wojny, fregat czy przyszłych okrętów podwodnych. Ale Rosja nie kupi bezczynności naszej własnej broni, pozostałej w kraju, jeśli wpakujemy w nią część z tych miliardów. O ile będą to faktycznie miliardy, nie miliony.

    1. dim

      Przyjeżdżam do Polski co jakiś czas i za każdym razem widzę kraj jeszcze bardziej zadbany, zamożny, czystszy. Ale przeglądam też vlogi umieszczane w youtube przez masę młodych, ze Wschodu, Polską niemal zachwyconych. Nie wiem kto mówi ci te bajki o biedzie w Polsce ? Może przyjedź i ty ?

    2. tlokfm

      Leminga nie uleczysz. On przyssany do telewizora.

    3. dim

      Piszę dla pozostałych. By wiedzieli jak bardzo widać w Polsce fajne i szybkie zmiany. Mieszkając non-stop, nie zwraca się na nie uwagi tak bardzo, jak przyjeżdżając od czasu do czasu (na groby rodziców).

  2. Sieciocentryczna Onuca

    Wszystko to wygląda bardzo archaicznie, okopy, stałe pozycje, cele idealne dla artylerii - dronów - lotnictwa wystarczy popatrzeć na Górny Karabach. Brakuje mobilności to nie I WŚ. Pozycje wyglądają na bardzo defensywne bez ruchu i manewru cały ten sprzęt były zniszczony po pierwszych 15 minutach walki. Chyba, że to obrona przed Talibami.

    1. asdf

      jak na razie to polska artyleria nie ma rozpoznania i jest slepa jak kret to moga sobie pozwolic na okopy

    2. Marco

      Przecież to były ćwiczenia w oparciu o blamaż jaki został po NATO w Afganistanie. Myślcie trochę, jaka wojna pełnoskalowa? Kogo na to stać? Nawet usesmanie nie wystartują na pełna skalę bo to niesie się ze stratami na własnym terytorium a tego społeczeństwo nie udzwignie. Nasze środki ogniowe na misji w Afganistanie były tak samo okopane...

    3. Davien

      Jak na razie polska artyleria nie miałaby problemu z zaoraniem tych okopów i tej całej "karuzeli".

  3. Wania

    "Terroryści" dla których tworzy się rów przeciwczołgowy i obronę plot... W Rosji, gdzie terroryści kupują czołgi w sklepie z czołgami, tak jak zestawy rakietowe, którymi strącają samolot pasażerski takie nazewnictwo jest w pełni uzasadnione.

    1. inż.

      Syrii i w Afganistanie również terroryści mają lepszy sprzęt jak nasza armia.

    2. yar

      Jak Wasza armia to może mają! Bo do WP to im daleko. Was zresztą też bóle dopadły, że kupujemy F-35 i Abramsy!

    3. Davien

      No jak im go Rosja masowo dostarcza i to najnowsze wzory to maja jak widac lepszy od rosyjskeij armii:))

  4. Ass

    Tak jak ktoś napisał - ćwiczenia naszej armii to bieda, jeden nabój, dwa transportery, czterech piechurów, osiem chorągiewek, szesnastu obserwatorów, trzydziestu dwu generałów i kapelanów

    1. yar

      W waszej armii aż taka bieda? Bo w WP to wygląda zupełnie inaczej! I amunicji nie brakuje, i pojazdy też są sprawne!

  5. df

    Te tysiące rosyjskich czołgów to łatwy cel dla zachodniego lotnictwa, załogowego i bezzałogowego..

    1. szkoda czytać bajki

      A one będa czekać i się nie bronić. Jakbyś miał jakiekolwiek pojęcie to wiedziałbyś , że one są przykryte OPL - Tory, które mogą strzelać w ruchu, czy Buki jadące razem z czołgami, wyłączą lotnictwo , a drony to dobre na pasterzy z kałachami a nie na Rosję, oni mają różnorodne środki walki elektronicznej , które wyłączą te warmaty i inne cuda. Samoloty muszą gdzieś wystartować, muszą mieć specjalne paliwo - wyłączenie tego wyłącza lotnictwo a to jest dziecinnie proste. Do tego lotnictwo NATO ma główie lekkie samoloty /f16, grippen, i trochę eurofighterów /nie wiadomo ile lotnych/ - które mogą przebywać krótko w powietrzu, kiedy maja lecieć nisko aby uniknąć wykrycia przez radary to ich zasięgi są dramatycznie małe, a jak lecą wysoko to są jak kaczki na strzelnicy dla OPL i samolotów wroga. A jakie to bombowce posiada NATO w Europie? B52. Rosjanie mają dziesiątki Tu22, setkę Su34 , i kilkanaście tu-160 oraz tu-95 które mogą zdemolować lotniska i punkty dowodzenia bez problemu. wiec bajajcie dalej.

    2. rdx

      tak pod warunkiem że wystartuje i doleci a później przypadkiem nie trafi swoich przez błędy w komunikacji i oprogramowaniu hahha

    3. Marek1

      Armia FR ma na kierunku zachodnim(zach. okręg wojskowy) to niecałe 1200 MBT różnych typów, w większości T-72B3 wzór 2017.

  6. Viktor

    Super okop dla złomu Dron go znajdzie

    1. poseł Pis

      chyba Dorn ten z Ludwików

  7. yaro

    A może coś ciekawego napiszecie, Turcja dostała zakaz wwozu do Rosji owoców, Erdogan się postawił ale wyszło jak zwykle, czyli boi się, że Rosjanie dadzą Assadowi zgodę na kolejne uszczknięcie terytorium Idlib, obecnie trwa mocne bombienie tych terrorystów przez WKS, 29 Erdogan leci na rozmowy z Putinem na Kreml --- czy teraz widzicie jak się rozgrywa wielką politykę

    1. Eee tam

      Wielka polityka polega na sprzedazy mirabelek i zabieraniu jakiś wiosek na pustyni ?

    2. panie @yaro... to co Pan tu wypisuje świadczy jedynie, że nie rozumie Pan nic. Jeśli Rosja zakazała Turcji wwozu owoców i warzyw, to kto straci ? Oczywiście, że drożej zapłaci rosyjskie społeczeństwo, ceny w górę. A kto zyska ? Oczywiście ci, którzy takiego zakazu nie mają i nie dostaną, czyli handlowe firmy joint venture z Izraelem. Żydzi jedni i drudzy Żydzi. Czyli pan Putin zrobił co mu kazali Żydzi. Zapewne w zamian za coś tam innego, zapewne z nowoczesnej technologii, której Rosja nie ma (cokolwiek by nie chrzaniła), a której ciągle potrzebuje.

    3. zoorientowany

      tak jeśli w tych wioskach kryją sie najemnicy z obcych mocarstw pilnujący pozniej pol naftowych na wschodzie Syrii

  8. Polish blues

    A mogliby tę kasę dać ludziom, żeby mogli normalnie żyć...

    1. Eee tam

      Z jednej strony racja po Rosja utrzymuje to wszystko z PKB wielkości Hiszpanii z drugiej nie bo by musieli ewakuować się wtedy na zachód od Uralu a swoją Azję oddać Azjatom.

    2. Hektor

      Chyba trzeba ci chłopie naprostować sposób myślenia. Mam tu dla ciebie dwa cytaty z śp. Margaret Thatcher do przeanalizowania i wyciągnięcia wniosków. "Nie ma czegoś takiego jak publiczne pieniądze. Jeśli rząd mówi, że komuś coś da, to znaczy, że zabierze tobie, bo rząd nie ma żadnych własnych pieniędzy". "Problem z socjalistami jest taki, że ostatecznie zawsze kończą im się cudze pieniądze".

    3. Wppr

      On przynajmniej ma buty...

  9. dimitris

    W zasadzie jednym zdaniem można podsumować totalną katastrofę tych "ogniowych karuzel", gdyby była to wojna z częścią potencjału NATO. A zdanie to brzmi "Rosja nie ma szans na uzyskanie przewagi w powietrzu". To samo napisałem na greckim forum i żaden 'filorosos' na to nie odpowiedział. Wszak oczywistość !

    1. Gośćcu

      Czytaj ze zrozumieniem, ćwiczono zwalczanie terrorystów nie konflikt z NATO

    2. Szkoda czytać bajki

      NATO tez nie ma żadnych szans na uzyskanie przewagi w powietrzu. Wojna w Iraku czy Serbii pokazala to dobitnie. Miesiące nalotów , tysiące ton bomb i co? I nic trzeba było wjechać czołgami , a w Serbii to nawet tego się bali . Rosja ma lotnictwo na niezłym poziomie i opl. Wiec takie wywody świadczą jedynie o braku znajomosci zagadnień związanych z taktyka, użycia lotnictwa a wiedza opiera się na grach

    3. dim

      Oglądaj ze zrozumieniem: Nikt nie zwalcza terrorystów taką masą sprzętu pancernego. Terrorysta kryje się między ludnością cywilną.

  10. dim

    Niemniej i bez zastosowania miażdżącej przewagi lotniczej NATO, Polacy możecie sobie z taką "karuzelą ogniową" radzić. Np. jeśli dysponować będziecie odpowiednią liczbą i składem polskiego projektu W2PMR. Zasięg praktyczny nawet 180 km... środki ogniowe (czyli drony) rozproszone w setkach lokalizacji... przedtem trzeba tylko chwilowo wygasić rosyjskie przeciwdziałanie r/elektroniczne, też będziecie mieć czym to zrobić. A jaki, przepraszam za żart, "zasięg" tych karuzel ogniowych ?

    1. Jarema

      Na chwilę obecną, to możemy co najwyżej grilla wygasić.

    2. stary człowiek i może

      Jaki entuzjazm. WP nie potrafiło obronić konstytucji, a do ruskich chce startować. Najlepiej niech przybiją z nimi piątkę i podzielą się okupacją polskiego społeczeństwa

    3. dimitris

      @Jarema. Masz moją pełną zgodność. Ale możemy to właśnie zmienić. Bez pytania kogokolwiek za granicą o zgodę.

  11. Eee tam

    Czy Hindusi z Chińczykami zademonstrowali słynne starcie na kamienie i metalowe pręty?

    1. Oszołom

      Trenowali poza kamerami. To tajna broń ...

  12. Ha

    Polskie ćwiczenia to bieda. Zwłaszcza rezerwy.

    1. Antyruchol

      Bieda to u ciebie. I to najgorsza umysłowa.

  13. Dariusz

    Jeżeli pocisk np. termobaryczny trafi w taki okop, to fala uderzeniowa ma ułatwione zadanie i rozprzestrzenia się wzdłuż tego okopu, niszcząc wszystko na swojej drodze. Zasięg efektywnego rażenia jest też znacznie większy.

  14. Levi

    Ciekawe. Ale to ciagle przygotowania do poprzedniej wojny tylko z wieksza szybkostrzelnoscia. To nie tam trenowano do nowej wojny. To bylo tylko dla zapoznania sie ze stopniem wyszkolenia potencjalnego przeciwnika. Nowe rzeczy robiono gdzie indziej.

  15. Tecumseh

    Patrząc na indywidualne wyposażenie tego wojska, to nasi nie muszą się wstydzić. Natomiast siła ognia potężna

  16. Schron podziemny dla czołgu fajna sprawa...

    1. bender

      To nie tyle schron podziemny co okop z siatka maskującą jako zadaszeniem ;-)

    2. To tylko forma symulacji prawdziwego karakołu. Czołg na pozycję wychodzi tylko z tym co w automacie ładowania a po kilku strzałach wycofuje się a jego miejscwe zajmuje inny.

    3. 123

      Jaki schron? Jama z siatka.

  17. andys

    Dlaczego w tytule pojawił się tekst w cudzysłowiu?

    1. bender

      Jak najbardziej uzasadniony. Nawalanka gradami to żadna misja pokojowa tylko regularne działania wojenne, nawet jeśli celami dla rakiet są nieuzbrojeni cywile.

    2. viper

      Sprawdź jak definiowane jest w prawie międzynarodowym pojęcie misji pokojowej.

    3. BUBA

      Bo oni niosa "pokoj dobrobyt i bezpieczenstwo" juz to przerobilismy. Skonczylo sie na strzelaniu do ludzi. tylko dlatego ze w takz. panstwie robotniczym robotnik chcial chleba ... juz zapomniales ...