Reklama

Siły zbrojne

Rosjanie odbierają ciężkie wyrzutnie termobaryczne

Wieloprowadnicowa wyrzutnia rakiet termobarycznych TOS-1A.
Wieloprowadnicowa wyrzutnia rakiet termobarycznych TOS-1A.
Autor. Vitaly V. Kuzmin/Wikipedia

Rosyjskie zakłady Uralwagonzawod przekazały ministerstwu obrony kolejną partię ciężkich wieloprowadnicowych wyrzutni rakiet termobarycznych TOS-1A. Ich produkcja miała zostać w ciągu ostatniego roku zwiększona.

Ponownie (jak przy dostawach innego typu ciężkiego sprzętu wojskowego) nie została przekazana informacja, ile dokładnie oddano użytkownikowi pojazdów. Co ciekawe, otrzymały one dodatkowe wyposażenie jak np. skrojony pod kształt wyrzutni pancerz siatkowy mający na celu zwiększyć ochronę przeciwko dronom FPV oraz zrzucanymi z bezzałogowców granatami. Według Rosjan produkcja TOS-1A miała zostać znacząco zwiększona, dzięki wprowadzeniu pracy przez całą dobę w systemie 2-zmianowym przy jednoczesnym wzroście personelu. Podczas kwietniowej wizyty byłego już rosyjskiego ministra obrony obrony Siergieja Szojgu w zakładach Uralwagonzawod informowano o wzroście produkcji rzędu 250%.

Reklama

Informacja ta nie oznacza jednak olbrzymiej skali produkcji w przełożeniu na liczbę pojazdów wyjeżdżającą z hal produkcyjnych. Przed inwazją na Ukrainę Rosjanie mieli wyprodukować zaledwie około 50 egzemplarzy wyrzutni TOS-1A. Tym samym obecnie po zwiększeniu wydajności zakładów oznacza to wypuszczanie każdego roku najpewniej kilkudziesięciu wozów (raczej 50 niż 90). Zwiększenie produkcji oznacza, że ten rodzaj uzbrojenia okazał się skuteczny w walce, a jego wytwarzanie dalej jest opłacalne (podwozia to zapewne wyciągnięte z rezerwy kadłuby T-72 starszych wersji). Obecnie Rosjanie pracują nad jego nową wersją w postaci TOS-3.

Rosyjska ciężka wieloprowadnicowa wyrzutnia rakiet termobaryczych TOS-1A z dodatkową osłoną siatkową.
Rosyjska ciężka wieloprowadnicowa wyrzutnia rakiet termobaryczych TOS-1A z dodatkową osłoną siatkową.
Autor. Rostiech

TOS-1A Sołncepiok to samobieżna wieloprowadnicowa wyrzutnia pocisków rakietowych kalibru 220 mm bazująca na zmodyfikowanym podwoziu czołgu T-72. Stanowi nowocześniejszą wersję systemu TOS-1M Buratino. Pojazdy te bywają nazywane ciężkimi miotaczami ognia z racji na główny typ środka bojowego - dysponujące zasięgiem 6-10 km rakietowe pociski z głowicą termobaryczną. Rosjanie mieli także opracować rakiety o zasięgu wydłużonym nawet do 10 km. Obecnie mają trwać pracę nad dalszym zwiększeniem tej wartości. Standardowy zestaw TOS-1A Sołncepiok składa się z jednej 24-prowadnicowej wyrzutni pocisków rakietowych (BM-1) i dwóch wozów amunicyjnych TZM-T z zapasem 24 pocisków (po 12 w każdym pojeździe). Czas uzupełnienia amunicji w TOS-1A wynosi 24 minuty. Masa własna pojazdu wynosi 46 ton.

Czytaj też

Przeznaczeniem TOS-1 jest niszczenie umocnień, siły żywej i lekko opancerzonych pojazdów przeciwnika, a także wspieranie oddziałów piechoty i pojazdów bojowych. System był wielokrotnie używany przez wojska rosyjskie, m.in. w Afganistanie oraz podczas II wojny w Czeczenii. Został też wykorzystany bojowo przez siły irackie w 2014 r., gdzie niszczył pola minowe w trakcie bitwy o Tikrit. Obecnie systemy TOS-1 znajdują się na wyposażeniu armii Kazachstanu, Rosji, Iraku, Algierii, Ukrainy, Syrii oraz Azerbejdżanu. Jego rozwinięciem jest system TOS-2 Tosoczka wykorzystujący podwozie samochodu ciężarowego Ural-63706-0120. Obecnie trwają prace nad nową odmianą w postaci TOS-3 Dragon.

YouTube cover video
Reklama

Komentarze

    Reklama