Czytaj: Informacyjna wojna wokół dostaw S-300 do Syrii trwa
Wcześniej podpisana umowa za 800 milionów dolarów przewidywała dostarczenie do Iranu systemu rakietowego S-300PMU1. Jednak w 2010 roku ówczesny prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew przerwał realizację kontraktu zgodnie z sankcjami nałożonymi na Iran przez Organizację Narodów Zjednoczonych.
Iran nie dał jednak za wygraną i odwołał się do międzynarodowego sądu arbitrażowego MIH w Genewie żądając 4 miliardów dolarów odszkodowania. Sprawa w MIH jeszcze trwa, ale Rosjanie chcąc się zabezpieczyć zaproponowali w zamian za odstąpienie od roszczeń system obrony przeciwlotniczej Antei-2500 (S-300VM). Iran otrzymał by w ten sposób system zdolny do zwalczania 24 statków powietrznych lub 16 rakiet balistycznych na odległości do ok. 200 km i do pułapu 30 km.
Czytaj: Rosja i Turcja stworzą wspólny kompleks obrony powietrznej na bazie systemu S-300?
Irańscy dyplomaci potwierdzili dziennikarzom gazety Kommersant, że ta oferta zostanie zaakceptowana przez ciągle urzędującego prezydenta Iranu Mahmuda Ahmadineżada podczas jego wizyty w Moskwie 1 lipca br.
(MD)