Reklama

Siły zbrojne

Rosja: T-34 ze znakiem inwazji na Ukrainę

T-34-85 (zdjęcie poglądowe)
Autor. Fot. kremlin.ru

Kiedy pojawiły się pierwsze zdjęcia czołgów T-62M wysyłanych na Ukrainę jako rosyjskie uzupełnienie strat wiele osób pytało  kiedy pojawi się T-34. O ile do jego udziału w walkach raczej nie dojdzie, o tyle już co najmniej jeden z nich został w Rosji wystylizowany na pojazd biorący udział w wojniei oznaczony charakterystycznym „Z”.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Czy Rosjanie wysyłają omawiany czołg na front? Raczej nie, weźmie on udział zapewne w jakiś uroczystościach państwowych jako symbol walki z nazizmem podczas II Wojny Światowej, jak i tym "obecnym na Ukrainie" w rosyjskiej narracji. Niemniej, będzie miało to dla wielu Rosjan duże znaczenie symboliczne, a dla władz propagandowe mające w narodzie obudzić wolę walki. Czołg ten pochodził najpewniej z partii 30 tego typu pojazdów i pozyskanych przez Rosjęz Laosu.

Czytaj też

T-34-85, bo o takim wozie mowa, to radziecki czołg średni będący modernizacją T-34 z roku 1943, a wdrożony do produkcji rok później i produkowany aż do lat 50. XX wieku w kilku państwach, w tym w Polsce (ZM Bumar-Łabędy). Główną zmianąw porównaniu do wersji poprzedniej była wymiana wieży na większą i lepiej opancerzoną, cechującą się znacznie silniejszym uzbrojeniem głównym w postaci armaty gwintowanej D-5T kal. 85 mm, a później ZiS-S-53 o takim samym kalibrze . Pozwoliło to na skuteczniejsze zwalczanie niemieckich czołgów jak Panzerkampfwagen V Panther czy Panzerkampfwagen VI B Tiger II dysponujących znacznie lepszym opancerzeniem od wcześniej spotykanych PzKpfw III i IV różnych wersji. Dodatkowo większy kaliber sprawił, że siła amunicji odłamkowo-burzącej była większa niż tej kal. 76 mm, więc pojazd lepiej sprawdzał się w niszczeniu umocnień i siły żywej przeciwnika. Wraz z armatą sprzężono karabin maszynowy DTM kal. 7,62 mm, drugi egzemplarz był zamontowany w gnieździe w przodzie kadłuba.

Reklama

Czytaj też

Wozy te były w latach 60. XX wieku podane modernizacji do standardu T-34-85M, poprzez wymianę jednostki napędowej na silnik wysokoprężny W-54 o mocy 520 KM oraz koła nośne z czołgu T-55. Ostatecznie wycofano je ze stanu na początku lat 90. XX wieku i w znacznej większości zezłomowano lub przekazano do muzeów. Jednak mimo wieku dalej niektóre z tych czołgów biorą udział w konfliktach zbrojnych np. w Jemenie lub znajdują się na stanie sił zbrojnych np. Wietnamu, gdzie służą w jednostkach obrony wybrzeża.

Czytaj też

Fot. mil.ru
Reklama

Komentarze (4)

  1. Bart patriota

    odwoływanie się do wielkiej wojny ojczyźnianej, szycie mundurów przez uczniów szkół dla wojska i wiele innych przykładów może świadczyć o dążeniu przez władzę Rosji do przedstawienia wojny jako wojny totalnej skierowanej przeciwko całej Rosji i całemu rosyjskiemu narodowi. Efekt zapewne ma być tak, żeby cały naród zaangażować w ten konflikt jako konflikt egzystencjalny, być albo nie być dla Rosji. Jeśli tak to z tego nic dobrego nie wyniknie -> może nastąpić eskalacja, która może się rozlać w czasie i w przestrzeni.

    1. papa lebel

      Na razie mamy efekt wszechogarniającej "nasielenije" kacpastanu schizofrenii. Bo jak inaczej nazwać "obronę" swojej ojczyzny na terenie państwa sąsiada.

  2. szczebelek

    To taka maskotka jedni lubią furasy inni metalowe zabawki😂🤣

  3. Valdi

    Przypomnijmy T34 i zawieszenie Christie go 🇺🇲🇺🇲🇺🇲 to jak dzisiejsze podwozie hydropneumatyczne 👍👍👍👍

  4. youkai20

    "weźmie on udział zapewne w jakiś uroczystościach państwowych". Nie jakiś, tylko jakichś. Dodatkowo, T 34-85 nie dałby rady zniszczyć Tigera II. Już na I potrzeba było 5-6.

Reklama