- Wiadomości
Rosja otrzymała czołgi z Laosu - T-34
Rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało o przybyciu do Rosji partii trzydziestu w pełni sprawnych technicznie czołgów typu T-34, które wcześniej były wykorzystywane w wojskach lądowych Laotańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej. Dostawa tych czołgów zbiegła się z rosyjską premierą wojennego filmu Alieksieja Fiedorowa pt. „T-34”, który w ciągu pierwszych sześciu dni stycznia stał się miliardowym rekordzistą, zarabiając ponad półtora miliarda rubli.

Sprzedanie Rosji przez ministerstwo obrony Laotańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej trzydziestu czołgów T-34 to efekt wizyty w Laosie rosyjskiego ministra obrony Siergieja Szojgu. Szojgu poprosił wtedy, by w „ramach współpracy wojskowo-technicznej” przekazano Rosjanom wszystkie „historyczne” pojazdy, jakie były wykorzystywane przez laotańską armię i są sprawne technicznie. Odzyskano w ten sposób czołgi, które prawdopodobnie były wcześniej podarowane przez Związek Radziecki Wietnamowi Północnemu i użyte bojowo w walce z Wietnamem Południowym wspieranym przez Stany Zjednoczone. Później „trzydziestkiczwórki” zostały podarowane przez Wietnamczyków Laosowi, by ostatecznie wrócić do Rosji drogą morską w 2019 roku. Po pokonaniu trasy liczącej ponad 4,5 tysiąca kilometrów czołgi T-34 zostały wyładowane we Władywostoku i przetransportowane koleją do miasta Naro-Fominsk (leżącego w obwodzie moskiewskim).
Wszystkie „trzydzestkiczwórki” zostaną teraz najprawdopodobniej wyremontowane i zgodnie z deklaracją rosyjskiego ministerstwa obrony będą wykorzystywane „podczas Parady Zwycięstwa w różnych miastach Rosji, do aktualizacji ekspozycji muzealnych, a także do realizowania filmów historycznych o Wielkiej Wojny Ojczyźnianej”.
Decyzja o pozyskaniu z Laosu czołgów T-34 w Rosji nikogo nie zdziwiła, ponieważ chodzi tak naprawdę o symbol Armii Czerwonej z czasów II wojny światowej. To właśnie ten czołg miał według radzieckiej propagandy doprowadzić do zwycięstwa nad armią niemiecką. Zdaniem wielu historyków było to prawdą tylko w początkowym okresie wojny, gdy T-34 rzeczywiście zaskakiwał swoją przełomową konstrukcją stając się inspiracją dla wielu zagranicznych producentów – w tym niemieckich.
Ostatecznie pojawiły się lepsze czołgi, jednak masowa, tania i łatwa produkcja spowodowały, że T-34 stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych radzieckich systemów uzbrojenia. To właśnie dlatego przyjęło się, że rosyjskie parady wojskowe powinny być prowadzone przez samodzielnie poruszający się czołg T-34 z czerwoną flagą. Sprawnych pojazdów tego typu na świecie jest jednak coraz mniej, chociaż w sumie wyprodukowano ich ponad 58 tysięcy sztuk.

Pojazdy z Laosu nie pochodzą prawdopodobnie z czasów II wojny światowej i dodatkowo są po modernizacjach, jakie przeprowadzono w latach sześćdziesiątych. Cały korpus wraz z charakterystyczna wieżą, układ napędowy oraz układ jezdny pozostały jednak niezmienione. Po pewnych pracach rekonstrukcyjnych można więc będzie łatwo przywrócić „historyczną” sylwetkę. Dodatkowo „laotańskie” pojazdy będą mogły być wykorzystane do odrestaurowania rzeczywiście wojennych czołgów, które nadal jeszcze odnajduje się i wydobywa z rosyjskich rzek i bagien.
Pojazdy takie mają bardzo często zdekompletowane zewnętrzne wyposażenie kadłuba, uszkodzony układ jezdny i niesprawny silnik. Jednak po uruchomieniu byłyby niewątpliwie traktowane jak relikwie i uświetniałyby każdą uroczystość patriotyczną.
Przekazanie czołgów przez Laos to efekt zacieśniania współpracy, jaka jest widoczna od 2014 r. Rosjanie już udzielili pomocy wojskowej wysyłając swoich saperów do oczyszczania lasów laotańskich z min pozostawionych tam w latach 1964-1973. Jednak przypuszcza się, że najważniejszym celem Laosu jest doprowadzenie do pozyskania za atrakcyjnie niską cenę sześciu samolotów wielozadaniowych Su-30.
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS