- Wiadomości
Rosja rekrutuje najemników do Donbasu, Ukraina stawia zarzuty dowódcy Grupy Wagnera
Trwa rekrutacja najemników na „bojowy wyjazd do Donbasu”, ale nie wiadomo, jakie zadania mają tam wypełniać - informuje rosyjski niezależny portal Meduza. Sami najemnicy mają sceptyczny stosunek do planowanego wyjazdu - zauważa portal.

Według Meduzy propozycję wyjazdu w "płatną delegację na Ukrainę" od końca listopada 2021 r. otrzymali nie tylko zawodowi najemnicy, ale też weterani konfliktu w Donbasie.
Najemnicy są rekrutowani do kilku grup, a każda z nich ma swoich organizatorów, wymagania wobec kandydatów i warunki "delegacji". W Moskwie rekrutujący próbują zebrać około 120 "Rosjan z bojowym doświadczeniem", gotowych na trzymiesięczny wyjazd do Doniecka - przekazuje Meduza z powołaniem na źródła.
Zobacz też
Dwie grupy tworzone są też na terenie separatystycznych republik w Donbasie, gdzie rekrutowani są np. byli więźniowie.
Były wojskowy Jegor, który walczył w Syrii w szeregach tzw. grupy Wagnera, mówi portalowi, że dwa miesiące temu otrzymał telefon od rekrutującego z informacją o przygotowywaniu "nowego projektu". Na początku werbujący twierdził, że nie zna miejsca docelowego wyjazdu, wspominał tylko o Afryce. Podczas spotkania na początku grudnia rekrutujący, zapytany przez Jegora o miejsce docelowe wyjazdu, po raz pierwszy wymienił Ukrainę.
Jegor, który odmówił udziału w wyjeździe, uważa, że tak dużej rekrutacji "na kierunek ukraiński" nie było od lat, a obecnie trwa najaktywniejsza kampania rekrutacyjna od 2014 r. Nie jest jednak przekonany, że siły rzeczywiście zostaną skierowane do Donbasu.
Meduza, powołując się na jednego z werbujących, pisze, że historia z nową "delegacją" zaczęła się około trzech miesięcy temu, ale większość specjalistów otrzymała propozycję wyjazdu w ostatnich tygodniach.
Zobacz też
Żaden z rozmówców Meduzy nie jest przekonany co do celu obecnej rekrutacji. "Wszystko to zakończy się po prostu niczym" - twierdzi jeden z najemników, który odmówił udziału w wyjeździe.
Inne źródła nie wykluczają, że tworzone formacje będą odpowiadać za ochronę obiektów przemysłowych, którymi zainteresowana jest Rosja; mogą "zaprowadzać porządek" w kopalniach i dławić "bandytyzm" - czytamy.
W 2021 roku w Rosji prawie nie ma najemników gotowych do prawdziwych walk z Ukrainą w Donbasie - pisze Meduza, powołując się na źródła. Poziom przygotowania osób, które zgodziły się na wyjazd, jest niski. Wszyscy pozostali są w Afryce albo Syrii - mówi jeden z najemników.
"Nie chcą tam do Donbasu jechać, bo tam jest regularna ukraińska armia: przeciwko niej bardzo trudno jest walczyć. Jeśli jest regularna armia, straty będą większe" - mówi weteran tzw. grupy Wagnera.
Zobacz też
Meduza pisze, że żaden z najemników, z którymi rozmawiał portal, nie wierzy w to, że rosyjskie władze są gotowe na pełnowymiarową wojnę z Ukrainą.
Ukraina stawia zarzuty dowódcy grupy Wagnera
Dowódca prywatnej najemniczej firmy wojskowej tzw. grupy Wagnera został poinformowany o podejrzeniu naruszenia integralności terytorialnej Ukrainy i współudział w prowadzeniu agresywnej wojny - podała w czwartek ukraińska prokuratura.
"Obywatel Federacji Rosyjskiej, szef prywatnej firmy wojskowej +Wagner+, został poinformowany o podejrzeniu naruszenia integralności terytorialnej i nienaruszalności Ukrainy oraz o współudział w prowadzeniu agresywnej wojny" - podało biura prokuratora generalnego w komunikacie.
Zobacz też
Prokuratura nie ujawnia tożsamości podejrzanego, ale agencja Interfax-Ukraina, powołując się na źródła, pisze, że chodzi o pułkownika rezerwy Dmitrija Utkina vel "Wagnera".
Podkreślono, że podejrzany od lipca 2014 r. do marca 2015 r., przebywając na części obwodów donieckiego i ługańskiego, niekontrolowanych przez władze w Kijowie, dowodził podległymi mu jednostkami bojowników i koordynował ich działania. Odbywało się to przy współdziałaniu z przedstawicielami sił zbrojnych Rosji i pod ich kontrolą - wskazano.
"Wraz z jednostkami regularnych wojsk Rosji i nielegalnymi zbrojnymi formacjami prowadzili działania bojowe przeciwko siłom zbrojnym Ukrainy, wskutek czego naruszyli terytorialną integralność naszego państwa poprzez czasową okupację części jego terytorium" - napisano. Jak dodano, siły Utkina prowadziły intensywne działania bojowe przeciwko stronie ukraińskiej pod Debalcewem.
Podejmowana jest decyzja o wysłaniu za podejrzanym listu gończego.
Zobacz też
Utkin znalazł się na liście osób, na które w ubiegłym tygodniu nałożyła sankcje UE. Środki ograniczające w postaci zamrożenia aktywów w UE i zakazów podróży na terytorium Unii zastosowano wobec samej grupy Wagnera, ośmiu jej członków i trzy powiązane podmioty.
"Grupa Wagnera" to nieoficjalna nazwa formacji, która - według mediów niezależnych - brała udział w walkach w Donbasie, Syrii i Libii. Media wiążą tę "prywatną firmę wojskową" ze zbliżonym do Kremla biznesmenem Jewgienijem Prigożynem. Działalność najemnicza oficjalnie jest w Rosji zakazana.
WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]