Reklama

Siły zbrojne

Rosja próbuje uczyć się na błędach. Pentagon: robią to z mieszanym skutkiem

Autor. Sztab Generalny SZU

Rosyjskie wojska na Ukrainie starają się wyciągać wnioski z wcześniejszych błędów m.in. w logistyce i współpracy między siłami lądowymi i powietrznymi, choć nie zawsze się im to udaje - powiedział w piątek rzecznik Pentagonu John Kirby. Jak dodał, USA nie podjęły jeszcze decyzji w sprawie wysłania na Ukrainę systemów artylerii rakietowej dalekiego zasięgu MLRS.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

W swoim ostatnim briefingu prasowym przed odejściem do Białego Domu, Kirby ocenił, że wojska rosyjskie w największym stopniu poprawiły logistykę, choć jest to również efekt korzystniejszych warunków w Donbasie i krótszych linii zaopatrzenia.

"Kiedy mówimy, że Rosjanie czynią tylko stopniowe postępy w Donbasie, to jest to efekt oczywiście ukraińskiego oporu, ale również tego, że Rosjanie starają się nie iść za daleko i nie wyprzedzać swoich linii zaopatrzenia" - powiedział Kirby. Jak dodał, sytuacja na polu walki jest "dynamiczna" i zmienia się niemal "z godziny na godzinę". Przyznał jednak, że Rosja posuwa się naprzód w Donbasie.

Reklama

Na przykład na obrzeżach Siewierodoniecka trwają walki. Jednakże jak oświadczył szef władz obwodowych Serhij Hajdaj - miasto nie jest odcięte i mimo prognoz Rosjanie nie zdołają w najbliższych dniach zająć obwodu ługańskiego. Podkreślił, że wojska Ukrainy będą miały dość sił do obrony obwodu ługańskiego, ale niewykluczone, że aby nie zostać otoczonym - będą musiały się wycofać. Dodał, że autostrada Lisiczańsk - Bachmut jest całkowicie pod ostrzałem, ale dostawa amunicji i ewakuacja są nadal możliwe. Jak ocenił, w obwodzie ługańskim wojska rosyjskie liczą około 10 tysięcy ludzi. Jego zdaniem są to jednostki, które "są na stałe w regionie ługańskim". Oddziały te - dodał - podejmują próby atakowania i "starają się osiągnąć postępy we wszelkich możliwych kierunkach".

Czytaj też

Z kolei w kierunku Łymanu Rosjanie prowadzili ostrzały z moździerzy i systemów rakietowych w rejonie miejscowości Ozerne i Dibrowa. W pobliżu tej ostatniej przeprowadzili także atak lotniczy - czytamy w komunikacie Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy, opisującym sytuację na froncie w sobotę rano. "W kierunku Bachmutu wróg próbuje wyjść na tyły wojsk ukraińskich i zakłócić trasy zaopatrzenia logistycznego" - relacjonuje sztab. Zapewnił, że niepowodzeniem zakończył się szturm rosyjski w rejonie miejscowości: Nahirne, Wasyliwka, Komyszuwacha i Widrodżennja. Wracając do kwestii Łymanu, to zdaniem brytyjskiego ministerstwa obrony ta osada jest dla Rosjan ważnym przyczółkiem.

"Do 27 maja siły rosyjskie prawdopodobnie zajęły większą część miasta Łymań, na północy obwodu donieckiego, w operacji, która prawdopodobnie jest wstępem do kolejnego etapu rosyjskiej ofensywy w Donbasie. Łymań ma strategiczne znaczenie, ponieważ znajduje się tam duży węzeł kolejowy, a także daje dostęp do ważnych mostów kolejowych i drogowych na rzece Doniec Siewierski. W najbliższych dniach rosyjskie jednostki w tym rejonie będą prawdopodobnie traktować priorytetowo sforsowanie rzeki. Na razie główne wysiłki Rosji pozostają prawdopodobnie 40 km na wschód, wokół enklawy w Siewierodoniecku, ale przyczółek w pobliżu Łymania dałby jej przewagę w potencjalnej kolejnej fazie ofensywy w Donbasie, kiedy to prawdopodobnie będzie nacierała na kluczowe kontrolowane przez Ukraińców miasta w głębi obwodu donieckiego, Słowiańsk i Kramatorsk" - napisano w codziennej aktualizacji wywiadowczej.

"26 maja 2022 r. szef samozwańczej, wspieranej przez Rosję Donieckiej Republiki Ludowej Denis Puszylin powiedział rosyjskim mediom państwowym, że referendum zostanie przeprowadzone, jeśli Rosja zdobędzie całość ukraińskich obwodów donieckiego i ługańskiego. Gdyby Rosji udało się przejąć te obszary, najprawdopodobniej zostałoby to uznane przez Kreml za znaczące osiągnięcie polityczne i przedstawione Rosjanom jako uzasadnienie inwazji. Jednak Siły Zbrojne Ukrainy nadal prowadzą dobrze zorganizowaną obronę tego sektora i nadal zadają Rosji duże straty w ludziach" - dodano.

Czytaj też

Wojska rosyjskie ostrzeliwały ogniem artyleryjskim infrastrukturę cywilną w rejonach miejscowości: Nowobachmutiwka, Pisky, Wesełe, Krasnohoriwka, Awdijiwka. W rejonie Jakowliwki, Awdijiwki, Wesełego i Kamjanki Rosjanie prowadzili bombardowania lotnicze infrastruktury cywilnej. Infrastrukturę cywilną Rosjanie ostrzeliwali też na innym odcinku frontu, na kierunkach: nowopawliwskim i zaporoskim, w rejonie miejscowości: Wremiwka, Połtawka, Czerwone, Hulajpole, Orichiw i Kamjanske.

W samej Rosji - według sztabu - trwa ukryta mobilizacja. Z punktów zaopatrzenia pobierana jest przestarzała broń i sprzęt. "Na terenie obwodu woroneskiego trwa przygotowanie rezerwistów" - dodał sztab. Obwód woroneski sąsiaduje z terytorium południowo-wschodniej Ukrainy.

Jak dodał, rosyjskie wojska w porównaniu z poprzednią fazą kampanii poruszają się używając mniejszych jednostek, co ułatwia integrację ich działań z siłami powietrznymi, choć Rosja wciąż ma z tym problemy. Podkreślił też, że siły najeźdźców wciąż mają problemy z dowodzeniem i komunikacją między oddziałami.

Czytaj też

Wracając do Białego Domu, John Kirby odniósł się do doniesień m.in. CNN o możliwym przekazaniu przez USA systemów artylerii rakietowej M270 MLRS lub HIMARS o zasięgu kilkuset kilometrów, Kirby nie wykluczył, ani nie zaprzeczył tym rewelacjom, dodając że wciąż trwają rozmowy na ten temat i na temat kolejnego pakietu pomocy wojskowej. Przyznał jednocześnie, że Ukraińcy od dawna prosili o taką pomoc. Zaprzeczył jednak, by istniały jakieś problemy czy przeszkody w tym temacie.

Kirby podkreślił przy tym, że według strony ukraińskiej, wysłane do Donbasu haubice M777 pracują na froncie i "robią znaczącą różnicę". Dodał, że pomoc dla Ukrainy jest wysyłana w bezprecedensowym tempie, a czas od decyzji do czasu dostarczenia broni to niekiedy mniej niż 48 godzin.

Piątkowy briefing był ostatnim wystąpieniem Kirby'ego w charakterze sekretarza prasowego resortu obrony. Emerytowany admirał marynarki wojennej przechodzi do Białego Domu, gdzie będzie koordynatorem ds. komunikacji strategicznej w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego.

Czytaj też

Źródło:PAP
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (2)

  1. dreed

    "czas od decyzji do czasu dostarczenia broni to niekiedy mniej niż 48 godzin" Czego to Amerykanie nie zrobią dla wujka Rothschilda :-)

    1. Strażnik

      Dzień dobry, czy udało się odnaleźć nazistów, fabrykę covid i broń biologiczna na Ukrainie?

  2. [email protected]

    Czego ruuskie trolle nie zrobią dla Putlera.

Reklama