Reklama

Rewanż Danii za Trumpa: SAMP/T zamiast Patriota?

Wyrzutnia systemu przeciwlotniczego średniego zasięgu SAMP/T i za nią wyrzutnia systemu przeciwlotniczego krótkiego zasięgu VL MICA
Wyrzutnia systemu przeciwlotniczego średniego zasięgu SAMP/T i za nią wyrzutnia systemu przeciwlotniczego krótkiego zasięgu VL MICA
Autor. M.Dura

Być może groźby Trumpa dotyczące przejęcia Grenlandii oraz jego naciski na usamodzielnienie się Europy spowodują, że amerykańskie firmy stracą kontrakt za ponad 2,5 miliarda dolarów, gdy Dania wybierze europejski system przeciwlotniczy średniego zasięgu SAMPT/T zamiast systemu Patriot. Amerykanie mają też małe szanse na sprzedaż Duńczykom zestawów krótkiego zasięgu IFPC, które muszą rywalizować z europejskimi systemami VL MICA, IRIS-T SLM i NASAMS.

Przyszła tarcza przeciwlotnicza Danii ma się składać z dwóch warstw: górnej i dolnej. Zgodnie z założeniami obie te warstwy mają zostać zabezpieczone w pierwszym etapie przez jeden system rakietowy dalekiego zasięgu oraz dwa systemy rakietowe krótkiego i średniego zasięgu. Spośród dwunastu kandydatów do budowy takiej tarczy, wstępnie wybranych pod koniec 2024 r., pozostało tylko pięciu. Początkowo przy ich wyborze patrzono nie tylko na możliwości operacyjne, ale również na terminy i bezpieczeństwo dostaw oraz interoperacyjność w ramach NATO.

Reklama

Kierując się takimi wymaganiami, w ostatniej fazie postępowania przetargowego, Duńczycy mają do wyboru do zabezpieczenia górnej warstwy dwa systemy: amerykański PATRIOT oraz europejski SAMP/T NG (Surface-to-Air Missile Platform/Terrain) - proponowana przez konsorcjum EUROSAM (MBDA+Thales). W przypadku warstwy dolnej rywalizują ze sobą aż cztery systemy: dwa całkowicie europejskie: francuski VL MICA (firmy MBDA France) i niemiecki IRIS-T SLM (Firmy Diehl Defense), jeden norwesko-amerykański NASAMS (firmy Kongsberg) oraz amerykański IFPC.

„Mam nadzieję, że uda nam się podjąć ostateczną decyzję polityczną i podpisać umowę do połowy 2025 roku”
Troels Lund Poulsen – minister obrony Danii

Jeszcze dwa miesiące wcześniej, w przetargu szacowanym na 2,5 mld dolarów, szczególnie w przypadku warstwy górnej, zdecydowanym faworytem byliby Amerykanie. Jednak obecnie sytuacja się zmieniła i to z kilku powodów. Po pierwsze, Donald Trump obraził Duńczyków grożąc im i zapowiadając przejęcie Grenlandii należącej do Królestwa Danii. Po drugie, Europa zaczęła stawiać na własny przemysł zbrojeniowy, przeznaczając na to ponad 800 miliardów dolarów. I znowu do tego przyczynił się Donald Trump zarzucając Europejczykom brak starań, by samemu zapewnić sobie obronę.

Rakieta Mica na tle wyrzutni systemu VL MICA
Rakieta Mica na tle wyrzutni systemu VL MICA
Autor. Fot. M.Dura

Po trzecie. rozwiązania francuskie (VL MICA), niemieckie (IRIS-T SLM) i francusko włoskie (SAMP/T) mają unikatowe zalety wyróżniające je od amerykańskich, wśród których jest niższa cena, możliwość pozyskania technologii, europejska niezależność materiałowa od dostawców amerykańskich, europejska niezależność w użyciu uzbrojenia (bez konieczności uzyskania akceptacji z Białego Domu) oraz dążenie do wielowarstwowości podczas modernizacji systemu SAMP/T. Baterie tego typu mają bowiem docelowo wykorzystywać różnego rodzaju pociski, w tym również VL MICA. W podobny sposób rozwijany jest system IRIS-T SLM oraz NASAMS (w którym obok pocisków amerykańskich AIM-120 AMRAAM i AIM-9X Sidewinder planuje się wykorzystywać pociski europejskie IRIS-T).

YouTube cover video

Duże znaczenie ma także łatwość, z jaką mogą ze sobą współpracować systemy VL MICA i SAMP/T, których producentem jest głównie koncern MBDA. Co więcej mogą być one również z łatwością i praktycznie bezkosztowo zintegrowane z radarami GM200 MM/C, które mają wzmocnić duński system obserwacji technicznej, a są produkowane przez koncern Thales (wchodzący w skład koncernu EUROSAM). Ta łatwość integracji jest o tyle ważna, że przy decyzji, która ma zapaść jeszcze w pierwszej połowie 2025 roku, systemy mają wejść do służby operacyjnej już w 2028 roku. Nie będzie więc już czasu na dodatkowe badania i testy.

„Pocisków SAMP/T nigdy nie było za dużo. To kwestia tych systemów. Jesteśmy wdzięczni Włochom, jesteśmy wdzięczni Francji, ponieważ dali to, co mają w służbie. A to są złożone systemy. Są dobre, ale nie możemy powiedzieć, że są odpowiednikiem Patriota – są fajne, zestrzeliwują, ale nie wszystko, co zestrzeliwuje Patriot. Ale jesteśmy wdzięczni za te systemy. Nie chcę mówić, w jakich regionach, ale pomogły i pomagają”
Wołodymyr Zełenski – prezydent Ukrainy – 15 marzec 2025 roku
Reklama

Tak naprawdę, Amerykanie mogą obecnie liczyć na sukces, powołując się jedynie na wysokie oceny, jakie system Patriot otrzymuje od ukraińskich sił zbrojnych. Jak się jednak okazuje, system SAMP/T (jedna bateria) jest również wykorzystywany na Ukrainie i nie odstaje on możliwościami bojowymi od swojego amerykańskiego odpowiednika. Poza tym, że jest go niewątpliwie mniej. Za jego największą wadę uważa się więc zbyt małą ilość pocisków, jaką można było dostarczyć ukraińskim siłom zbrojnym, przez co ich zapas bardzo szybko się wyczerpuje.

Radar kierowania ogniem Ground Fire 300 systemu SAMP/T zalicza się do urządzeń wysoce mobilnych
Radar kierowania ogniem Ground Fire 300 systemu SAMP/T zalicza się do urządzeń wysoce mobilnych
Autor. Thales

Potwierdził to nawet sam ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski. Został on bowiem poproszony o skomentowanie doniesień medialnych, według których Ukrainie praktycznie skończyły się rakiety SAMP/T. Prezydent Zełeński tego nie potwierdził, ujawniając jednak, że dostarczony przez Francuzów i Włochów system sprawdza się w działaniu, chociaż nie przeciwko wszystkim rodzajom celów, jakie zwalcza Patriot. I jest to prawda, ponieważ Ukraińcy otrzymali baterie pierwszych serii z podstawową wersją rakiet Aster-30.

    Teraz próbują to wykorzystać Amerykanie wskazując na ograniczenia baterii SAMP/T w czasie walk na Ukrainie (np. w publikacji w „Wall Street Journal”), w tym na brak możliwości zwalczania rakiet balistycznych (np. typu Iskander-M). Nie potwierdzili tego sami Ukraińcy nieoficjalnie potwierdzając, że rakiety Aster-30 sprawdzały się również w odniesieniu do takich celów. Przyznano jednak, że są pewne ograniczenia wynikające z działania radaru kierowania ogniem Arabel.

    Co jest lepsze: Patriot czy SAMP/T?

    Problem Amerykanów jest w tym, że konsorcjum EUROSAM oferuje Danii najnowszą wersję systemu SAMP/T, z nowymi pociskami Aster-30 oraz najnowszy radar Ground Fire 300 (lub Leonardo Kronos GMHP - Grand Mobile High Power), zdolny już bez problemu do wykrywania i naprowadzania pocisków przeciwlotniczych na rakiety balistyczne i hipersoniczne. Zestawy europejskie będą więc robiły to samo, co amerykański Patriot. A przy ich kupnie nie trzeba będzie prosić o zgodę amerykańskiego departamentu obrony, Kongresu i również – Donalda Trumpa.

    YouTube cover video

    Duńczycy wezmą też na pewno pod uwagę ograniczenia systemu Patriot, jakie zostały wykazane przez Ukraińców. Najważniejszym z nich jest radar kierowania ogniem, który jest sektorowy (mając tylko jedną, nieruchomą antenę ścianową). Oczywiście Amerykanie temu zaradzili wprowadzając radar LTAMDS (Lower Tier Air and Missile Defense Sensor) z trzema nieruchomymi antenami, jednak automatycznie wpłynęło to na zwiększenie jego ceny (i kosztów zakupu samej baterii) oraz mobilność (ze względu na wzrost wagi całej stacji).

      I tu pojawia się najważniejszy problem amerykańskiego Patriota. Jest on bowiem prawdopodobnie dwukrotnie droższy od SAMP/T, w tym głównie przez cenę rakiet. Pojedynczy pocisk PAC-3 MSE kosztuje bowiem ponad 6 milionów dolarów, podczas gdy cena rakiety Aster-30 jest szacowana na około 2,9 miliona dolarów. I nawet, gdyby amerykańskie rakiety PAC-3MSE zostały uznane za bardziej wyrafinowane technologicznie od najnowszych pocisków Aster-30, to i tak, w starciu ze stosunkowo prymitywnymi, rosyjskimi środkami napadu powietrznego nie ma to większego znaczenia. W przypadku Federacji Rosyjskiej liczy się bowiem bardziej liczba środków przeciwlotniczych niż ich przygotowanie do zwalczania obiektów nowej generacji, posiadanych zresztą obecnie głównie przez kraje zachodnie.

        Dodatkowo twierdzenie o wyższości technicznej amerykańskich pocisków w bateriach Patriot nad rakietami Aster-30 przestało być już aktualne. Najtrudniej tego porównania dokonać w przypadku amerykańskich pocisków PAC-2 GEM-T. Mają one bowiem inną zasadę działania, gdyż są naprowadzane półaktywnie (podczas gdy Aster-30 i PAC-3MSE operują według zasady „wystrzel i zapomnij”). PAC-2 GEM-T ma przy tym większy zasięg, który oficjalnie szacuje się na około 160 km. W przypadku najnowszej generacji rakiet Aster-30 (oznaczonej jako Aster 30 Block 1 NT) ten zasięg ma dochodzić do 150 km.

        Makiety w skali 1:4 rakiet PAC-3, PAC-3MSE i THAAD
        Makiety w skali 1:4 rakiet PAC-3, PAC-3MSE i THAAD
        Autor. M.Dura

        Z drugiej jednak strony amerykański pocisk jest większy i cięższy (długość 5,3 m w porównaniu do 4.9 m i ciężar 914 kg w porównaniu do 450 kg). O ile więc na jednej wyrzutni baterii Patriot mieszczą się tylko cztery rakiety PAC-2 GEM-T, o tyle w SAMP/T takich pocisków w komorach wyrzutni pionowego startu jest już osiem. Mniejsze są za to pociski PAC-3 (stąd jedna wyrzutnia może mieć ich aż szesnaście) i PAC-3 MSE (pozwalając na umieszczenie na jednej wyrzutni aż dwunastu rakiet z kontenerami).

        Jak się jednak okazuje zasięg pocisków w wersji PAC-2 GEM-T może być jedyną przewagą propozycji amerykańskiej. Widać to szczególnie w odniesieniu do bardziej wyrafinowanych celów, takich jak rakiety balistyczne i hipersoniczne, do zwalczania których Amerykanie wykorzystują pociski PAC-3 i PAC-3 MSE. Według EUROSAM pocisk Aster 30 Block 1NT jest przygotowany do zwalczania rakiet hipersonicznych (o prędkości większej niż 5 Mach) i może je przechwytywać (podobnie jak rakiety balistyczne) na pułapie od 20 do 70 km.

        Reklama

        Tymczasem rakiety PAC-2 i PAC-3 oficjalnie nie zwalczają celów lecących powyżej 25 km (dla pocisków PAC-3 MSE podaje się pułap ponad 30 km). Amerykanie mają więc wyraźną lukę w systemie obronnym, ponieważ pociski THAAD są skuteczne na pułapie powyżej 40 km, a okrętowe SM-3 działają na jeszcze większych wysokościach. Pociski PAC-3 i PAC-3MSE mają przy tym również dwukrotnie mniejszy zasięg od Aster-30 Block 1NT.

        Europejskie rakiety mają według danych katalogowych także większą manewrowość od amerykańskich. Dzięki między innymi gazodynamicznemu systemowi sterowania „PIF-PAF” określa się ją nawet na 60 G (w przypadku PAC-2 to 20-30 G). Z kolei przyśpieszenie poprzeczne w Aster-30 ma dochodzić do 12 G przy prędkości lotu ponad 4 Mach. Przewagę tą niweluje się już w przypadku rakiet PAC-3MSE, których duża manewrowość została wymuszona samym sposobem niszczenia celów – przez bezpośrednie trafienie.

        Wyrzutnia systemu Patriot z rakietami PAC-3
        Wyrzutnia systemu Patriot z rakietami PAC-3
        Autor. M.Dura

        Ten sposób jest jednak wadą w odniesieniu do małych obiektów – takich jak drony. Tymczasem zastosowana w pociskach Aster-30 głowica odłamkowo-burząca eksplodując w pobliżu celu zwiększa teoretycznie prawdopodobieństwo ich zniszczenia.

        Przewagą ma być również większa mobilność europejskiego rozwiązania. Zakłada się, że cała bateria jest w stanie przejść do gotowości bojowej z marszowej w czasie mniejszym niż 21 minut i to nawet po rozstawieniu wyrzutni w odległości ponad 11 km od siebie. Ważna jest również szybkostrzelność, ponieważ każda wyrzutnia SAMP/T może wystrzelić swoje osiem pocisków w czasie około 10 sekund.

        Wszystko wskazuje także na to, że europejskie rozwiązanie zapewnia mniejsze koszty eksploatacji. Baterie SAMP/T zostały bowiem tak skomputeryzowane i zautomatyzowane, że obsługą jednostki ogniowej, składającej się z czterech wyrzutni, radaru oraz wozu kierowania i dowodzenia zajmuje się tylko 14 osób. Tymczasem obsługa baterii Patriot może liczyć nawet 90 żołnierzy. Powszechna informatyzacja i automatyzacja SAMP/T znacznie ułatwia także jego użytkowanie i konserwację oraz ogranicza koszty i czas szkolenia operatorów systemu.

        Rakieta Aster-30 Block1NT na tle wyrzutni systemu SAMP/T
        Rakieta Aster-30 Block1NT na tle wyrzutni systemu SAMP/T
        Autor. M.Dura

        Najtrudniejsza ocena jest w przypadku możliwości bojowych całego systemu. Wcześniej zwracano uwagę, że SAMP/T jest zdolny do jednoczesnego zwalczania nawet 16 celów powietrznych, podczas gdy w Patriocie ta liczba była prawie dwukrotnie mniejsza. Dodatkowo w europejskiej baterii mogło być nawet osiem wyrzutni, podczas gdy w amerykańskiej maksymalnie sześć. Po wprowadzaniu radaru LTAMDS oraz systemu IBCS ta sytuacja może się zmienić, chociaż w nowej wersji SAMP/T również dokonano wymiany radaru i systemu kierowania.

        Najważniejszym czynnikiem przy wyborze docelowego rozwiązania może być więc dla Duńczyków cena oraz możliwość uzyskania pełnej kontroli i autonomii przy wykorzystaniu zakupionych baterii. I tutaj Amerykanie mogą być na straconej pozycji. Amerykański system Patriot jest bowiem droższy i oferowany z systemem zarządzania walką IBCS, który dla zagranicznych kupców (w tym Polski) stanowi praktycznie „czarną skrzynkę”. To Amerykanie będą więc decydowali, jakie zmiany w oprogramowaniu trzeba będzie wprowadzać i będą wiedzieli, co w tych poprawkach będzie się dokładnie znajdowało.

        Czy przy obecnej postawie administracji Trumpa Duńczycy pójdą na takie ryzyko, przekonamy się za kilka miesięcy.

        Reklama
        WIDEO: Podwodny Sokół od środka
        Reklama

        Komentarze (12)

        1. Majster

          Mnie to osobiście w planowej obronie powietrznej RP martwi wielka dziura zasięgowa do której się pakujemy... NAREW ma za krótkie ręce, a Patriot mamy skonfigurowany pod zwalczanie pocisków balistycznych. I tak można przyjąć że do zwalacznia nośników bomb szybujących nie mamy niczego. Narew będzie w stanie zabezpieczyć tylko przed bezpośrednim bombabrdowaniem (max 10-20 km w ugrupowanie przeciwnika może wlecieć...) głupimi bombami. Pamiętajmy że te systemy nie ustawią się 2 km za okopami tylko raczej 20 km za okopami. Bomby szybujące można zrzucić z 30-40 km z wyższego pułapu. Nie będziemy mieć nic co sięgnie te nośniki. Potrzebny jest w miarę tani pocisk o zasięgu 90-100km lub większym i maksymalnym pułapie 20km. Takie trochę odchudzone PAC-2 GEM/T ale z aktywnym naprowadzaniem. Tylko po to żeby móc tłuc nośniki bomb szybujących. Wymusiłoby to używanie bomb z napędem a te są dużo droższe i mniej dostępne.

        2. Starszy Nadszyszkownik Sztabowy

          My powinniśmy rozważyć zakup L-SAM II, które mają wejśc do produkcji w 2028 roku, gdyż mają pułap zwalczania rakiet do 180 km, co ładnie uzupełniłoby mozliwości Patriotów, a jednocześnie byłoby obecnie upragnioną dywersyfikacją dostawców.

          1. Davien3

            Znowu.... Tyle że L-SAM nie dość że to rosyjski 48N6 ze zmienioną głowicą to jeszcze nie nadaje się do zwalczania celów w atmosferze, ot taki znacznie gorszy SM-3

        3. PszemcioPL

          Może i rakiety patriotów są droższe od Aster-30, ale przynajmniej nie będziemy ich produkować na licencji xD

          1. DanielZakupowy

            Może o Aster-30 są tańsze ale za to nie nadają się do zwalczania zagrożeń balistycznych xD

          2. Chyżwar

            W przypadku SAMP/T zapomnij o jakiejkolwiek licencyjnej produkcji czegokolwiek do nich. Takie cuda to tylko w przypadku CAMMów ER i jeszcze niedoszłych MR. Jeżeli chodzi o Patrioty natomiast, to włączeni jesteśmy w różne rzeczy. W tym także w produkcję elementów do nowych radarów, o których Ukraina czy Ojropka może sobie jeno pośnić.

          3. Davien3

            @Saniel Powiedz to Francuzom którzy ostatnio właśnie pociskami Aster-30 z fregaty FREMM zestrzelili trzy balistyczne naraz bez większego problemu. A były to pociski irańskie sporo lepsze od rosyjskich Iskander-M czy Toczka

        4. kopacz033

          UE jeśli chodzi o obronę przeciwlotnicza jest 12 -15 lat za Usa jeśli chodzi o technologie w tej dziedzinie. My mwoimy o patriotach ale Usa posiadają inne systemy które tymbardzisj nizszcza wszystko co posiadają kraje UE w kwestii rozwoju. Już o tych. Tajnych pisał nie będę bo mi nie wolno ale to jesteśmy w takie dupie ze Polska jeśli by zerwała umowę to byśmy karę zapłacili tyle co za tą patrioty bo jest to w umowie. Byłoby błędem. Tymbardziej że Usa planują wprowadzić sztuczna inteligencji do tych systemów i radarów które są testowane od 2019 roku. Więc te systemy bsda potężne mówiąc o patriotach ale to będzie jak nsrazie w Usa dostępne. Jeśli chodzi o IBCS to jest kłamstwo. Większość baterii kompletnych które są w magazynach czy w bazach Usa są już skompletowane te systemy i z tym ibis to propaganda ze Polska jest pierwszą otóż nie . USA to długo testowało i jest od razu wdrożyli. To tylko informacyjne chwalenie się że jako kraj w UE jesteśmy pierwsi ale nie jako użytkownik.

        5. Edmund

          W ramach wyboru systemu Patriot, Polska przeprowadziła bardzo głębokie analizy i uzyskaliśmy wyjątkowe zdolności, to jest wdrożenie jako pierwsi na świecie, nawet przed USA systemu IBCS, którego nie ma SAMP/T, a który robi dużą różnicę. Ponadto w ramach offsetu pozyskaliśmy samodzielną zdolność do integrowania z systemem zarządzania polem walki, dowolnego efektora albo radaru. dlatego już teraz mamy zintegrowane Polskie radary. SAMP/T długo tego nie będzie mieć. Bateria SAMP/T pracują samodzielnie, ale Patriot to już system systemów.

          1. Dudley

            Super, tyle że całkowitą władzę nad IBCS nie na polskie dowództwo, a amerykański prezydent. Może wyłączyć ten program komputerowy w minutę, lub w dowolny sposób zmodyfikować jego działanie. My że spowodować że samolot cywilny system zakwalifikuje jako wrogi cel, lub ukryć wrogie samoloty. Pełna dowolność, i jedyne co możemy zrobić to wyłączyć to oprogramowanie.

        6. Muren

          Byłaby to dobra decyzja dla europejskiego przemysłu zbrojeniowego. Podobnie mogłoby być w przypadku decyzji Kanady i Portugalii odnośnie f35 i europejskich samolotów

          1. DanielZakupowy

            Dka przemysłu może i tak ale nie dla kupującego bo amerykańskie uzbrojenie w wymienionych przez ciebie przykładach nie na konkurencji odpowiadającej parametrami :)

          2. PszemcioPL

            @DanielZakupowy - JESZCZE nie ma. Pamiętaj, że połowę rzeczy do F35 opracowano i produkuje się w EU. To kwestia naprawdę niedługiego czasu by EU miała swoje 5th gen. Część oleje F35 a część kupi w zależności od poziomu zagrożenia. Niektórzy mogą czekać a inni potrzebują cokolwiek tu i teraz.

          3. Mały Modelarz

            @DanielZakupowy - przewaga technologiczna F-35 nad Rafale jest oczywista. Tak samo jak oczywista jest przewaga Rafale nad F-35, że będzie go w ogóle można użyć, w przeciwieństwie do kolegi z USA.. Masz tu wybór kusza która zadziała czy arkebuz który nie wypali.

        7. szczebelek

          Jest oficjalny raport gdzie wskazuje, że SAMP/T jest gorszy oraz obietnice, że będzie lepszy w nowej wersji , która nie została sprawdzona w boju potem wyjdzie, że kupimy, przyjdzie wojna i na defence24 przeczytamy, że popełniono błąd zrywając kontrakty na patrioty, bo jednak SAMP/T w dalszym ciągu nie spełnia wymogów

          1. MiP

            A kto zrywa kontrakt na Patrioty ?

          2. Seb66

            MiP Może np. ten, który JUZ ograniczył i wyhamował CPK? Ten który- co właśnie wypłynęło-wyhamował budowę atomówki na rzecz mega-farm wiatrakowych?Może ten który przebąkuje że czy to anerksński kontrakt ba Abramsy czy koreanski kontrakt na K2 nie ma finansowania i że niemieckie Leopardy mogą być "pewniejsze"? Tyle możliwości......

        8. radziomb

          burza w szklance wody. wielkie dywagacje o 1 tak .. caly jeden zestaw Patriot lub sampt t ktory kupuje Dania

          1. Pucin:)

            @radzimb - dla Danii jeden dla amerykańskiego przemysłu już dziesiątki - kupcy idą tam gdzie ich szanują. :)

          2. dsM

            Ponczo komu jeden zestaw? Jaką to różnicę zrobi? Chyba jedynie do ochrony parlamentu.

        9. user_1050711

          Re: film ze stacją radarową, pytanie: A po kiego grzyba żołnierz musi OPUSZCZAĆ CHRONIĄCĄ GO PRZED ODŁAMKAMI KABINĘ, by odkręcać jakieś śrubki - które to pół minuty czy więcej też mogą okazać się krytyczne ! - a potem znów zakręcać je ? Paranoja !

          1. Czytelnik D24

            Może dlatego że to system pół-stacjonarny i rozlokowuje się go odpowiednio wcześniej a nie w ostatniej chwili.

          2. user_1050711

            Czytelnik D24. I właśnie o to pytam - dlaczego ??? Przecież systemy nie po to umieszcza się na najdroższych typach aut terenowych, by były "półstacjonarne", gdy nad głowami krążą non-stop drony i satelity zwiadowcze ?

        10. radziomb

          Zamiast 1, (jednej) Baterii patriot dla Danii pewnie niedługo Indie kupią 10 Baterii patriot, na pewno to gospodarkę USA rzuci na kolana ;-) . Podobnie z F35.. jesli Kanadzie się nie podoba do wiolaaa, Turcja, Indie ( , Tajwan, Ukraina) chętnie kupią 2 x tyle co Dania. I nie mówcie mi że Ukraina nie ma kasy bo oni są gotowi sprzedac wszystkie elektrownie, porty i kopalnie Litu zeby przezyć i wygrać wojne i zapewnić sobie uzbrojenie i tym samym Bezpieczeństwo (jak Izrael zersztą)

          1. Kaszana

            Gospodarki nie ruszy alejuz przemysł zbrojeniowy trochę to odczuje , a wszystko dzięki królowi USA jak sam się nazywa, najlepszy kumpel Putina

          2. PszemcioPL

            @radziomb - Turcji nie sprzedadzą nic. Bo Turcja ma kosę z IL. Indie? OK, kupią ale tylko z dużym transferem technologii. Więc zysk będzie mniejszy. Kraje starej EU mają więcej kasy niż np: Indie i ogólnie zamówienia z całej EU to by była produkcja na lata. Co więcej Indie wybiorą taką maszynę by móc za x lat mieć swój samolot i nie kupować zza granicy. To nie klient na maszynę a na technologię produkcji.

        11. Taki jeden

          Czy w Polsce ktoś robił takie analizy przed podjęciem decyzji o zakupie patriotów ?

          1. MiP

            W Polsce na szybko się podpisywało umowy a dopiero później myślało i prowadziło negocjacje

          2. Czytelnik D24

            Nie, Nie robił :-) To pytanie nie trzyma poziomu.

          3. Davien3

            Tak były robione i ponieważ Polska wymagała też zdolności antybalistycznych to SAMP/T wtedy ich nie spełniał nie tylko przez radar Arabel ale także przez to że pociski Aster-30 wtedy nie miały tych zdolnosci

        12. Tubylec

          Zakupy w USA to jak kupno auta i pytanie producenta czy mogę sobie pojeździć :P

        Reklama