Co najmniej 65 osób zostało rannych w poniedziałek w zamachu z użyciem ciężarówki wyładowanej materiałami wybuchowymi niedaleko ministerstwa obrony Afganistanu w Kabulu - poinformowały miejscowe władze. Nad centrum miasta unosiły się kłęby czarnego dymu.
Wśród rannych jest dziewięcioro dzieci. Nie wiadomo, czy ktoś zginął w zamachu.Najpierw eksplodowała ciężarówka, następnie co najmniej trzech bojowników wbiegło do pobliskiego wieżowca i zaczęło strzelać w stronę siedziby resortu. Policja i siły specjalne odgrodziły budynek kordonem. Na razie nikt nie przyznał się do zamachu.
Czytaj też: Dwaj żołnierze USA polegli w Afganistanie
Mimo trwającej od lat interwencji wojskowej USA i państw sprzymierzonych w Afganistanie, Talibowie kontrolują obecnie znaczną część terytorium tego kraju. Zamach miał miejsce na krótko przed siódmą rundą rokowań pokojowych przedstawicieli Talibanu i Stanów Zjednoczonych na temat bezpiecznego wycofania wojsk amerykańskich w zamian za gwarancje, że Afganistan nie będzie dla terrorystów bazą dla ich działań w innych krajach świata i politycznego rozwiązania w celu zakończenia wojny w tym kraju.
Czytaj też: Pompeo z niezapowiedzianą wizytą w Afganistanie
Runda ta ma się rozpocząć w sobotę w Dausze. W tej sprawie, przybył z zeszłym tygodniu, z niezapowiedzianą wizytą do Afganistanu, amerykański sekretarz stanu, Mike Pompeo.
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie