Reklama

Siły zbrojne

Polsko-turecka współpraca ws. walki elektronicznej

Fot. ppor. Robert Suchy/CO MON
Fot. ppor. Robert Suchy/CO MON

Podczas szczytu NATO szef MON podpisał list intencyjny z Turcją w sprawie wielonarodowej współpracy w celu pozyskania zdolności radioelektronicznych w przestrzeni powietrznej.

Podpisany list dotyczy pozyskania, we współpracy międzynarodowej, zdolności w zakresie prowadzenia działań radioelektronicznych w przestrzeni powietrznej. Są to istotne zdolności w kontekście obecnej sytuacji bezpieczeństwa w regionie i przeciwdziałania zagrożeniom typowym dla współczesnego pola walki. List Intencyjny stanowi wyraz woli politycznej rozpoczęcia prac poprzez ustanowienie grupy roboczej w celu wymiany informacji i doświadczeń w tej dziedzinie.

W trakcie szczytu jeden z wysokich urzędników kwatery głównej przyznał, że NATO jest zaniepokojone rozbudową przez Rosję zdolności do utrudniania dostępu do teatru działań (ang. anti-access/area denial, A2/AD), np. przez rozmieszczanie pocisków różnego zasięgu i systemów obrony powietrznej.

W ostatnim czasie temat powietrznego ataku radioelektronicznego jest coraz bardziej istotną kwestią, w szczególności w obliczu zagrożeń wynikających ze zdolności A2/AD. Dlatego też tak istotne jest podpisanie tego listu.

Zastępca sekretarza generalnego NATO Alexander Vershbow

Do przystąpienia do inicjatywy zachęcał pozostałe kraje Sojuszu zastępca sekretarza generalnego NATO Alexander Vershbow, który obecny był na sobotniej ceremonii podpisania listu.

Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Mieczysław Gocuł podkreślił, że inicjatywa jest bardzo na czasie. Jak dodał, chodzi o budowę szczególnych zdolności na miarę XXI wieku.

Czytaj też: Turcja wzmacnia środki walki radioelektronicznej. "Przeciwko systemom OPL".

"Mamy dzisiaj problem ze zdolnościami antydostępowymi w wymiarze nie tylko powietrznym, a więc obrony powietrznej i obrony przeciwrakietowej. Mamy też problemy w wymiarze elektronicznym, jeżeli chodzi o zwalczanie zagrożeń są w ramach w A2/AD. Ten list intencyjny to jeden z elementów, które pozwolą nam lepiej sobie z tym zagrożeniem poradzić" - powiedział Gocuł.

PAP - mini

Reklama
Reklama

Komentarze (2)

  1. Eee

    Dwóch oficerow i nasz cywil. Polskie siły zbrojne.

    1. Renak

      Bo to minister! A w państwach NATO minister musi być cywilem. W Rosji, oczywiście nie.

  2. Józuś

    Brawo, Panie Ministrze! Działać z Amerykanami, ale dogadywać się tez niezależnie od nich z innymi członkami sojuszu, m.in. właśnie z Turcją i samemu realizować konsekwentnie niezależne programy zbrojeniowe, nie oglądając się na kaprysy zachodnich lalusiów.

    1. SSTp

      Ten mistrz już wskazał zwycięzce w programie Wisła, pomimo, że teoretycznie rozmawia z MBDA, zaniechał modernizacji t72 ( słusznie ) mimo że wcześniej wskazał że takie działania doprowadziły do osłabienia armii, chciał kupić black hawka pomimo, że amerykanie już zdecydowali że produkcja i serwis black hawka na Europę będzie w Turcji. Chciał kupić nie uzbrojony heli AW, który nie ma prawa latać w warunkach oblodzenia, czy nad morzem, nie jest uzbrojony, a cywilną wersję kupują Rosjanie ( pewnie będzie u nich składana ). Po jego tańcu z Caracalem Francuzi nie pojawili się na Anakondzie, brawo bis. To Miszcz polityki. Tak trzymać.