Siły zbrojne
Polski samolot ruszył z misją NATO do Turcji
Jak poinformowało Ministerstwo Obrony Narodowej samolot PZL M28 Bryza R1 oddelegowany do udziału w misji NATO o kryptonimie TAMT (ang. Tailored Assurance Measures Turkey) opuścił dziś kraj. Niebawem maszyna rozpocznie działania z terytorium Turcji, nad wschodnim akwenem Morza Śródziemnego oraz nad Morzem Czarnym. Udział w TAMT będzie pierwszą misją polskiego wojska na terytorium Turcji.
Decyzję o udziale polskiego kontyngentu, na który składa się samolot patrolowy i do 80 żołnierzy oraz pracowników wojska prezydent Andrzej Duda podpisał we wrześniu 2020 roku. "To nie jest misja bojowa. Polega ona na zwiększeniu obecności lotniczych systemów ostrzegania, aktywności sił morskich oraz prowadzeniu działań rozpoznawczych. […] Odpowiedzieliśmy pozytywnie na niedawny apel strony tureckiej skierowany do sojuszników z NATO w związku z pogarszaniem się sytuacji bezpieczeństwa na granicy syryjsko-tureckiej" – zaznaczał wówczas szef BBN, Paweł Soloch.
Misja TAMT została zapoczątkowana przez kontyngenty wydzielone NATO w 2015 roku na wniosek Turcji i w związku zaostrzeniem się sytuacji na granicy z Syrią. Była ona związana z trwającym tam nadal konfliktem zbrojnym. Misja polega na dodatkowej obecności samolotów wczesnego ostrzegania i kontroli powietrznej AWACS, zwiększonej aktywności na wschodniej części Morza Śródziemnego, działaniach rozpoznawczych i wywiadowczych oraz dzieleniu się informacjami.
12 kwietnia do długiego lotu z Polski do Turcji wystartował samolot PZL M28 Bryza R1 należący do Gdyńskiej Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej. W najbliższych dniach mają w Turcji dołączyć do niego żołnierze i pracownicy wojska którzy będą odpowiedzialni za obsługę maszyny oraz wsparcie jej zadań w ramach kontyngentu.
Dziś do Turcji poleciał pierwszy samolot M28 Bryza dla potrzeb PKW Turcja. Niebawem dołączą do niego żołnierze #WojskoPolskie, którzy wezmą udział w natowskiej misji TAMT (Tailored Assurance Measures Turkey). Żołnierze będą m. in. patrolować wschodnią część Morza Śródziemnego. pic.twitter.com/c8VbnJZeTp
— Ministerstwo Obrony Narodowej (@MON_GOV_PL) April 12, 2021
Samoloty PZL M28 Bryza już wcześniej brały udział w podobnych misjach, na przykład w ramach unijnej misji Sophia na Morzu Śródziemnym. Jest to specjalna wersja wyprodukowana na potrzeby polskiej Marynarki Wojennej w liczbie 8 egzemplarzy. Są one wyposażone m. in. w radar ARS-400 lub ARS-800 (w przypadku zmodernizowanych maszyn), system namierzania sygnałów ze radiostacji ratowniczych CHELTON i układ transmisji danych ŁS-10. Podczas misji poszukiwawczo-ratowniczych samolot jest zdolny do zrzutu tratwy ratunkowej. Załoga składa się z 2 pilotów, technika pokładowego i do trzech operatorów zajmujących stanowiska przy konsolach służących obsłudze radaru i systemu transmisji danych.
W 2018 roku samoloty 1008 i 1017, działające w PKW EU Sophia zostały zmodernizowane poprzez dodanie systemu łączności satelitarnej SATCOM, dodatkowych radiostacji dla nawigatorów i systemu automatycznej identyfikacji jednostek pływających AIS. Do Turcji jednak wyruszył samolot o numerze bocznym 1006 bez tego typu modyfikacji.
Czytaj też: Turcja zastąpi Polskę na czele "szpicy" NATO
Maszyny M28 Bryza R1 dostarczone w latach 1994-2001 powinny zostać uzupełnione w realizacji zadań, a docelowo zastąpione, przez nowe samoloty morskie pozyskane w ramach programu Rybitwa. Mają one realizować nie tylko zadania patrolowe, ale również rozpoznania, w tym rozpoznania elektronicznego i zwalczania okrętów podwodnych. Niestety, podobnie jak w zakresie siostrzanego programu maszyn rozpoznawczych Płomykówka, brak jest od lat informacji o postępach prac w tym zakresie.