- Wiadomości
Polska tuż za podium. Koniec zmagań w ramach Strong Europe Tank Challenge 2018
Ostatni dzień zawodów Strong Europe Tank Challenge 2018, które odbywały się na terenie ośrodka poligonowego w Grafenwoehr w Niemczech, to głównie sprawdzian sprawności fizycznej pancerniaków, a także uroczyste zakończenie i rozdanie medali - informuje Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych. Polska uplasowała się tuż za podium na czwartym miejscu.

Jak informuje ppor. Magdalena Czekatowska, piątek dla wszystkich uczestników znajdujących się na finiszu pancernych zawodów rozpoczął się już wcześnie rano. Jeszcze przed szóstą na torze przeszkód, który był pierwszą w tym dniu konkurencją, stawiło się osiem drużyn. Na półtorakilometrowym odcinku na uczestników czekało kilkadziesiąt przeszkód. Każdy z zespołów miał za zadanie pokonanie toru oraz wszystkich napotkanych przeszkód w jak najkrótszym czasie. Każda przeszkoda jaka stanęła na drodze pancerniakom miała być pokonana wspólnie, całym startującym plutonem.
No one is staying behind - czyli nikt nie zostaje z tyłu, to podstawowa zasada jaką należało się kierować podczas pokonywania tego toru. Te kilkaset metrów pokazało czy jesteśmy zgrani, czy potrafimy sobie pomagać i myśleć o kolegach, o zespole a nie o sobie jako o jednostce. Przeszkody, jakie stanęły na naszej drodze w większości były nie do pokonania w pojedynkę – to bardzo dobrze bo znamy się od długiego czasu, a takie zawody potwierdzają, że jesteśmy zespołem nie tylko w czołgu, ale i poza nim.
Kolejnym punktem ostatniego dnia zawodów była tzw. „Pancerna Olimpiada”, która wymagała od czołgistów przede wszystkim wytrzymałości i siły fizycznej. Zadaniem uczestniczących w zawodach plutonów było pokonanie czterech dwustumetrowych odcinków na sportowej bieżni, przez kolejne cztery załogi każdego plutonu. Czołgiści podczas każdych dwustu metrów biegli z małym „bonusem”. Na pancernej olimpiadzie pierwsza załoga biegła z imitacją pocisku czołgowego oraz obciążonej skrzynki na amunicję karabinową. Druga załoga biegła z kołami nośnymi od czołgu, trzecia musiała przenieść cztery kilkudziesięciokilogramowe ogniwa gąsienic czołgowych, a ostatnie dwieście metrów czołgiści biegli z czterema ciężkimi czołgowymi linami holowniczymi. Liczył się czas od startu pierwszej załogi, a zatrzymywał kiedy na metę wbiegała ostatnia załoga.

Ppor. Magdalena Czekatowska podkreśla, że po mocno wyczerpującym fizycznie przedpołudniu, żołnierze wrócili do swoich maszyn, aby ostatni raz w trzeciej edycji zawodów Strong Europe Tank Challenge wjechać na strzelnicę, gdzie na kilku stanowiskach ogniowych stojąc w mieszanych parach, wykonywali wspólnie strzelanie do kolejno ukazujących się celów.
Celem naszych zmagań jest nauka. To czego się nauczyliśmy od siebie nawzajem w trakcie tych kilku mijających dni jest bezcenne i nikt nam tego nie zabierze. Jestem przekonany, że w przyszłym roku znów was spotkam, gdy będziecie brali udział w tych zawodach, zdobywając nowe doświadczenia i nawiązując nowe przyjaźnie.
W tegorocznej edycji Strong Europe Tank Challenge zwyciężył pluton z Niemiec, drugie miejsce zajęli Szwedzi, a trzecia lokata przypadła czołgistom z Austrii. Polska uplasował się tuż za podium na czwartym miejscu.

Porucznik Karol Żmuda, dowódca polskiego plutonu pytany o nastroje wśród żołnierzy mówił, że choć wygrana jest bardzo ważna, to nabyte w trakcie zawodów doświadczenie, jest nie do przecenienia.
Wiadomo, że na zawody, szczególnie takie, jedzie się zarówno po zwycięstwo, bo inaczej uczestnictwo nie miałoby sensu, jak i po doświadczenie, które w szkoleniu czołgisty jest niezmiernie istotne. Szkoda, że nie udało się zdobyć wyższego miejsca, ale każdy przyjechał tu po to, aby wygrać. Jest pewien niedosyt, ale jestem przekonany, że wiedzy i doświadczenia, które tutaj zdobyliśmy, nie da się przeliczyć na żadne trofeum.
W tym roku w amerykańskim ośrodku szkoleniowym w niemieckim Grafenwohr do walki przystąpiły drużyny z Polski, Niemiec, Austrii, Ukrainy, Francji, Stanów Zjednoczonych oraz, po raz pierwszy, z Wielkiej Brytanii i Szwecji.
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS