Reklama
  • Analiza
  • Wiadomości

Polska przyśpieszy zakup następców MiG-29 i Su-22? "Potrzebuje 80 samolotów"

Eksperci wskazują, że Polska powinna przeprowadzić szybki zakup myśliwców nowej generacji w celu zastąpienia MiG-29 i Su-22, gdyż naziemny system obrony powietrznej nie będzie wystarczający do osłony obszaru kraju, bez odpowiedniego wsparcia lotnictwa. Obecna liczba samolotów wielozadaniowych F-16 jest zbyt szczupła, jeżeli weźmiemy pod uwagę konieczność ochrony polskiej granicy - mówi w rozmowie z Defence24.pl generał broni pilot w stanie spoczynku prof. dr hab. Jerzy Stefan Gotowała, były dowódca Wojsk Lotniczych i Obrony Powietrznej. Istnieje możliwość, że pozyskanie myśliwców będzie uwzględnione w Planie Modernizacji Technicznej po zapowiadanym audycie programu.

  • Samoloty szkolno-treningowe M-346 Master mogłyby zostać dostosowane do prowadzenia działań bojowych. Fot. Alenia Aermacchi
    Samoloty szkolno-treningowe M-346 Master mogłyby zostać dostosowane do prowadzenia działań bojowych. Fot. Alenia Aermacchi
  • Polsce oferowany jest też myśliwiec Eurofighter, fot. Andrzej Hładij/Defence24.pl
    Polsce oferowany jest też myśliwiec Eurofighter, fot. Andrzej Hładij/Defence24.pl
  • Fot.SSgt Ian Houlding GBR Army/SFJZ13/NATO/flickr
    Fot.SSgt Ian Houlding GBR Army/SFJZ13/NATO/flickr
  • Jako jednego z kandydatów na nowy myśliwiec wielozadaniowy dla Sił Powietrznych wymienia się maszyny F-35. Fot. USAF
    Jako jednego z kandydatów na nowy myśliwiec wielozadaniowy dla Sił Powietrznych wymienia się maszyny F-35. Fot. USAF
  • Fot. A. Weber/DPI MON.
    Fot. A. Weber/DPI MON.
  • Potencjalny zakup myśliwców Gripen NG mógłby się wiązać z rozszerzeniem współpracy w ramach Grupy Wyszehradzkiej. Fot. Czech Army
    Potencjalny zakup myśliwców Gripen NG mógłby się wiązać z rozszerzeniem współpracy w ramach Grupy Wyszehradzkiej. Fot. Czech Army
  • Generał Jerzy Stefan Gotowała jest zwolennikiem zakupu głęboko zmodernizowanych myśliwców F-16 oraz modyfikacji istniejących maszyn. Na zdjęciu F-16V. Fot. Lockheed Martin.
    Generał Jerzy Stefan Gotowała jest zwolennikiem zakupu głęboko zmodernizowanych myśliwców F-16 oraz modyfikacji istniejących maszyn. Na zdjęciu F-16V. Fot. Lockheed Martin.

Aktualny Plan Modernizacji Technicznej w perspektywie do 2022 roku nie przewiduje zakupu samolotów wielozadaniowych nowej generacji. Polskie lotnictwo przez najbliższą dekadę ma więc wykorzystywać 48 myśliwców F-16, wspieranych przez zmodernizowane w ograniczonym zakresie MiG-29 i Su-22. Powodem takiej sytuacji jest położenie nacisku na program obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej, gdyż po wejściu do NATO w Polsce nie prowadzono zakupów nowego sprzętu w tym zakresie (oprócz systemów bardzo krótkiego zasięgu Grom), podczas gdy w lotnictwie zakup F-16 miał miejsce.

W ostatnich latach sytuacja w zakresie bezpieczeństwa w bezpośrednim sąsiedztwie Polski zmieniła się na niekorzyść, co jest wyrażane przez rosyjską aneksję Krymu i wprowadzenie wojsk do Donbasu. Co więcej, program modernizacji lotnictwa Rosji nabrał dynamiki i obecne tempo jego realizacji należy uznać za bezprecedensowe po upadku ZSRR. Wprowadzane są, w liczbie kilkudziesięciu rocznie, samoloty wielozadaniowe (Su-34, Su-35, Su-30SM, Su-30M2) poprawiono też szkolenie, co wiąże się ze wzrostem liczby wylatanych godzin i ogólny stopień gotowości bojowej sił powietrznych Rosji. Dowodem na to jest chociażby prowadzona operacja w Syrii, w trakcie której Rosjanie byli w stanie rozlokować i wykorzystywać lotnictwo w oddaleniu od stałych baz.

polski f-16
Fot.SSgt Ian Houlding GBR Army/SFJZ13/NATO/flickr

Dlatego też coraz częściej pojawiają się głosy, że obecna liczba samolotów wielozadaniowych jest zdecydowanie niewystarczająca już w perspektywie kilku lat, nawet jeśli wziąć pod uwagę zakup systemu obrony powietrznej. Dyskusje na temat ewentualnego włączenia myśliwców do planu modernizacji toczone są w kręgach politycznych, które obejmą władzę po wyborach parlamentarnych w kontekście planowanego audytu Planu Modernizacji Technicznej, który ma między innymi określić kolejność realizacji poszczególnych priorytetów. Generał broni pilot w stanie spoczynku prof. dr hab. Jerzy Stefan Gotowała, były dowódca Wojsk Lotniczych i Obrony Powietrznej w rozmowie z Defence24.pl wskazuje, że lotnictwo jest w stanie osłonić cały obszar kraju, podczas gdy naziemne zestawy przeciwlotnicze zapewniają w dużej mierze punktową osłonę.

Naglącą potrzebą jest modernizacja punktowej obrony przeciwrakietowej, szczególnie w celu osłony głównych ośrodków miejskich, a także lotnisk czy zgrupowań wojsk. Konieczna jest modernizacja artylerii przeciwlotniczej bliskiego, krótkiego i, średniego zasięgu oraz uzyskanie zdolności do zwalczania pocisków balistycznych. Lotnictwo wielozadaniowe operuje jednak poza strefami ognia zestawów przeciwlotniczych, na obszarze całego kraju

generał Jerzy Stefan Gotowała

Jak wiadomo, pozyskiwane zestawy przeciwlotnicze Narew i Wisła nie będą w stanie osłonić całego obszaru Polski. Należy bowiem wziąć pod uwagę konieczność koncentrowania środków przeciwlotniczych w najbardziej zagrożonych obszarach. W celu zapewnienia ciągłej osłony, w warunkach przeciwdziałania przeciwnika (z czym zdecydowanie należy się liczyć w Europie Środkowo-Wschodniej) do zapewnienia prawidłowej osłony danego obszaru/obiektu konieczne jest rozmieszczenie w danej strefie więcej niż jednego zestawu przeciwlotniczego/przeciwrakietowego, choćby z uwagi na konieczność zmian stanowisk rozmieszczenia, budowania ugrupowania środków OPL.

Lotnictwo pozwala ponadto na wywalczenie przewagi w powietrzu, co z kolei utrudnia nieprzyjacielowi prowadzenie agresywnych działań, szczególnie za pomocą niebalistycznych środków napadu powietrznego. Ponadto, umożliwia wykonywanie działań ofensywnych, jak choćby ataki na elementy infrastruktury przeciwnika, rozpoznawczych, czy wreszcie wsparcie własnych wojsk na polu walki.

Wreszcie, przewaga w powietrzu jest niezbędna dla realizowania wsparcia dla wojsk lądowych przez inne jednostki lotnictwa, niż maszyny bojowe (np. samoloty transportowe), co ma szczególne znaczenie w wypadku przerzutu sił sojuszniczych na zagrożone terytorium. Generał Jerzy Stefan Gotowała wskazał w rozmowie z Defence24.pl, że obecna liczba myśliwców wielozadaniowych jest niewystarczająca, do realizacji zadania ochrony granicy państwa.

Obecna liczba samolotów wielozadaniowych F-16 jest zbyt szczupła, jeżeli weźmiemy pod uwagę konieczność ochrony polskiej granicy. Docelowo Polsce potrzebne byłoby minimum 80 samolotów wielozadaniowych, z czego 60 w najnowszym wariancie, dysponujących pełnym zestawem uzbrojenia powietrze-ziemia i łączami danych Link 16. Z uwagi na harmonizację logistyki i rosnące koszty wprowadzania nowych platform opowiadam się za zakupem kolejnych myśliwców F-16, docelowo dla dwóch eskadr, z jednoczesną modernizacją posiadanych samolotów.

generał Jerzy Stefan Gotowała

Oprócz F-16 polskie siły powietrzne dysponują także maszynami MiG-29 i Su-22. Jednakże, ich wartość bojowa na współczesnym polu walki jest ograniczona. MiG-29 to maszyny przeznaczone do wywalczania przewagi w powietrzu, dysponujące jednak ograniczonym zasięgiem. Nie posiadają one nowoczesnej awioniki czy uzbrojenia. Z kolei Su-22 są w zasadzie całkowicie przestarzałe. Jak podkreśla generał Gotowała, powinno się dążyć do jak najszybszego zastąpienia obydwu tych typów. Dwie eskadry (łącznie 80 samolotów) pozwoliłyby na ich zastąpienie, pod warunkiem zapewnienia odpowiedniego wyposażenia.

Samoloty MiG-29 i Su-22 mogą służyć obecnie tylko do podtrzymywania nawyków załóg i personelu technicznego. Su-22 są przestarzałe. Natomiast MiG-29 jest zdolny tylko do wywalczania przewagi powietrznej, w określonym punkcie, nie ma odpowiedniego zasięgu, nie dysponuje nowoczesną awioniką i uzbrojeniem. Nie jest samolotem wielozadaniowym. Obydwa wymienione typy powinny być szybko zastąpione. Uważam, że łącznie 80 maszyn wielozadaniowych mogłoby zastąpić te samoloty, jeżeli zostaną one wdrożone w najnowszym wariancie, z pełnym systemem wyposażenia i uzbrojenia.

generał Jerzy Stefan Gotowała

Jedna z opcji to pozyskanie dodatkowych myśliwców F-16, o czym mówi w rozmowie z Defence24.pl generał Jerzy Stefan Gotowała. Zdaniem byłego dowódcy Wojsk Lotniczych i Obrony Powietrznej powinno się także rozważyć modernizację istniejących myśliwców, m.in. przez wyposażenie ich w środki rażenia celów lądowych o zasięgu 300-400 km i większym oraz pociski przeciwradiolokacyjne. Te ostatnie pozwalają na przełamanie naziemnej obrony powietrznej przeciwnika. Zdania ekspertów co do kryteriów wyboru następców Su-22 i MiG-29 są jednak podzielone i część specjalistów opowiada się za wyborem innych rozwiązań.

F-16V
Generał Jerzy Stefan Gotowała jest zwolennikiem zakupu głęboko zmodernizowanych myśliwców F-16 oraz modyfikacji istniejących maszyn. Na zdjęciu F-16V. Fot. Lockheed Martin.

Samoloty wielozadaniowe nie mogą być wprowadzone w przestrzeń „nieoczyszczoną” ze środków rażenia, gdyż są narażone na działanie obrony przeciwlotniczej. Z kolei dysponowanie pociskami powietrze-ziemia o zasięgu 300-400 km i więcej umożliwiłoby prowadzenie uderzeń na cele naziemne spoza zasięgu ich oddziaływania. Pozyskanie 40 pocisków manewrujących AGM-158A JASSM było pierwszym krokiem w tym kierunku. Uzbrojenie podobnej klasy jest oferowane również przez europejski przemysł zbrojeniowy, czego przykładem są pociski Storm Shadow/Scalp EG i Taurus, do przenoszenia których dostosowywane są np. myśliwce Eurofighter Typhoon.

Trudno nie brać pod uwagę samolotów, które mamy na wyposażeniu. Amerykanie modernizują F-16. Polega to głównie na zwiększeniu zakresu uzbrojenia, w tym przeznaczonego do zwalczania celów naziemnych. Pożądane jest pozyskanie systemów, które pozwalają na rażenie celów w odległości 300-400 km i więcej, a także pocisków przeciwradiolokacyjnych. Chodzi o to, aby uzyskać przewagę informacyjną. Przeciwnik dysponujący stacjami radiolokacyjnymi ma możliwość wykorzystania środków obrony powietrznej przeciwko polskim myśliwcom, i nie mogą one zostać wprowadzone w przestrzeń nieoczyszczoną ze środków rażenia.

generał Jerzy Stefan Gotowała

Modernizacja F-16, w wariancie przygotowanym przez Lockheed Martin pod nazwą F-16V, obejmuje także m.in. instalację radarów AESA (z aktywnym skanowaniem elektronicznym) oraz łącz danych o wysokiej przepustowości czy zmodyfikowanego komputera misji.

Polska ma również możliwość pozyskania innych maszyn, zapewniających w pewnych obszarach w stosunku do głęboko zmodernizowanych F-16 wzrost potencjału bojowego. Przykładem jest europejski myśliwiec Eurofighter, dysponujący możliwością wykonywania lotu z naddźwiękową prędkością przelotową i zintegrowany (w perspektywie) z środkami rażenia, opracowanymi na Starym Kontynencie, jak np. rakiety powietrze-powietrze Meteor, które w Niemczech wprowadzane są w miejsce AIM-120B AMRAAM, a także pociski manewrujące Storm Shadow/Scalp EG oraz Taurus.

Eurofighter, fot. Andrzej Hładij/Defence24.pl
Polsce oferowany jest też myśliwiec Eurofighter, fot. Andrzej Hładij/Defence24.pl

Przedstawiciele producenta wskazują ponadto, że Eurofighter w najnowszej odmianie Tranche 3 będzie dysponował rozszerzonymi zdolnościami wykonywania zadań z zakresu powietrze-powietrze i powietrze-ziemia w ramach jednej misji (swing-role) z uwagi na większą ilość przenoszonych środków rażenia oraz stacją radiolokacyjną Captor-E o rozszerzonym kącie widzenia. Samolot jest dostosowany do jednoczesnego przenoszenia czterech rakiet powietrze-powietrze średniego zasięgu, dwóch krótkiego oraz pocisków manewrujących i bomb kierowanych.

F-35A
Jako jednego z kandydatów na nowy myśliwiec wielozadaniowy dla Sił Powietrznych wymienia się maszyny F-35. Fot. USAF

Koncern Lockheed Martin proponuje z kolei Polsce myśliwce F-35, zbudowane w technologii obniżonej wykrywalności (stealth), co w założeniu ma ułatwiać prowadzenie działań w warunkach przeciwdziałania nieprzyjaciela. Jak wskazują przedstawiciele producenta, maszyny tego typu, w relatywnie niewielkiej liczbie, mogłyby „otworzyć drogę” innym samolotom wielozadaniowym (w wypadku Polski – F-16), przełamując obronę powietrzną przeciwnika.

JAS39 Gripen
Fot. Czech Army

Wśród potencjalnych kandydatów na samoloty wielozadaniowe nowej generacji dla Polski powinny zostać także wzięte pod uwagę szwedzkie myśliwce Gripen NG oraz maszyny Super Hornet. W obydwu wypadkach stanowią one rozwinięcie myśliwców 4. Generacji, jednak zawarte rozwiązania pozwoliły na znaczny wzrost potencjału bojowego w stosunku odpowiednio do F/A-18C/D i „klasycznego” Gripena.

Super Hornet jest wciąż modernizowany i będzie stanowić podstawowe wyposażenie lotnictwa amerykańskiej marynarki wojennej. Z kolei Gripen NG został zamówiony przez Szwecję i Brazylię. Przedstawiciele Saab wskazują na zaprojektowanie samolotu z myślą o prowadzeniu działań w obronie terytorium kraju oraz ograniczenia kosztów. Za szwedzkim rozwiązaniem mogłaby przemawiać również perspektywa współpracy regionalnej (Grupa V4, Szwecja).

M-346 Master Polska
Fot. Alenia Aermacchi

Siły Powietrzne powinny również rozważyć dostosowanie zakontraktowanych już i przewidywanych do wprowadzenia samolotów szkolno-treningowych M-346 Master do wykonywania zadań bojowych, w tym wsparcia wojsk lądowych czy rozpoznania. Wprowadzenie samolotów szkolno-treningowych powinno się łączyć z ich dostosowaniem do wykonywania zadań bojowych, w szczególności do uderzeń na cele naziemne, wsparcia działań wojsk lądowych, prowadzenia rozpoznania. Powinno się to łączyć z odpowiednim przygotowaniem instruktorów Wyższej Szkoły Oficerskiej Sił Powietrznych w Dęblinie. - podkreśla w rozmowie z Defence24.pl generał Jerzy Stefan Gotowała.

Nawet po ewentualnym zakupie dwóch eskadr liczba samolotów myśliwskich w Polsce pozostanie relatywnie niewielka liczba maszyn bojowych (np. w stosunku do limitu CFE wynoszącego 460 samolotów). Jednocześnie w celu pełnego zastąpienia TS-11 Iskra pożądane będzie pozyskanie co najmniej kilku dodatkowych maszyn, co można by połączyć z dostosowaniem ich do przenoszenia uzbrojenia.

Podstawowym argumentem przeciwko pozyskaniu samolotów wielozadaniowych jest obecna sytuacja finansowa resortu obrony. Powstaje jednak pytanie o właściwość przyjętych priorytetów i kolejność ich realizacji, zważywszy na to, że dysponowanie odpowiednią liczbą myśliwców jest de facto jednym z elementów systemu obrony powietrznej, bez którego trudno mówić o prowadzeniu skutecznej operacji obrony terytorium kraju.

Biorąc pod uwagę zapowiedzi zwiększenia wydatków obronnych powyżej poziomu 2% PKB oraz audytu programu modernizacji technicznej, również pod kątem efektywności finansowej poszczególnych projektów, należy wskazać na konieczność wzięcia pod uwagę zakupu myśliwców wielozadaniowych nowej generacji. Są one bowiem niezbędnym elementem do uzyskiwania przewagi w powietrzu, co jest koniecznym (choć nie wystarczającym) warunkiem powodzenia prowadzenia operacji obronnej w warunkach współczesnego pola walki.

 

Zobacz również

WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama