Reklama

Siły zbrojne

Czołgi Leopard 2A5 Bundeswehry, foto: Wikipedia cc/Bundeswehr-Fotos

Polska kupuje Leopardy

Polska kupuje kolejną partię używanych czołgów Leopard.  Tym razem również w wersji 2A5.

Jak ustalił Defence24.pl na jednym z najbliższych posiedzeń rządu, Rada Ministrów, na wniosek Ministra Obrony Narodowej ma zatwierdzić zakup przez Polskę 116 używanych Leopardów. Czołgi będą pochodzić- tak jak poprzednia partia 128 pozyskanych w 2002 r.- z rezerw Bundeswehry.

Tym razem Polska pozyska 105 czołgów w wersji 2A5 i 11 wozów w starszej wersji  2A4. Nabyte pojazdy pomimo, że liczą już ok. 20 lat będą zdecydowanie najnowszym i najlepszym sprzętem pancernym w posiadaniu polskich Sił Zbrojnych. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy, że koszt transakcji wyniesie nawet 200 mln Euro. Polska kupi Leopardy wraz ze sprzętem wsparcia logistycznego.

Warto podkreślić, że Leopardy pochodzące z rezerw Bundeswehry pozyskiwane są w momencie reorganizacji armii niemieckiej. Wg założeń analityków niemieckich na wyposażeniu Budeswehry pozostanie ok. 225 czołgów wyłącznie w wersji 2A6. Reszta ma zostać wycofana, a więc muszą być znalezieni chętni nabywcy. Cena może być już w niedalekiej przyszłości bardzo atrakcyjna.

Ponieważ negocjowany sprzęt jest używany jego pozyskanie nie będzie uwzględniało offsetu ani żadnej formy współpracy przemysłowej.

Szybki zakup używanych Leopardów, to z  pewnością spełnienie marzeń wielu polskich pancerniaków - w tym byłego dowódcy Wojsk Lądowych gen. Waldemara Skrzypczaka, ale nie polskiego przemysłu.  Stanisław Janas - były szef sejmowej Komisji Obrony Narodowej, a obecnie Przewodniczący Federacji Związków Zawodowych Przemysł Specjalny mówi, że krajowy przemysł ma prawo czuć się oszukany:  Jako przewodniczący Komisji Obrony Narodowej byłem bardzo blisko podpisywania umowy ze stroną niemiecką. Wtedy od ministra Szmajdzińskiego dostawaliśmy zapewnienie, że w ramach współpracy polsko-niemieckiej ma się dokonać zakup jednej partii czołgów. Co więcej, podczas podpisywania tej umowy na dostawę pierwszej partii Leopardów zapewniano nas, że zachodni partnerzy dołożą wszelkich starań, aby jak najszybciej uruchomić obsługę czołgów w Polsce. Dopiero rok temu rozpoczęto ten proces, by polskie firmy mogły serwisować i modernizować niemieckie pojazdy. Teraz słyszymy, że do Polski ma trafić kolejne 105 Leopardów. Powoduje to nasze zdziwienie, ponieważ Polska ma koncepcje nowego czołgu – to prawda potrzeba jeszcze paru lat by one wyjechały z linii produkcyjnej, ale mówimy o krajowej konstrukcji, która jest odpowiedzią na deklaracje MONu, że w 2016 armia będzie potrzebować nowy czołg. I po stronie przemysłu jest zaangażowanie, aby te zapotrzebowanie zrealizować.  Moim zdaniem wystarczy liczba Leopardów, te które mamy i tutaj związki zawodowe są przeciwne. Podczas debaty Komisji Obrony Narodowej, gdy przedstawiano cięcia w budżecie MON, wszyscy mogli usłyszeć, że ministerstwo rezygnuje z niemieckich czołgów. Teraz słyszymy o kolejnej, dużej partii, stu czołgów, które mają trafić na  uzbrojenia naszego  wojska.  Trzeba sobie otwarcie powiedzieć, że przed wdrożeniem tych pojazdów będzie trzeba ponieść duże koszty. Ale tak naprawdę, związki zawodowe są przeciwne, ponieważ obawiamy się, że w związku z pozyskaniem niemieckiego sprzętu, MON będzie oponować przed rozwojem polskiego czołgu, tego projektu, który rozwija się w OBRUMIE, ale de facto może być w niego zaangażowanych znacznie więcej zakładów. Można łatwo przewidzieć, że MON będzie zwlekać, dawać wiele uzasadnień, które opóźnią rozwój tego perspektywicznego programu.

Niestety, w najbliższych latach Polska nie przewiduje modernizacji nabytych czołgów do wersji 2A6 – która pozwoliłaby na stosowanie nowoczesnej i bardziej skutecznej amunicji. Oznacza to, że z punktu widzenia przemysłu jest to rozwiązanie najgorsze. Używane - więc bez offsetu, zbyt nowoczesne- by modernizować.

Z kolei ekspert zbrojeniowy Andrzej Kiński, redaktor naczelny Nowej Techniki Wojskowej pozytywnie ocenia decyzję o pozyskaniu czołgu. Oceniając pozyskanie nowych Leopardów 2A4 czy 2A5 należy podkreślić, że mają one duży potencjał modernizacyjny, w Wojsku Polskim są uważane za sprawdzone konstrukcje, zostały dobrze przyjęte. Koncepcję zakupu drugiej partii Leopardów oceniam pozytywnie, chociaż zdecydowanie podkreślam - wszystko jest kwestią warunków, na jakich pojazdy będą kupione. Mówimy o pozyskaniu w tej partii Leopardów 2A5 – to zmodernizowana wersja w stosunku do 2A4, które mamy teraz.  Musimy się zastanowić nad ich ujednoliceniem, czyli przed polskim przemysłem zbrojeniowym stoi wielkie wyzwanie i pole do popisu stworzenia koncepcji jakiegoś wariantu unifikacji tych wersji poprzez przygotowanie całościowych pakietów modernizacyjnych. Nie uważam, że przyjęcie dodatkowych partii Leopardów przekreśli projekty badawczo rozwojowe realizowane przez polską zbrojeniówkę np. prace nad wozem wsparcia bezpośredniego czy nowymi platformami  gąsienicowymi (Obrum). Moim zdaniem należy wstrzymać się z kontynuowaniem prac nad koncepcją modernizacji pierwszej partii Leopardów, które już użytkujemy. Modernizowanie 2A4 do czystej wersji 2A5 jest nieracjonalne, bo na rynku dostępnych jest znacznie więcej gotowych rozwiązań, które wychodzą znacznie dalej niż projekt 2A5. Doprowadzanie do samego standardu 2A5 jest błędem. Trzeba stworzyć wspólną koncepcję dla tych dwóch wersji, który dostosujemy oba wozy gąsienicowe do wyższego standardu. Pamiętajmy, że 2A5 to konstrukcja 20- letnia.  

Zakup Leopardów odbywa się w momencie, gdy rząd dokonuje cięć w budżecie Ministerstwa Obrony Narodowej w kluczowych programach zbrojeniowych m.in.  obrony antyrakietowej.  Pozyskanie tych czołgów w tak szczególnym czasie może wskazywać na to, że jest to decyzja polityczna wynikająca ze szczególnych relacji z Niemcami.  Prawdziwym testem  na to czy Polska polityczny "sojusz" z Niemcami ma charakter głębszy będzie sposób zakupu okrętów. I czy będzie to przetarg na… okręty ze stali amagnetycznej.  Wiceminister Waldemar Skrzypczak kilka miesięcy temu w Rzeczpospolitej przyznał, że jeśli niszczyciele min miałyby być zbudowane ze stali niemagnetycznej, „to tego rodzaju zdolności mają niemieckie stocznie" (a więc stocznia Lürssen).

Czy tak jest czas pokaże. Ważne, aby Polska długofalowo patrzyła na swoje bezpieczeństwo a nie krótkofalowo przez pryzmat doraźnych politycznych rozgrywek. 

(PM,JG)

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (80)

  1. Marcin

    Ludzie nie bardzo rozumiem, skad te glosy przeciw i krzyczany patriotyzm lokalny. Niech mi ktoś powie, co polski przemysł może nam zaoferować tu i teraz w zamian? PT91X? a co w nim będzie Polskiego? Producent nie wytwarza choćby silników do niego. Trzeba też brać pod uwagę, że potencjał modernizacyjny rodziny T-72 już dawno się skończył co zauważyli nawet sami Rosjanie. Kolejna wątpliwość to czy Polski przemysł jest zdolny do stworzenia MBT samodzielnie. Oczywiście, że nie! W grę musiałby wchodzić zakup szereg licencji na większość podzespołów. Program kosztowałby co najmniej kilkanaście miliardów złotych. Trzeba doliczyć ryzyko komplikacji, opożnien i czy wogóle nam się uda. Tu przykład Indyjski - czołg Arjun który budowany jest od 20 lat i nadal nie wszedł do linii... . I teraz policzmy teoretyczne koszty szt. przy zalozeniu zakupu 300-400 wozow (wiecej nie kupimy). Argument ze zainwestujemy w gospodarke jest nietrafiony bo te pieniadze mozna dalej zainwestowac w gospodarke ale z lepszym skutkiem. Tymczasem Pan zwiazkowiec troche sie zapomina bo ostatnio dziekowali za zlecenie remontów PT-91 (mala anegdota nasze Twarde maja tylko teoretycznie lufe 125 mm, teoretycznie bo material i wykonanie jest tak kiepskie, ze defacto jest te pare kalibrow wiecej - opinia zolnierzy, jaka to ma celnosc w takim razie) WZM nie skarzy sie jakos bo maja robote przy Leopardach. Dodatkowo Modernizacja 128 czolgow ma sie odbywac w Polskich zakladach wiec praca bedzie know-how tez. Wracajac do zwiazkowcow i zakladow PHO ostatnio okazalo sie, ze za remont za wieze Rosomaka zarzyczyli sobie tyle pieniedzy, ze mozna by kupic nowa... Prawda jest taka, ze czym predzej nalezalo by wycofac wszystkie T-72 i zostac przy Leonach i PT-91 a te ostatnie zamienic na cos co powstanie w ramach programu WWO (nie mylic z MBT). Leopardy maja ten plus, ze istnieja, sa sprawdzone i opinie o nich sa bardzo pochlebne, dalej sa rozwijane a to co dostajemy od Niemcow, kosztowalo by wielokrotnie wiecej niz gdzie indziej. Te czolgi mozna bylo miec juz wczesniej, ale wtedy zwiazkowcy wlasnie zakrzyczeli wojsko, ze zrobia cos lepszego:)))) I co? Mineła prawie dekada a tego "czegos lepszego nie ma". Dodatkowo modernizujac Leo nauczymy sie paru rzeczy, ktore pomoga wyprodukowac BWP i to jest w naszym zasiegu. MBT niestety nie.

    1. andy

      każdy nowy czołg czy platforma...jak ją zwał...produkowana w Polsce nawet z zakupionymi mądrze licencjami to lepsze rozwiązanie niż nabycie 20 letniego badziewia z wątpliwym pakietem modernizacyjnym przez polski przemysł bez zgody producenta ...

    2. Lutek

      Uhmmm, najpierw przez lata rozmontowuje się polski przemysł ciężki i zbrojeniowy, a później stwierdza, że tenże przemysł nie ma nic do zaoferowania - słodkie...

  2. czołgista

    LEOPARD2A5 i leopard 1

  3. Krzychu

    Leopardy za 200ml euro? Państwo Polskie rocznie przeznacza 1,6 mld zł (+- 370 mln euro) na nauczanie bzdur z epoki brązu. Armia katechetów kosztuje więcej niż tych 100 Leopardów.

  4. patriota

    musimy jak najszybciej dozbrajać naszą armie leopardami oraz pojazdami naszej konstrukcji słyszałem że polski czołg lekki PL-01 concept jest bardzo zaawansowany technologicznie więc coś z tego może wyjść.

  5. Zdziwiony

    Wszystkim "mędrcom" portalowym, a i trzeźwo myślącym internautom ku przemyśleniu: Cena średnia zakupu jednego czołgu Leopard 2 A4 - nówka- 1 mln 250 tys. USD (najtaniej kupili kanadyjczycy w 2010 roku 42 sztuki i wyszło im 1 mln USD za sztukę. Polska jakoby "dostała" od Niemców (koszt rozkonserwowania coś ok. 100 mln PLN) 128 Leopardów 2 A4. Teraz MON ogłosił przetarg na ich modernizację chcąc dać za zmodernizowanie jednego czołgu ok. 2,5 mln USD! Pytanie narzuca się samo! Wystarczy porównać ceny zakupów nówek Leopardów w wersji najnowszej 2 A6 do zakupów wersji 2 A4 i dodać nasze plany kosztowe modernizacji z wersji do wersji (może jedynie do 2 A5?) aby odpowiedzieć sobie na pytanie co się dzieje! W załaczeniu kilka kontraktów ze stronek internetowych (niestety tych w wersji językowej angielskiej) 42 $42.000.000 Feb 2010 (Dec 2011) $1,000,000 15 $15 Feb 2009 (Dec 2009) $1 80 $86.900.000 Feb 2009 (Dec 2010) $1,086,250 37 $70.000.000 Mar 2007 (Nov 2009) $1,891,892 96 $120.000.000 Dec 2006 (Dec 2011) $1,250,000 140 $200.000.000 Mar 2006 (Dec 2011) $1,428,571 298 $430.000.000 Nov 2005 (Dec 2009) $1,442,953 124 $66.000.000 Jun 2002 (Jul 2003) $532,258 183 $324.000.000 Apr 2002 (Dec 2007) $1,770,492

    1. taki ja

      jak już podałeś ceny to było napisać za jaki czołg jaki typ i ile sztuk narazie to jest bełkot , ja dodam ze indie ostatnio kupiły nowe t 90 m od ruskich 236 szt cena jednostkowa 13 mln złotych a nasi no cóż już taniej chyba byłoby nowe leo kupić niż te modernizować

    2. ito

      Prawie dobrze, tylko z ceny nowego czołgu klasy Leo jedno zero ci uciekło. Pozdro.

  6. POLAK

    O BOŻE widzisz a nie grzmisz,a co z Polską myślą techniczną nasi politycy jak zwykle mają to w głębokim poważaniu,tylko dawać pracą zachodnim koncernom.

    1. Pancerny 5

      Czlowieku zastanow sie co piszesz ..... Z czym i do czego .....jakikolwiek polski czolg bedzie daleki od technologii ktora jest doceniana .... Polski przemysl istnieje i cos tworzy ... Ale nie znaczy to ze jest to towar na wysokim poziomie i sprawdzony...a co dopiero docieniony przez armie swiata

  7. wolf

    Specjalistom od uzbrojenia: Polski przemysł zbrojeniowy nigdy, ale to nigdy nie skonstruował czołgu!!!! NAwet przedwojenny 7TP był na licencji Vickersa. Dzisiejsze pochodne radzieckich T-72 to wozy z poprzedniej epoki, słabo opancerzone na burtach, z automatem ładowniczym, który przy natarciu 3000 czołgów miał sens, ale nie w takiej walce jak dzisiaj. Leopard 2 w wersji A5 to 2 epoki wyżej niż to co dzisiaj mamy. Ilu krytyków zakupu niemieckich czołgów jeździ polonezem??? a ilu samochodem zachodnim??? Macie odpowiedź.

  8. rezolutek

    Mistrzowskie i niezwykle sprytne zagranie synów tych, co przegrali wojnę światową. Jeszcze dwa miesiące temu mówiono o równej kwocie 100.000 Euro za 100 sztuk starych, zajeżdżonych, szwabskich Leopardów. Teraz Ilość podskoczyła do 120 sztuk ale cena (OFICJALNIE), spadła do 1 miliarda. Osobom które mają kalkulatory nie muszę liczyć, że 100.000 Euro po cenie jedengo euro = 4 złote (w kantorze =4,10zł) jest to suma 4 MILIARDY ZŁOTYCH. Płacimy i złom do domu ciągniemy. Ale w umowie jest jak zwykle 20 lat REMONTÓW i napraw tego sprzętu oraz NIELIMITOWANY ZAKUP specjalnych pocisków które produkują tylko NIEMCY. Niemcy upiekli przy jednym ognisku kilka szaszłyków baranich. 1. Wypchnęli za kraju swój złom. 2. Złom sprzedali po cenie rewelacyjnej. 3. Złom będzie prosił co chwilę o wysokospecjalizowane remonty i naprawy. 4. Złom po każdym wystrzale na poligonie daje pracę i ZAROBEK Niemcom w fabryce amunicji (każdy pocisk z importu drogi). 5. Niemcy zyskują brak pracy przy produkcji polskiego czołgu. 6. NIEMCY likwidują polskiego konkurenta który z braku zamówień powie załodze: trzeba jechać do Niemiec na zmywak... 7. Kilkanaście tysięcy pracowników i kooperantów zasili rzesze bezrobotnych a potem wyrzucanych z mieszkań. TAKIE POLSKIE ZAŁATWILI NAM Bolo i jego doradcy Mazowiecki, Michnik, Kuroń, Kaczyński, Bielecki, Tusk i reszta KOR-u

  9. rezolutek

    Mistrzowskie i niezwykle sprytne zagranie synów tych, co przegrali wojnę światową. Jeszcze dwa miesiące temu mówiono o równej kwocie 100.000 Euro za 100 sztuk starych, zajeżdżonych, szwabskich Leopardów. Teraz Ilośc podskoczyła do 120 sztuk ale cena (OFICJALNIE), spadła do 1 miliarda. Osobom które mają kalkulatory nie muszę liczyć, że 100.000 Euro po cenie jedengo euro = 4 złote (w kantorze =4,10zł) jest to suma 4 MILIARDY ZŁOTYCH. Płacimy i złom do domu ciągniemy. Ale w umowie jest jak zwykle 20 lat REMONTÓW i napraw tego sprzętu oraz NIELIMITOWANY ZAKUP specjalnych pocisków które produkują tylko NIEMCY. Niemcy upiekli przy jednym ognisku kilka szaszłyków baranich. 1. Wypchnęli za kraju swój złom. 2. Złom sprzedali po cenie rewelacyjnej. 3. Złom będzie prosił co chwilę o wysokospecjalizowane remonty i naprawy. 4. Złom po każdym wystrzale na poligonie daje pracę i ZAROBEK Niemcom w fabryce amunicji (każdy pocisk z importu drogi). 5. Niemcy zyskują brak pracy przy produkcji polskiego czołgu. 6. NIEMCY likwidują polskiego konkurenta który z braku zamówień powie załodze: trzeba jechać do Niemiec na zmywak... 7. Kilkanaście tysięcy pracowników i kooperantów zasili rzesze bezrobotnych a potem wyrzucanych z mieszkań. TAKIE POLSKIE ZAŁATWILI NAM Bolo i jego doradcy Mazowiecki, Michnik, Kuroń, Kaczyński, Bielecki, Tusk i reszta KOR-u

  10. Anty Rusek

    Jak dla mnie pozyskanie Leopardów jest jak najbardziej dobrą alternatywa dla wzmocnienia naszych jednostek pancernych. Chyba wolicie używane, ale dobre Niemiecki czołgi niż stare postsowieckie rupiecie T72 ? Których miejsce już powinno być dawno, dawno temu w muzeum lub jako cel poligonowy. Co z tego, że Leo jest używany i już swoje lata ma ? Większość Polaków jeździ używanymi nie jednokrotnie rozklekotanymi samochodami i jakoś jest dobrze. Używane nie znaczy złe.

  11. użytkownik tego gwna

    Polski przemysł obronny to dno i mitologia. Klepali licencyjne wozy nie oferują nic oryginalnego. W Polsce nie produkuje się armat silników czołgowych UPM ani SKO.. Polskie HITY to odgrzewane kotlety. Lepszy stary T-72 niż PT-91 Lepsza stara szyłka niż Biała. Na papierze wszystko wygląda fajnie. Zapytajcie tych którzy muszą strzelać z tego gwna. Leo2a4 to inna jakość stare ale jare lepsze niż polskie składaki które się tylko prdolą. nawet porządnego pistoletu nie potrafią zrobić. Przykro mi że tak jest ale to prawda

  12. jarek

    A co do tak szumnie zapowiadanego potencjału polskiego przemysłu, to czym tak na prawdę dysponujemy? - Podwozie - nie mamy - testy "kraba" wykazały, że podobno najlepszy krajowy producent tego podzespołu nie jest w stanie dostarczyć wozu o odpowiednich parametrach - pojawiła się konieczność dokupienia sprawdzonych zachodnich podwozi, żeby nie utopić całego projektu - silniki - nie mamy - fabryka silników która teoretycznie miała by tę możliwość niedawno upadła - a pozostałe zakłady mogą świetnie serwisować i modernizować gotowe konstrukcje - nie są w stanie wyprodukować silnika od podstaw - wierze - gotowej nie mamy - ale tu mamy największe możliwości żeby ją samodzielnie w rozsądnym czasie skonstruować. Co mamy: - Szumnie zapowiadany czołg rodzimej produkcji jeżeli miałby powstać w ciągu 5-6 lat byłby jakimś składakiem. - Inną możliwością jest modernizacja przestarzałego T-72 do Twardego - co było dobre kilkanaście lat temu. Dziś raczej bardziej zasadnym byłoby użytkowanie tego wozu jako WWB - do czasu wyjeżdżenia resursów lub wdrożenia nowej konstrukcji.

    1. zdzislaw

      jarek mało wiesz-5 lat temu zrobiliśmy sami modernizację PT91M dla pewnie nie wiesz,ale już wtedy tzw. Malaj mial wszystko to co MON chce modernizować w Leo4,czyli klimatyzacja systemy kierowania ogniem elektryczne sterowanie wieżą,podwieszone siedzenie kierowcy,elektroniczny sysrem gaśniczy,nie miał tylnej kamery bo niechciał klient,i nie kosztowalo to tyle ile żądają niemcy za modernizację dwudziestoletniego czolgu,(odpowiednik T-72).policz sobie ile zaplacimy za modernizację starego czołgu,i on dalej będzie stary.

  13. Autor

    Właśnie Dania lub Holandia sprzedaje Leo 2A6 z nadwyżek (ciecia budżetowe).

  14. Jacentowacek

    Polacy tylko kupują Majtki używane. Polska ma swoje zakłady na nowa technikę na co im stare używane , bo tanie, majtki używane

    1. polana

      jak można nie być cąłkowićie w temacie i sie wypowiadac ?

  15. baca

    staram się zrozumieć entuzjastów pozyskania przez Polskę Leo ... i szczerze mówiąc dziwię się ich zachwytowi i opozycji do koncepcji budowy nowego "rodzimego" sprzętu(na pewno z mądrymi licencjami)... czy do nich nie dociera że przez tego typu zakupy nastąpi całkowite zwinięcie polskiego przemysłu z wszelkimi technicznymi i ekonomicznymi skutkami tego kroku ... a co za tym idzie kilka takich "super okazji" sprawi że będą to ostatnie zakupy jakie dokonamy bo na zakup innego nowego sprzętu NIE BĘDZIE NAS ZWYCZAJNIE STAĆ !!!...- no chyba że tak jak np. w Grecji przyjdą z pomocą "zaprzyjaznione " niemieckie lub francuskie banki ...tylko skąd wytrzaśniemy te wyspy do ich spłaty ...

    1. Zbysiak

      baca - wprost przeciwnie. Mamy 11 batalionów czołgów. Wraz z zakupionymi A5 Leo będą stanowiły wyposażenie 4 batalionów (1 dywizja). Pozostałe czołgi 72 i 91 muszą być wymienione na nowe więc jest miejsce dla nowej polskiej konstrukcji. Po drugie wszystkie (ponad 200) A4 i A5 trzeba zmodernizować i tu jest także miejsce dla polskiego przemysłu. Po trzecie - czy mamy gwarancję iż zrobimy sami odpowiedni czołg??? (patrz programy scorpion, iryda, puma itd)

    2. adre

      bop i o to chodzi...

    3. zune

      Wyjasnil ci to ralfi w swoim komentarzu lepiej sie juz nie da.

  16. Jan

    Zbyt dużo emocji w tym temacie i za mało logicznego myślenia. Wbrew uspakającycm opiniom środowisk rządowych, Polska stoi przed powaznymi zagrożeniami militarnymi. W stosunku do nich mamy bardzo małe zasoby finansowe (środki alokowane na obronność) i całkiem przyzwoite osobowe. W żadnej mierze nie stać nas na rozwój siły militarnej o charakterze symetrycznym do zagrożeń. Nawet jak będziemy mieli 400 Leopardów, 100 F-16 i 10 baterii Patriotów, to Rosjanom zajmie nie więcej jak 2 tygodnie na zajęcie naszego kraju i nawet nikt z Zachodu w tym czasie poważnie "nie kwięknie". Przy pomocy takiego budżetu, przemysłu obronnego i zasobów osobowych jakie posiadamy możemy zbudować niezły asymetryczny "ząb" obronny, który będzie trzymał na dystans naszych wrogów. Z drugiej strony, nalezy się poważnie zastanowić jaką dzisiaj rolę mogą pełnić czołgi (dlaczego mądrzy Niemcy tak istotnie redukują ich liczbę?) Na pewno czołgi są dobre do rozbijania strajków, ale przy współczesnych środkach rozpoznania i precyzyjnego rażenia mają one znikomą wartość, która będzie ulegać erozji z roku na rok. Naprawdę nie stać na zakupy przedmuzalnego uzbrojenia. Wydajmy te pieniądze na ropoznanie, przeciwdziałanie radiowe i precyzyjne środki rażenia a pożytek będzie znacznie większy dla obronności.

    1. Victor

      Janie, to właśnie czołgami rosjanie rozjechali Gruzję w 2008... I naprzeciw byli Gruzini wyposażeni w miarę nowocześnie w broń lekką, nie strajkujący. A środki rozpoznania mieli - kupione w izraelu bezpiolotowce, od których kody (co teraz wiadomo) izraelczycy przekazali rosjanom. A to niemieckie "przedmuzealne" uzbrojenie jest rozchwytywane przez inne państwa.

    2. jarek

      Oprócz Rosjan za wschodnią granicą mamy też inne państwa, i to ich potencjał militarny musimy zrównoważyć aby być w końcu postrzegani jako pełnowartościowy partner w polityce zagranicznej. Nikt rozsądnie myślący nie oczekuje, że kiedykolwiek Polskę będzie stać na wysiłek gospodarczy potrzebny do zrównoważenia potęgi militarnej Rosji - i proszę niech nikt nie przytacza przykładu "cudu nad Wisłą" - Polska musi być w stanie obronić się samodzielnie przed swoimi mniejszymi sąsiadami, co do Rosji to musimy być w stanie odeprzeć pierwsze uderzenie i dać czas na działania sojuszy - choć ich skuteczność może być wątpliwa w dużej mierze będzie zależeć od bieżącej sytuacji na froncie - i do tego służą czołgi które są jeszcze w ciąż podstawą siły wojsk lądowych. Niemcy ograniczają ilość czołgów bo w swoim położeniu geopolitycznym mogą sobie na to pozwolić.

  17. kony.K

    Czy ktoś wie kiedy mniej więcej te czołgi staną się w rzeczywistości częścią polskiej armii (o ile sie staną).? Zastanawia mnie gdzie będą stacjonować. Słyszałem takie opcje jak Żagań, Bartoszyce, Szczecin, a nawet podwarszawska Wesoła.

  18. miro

    podobnie jak postradziecki sprzęt w większości nadaje się do wymiany ze względu na zapóznienia technologiczne ...tak samo jest z polskimi decydentami i elitami szkolonymi w "moskiewskich" uczelniach ... przez takich samych wykładowców ... i nie potrafiacych zerwać ze swoimi przełożonymi i zrozumieć że suwerenność odzyskamy i obronimy nie przez kupno gotowego zagranicznego sprzętu... (jeszcze zawiRUSOwanego jak np.Gruzja swoje bezzałogowce ...itp) ale przez produkcję takiego w kraju...!!! a bez odpowiednich nakładów i zamówień w naszym przemyśle czy to pąństwowym czy prywatnym będziemy nadal tym czym jesteśmy ... i jak pokazuje zakup kolejnej partii Leo jak sądzę z całkowitym serwisem i obsługą przez Niemców...(no może wynajmą jakieś garaże koło poligonów i zatrudnią kilku naszych pracowników do sprzątania... ) pozostaniemy nadal "bliską zagranicą "

    1. mkmw

      Tak jak obroniono w 1939r, mielismy zacofany sprzet za to w 100% polski.

  19. DARO

    świetny zakup (szkoda że tak mało)!!! w obecnych realiach nie ma lepszej alternatywy. W sumie prawie 500 leo i pt91 wystarczą na polskie realia. A t72 wstawić do muzeum gdzie już dawno ich miejsce!!!

  20. DARO

    Świetny wybór. Pancerniacy zadowoleni są z LEO. Popieram Ralfiego- rozkręcanie całej produkcji dla 300-400 pseudo czołgów z racji kosztów jest bez sensu. Niech lepiej PHO zbuduje dobrego następcę BWP.

  21. Darky

    Spike porusza sie relatywnie wolno, na pociski kierowane i pociski z granatników będą systemy APS a podkalibrowe ciężej uszkodzić. Z drugiej strony w Iraku czołgi potwierdziły swoją wartość. Dlatego nie jest to jednoznaczne. Wypadałoby mieć zarówno tradycyjną linię MBT ale modernizowanych oraz WWB, z minimalizacją pól, wysoce mobilne, z bezzałogową wieżą. Pewien duet. Natomiast cały czas powinna byc weryfikacja taktyczna w coraz bardziej sieciocentrycznym środowisku. Z koleji jednak trzeba pamieć, że w obliczu systemów zakłócających, to sieciocentryczne środowisko może okazać się zdegradowanie działaniem WRE, a w tym momencie znów dojdzie do głosu siła pancerza. Na dwoje babka wróżyła i na dwoje wróżyć będzie.

  22. ANDY

    polski przemysł rzeczywiście nie ma co zaoferować naszym generałom ...w przeciwieństwie do zagranicznych poligonów ...z pakietem socjalnym dla całej rodziny na kilka pokoleń

    1. Igor

      No bo tak to jest, że w przypadku polskich projektów wydatkowanie każdej złotówki jest dokładnie opisane. A przy zagranicznych nikt dokładnie tego nie rozliczy. Po to są konta na Bahamach, by nie rozliczono ile w lewo poszło na "działania promocyjne".

  23. ralfi

    Polski przemysł pancerny nie ma NIC do zaoferowania rodzimym SZ. Przemalowany CV90 na "przyszły czołg" uwalenie przez Bumar vel PHO Andersa, brak technologii, brak eksportu. Nie ma nawet co marzyć o przyszłym czołgu. Dla góra 400 maszyn rozkręcanie produkcji jest nieopłacalne - pomijam już B+R. Dlatego PHO i BUmar, ze szkodą dla potencjału wojsk pancernych, lansują tezę czegoś co jest de facto lekkim czołgiem. Kadłub BWP jako baza pod czołg jest fatalny wyborem. Zresztą piewcą naszego przemysłu warto przypomnieć dokonania Bumaru: a) spartolona modernizacja PT-91 gdzie dobre SKO padło ofiarą fatalnej stabilizacji oraz luf fatalnej jakości z ZS Dubnica b) Kontrakt Malezyjski gdzie Bumar jako integrator nie potrafił poskładać komponentów w niezawodną całość na czas. Efektem są kary umowne i wilczy bilet w Malezji. c) Sprawa remontu Leonów w Bumarze gdzie zakład zrobił to niechlujnie, po łebkach, nie umiejętnie, i jeszcze fałszował protokoły na temat tego co wymienił a co nie. Prawdę odkryli żołnierze w jednostce i zgłosili rzecz do prokuratury. Pomijam już cenę. Efektem jest to, że miodek będzie spijać WZM.5 z Poznania a nie Bumar. d) spartolone kadłuby dla Krabów e) uwalenie Andersa W efekcie jedyne co im pozostaje to krzyczeć i protestować na poziomie "związków zawodowych" już raz Bumar do spółki z rządem Kaczyńskich uwalił drugą transzę leo-2 dla Polski. Ale jak widać historia zatoczyła koło, Leo-2 i tak będą, zaś Bumar zdycha sobie w rytm oklasków HSW oraz wojskowych zakładów remontowych które to Bumar vel PHO próbował "rozkułaczyć" i zapędzić do kołchozu pod nazwą PHO. Znajomi pancerniacy leją po nogach ze szczęścia, że będą Leo-2A5/A4 a nie wytwory rodzimego przemysłu, lub inne lekkie "pseudoczołgi".

    1. Olo

      Stary, mało wiesz: a) no faktycznie, HSW powinna dostarczyć lufy do PT-91, a jakoś nie ma lufowni, za to w ofercie ma lufy 100 mm do T-55... b) potrafił poskładać, to że opóźnienia były po stronie zagranicznej, a przypisywane były stronie polskiej to kwestia takiego, a nie innego negocjowania umowy. A największe opóźnienia miał SAGEM i SESM c) sprawa pozyskania przez MON wraz z Leo-2 dokumentacji masz na myśli... Bo nie przejęto żadnej dokumentacji z niemiec. Nawet obecnie, wszystko jest robione na dokumentacji "UŻYCZANEJ" przez podmiotry niemieckie. Tak MON pilnuje własnych interesów i polskiego przemysłu. Nawet nie ma w kraju dokumentacji Leopardów... d) pokaż mi badania zestawu Krab z nowymi lufami i oporopowrotnikiem o nieznanych parametrach e) o przepraszam, to Waldemar Skrzypczak zarządał zastosowania CV90 zamiast Andersa, by ograniczyć ryzyko czasowe i terminowe projektu. I Bumar / PHO nic nie miały do gadania, tym bardziej że liderem projektu PL-01 jest inny generał Paweł Lamla.

  24. ralf

    Polski przemysł pancerny nie ma NIC do zaoferowania rodzimym SZ. Przemalowany CV90 na "przyszły czołg" uwalenie przez Bumar vel PHO Andersa, brak technologii, brak eksportu. Nie ma nawet co marzyć o przyszłym czołgu. Dla góra 400 maszyn rozkręcanie produkcji jest nieopłacalne - pomijam już B+R. Dlatego PHO i BUmar, ze szkodą dla potencjału wojsk pancernych, lansują tezę czegoś co jest de facto lekkim czołgiem. Kadłub BWP jako baza pod czołg jest fatalny wyborem. Zresztą piewcą naszego przemysłu warto przypomnieć dokonania Bumaru: a) spartolona modernizacja PT-91 gdzie dobre SKO padło ofiarą fatalnej stabilizacji oraz luf fatalnej jakości z ZS Dubnica b) Kontrakt Malezyjski gdzie Bumar jako integrator nie potrafił poskładać komponentów w niezawodną całość na czas. Efektem są kary umowne i wilczy bilet w Malezji. c) Sprawa remontu Leonów w Bumarze gdzie zakład zrobił to niechlujnie, po łebkach, nie umiejętnie, i jeszcze fałszował protokoły na temat tego co wymienił a co nie. Prawdę odkryli żołnierze w jednostce i zgłosili rzecz do prokuratury. Pomijam już cenę. Efektem jest to, że miodek będzie spijać WZM.5 z Poznania a nie Bumar. d) spartolone kadłuby dla Krabów e) uwalenie Andersa W efekcie jedyne co im pozostaje to krzyczeć i protestować na poziomie "związków zawodowych" już raz Bumar do spółki z rządem Kaczyńskich uwalił drugą transzę leo-2 dla Polski. Ale jak widać historia zatoczyła koło, Leo-2 i tak będą, zaś Bumar zdycha sobie w rytm oklasków HSW oraz wojskowych zakładów remontowych które to Bumar vel PHO próbował "rozkułaczyć" i zapędzić do kołchozu pod nazwą PHO. Znajomi pancerniacy leją po nogach ze szczęścia, że będą Leo-2A5/A4 a nie wytwory rodzimego przemysłu, lub inne lekkie "pseudoczołgi".

  25. Mariusz Bażan

    Turcja w swoim czasie kupiła znacznie więcej Leopardów 2A4 i nie tylko nie doprowadziło to ich przemysłu pancernego do katastrofy, ale - step by step - poprzez ich modernizację, pozwoliło stworzyć własny, nowoczesny wóz. Pełnowartościowy MBT, a nie lekki ... rodem z "Allo, allo".

Reklama