Reklama

Siły zbrojne

Polacy na międzynarodowych ćwiczeniach SARMIS-24

PKW w Rumunii podczas ćwiczeń.
PKW w Rumunii podczas ćwiczeń.
Autor. ppor. Michał Krajewski

Dowództwo Operacyjne poinformowało, że Polski Kontyngent Wojskowy w Rumunii brał udział w międzynarodowych ćwiczeniach SARMIS-24.

Żołnierze Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Rumunii wraz z sojusznikami z Belgii, Bułgarii, Czech, Francji, Luksemburga, Macedonii, Portugalii i Turcji uczestniczyli w intensywnych manewrach wojskowych SARMIS24, zorganizowanych przez rumuński 21. batalion górski „Black Vipers”. W trakcie działań duże wsparcie zapewniły polskie Rosomaki, chroniąc stanowisko dowodzenia przed dywersantami. Ostatni dzień ćwiczenia zwieńczył dynamiczny pokaz sił koalicji, z wykorzystaniem lotnictwa i wozów bojowych w terenie zurbanizowanym. Międzynarodowa współpraca, wymiana doświadczeń i wspólne szkolenie w trudnym, górzystym terenie to klucz do wzmacniania więzi i gotowości bojowej NATO” - napisało Dowództwo Operacyjne na X.

Czytaj też

Ćwiczenia miały miejsce w dniach 30.09-11.10 i obejmowały między innymi działania taktyczne przy użyciu lekkiej piechoty, a także patrolowe, rozpoznawcze oraz działania w terenie miejskim, jak i górskim.

Reklama
Reklama

Komentarze (1)

  1. Obiektywny

    Im więcej czytam o ćwiczeniach NATO , im więcej drąże jak to wygląda tym częściej dochodzę do wniosku , że jest to budowanie jakiś pozorów . Tu przerzucimy taka jednostkę , tutaj wyślemy inna budujemy interoperacyjność , współpracę zrozumienie itp itd teref fere i za rok to samo . Potem przychodzi realny konflikt za naszą granicą i jakie wsparcie mamy na dziś ?? Choćby odstraszająco ? Niemieckie patrioty postały kilka miesięcy i tyle , Włosi stacjonowali w Malborku już ich nie ma . Uważam i nikt mnie nie przekona że wschodnią granicą Polski jest granica NATO i dziś powinny tam stacjonować zarówno wyrzutnie niemieckie , zarówno jednostki rumuńskie , włoskie itd . W naszych bazach powinny być samoloty z każdego państwa NATO stanowiącego o sile sojuszu , włoskie , holenderskie, brytyjskie nawet po 2-4 egzemplarze ale wtedy sta owiłoby to jakąś siłę . Na dzień dzisiejszy mamy nasze samoloty i kilka F16 USA nic więcej czy to adekwatne do rozmiaru konfliktu kilka km od naszej granicy ?

Reklama