Reklama

Siły zbrojne

Polacy chcą wydawać więcej na obronność

Polacy rozumieją potrzebę zwiększenia wydatków na obronność / Fot. B.Sulik
Polacy rozumieją potrzebę zwiększenia wydatków na obronność / Fot. B.Sulik

72 proc. Polaków uważa, że rząd powinien zwiększyć wydatki na obronność - wynika z opublikowanego międzynarodowego sondażu Ipsos. Wyższy odsetek osób zgadzających się z tym stwierdzeniem - 81 proc. - odnotowano tylko w Indiach. Średnia dla 28 badanych krajów wyniosła 51 proc.

Wyniki sondażu na temat postrzegania globalnych zagrożeń ogłoszono podczas rozpoczętego w piątek Forum Bezpieczeństwa Międzynarodowego w kanadyjskim Halifaksie, w prowincji Nowa Szkocja; konferencja potrwa do niedzieli. Wśród uczestników z Polski jest szef sztabu generalnego WP Rajmund Andrzejczak.

40 proc. Polaków uważa, że bardzo lub dość realne jest ryzyko konfliktu zbrojnego z udziałem swojego kraju w najbliższym roku; średnia światowa wynosi 48 proc. Jednocześnie tylko 34 proc. ankietowanych ufa, że rząd zapewni im odpowiedni poziom bezpieczeństwa i ochrony. Niższy poziom zaufania odnotowano tylko w Argentynie i na Węgrzech.

Ataku terrorystycznego na terenie Polski w przeciągu najbliższych 12 miesięcy obawia się 43 proc. obywateli, co stanowi czwarty najniższy wynik w sondażu. Najbezpieczniej czują się obywatele Węgier, gdzie tylko 35 proc. ankietowanych przewiduje takie zagrożenie. Średnia dla wszystkich 28 krajów to 65 proc., a najwyższy odsetek odnotowano w Wielkiej Brytanii (90 proc.), Indiach (87 proc.) i w Rosji (87 proc.).

62 proc. Polaków i 49 proc. Węgrów ocenia jako bardzo realne lub dość realne zagrożenie atakiem hakerskim w celu oszustwa lub szpiegostwa, co stanowi dwa najniższe wyniki wśród 28 ankietowanych nacji. Jednocześnie Węgry, RPA i Polska to trzy kraje o najniższym poziomie wiary w odpowiednią reakcję rządu. Tymczasem ogół ankietowanych uważa atak hakerski za największe zagrożenie w perspektywie najbliższego roku; aż 75 proc. osób z 28 krajów obawia się, że padnie jego ofiarą.

Ze stwierdzeniem, że w ciągu minionego roku świat stał się bardziej niebezpieczny, zgadza się 81 proc. ankietowanych Polaków, o 1 punkt proc. więcej niż rok temu. Średnia dla 28 krajów to 80 proc. Najwyższe odczyty - w granicach 89-93 proc. - odnotowano w Peru, Kolumbii i Meksyku. Jednocześnie 52 proc. Polaków uważa, że więcej rzeczy na świecie zmienia się na lepsze niż na gorsze. Większymi optymistami są tylko Chińczycy, Hindusi, Saudyjczycy, Brazylijczycy, obywatele Malezji, Peruwiańczycy i Rosjanie. Średnia dla 28 krajów to 46 proc.

image
Polacy nie są jednomyślni czy świat stał się bezpieczniejszym miejscem w mijającym roku czy nie / Fot. Mirosław Mróz / Defence24.pl

Wybuchu poważnej epidemii w kraju obawia się 40 proc. Polaków, 11 punktów proc. poniżej średniej i aż o 13 punktów mniej niż w zeszłym roku, co stanowi największy spadek spośród ankietowanych nacji.

Odnośnie zmian klimatycznych, 55 proc. Polaków uważa, że większość krajów robi to, co "stosowne i rozsądne", by z nimi walczyć, wobec średniej na poziomie 45 proc. Najwyższy odsetek osób zgadzających się z tym stwierdzeniem zanotowano wśród Chińczyków - aż 84 proc. - a najniższy we Francji - 21 proc. Wśród najbardziej sceptycznych narodów są też Szwedzi (25 proc.), Brytyjczycy i Niemcy (po 26 proc.).

Internetowy sondaż Ipsos "Global Advisor" przeprowadzono od 23 sierpnia do 9 września. wśród obywateli 28 krajów (Arabia Saudyjska, Argentyna, Australia, Belgia, Brazylia, Chile, Chiny, Francja, Hiszpania, Indie, Izrael, Japonia, Kanada, Korea Płd., Malezja, Meksyk, Niemcy, Peru, Polska, RPA, Rosja, Serbia, Szwecja, Turcja, USA, Wielka Brytania, Węgry, Włochy). W Polsce ankietę przeprowadzono na reprezentatywnej próbie ponad 500 osób w wieku 16-74 lat. Margines błędu wynosi 4,5 punktu proc.

Źródło:PAP
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (16)

  1. Milutki

    To nic dziwnego że ankietowani odpowiedzieli pozytywnie że chcą zwiększenia środków na obronność. Gdyby ząpytano ich o zwiększenie środków na służbę zdrowia , domy dziecka , ochronę środowiska i inne to też odpowiedz byłaby pozytywna. Należałoby jeszcze zadać pytanie skąd weźmiesz te środki albo z czego zabierzesz, np. czy zwiekszyłbyś VAT, PIT, zatrzymał rewaloryzację emerytur i programu 500+ itd. , tutaj pewnie dominowała by powsciągliwosc. To tak jakby zapytać ludzi czy chciałbyś być zdrowszy, pewnie też odpowiedz pozytywna by dominowała, ale gdyby dopytać czy jesteś gotowy na restrykcyjną dietę , regularne kładzenie się spać, ćwiczenia , badania profilaktyczne itd. , to odpowiedzi nie byłyby takie pozytywne.

    1. nLL

      Na Litwie w analogicznym sondażu w listopadzie 2019 r. 2/3 ankietowanych wypowiedziało się przeciwko zwiększaniu wydatków na obronność. Zupełnie odmienne wyniki sondażu w Polsce to znowuż nie taka oczywista oczywistość.

    2. Milutki

      W Polsce być może więcej się mówi o brakach armii i konieczności naprawy

    3. i wszystko w temacie

      Tam system podstawowej edukacji funkcjonuje w odróżnieniu od sytuacji w Polsce gdzie nastąpił jego totalny upadek.

  2. Wojciech

    Czasy niepewne nie możemy popełnić błędów z II W.ś. wcale mnie nie dziwi że Polacy chcą zwiększenia środków na wojsko czujemy cały czas oddech Rosji na karku, mam nadzieję że zwiększymy jak najszybciej się da do 3 % PKB na wojsko a docelowo w przyszłości 4%.

    1. hjkjhgjdgsdfg

      My te błędy, już popełniliśmy, a konkretnie popełnił je Donald Tusk. Powinien startować z programami zbrojeniowymi w 2007, najpóźniej w 2010.

  3. werte

    Obronność to także bezpieczeństwo miru domowego. Cywilni obywatele nadal mają utrudniony dostęp do broni do obrony swoich bliskich i mienia. Tu nie potrzeba miliardowych nakładów a jedynie zmiany w prawie.

  4. dropik

    Polacy nie widzą skąd się biorą pieniądze w budżecie. Gdyby im zadać pytanie czy można ograniczyć 500+ lub inny plus bo niestarcza na wojsko (co już zapewne sie niedługo stanie) z pewnością dokonaliby słusznego wyboru i chyba wiadomo jakiego ;)

  5. Bushindo

    Wszystko ok, Dajmy więcej armii ale zredukujmy przerośnietą administrację zarówno w rządzie jak i w wojsku... Bo to administracja i niepotrzebne instytucje pochłaniają ogromne fundusze za które można by kupić sporo dobrego sprzętu!

  6. Racjonalista

    Wydajemy na obronność trochę więcej niż Grecja i trochę mniej niż Izrael, a teraz porównajmy potencjał tych krajów do naszego.

    1. dexer

      Masz na myśli ile wydawaliśmy czy ile wydajemy? Wydawaliśmy mało, ale ci którzy zwijali armię już odeszli i niech Armia modli się by nie wrócili. Za to ci którzy przyszli, wydają znacznie więcej ale od niedawna więc skumulowane środki jeszcze nie były takie jak w Izraelu czy Grecji.

    2. wacek

      Niestety bo u nas wydatki na obronność to też: ławeczki niepodległości, kolumny niepodległości, parady i festyny, drogi powiatowe, luki tryumfalne, kościoły i muzea. Na sprzęt i wyposażenie jakby mniej pieniędzy zostaje. Tam wydatki na obronność to wydatki na ludzi i sprzęt.

    3. dropik

      oni wydają to od dziesiątek lat. my dopiero osiągamy wydatki. Jeśli tego nie rozumiesz to twój problem

  7. Kunol

    Tylko pytanie, czy wydawać więcej, oznacza przejadać, czy w końcu ruszą programy zbrojeniowe na miarę naszych potrzeb i oczekiwań. Dużo mówią, a potem 47 lat budują okręt, a przez ten czas pole walki zmiana się diametralnie, co innego jakbyśmy my je kreowali, ale tak nie jest. Więc trzeba podpisać kontrakt na zakup uzbrojenia za granicą z pełnym transferem technologii...

  8. Bratek

    Naprawdę nic by sie nie stalo jakby przez rok nie wyplacono 500 plus i przeznaczono te kilkadziesiąt mld na sprzet wojskowy.

  9. Sum

    W Polsce w wydatki na wojsko wlicza się takie zakupy jak samoloty dla rządu, wyposażenie dla policji a nawet budowę dróg. Jest to mydlenie oczu dla naiwnych.

    1. Q

      Ale jeśli wojsko nie dojedzie tam gdzie trzeba to też będziesz lamentował...

  10. Box123

    No cóż. Jest to niewątpliwie dobra wiadomość i należy to wykorzystać, tymbardziej że sytuacja gospodarcza i finansowa temu sprzyja. Co należy zrobić: 1) powołać specjalny fundusz modernizacyjny wysokości 10mld złotych rocznie, który w całości był by przeznaczony na modernizację armii, nawet za cenę większego deficytu (na okres 10 lat do czasu zwiększenia dostępnych środków w mon) lub przyspieszyć wzrost nakładów na armię do 2,5% PKB tak aby wzrastały co roku o 0,1% - obecne planowane nakłady pozwolą na zakończenie modernizacji pod koniec lat 30tych. Przy zwiększonych nakładach mógłby to być początek lat 30tych. Biorąc pod uwagę tendencje na świecie te 5-6 lat różnicy może mieć znaczenie 2) zwiększyć udział środków przeznaczanych na modernizację z budżetu MON do 30% od 2020 i 35% od 2024 roku 3) zarówno wzrost nakładów na armię jak i na modernizację oraz liczebnośc wojska na poziomie 200tys (z wot) wpisać do konstytucji, aby nie można ich bylo zmienić zwykłą ustawą 4) utworzyć instytut badawczy z prawdziwego zdarzenia który opracował by nowe technologie z budżetem minimum na poziomie 0,1%PKB rocznie czyli obecnie jakieś 2 mld zł i który rozwijał by nabywane licencje (współczesne projekty jak borsuk czy piorun kosztowały śmiesznie miale pieniądze idące w kilkadziesiąt milionów złotych). Jeśli chodzi o zakupy dodatkowe (czyli poza głównymi projektami takimi jak Wisła, Narew od Brytyjczyków z transferem technologi na rakiety camm i camm-er czy czołg oparty na K2 i odpowiednio dopancerzony do 65t) należy (rok 2020): 1) podpisać umowę na dodatkowe 2 dywizjony krabow (dostarczanie lata 2025-26) 2) kupić 2 eskadry samolotow f16v (+servis na miejscu) lub trzecią eskadre f35 (na lata 2026-30), bo obecnie planowana ilość jest niewystarczająca aby w razie potrzeby moc realizować pełne spektrum działań jednocześnie. 3) zlecić opracowanie prawdziwego ciężkiego transportera (40mm, 45t+) na bazie Andersa i w przyszłości zamówić około 200 sztuk 4) zlecić zaprojektowanie kryla bardziej na wzór dany, a jeśli to było by niemożliwe przynajmniej jego przeprojektowanie tak aby zwiększyć liczbę drzwi w kabinie (nie ma możliwości żeby brak trzecich i być może czwartych drzwi nie opóźnial czasu przygotowania do oddania strzału jak i ucieczki na inną pozycję o kilkadziesiąt sekund (jeśli ktoś mówi że to nie problem, bo załoga i tak jest na tyle przeszkolona, że radzi sobie szybko tzn tylko tyle, że przy większej liczbie drzwi radziła by sobie jeszcze szybciej, a w czasie walki każda sekunda może decydować o przezyciu. Po drugie pełna automatyzacja ładowania i po trzecie to stworzenie możliwości rozkładania podpór z wnętrza pojazdu (jeśli takiej nie ma ale patrząc na dostępne materiały jak wygląda obsługa wydaje się ze nie) tak aby kierowca uruchamial ich wysuwanie w momencie podjechania na miejsce prowadzenia ognia, aby w czasie gdy załoga opuszcza kabinę, podpory już się wysuwaly. Podobnie powinna wyglądać zmiana pozycji. Po ostatnim strzale, jeden z członków załogi powinien uruchamiać chowanie podpór i cała załoga powinna biec do pojazdu. W tym czasie kierowca przy pomocy kamer umieszczonych przy podporach obserwował by czy wszystko przebiega w porządku i jeśli tak gdy tylko wszyscy znaleźli by się w kabinie od razu by ruszał. Pozwoliło by to zaoszczędzić kolejne sekundy. 4) podpisać umowę na modernizację wszystkich poprzednich wersji langust do Langusty II, co raczej nie powinno być bardzo dużym kosztem, a zwiększyło by praktycznie dwukrotnie ich potencjał (możliwość wystrzelenia dwukrotnie większej liczby pocisków w krótkim czasie) Środki na utworzenie wspomnianego wyżej funduszu mogły by pochodzić między innymi z wprowadzenia 20gr opłaty do litra paliwa co, jest niewielką kwotą, a powinno dać ok 6,5mld zł rocznie. I należy tu pamiętać że Polska może wydać setki miliardów na inwestycje, drogi, koleje, Polacy moga sie bogacic, budować domy, czy tworzyć firmy ale jeśli będą chcieli zaoszczędzić te kilkadziesiąt miliardów rocznie na wojsku to wszystko to będzie nic nie warte, tak jak to wszystko co osiągnęła pierwsza i druga Rzeczpospolita, bo będzie mogło być zniszczone w sekundę. To tak jakby ktoś kupował sobie ekstra sprzęt do mieszkania ale żałował, by pieniędzy na nowe drzwi i twierdził ze drewniane na zasówkę też są dobre. Chyba wiadomo co się w tedy stanie, a dobrze by było nie popełniać tego samego błędu po raz trzeci.

  11. mikol

    oczywiscie ze powinnismy wydawac wiecej na obronnosc

  12. fgh

    Wojska jest za mało, wymiana sprzętu idzie za wolno. Państwo powinno wyemitować obligacje na przezbrojenie.

  13. Pablito

    Mogło by powstać konto gdzie każdy obywatel osobiście mógł by wspomóc Polską armię.

    1. To już przerabialiśmy i nazywało się FON. Teraz

  14. Dyktatorek

    Można wydawać efektywnie i perpektywicznie kupując z prawdziwym offsetem lub kupując licencje , ale też można wydawać bez ladu i składu miliardy złoty np zakup18 Himarsów lub 2 miliardy złoty na pacykowanie ruskich złomów T-72 , a śmigłowce kolejna kompromitacja eechh możnaby długo wymieniać

  15. JESTEM ZA

    Powinno sie zwiekszyc wydatki, ale tez powinno sie zaczac kupowac uzbrojenie zarowno w kraju jak i za granica i jednocesnie inwestowac w nowe technologie. Zwiekszenie wydatkow nic nie da, jak wszystko bedzie sie odbywalo tak jak dotychczas .....................

  16. Pjoter

    Tak tylko pokażcie mi madrego który będzie odpowiadał za wyposazenie wojska

Reklama