Reklama

Siły zbrojne

Podporządkowanie WOT pod Sztab Generalny później

Autor. DWOT

Sztab Generalny poinformował, że termin podporządkowania Wojsk Obrony Terytorialnej pod SG WP został przełożony. Termin ten pierwotnie planowano na sierpień.

O przesunięciu czasowym w planie podporządkowania WOT pod Sztab Generalny SG WP poinformował w środę 14 sierpnia. Jako powody tej decyzji podaje się po pierwsze dyskusję dotyczącą reformy systemu dowodzenia (wraz z możliwym utworzeniem Dowództwa Połączonych Rodzajów Sił Zbrojnych, pod które mają podlegać wszystkie RSZ), po drugie konieczność dokonania „zmian prawnych w zakresie podporządkowania WOT”.

Sztab Generalny poinformował też, że potrzebne jest uwzględnienie „pewnych uwag, które zostały zdefiniowane podczas certyfikacji tego rodzaju sił zbrojnych, narzucających wykonanie zadań uzupełniających, szczególnie w brygadach powstałych w ostatnim etapie ich formowania”.

Reklama

Zgodnie z ustawą o urzędzie ministra obrony narodowej (art. 5 ust. 1 pkt. 4) dowódca Wojsk Obrony Terytorialnej podporządkowany jest bezpośrednio Ministrowi Obrony Narodowej „do czasu osiągnięcia pełnej zdolności do działania przez Wojska Obrony Terytorialnej”. WOT funkcjonują jako samodzielny Rodzaj Sił Zbrojnych od 2017 roku. O wyzwaniach, z jakimi mierzą się obecnie Wojska Obrony Terytorialnej można przeczytać w opublikowanym niedawno wywiadzie Defence24.pl z gen. bryg. Krzysztofem Stańczykiem, dowódcą WOT..

Reklama
Reklama
Reklama

Komentarze (2)

  1. Patcolo

    Napiszę ten komentarz znając słabości WOT. WOT jet tylko i aż uzupełnieniem nie tylko SZ ale i praktycznie nie istniejącej obrony cywilnej. WOT jest tylko lekką piechotą zdolną do natychmiastowej reakcji. WOT jest kontrolą nad utrzymaniem rezerw i ich kondycji. Pomysł przejścia WOT spod podległości ministra jest bzdurny. Rząd powinien mieć możliwość użycia części sił zbrojnych podczas gdy jednostki liniowe są koroną SZ i skupiają się na tym co dla ich istnienia najważniejsze na przygotowaniu i wygrywaniu wojny. Dziękuję za uwagę.

  2. OptySceptyk

    Prawdziwy powód jest trochę inny. WOT nie przeszedłby certyfikacji. Na chwilę obecną wychodzi, że przez kilka lat twórcy WOT bawili się w wojsko, a rezultaty są niewspółmiernie nędzne do włożonych pieniędzy.

    1. Stary

      Większość tzw. jednostek liniowych też nie przeszłaby prawdziwej certyfikacji...Poważnych ćwiczeń nie robi się od dawna. Np. alarmowe wyjście jednostki i przemieszczenie w rejon rozwinięcia.

    2. Prezes Polski

      Bo cele WOT, doktryna użycia miały się nijak do szkolenia i wyposażenia, które WOT otrzymały. Jest jeszcze czas zrobić z tym porządek. Można pójść w kilku kierunkach. Pierwszy - WOT jako siły rezerwowe dla wojsk operacyjnych, do uzupełniania stanów. Drugi - WOT jako mobilna, lekka piechota zdolna do operowania na całej głębokości ugrupowania nieprzyjaciela. Trzeci - WOT jako siły wartownicze i porządkowe na zapleczu frontu. W tej chwili ten pierwszy jest realny, do drugiego mają część niezbędnego wyposażenia i wyszkolenia, ale trzeba ich doposażyć. Do trzeciego - mają nadmiar wyposażenia, niepotrzebne javeliny, drony, komunikację.

    3. Pucin:)

      @Prezes Polski - a do tego trzeba zacząć od uzawodowienia WOT w 30% tak jak planuje się by brygady KOP posiadały aż 70% stanu uzawodowienia (moim zdaniem zbyt dużo) oraz zmniejszenia rotacji która obecnie jest zabójcza bo sięga 22-28% stanu osobowego. Należy wprowadzić tak jak w GN-USA kontrakty na służbę co najmniej 3 lata owszem przy pełnym zwolnieniu takiego pracownika z podatków i składek emerytalno-zdrowotnych.