Reklama

Siły zbrojne

Parada Zwycięstwa 2019 w Moskwie [RELACJA]

Fot. kremlin.ru
Fot. kremlin.ru

Mniej sprzętu, taniej i bez fajerwerków, za to z dumą i z szacunkiem dla kombatantów oraz poległych żołnierzy. Tak wyglądała tegoroczna Parada Zwycięstwa w Moskwie.

Parada Zwycięstwa w Moskwie 9 maja 2019 roku przebiegała pozornie w zgodzie z od lat wypracowywanym harmonogramem. „Pozornie”, ponieważ zabrakło tego, co zawsze wzbudzało podekscytowanie obserwatorów zagranicznych – premier nowych, rosyjskich systemów uzbrojenia. W ten sposób uroczystość, która kiedyś interesowała cały świat, powoli staje się jedynie jednym z wielu wydarzeń wewnętrznych Federacji Rosyjskiej.

Świadczy o tym chociażby brak w Moskwie ważnych, światowych polityków. Rosjanie podkreślali jedynie, że na trybunie honorowej obok Putina siedział pierwszy, były już prezydent Kazachstanu Nursułtan Nazarbajew.

image
Fot. kremlin.ru

 Pomimo wprowadzanych w rosyjskiej armii oszczędności 9 maja 2019 r., dokładnie o godzinie 10.00 czasu moskiewskiego zabrzmiały kuranty zegara na kremlowskiej Wieży Spasskiej i przy dźwiękach jednej z najbardziej znanych pieśni patriotycznych „Święta Wojna” („Swiaszcziennaja Wojna”), poczet sztandarowy wniósł flagę Federacji Rosyjskiej oraz „Flagę Zwycięstwa”.

image
Fot. kremlin.ru

Defiladę poprowadził minister obrony Rosji, generał armii Siergiej Szojgu, który poruszał się w dwudrzwiowym kabriolecie „Aurus” - po raz pierwszy pokazanym publicznie bez zasłon kamuflujących. Pojazd ten zastąpił kabriolet ZIL-41041 AMG, który w uroczystościach 9 maja był wykorzystywany od 2010 roku. Nowy samochód posiada już napęd hybrydowy z silnikiem elektrycznym oraz 8-cylindrowym silnikiem 4.4 o mocy 598 KM, automatyczną dziewięciobiegową skrzynią biegów oraz napęd na wszystkie koła.

W takim „ekologicznym” pojeździe Szojgu wjechał w na Plac Czerwony przez Bramę Spasską, przeżegnał się pod umieszczaną na baszcie ikoną Chrystusa Zbawiciela Smoleńskiego, a później dokonał przeglądu defilujących pododdziałów i ceremonialnie, pięciokrotnie powitał się z wojskiem. Rosyjski minister obrony podjechał następnie do Trybuny Honorowej i złożył meldunek głównodowodzącemu siłami zbrojnymi Rosji prezydentowi Putinowi.

Putin apeluje o pamięć oraz o współpracę w dziedzinie bezpieczeństwa

Zgodnie z tradycją po meldunku Szojgu prezydent Putin wygłosił okazjonalne przemówienie, w którym znowu podkreślał, że to naród radziecki „bronił, uratował Ojczyznę, stał się nadzieją, ostoją dla całej ludzkości, głównym wyzwolicielem narodów Europy”. Mówiąc o walce radzieckich żołnierzy prezydent Rosji po raz pierwszy wyraźnie podkreślił znaczenie „drugiego frontu”, którym był radziecki przemysł. Przypomniał więc o ewakuacji „setek dużych fabryk” których produkcja została przywrócona w niespotykanie krótkim czasie na Uralu, Zawołżu i na Syberii. Był to prawdopodobnie gest w stosunku do obecnego przemysłu zbrojeniowego Rosji, który z powodu sankcji ma coraz większe problemy.

Po ogłoszonej „minucie ciszy” prezydent Putin odniósł się do polityki, zaczynając od rosyjskiego rozumienia historii II wojny światowej. Wspomniał m.in. o rzekomym zniekształcaniu przebiegu wojny i jak czci się tych, którzy m.in. służyli nazistom.

„Dzisiaj widzimy, jak w wielu państwach celowo zniekształcają się przebiega wojny, jak zaczyna się wychwalać tych, którzy zapominając o czci i godności ludzkiej, służyli nazistom, bezwstydnie kłamią swoim dzieciom, zdradzają swoich przodków.”

Prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin

Była to bardzo dziwna uwaga, gdy się weźmie pod uwagę podkreślanie przez Rosjan, że świętują: nie zakończenie II wojny światowej, ale Wielkiej Wojny Ojczyźnianej, toczącej się od 1941 roku do 1945 roku. Rosjanie za wszelką cenę nie chcą bowiem wspominać o swoim udziale w rozpoczęciu konfliktu, poprzez m.in. atak na Polskę i Finlandię. Przemówienie Putina wpisuje się w tego rodzaju narrację.

Co ciekawe zmienił się komunikat spikera, rozpoczynającego tradycyjnie defiladę na Placu Czerwonym. W 2018 r. mówił on bowiem „Mówi i pokazuje Moskwa. W rocznicę 73 rocznicy zwycięstwa w Wielkiej Wojny Ojczyźnianej 1941 – 1945 na Placu Czerwonym Parada Zwycięstwa” W tym roku komunikat skrócono i wskazywał on tylko na 74 rocznicę zwycięstwa w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej, ale już bez podawania dat.

W całym przemówienia Putina praktycznie trzy zdania były poświęcone bieżącej polityce międzynarodowej. Podkreślił on w nich, ze „Rosja jest otwarta na współpracę ze wszystkimi, którzy są rzeczywiście gotowi oprzeć się terroryzmowi, neonazizmowi i ekstremizmowi. Kolektywny opór wobec śmiertelnych idei ma znowu kluczowe znaczenie. Wzywamy wszystkie kraje do uświadomienia sobie naszej wspólnej odpowiedzialności za stworzenie skutecznego, równego dla wszystkich systemu bezpieczeństwa”.

image
Fot. kremlin.ru

Putin zakończył swoje przemówienie okrzykiem „Uraaa”, na który trzykrotnie odpowiedzieli żołnierze z przygotowanych do parady pododdziałów. Wtedy odegrano hymn Federacji Rosyjskiej, w czasie którego oddane zostały armatnie salwy honorowe. Następnie w kierunku trybuny ruszyły pododdziały piesze.

Najpierw parada pododdziałów pieszych

W 2019 r. zachowano generalnie tradycyjną kolejność i sposób prezentacji pododdziałów pieszych. Kolumnę wojsk poprowadził jak rok wcześniej odkryty samochód (tym razem „Aurus”) z „dowódcą wojskowej parady” i komendantem garnizonu moskiewskiego, generałem armii Oliegiem Saliukowem (który zresztą ten stopień otrzymał w lutym 2019 r.). Za nim przemaszerował czworobok werblistów i flecistów – uczniów moskiewskiej wojskowo-muzycznej szkoły resortu obrony im. generała Chaliłowa.

Piesze pododdziały poprowadziły trzy akademie wojskowe, trzy szkoły kadetów oraz dwa pododdziały paramilitarnej organizacji młodzieżowej „Junarmia”. Do organizacji tej, stworzonej w 2016 r. z inicjatywy Ministerstwa Obrony Rosji i wspieranej przez prezydenta Putina mogą wstępować dzieci i młodzież w wieku 11-18 lat. Zgodnie z tradycją oddzielnie defilowali chłopcy, a oddzielnie dziewczęta ozdobione charakterystycznymi, białymi kokardami we włosach (które zgodnie z „tradycją” nie były filmowane w oficjalnym przekazie).

W sumie przedefilowało po Placu Czerwonym 35 grup pieszych, w większości występujących w mundurach paradnych. Uwagę zwracały jednak  pododdziały w mundurach polowych, w których defilowały np. dwa pododdziały rosyjskiej Gwardii Narodowej - formacji cywilno-wojskowej tworzonej od 2016 roku równolegle przez resorty obrony i spraw wewnętrznych. Na polowo umundurowani byli również żołnierzy 331. gwardyjskiego pułku wojsk powietrznodesantowych, którzy dodatkowo mieli założone na siebie niektóre elementy wyposażenia żołnierza przyszłości „Ratnik”.

Byli oni uzbrojeniu (podobnie jak idący dalej pododdział wystawiony przez riazański 131. pułk powietrzno-desantowy) w najnowsze karabinki szturmowe AK-12 (kalibru 5,45 mm). Przypomnijmy, że do rosyjskiej armii wprowadzane są również karabinki AK-15 kalibru 7,62 mm, sukcesywnie zastępując używane obecnie AK-74M i AKM. W wojskach specjalnych i wybranych formacjach rozpoznawczych wprowadza się natomiast dodatkowo opracowane i produkowane przez zakłady im. Diegtariewa karabinki A-545 kalibru 5,45 mm i A-762 kalibru 7,62 mm.

W porównaniu do 2018 r. z dwóch do trzech zwiększyła się liczba pododdziałów kobiecych. Był więc czworobok pań z Wojskowej Akademii Materiałowo-Technicznego Zabezpieczenia im. Chruliewa, Wojskowej Akademii Łączności im. Budionnego i z Wojskowej Akademii Kosmicznej im. Możajskiego (w biało-granatowych mundurach), po raz pierwszy oddzielny czworobok pań z akademii Obrony Powietrzno-kosmicznej im Żukowa (w biało-niebieskich mundurach) i również po raz pierwszy oddzielny czworobok pań w granatowo-jasnoniebieskich strojach z furażerkami - wyznaczony z moskiewskiej akademii ministerstwa spraw wewnętrznych im. Kikotja.

image
Fot. kremlin.ru

W porównaniu do 2018 r. w tegorocznej Paradzie Zwycięstwa wzięło udział praktycznie tyle samo żołnierzy wszystkich rodzajów sił zbrojnych (13083 w porównaniu do 13046), planowano też wprowadzenie takiej samej liczby statków powietrznych (74 w porównaniu do 75), choć defilada lotnicza ostatecznie nie odbyła się. Znacznie mniej zaprezentowano natomiast egzemplarzy wojskowej techniki (132 w porównaniu do 159), pomiędzy którymi nie było żadnej nowości (poza kabrioletami Aurus).

Naziemna defilada techniki wojskowej

Pokaz naziemnej techniki wojskowej w Paradzie Zwycięstwa z roku na rok zaczyna tracić na znaczeniu. Jeszcze do niedawna był on dla obserwatorów jedyną okazją by zapoznać się z najnowszymi rozwiązaniami technicznymi w rosyjskiej armii, ale obecnie takich nowinek technicznych jest pokazywanych w Moskwie coraz mniej. Oczywiście kolumnę pojazdów zgodnie z tradycją poprowadził jeden czołg z II wojny światowej (T-34/85), chociaż należy przypomnieć, że Rosja odkupiła od Laosu trzydzieści w pełni sprawnych tego typu pojazdów (prawdopodobnie "w zamian" za możliwość pozyskania w atrakcyjnej cenie sześciu samolotów wielozadaniowych Su-30).

Rosjanie nie zaprezentowali na początku kolumny pojazdów, tak jak w zeszłym roku, dwuosobowych quadów AM-1, a więc w defiladzie w ogóle nie pokazano również sztandarów frontów II wojny światowej. Bezpośrednio za czołgiem T-34/85 przejechało siedem lekko opancerzonych pojazdów typu GAZ-2975 „Tigr-M” (z których trzy były wyposażone w moduł bojowy „Arbalet-DM” z kamerą telewizyjną i karabinem maszynowym 6P49 kal. 12,7 mm). W grupie tej poruszały się również trzy pojazdy typu „Kornet-D1” (uzbrojone w osiem wyrzutni przeciwpancernych pocisków kierowanych PPK „Kornet”) oraz trzy typu „Tajfun-K” (4x4).

image
Fot. mil.ru

Trzecią defilującą grupę prowadzoną przez kołowy transporter opancerzony BTR-82A tworzyło dwanaście bojowych wozów piechoty: sześć nowego typu „Kurganiec-25” (uzbrojone w armatę 30 mm i PPK) oraz sześć typu BMP-3 (uzbrojone w armatę kalibru 100 mm i kalibru 30 mm).

Za nimi poruszały się cztery najnowsze rosyjskie czołgi T-14 „Armata” (z trzyosobową oddzielną kapsułą pancerną, bezzałogową wieżą, zautomatyzowanym systemem ładowania i kierowania ogniem oraz nową armatą 125 mm) oraz sześć bojowych maszyn wsparcia czołgów BMPT „Terminator” (uzbrojone w bezzałogową wieżę z 2 armatami 30 mm, 2 granatnikami automatycznymi AGS-17 kal. 30 mm, 1 karabinem maszynowym PK/PKS kalibru 7,62 mm oraz 4 kontenerami z przeciwpancernymi rakietami kierowanymi).

Po Placu Czerwonym przejechało też dziesięć czołgów T-72B3 wyposażonych m.in. w: najnowszy pancerz reaktywny, nową armatę kalibru 125 mm, nową amunicją podkalibrową, wzmocniony silnik oraz system kierowania ogniem Kalina, z obserwacyjnym kanałem termowizyjnym i telewizyjnym.

image
Fot. kremlin.ru

Szóstą grupę sprzętu wystawiły wojska powietrzno desantowe prezentując tak jak w ubiegłym roku: siedem bojowych wozów desantu BMD-4M dla sześciu żołnierzy desantu i trzyosobowej załogi (z armatą kalibru 100 mm, zamontowaną z jej prawej strony armatą kalibru 30 mm i karabinem maszynowym kalibru 7,62 mm) oraz sześć gąsienicowych transporterów desantu BTR-MDM „Rakuszka” dla dziesięciu żołnierzy desantu i trzyosobowej załogi (z karabinem maszynowym kalibru 7,62 mm).

W dalszej części Parady pokazano część sprzętu artylerii. Za kołowym transporterem opancerzonym BTR-82A przejechało więc osiem samobieżnych armatohaubic „MSTA-S” (kalibru 152 mm), którym w tym roku wyjątkowo nie towarzyszyły nowsze haubice „Koalicja-SW”. W kolejnej grupie przejechały: cztery wyrzutnie rakiet taktycznych „Iskander M” oraz cztery wyrzutnie rakiet niekierowanych RS30 „Smiercz” (kalibru 300 mm). Kolumnę wojsk lądowych zamykały cztery zestawy przeciwlotnicze „Buk-M2” oraz cztery gąsienicowe wyrzutnie rakiet przeciwlotniczych „Tor-M2U”.

Siły powietrzno-kosmiczne prezentowały pododdział złożony z sześciu przeciwlotniczych zestawów rakietowo-artyleryjskich „Pancyr-S1”, i pododdział sześciu wyrzutni baterii przeciwlotniczych dalekiego zasięgu S-400 Triumf.

Kolejna grupa sprzętu została drugi rok z rzędu wystawiona przez rosyjską Gwardię Narodową – w skład której weszły: jeden lekko opancerzony samochód „Tigr”, sześć czterokołowych lekko opancerzonych samochodów „Patrul” oraz trzy sześciokołowe samochody opancerzone odporne na ostrzał broni strzeleckiej i wybuchy min typu „Urał-432009”.

Trzynasty pododdział pojazdów reprezentował żandarmerię wojskową i był złożony z czterech samochodów „Tigr-M” (wyposażone w moduł bojowy „Arbalet”) trzech sześciokołowych samochodów opancerzonych odpornych na ostrzał broni strzeleckiej i wybuchy min typu Kamaz 63968 „Tajfun-K” i trzech sześciokołowych, modułowych, wielozadaniowych pojazdów Ural „Tajfun-U”.

Rakietowe wojska strategicznego przeznaczenia reprezentowały trzy samobieżne wyrzutnie rakiet balistycznych 15Ż55M systemu 15P157M „Jars” otoczone przez jeden lekko opancerzony samochód „Tigr-M” oraz cztery, lekko opancerzone samochody „Tigr-M” z modułem bojowym „Arbalet”.

Defiladę zamknęły zgodnie z tradycją trzy ośmiokołowe transportery opancerzone zbudowane na bazie platformy BTR „Bumerang” K-17 z flagami poszczególnych rodzajów sił zbrojnych.

image
Fot. kremlin.ru

Defilada lotnicza

Rosjanie planowali przeprowadzić defiladę powietrzną na wysokości około 150-200 metrów i przy prędkości od 200 do 550 km/h. Jak się jednak okazało 9 maja br. pułap chmur był zbyt niski, by można było zaryzykować przelot statków powietrznych i ostatecznie nie pojawiły się one nad Moskwą.

Z punktu widzenia Moskwiczan był to duży zawód, natomiast obserwatorzy wojskowi nie stracili praktycznie niczego. Z zapowiedzi i próby generalnej wynikało bowiem, że nad Placem Czerwonym nie planowano pokazania żadnych nowości. Rosyjskie ministerstwo obrony zadecydowało dodatkowo, że nie będą prezentowane tak jak w 2018 r., takie nowinki jak para samolotów piątej generacji Su-57, czy też dwa ciężkie samoloty myśliwskie MiG-31 z lotniczym systemem rakietowym „Kindżał”.

Nie planowano również przelotu dawno nie widzianych nad Moskwą 9 maja: rosyjskiego samolotu transportowego An-124 „Rusłan” oraz samolotów szkolno-bojowych Jak-130. Nie pomyślano też o pokazaniu podobno już wyposażonego, nowego samolotu wczesnego ostrzegania radiolokacyjnego A-100.

W ten sposób z powodu pogody Paradę Zwycięstwa zakończył pokaz musztry paradnej żołnierzy pułku reprezentacyjnego Federacji Rosyjskiej, podejście do trybuny ponad tysiąca muzyków z 39 połączonych orkiestr wojskowych i odśpiewanie przez nich pieśni o chwale Rosji i armii rosyjskiej „My armija naroda”.

Defilady w Moskwie i Warszawie - porównanie

Porównanie tegorocznych defilad wojskowych 3 maja w Warszawie i 9 maja w Moskwie jest o tyle trudne, że różniły się one zarówno sposobem prowadzenia uroczystości, jak i charakterem. Częściowo wynikało to z innych Ceremoniałów Wojskowych, ale również z innych akcentów, na jakie stawiali organizatorzy w Polsce i Rosji.

W obu przypadkach paradę wojskową przyjmowali prezydenci państw: w Warszawie Prezydent RP Andrzej Duda, a w Moskwie – Prezydent FR Władimir Putin. Sam sposób ich uczestniczenia w uroczystości wyraźnie się różnił jednak różnił i różnice te wcale nie wynikały z odmiennych przepisów. W polskim Ceremoniale Wojskowym przy opisie tzw. „centralnej parady wojskowej, ustalono bowiem definitywnie jedynie to, że „moment przybycia Prezydenta RP na miejsce uroczystości oznacza jej początek”. Szczegółowy sposób prowadzenia uroczystości zależy natomiast jednak od organizatorów, którzy mogą się oprzeć na „przykładowym scenariuszu” zapisanym w Ceremoniale, ale nie muszą.

image
Fot. kremlin.ru

W Polsce organizatorzy ustalili więc, że Prezydent Duda dokona najpierw przeglądu pododdziałów, następnie sam z Szefem SG WP przy akompaniamencie „Marsza Generalskiego” przejdzie przed kompanią honorową i zajmie miejsce na trybunie honorowej. W ten sposób większość mediów nie wychwyciło momentu (co widać w dostępnych relacjach), w którym uroczystości rzeczywiście się rozpoczęły (moment przybycia), a Prezydent Duda stał się, prawdopodobnie niezamierzenie, główną postacią uroczystości.

W Moskwie najważniejsza była sama defilada i dlatego prezydent Putin pojawił się na trybunie honorowej tuż przed jej rozpoczęciem: „po cichu”, bez fanfar i orkiestry, nie przechodząc przed szykiem wojska. Rozpoczęcie Parady Zwycięstwa było natomiast zaznaczone: najpierw komunikatem radiowym, później kurantami z zegara na Wieży Spasskiej Kremla (zaznaczające godzinę 10.00), a następnie wprowadzeniem flagi Federacji Rosyjskiej oraz Flagi Zwycięstwa. W Polsce flagi były wprowadzone jeszcze przed przybyciem Prezydenta RP, a więc ten ważny moment nie był faktycznie częścią uroczystości.

Organizatorzy polskiej defilady wcale się zresztą nie trzymali „przykładowego scenariusza” zapisanego w Ceremoniale Wojskowym, ponieważ zakłada on jedynie „przemówienie okolicznościowe Prezydenta RP” wygłoszone tuż po hymnie i podniesieniu flagi państwowej na maszt. W Warszawie jednak najpierw przemówił Minister Obrony Narodowej, a dopiero później Prezydent RP. W Rosji przemawiał jedynie prezydent Putin.

Różnice w defiladach warszawskiej i moskiewskiej była widoczna także na trybunach honorowych. Putin wchodząc na swoją, przywitał się ze wszystkim dowódcami rodzajów sił zbrojnych oraz kombatantami, którzy jako jedyni siedzieli w jego najbliższym otoczeniu podczas uroczystości. W Polsce prezydent Duda po pojawieniu się na trybunie przywitał się tylko z politykami (marszałkami Sejmu, Senatu premierem i Ministrem Obrony Narodowej (którzy jako jedyni stali obok niego podczas defilady), jedynie kiwnął głową w kierunku stojącej w tyłu generalicji i nie przywitał się z kombatantami, których nie było na trybunie (kilku z nich siedziało na krzesełkach rozstawionych obok trybuny).

Różnica była również widoczna w przemówieniach. Prezydent Putin najpierw zwrócił się do obywateli, weteranów, żołnierzy, marynarzy, podoficerów, oficerów i generałów i admirałów, których pozdrowił z okazji święta Dnia Zwycięstwa. Minister Błaszczak przemawiający jako pierwszy powitał prezydenta, marszałków, ministrów, generałów, dowódców Wojska Polskiego i wojsk sojuszniczych, pomijając żołnierzy oraz kombatantów. Inaczej postąpił już prezydent Duda, który najpierw powitał kombatantów, ale później zaczął od generalicji, a nie szeregowych żołnierzy.

image
Fot. kremlin.ru

Sam przebieg defilady był odmienny w Warszawie i Moskwie. W Polsce defiladę rozpoczęły pododdziały piesze, później odbyła się parada lotnicza (chociaż Ceremoniał Wojskowy nakazywał, by była odwrotna kolejność) i na końcu przejechały kolumny pojazdów. W Rosji najpierw szły pododdziały piesze później jechały pojazdy, a na końcu miał się odbyć przelot statków powietrznych.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (33)

  1. Szach mat w jednym ruchu.

    Mój drogi Majorze nihil novi. Początek standartowo biorąc pod uwagę,że przepisujesz bezwiednie to co ja napisałem w tamtym roku. To niestety albo jesteś infantylny albo stasznie trąci myszką. No dobrze a teraz do brzegu.Nie elegancko jest zadawać pytania nie odpowiadajac samemu na wcześniejsze. Jako oficer starszy powinieneś to wiedzieć.W końcu oficer gentelmen! Nie przejmuj się dam Ci jeszcze jedną szansę. Proponowałeś wykłady i to nie raz. Więc gdzie i kiedy gdzie mam przyjechać. Nic się nie martw przyjadę,dopłynę,dolecę. Jak trzeba będzie to nawet SU-57. Kupię bilet nawet vip tylko żeby być bliżej ,żeby lepiej Cie widzieć i słyszeć. Czekam!

  2. Normals

    Na przedostatnim zdjęciu dca pocztu złożonego z 2 pięknych Rosjanek - toż to ewidentnie facet, nawet jabłoko Adamcewa widać gołym okiem......

  3. socjolog (ew. fun f USA)

    Drogi "Szach...." vel, vel, vel. Z niezmierną uwaga przeczytałem Twoje posty i szczerze mówiąc po raz kolejny wielkiego wrażenia na mnie nie zrobiły (a do tego ich "czasookres" wskazuje, że jesteś w nie "zaangażowany" w sposób nazwijmy to "ponadnormatywny"). I broń Boże nie było moja intencją Cię obrażać. W szczególności na ich "in minus" działa maksymalne tworzenie wątków "bez ładu i składu" i te "źródła" (kto jak kto ale "historyk" powinien... "więcej" - np. tekścik " M.Morozow jest ,ale jakby go nie było" sam musisz przyznać w kontekście faktów jest dość ..."żałosny:). Ale koniec jest z mojej strony pełen optymizmu: Ty czujesz się "bezpieczniej", że ja już nie "służę" (a więc idąc drogą dedukcji jesteś z tego "zadowolony"), ja czuję się "komfortowo" (a więc idąc tą sama drogą jestem "zadowolony"), że nie muszę już realizować "wizji" człowieczka w lampasach z politycznego nadania. Jednym zdaniem-sielanka w najbardziej możliwym wydaniu. Tak więc trzymać i się cieszyć. A fakty? Te są faktami i nimi pozostaną (Rudel, "zatopienie Marata", "Wojna Zimowa", "O. Carius i jego oświadczenie, że w walce bardziej obawiał się 5 Rosjan niż 30 Amerykanów" itd. itd.) i to, że jeden czy drugi "funboy" napisze, że tak nie było faktycznie nie ma najmniejszego znaczenia. Pełna zgoda.

  4. Rafał

    Niestety miałem kontakt z rosjanami, i muszę z przykrością napisać że większość z nich nie wie nic o prawdziwej historii. 95% ma totalnie wyprane mózgi, kompleksy to standart, brak kultury i moralności. To nie naród to masy oglupialych bezdusznych robotów i mięsa armatniego.

  5. Szach mat w jednym ruchu.

    Drogi Socjologu wiedziałem ,że kogoś mi tutaj brakowało. Już wiem oczywiście Ciebie.Odradzasz się niczym fenix z popiołów. Jestem pod wrażeniem! Na początku tytułem wstępu. Bardzo bym prosił żebyś mnie nie obrażał. Więc wstawki w rodzaju :z litości: zachowaj dla siebie będę zobowiązany.Teraz jeśli pozwolisz przejdę do Twojej wypowiedzi. W kraju takim jak Polska każdy ma prawo do swojej wypowiedzi i poglądów to nas różni od państw totalitarnych takich jak np.rosja. Pewnie zgodzisz się ze mną w Polsce każdy moze manifestować,strajkować ,protestować,głodować z tego tytuły nikt nie jest prześladowany.Co innego krytyka ba powiem Ci ,że jak ja bym napisał co mi nie odpowiada co mi się nie podoba to dopiero by było.Niestety większość na tym forum wylewa kubeł pomyj za kazdym razem na wszystko co kojarzy się z Polską. Każda decyzja jest zła, każdy kontrakt podobnie itd. Jednocześnie za wzór Ci sami stawiają rosję putina oraz armię rosyjską. Niestety tu pojawia się problem,który wymaga sprostowania. Tu pojawiam się ja. Co ciekawe Ci wszyscy ludzie nie potrafią odpowiedzieć na najprostsze pytania.Najlepiej wychodzi im obrażanie mnie .Udając specjalistów i fachowców nie potrafią wyartykułować swoich źródeł .Z reguły polemika jak szybko się zaczyna tak szybko się kończy. Pewnie zgodzisz się ze mną ,że słabo.I tyle w tym temacie.Jako były żołnierz na studiach na pewno mieliście historię wojskowości więc sam pewnie wiesz ,że rosjanie to przeciętni żołnierze,przeciętnie dowodzeni ,którzy niczego nie wygrali w historii bez przewagi bezwzględnej. W przeciwieństwo do nas Polaków,ale Ty to pewnie wiesz.Na koniec tej części muszę odnieść się do Twoich wniosków. Będę szczery tutaj zawiodłeś. W przeciwieństwie do Ciebie nie będę złośliwy.Mój drogi pisanie,pseudopatrioci,tudzież jesteście śmieszni,albo wchodzenie w du.ę usa jest obraźliwe tudzież śmieszne .Reasumujac nie musisz się ze mną zgadzać,ale w przeciwieństwie do innych na tym forum podpieram się literaturą,cytuję,przytaczam anegdoty itd.Na koniec nie trafiłeś też z moimi poglądami ani wiekiem .Nie będę się pastwił nad Tobą,ale mówienie do mnie z wyższością młodzieży zapraszam na wykład jest nie eleganckie delikatnie mówiąc. Wiesz ,ale dam Ci szansę takiego zrobiłeś mi smaka ,że czemu mam się ograniczać do Katowic.Bardzo chętnie poznam Cie osobiście i posłucham na Twoim wykładzie. Nie chwaląc się dosyć sprawnie poruszam się po Europie i nie tylko.Więc bardzo bym prosił o informacje gdzie będziesz wykładał w najbliższych miesiącach tudzież latach. Po sprawdzeniu napewno Cie odwiedzę.I wysłucham może nawet jakiś autograf mi sprzedaż. Co Ty na to. Nie daj się prosić?

  6. Szach mat w jednym ruchu.

    Oj socjolog socjolog .Ciekawe,że zawsze aktywujesz się w takim momencie. Zapewne z socjologią masz tyle wspólnego co putin ,lenin,stalin i inni z demokracją. Wnioski ,które wyciągasz są tak porażajace jak stan rosyjskiej gospodarki. Rozumiesz!!! Mam 48 lat mundur ściągnełem w 92r.a studia skończyłem w 2002r. Teraz chyba rozumiesz jak smieszne jest Twoje przypisywanie mnie do jakiś grup.Powiedz mi nie rozumiem tak Ciebie boli prawda historyczna. Niestety czy podoba się tobie czy nie taka jest historia tego nie zmienisz.Mówisz ,ze byłeś oficerem wp. Będę z Tobą szczery cieszę ,że już nie służysz czuję się bezpieczniejszy. Na koniec odnośnie moich kwalifikacji mimo tylu lat bez munduru regularnie mam propzycje z monu.

  7. Szach mat w jednym ruchu.

    Bryxx mój Drogi czekałeś cały tydzień z odpowiedzią jestem pod wrażeniem.Teraz jeśli pozwolisz przejdę do meritum.Ad vocem przekłamania- kwestionujesz źródła,fakty,cytaty,liczby swoich oponentów-jednocześnie nie przedstawiłeś niczego z czego korzystałeś popraw mnie ,ale nie przypominam sobie ani jednego autora tudzież żadnego źródła informacji.Ad vocem-piszesz o opracowaniach z których korzystałeś-jakie?Ad vocem piszesz o dyskusji która kończyła się po przedstawieniu przez Ciebie źródeł z których korzystałeś jakich?,Ad vocem -piszesz o wyraźnych moich sympatiach niemieckich proszę Cie to nawet nie jest śmieszne.Ad vocem piszesz ,że gdyby nie rosjanie to mówilibyśmy po niemiecku mój drogi gdyby nie twoja rosja i twój stalin nie wiem czy wybuchła by 2 woj.św.Na koniec tej części złapałem Ciebie na przepisywaniu całych zdań z wikipedii wybacz,ale twojego tłumaczenia się nie skomentuje.Zadałem Ci proste pytanie o twoje wyraźne sympatie rosyjskie. I co! I nic więc ponawiam co takiego ma w sobie państwo,które nigdy nie przestrzegało żadnych praw,żadnych umów,żadnych porozumień! Co takiego ma w sobie państwo ,które nigdy nie było pod względem kulturowym,społecznym,obywatelskim i społecznym częścią europy.Co takiego ma w sobie państwo ,które zostało zbudowane na indoktrynacji,krawych podbojach,głodzie i ubóstwie. Dlaczego tak bardzo bronisz państwa,które zrobiło tak wiele złego między innymi nam Polakom.Piszesz ,że w sieci wszyscy są bezpieczni .Mój drogi bardzo chętnie spotkam się z Tobą.Gdzie mam przyjechać proponowałem to już wielu!Na koniec clue 15 korpus ss. Skład 1,2 dywizja kawalerii,brygada piechoty,brygada łączności,pułk saperów,pododział rozpoznawczy do tego jednostki zaopatrzenia,logistyczne i tyłowe. Ciekawostka nr 1 1 dyw.kawalerii w momencie kapitulacji przed anglikami w okolicach Klagenfurtu liczyła ok.25 tys ludzi!Powtarzam ok.25.tys ludzi!Ciekawostka nr 2 brygada piechoty z uwagi na zasoby ludzkie była przekształcana w dyw.piechoty.Zobacz koniec woj.a rosjanie dalej chcieli walczyć dla hitlera.Więc kwestionowanie mojej liczby ok.50tys.ludzi jest.......!Na koniec w przeciwieństwie do Ciebie podaje swoje źródła:-Chris Bishop-Zagraniczne formacje ss.Zagraniczni ochotnicy waffen ss(polecam),Gregor Dallas-Zatruty pokój,Norman Davies-Europa walczy,Leszek Molendowski-Rosjanie bronią Rzeszy(polecam),Bogdan Musiał-Sowieccy partyzanci 41-44 mit czy rzeczywistość(polecam),na koniec jeszcze raz G.H.Biedermann- W śmiertelnym boju.

    1. anda

      Widzisz kłamiesz gdy nie zachód nie byłoby II WŚ - gdyby uderzyli 3 grudnia to Hitler przegrałby wojnę zanim ją zaczął. Oskarżasz Rosję jakie to nam krzywdy zrobiła - a czy nie na własną prośbę, kto bronił Polakom dobrze zarządzać swoim krajem? a nie sprzedawać go na prawo i lewo / Potop pewno oglądałeś - gdzie pokazano wszystkie nasze przywary /, Polskę to zniszczyli Szwedzi bo szlachcie nie chciało się bronić własnego kraju a i potem kto nam bronił stworzyć nowoczesny dobrze zarządzany kraj - przykładów było.

    2. Szach mat w jednym ruchu.

      Anda,Yaro,Fun fun,Willgraf,Sza,Bryxx ,Cute coś tam coś tam itd.Bardzo Cie proszę nie zarzucaj mi kłamstwa tudzież niewiedzy.Rozumiem twoją frustrację w końcu cały cywilizowany świat ucieka wam z każdym rokiem.To boli!Na koniec zobacz ile mln.rosjan zdradziło rosję w trakcie 2.woj.św.Może w ramach odstresowania po szychcie.Jak już napiszesz ;swoje; idź kup buty. Podobno krucho z tym na wschodzie.Jak nie to tradycyjnie proponuję spotkanie. Bez odbioru.

    3. Szach mat w jednym ruchu.

      Reasumując profeska Troli powala 3 grudnia przejdzie do historii. I będzie żyła swoim życiem.

  8. Szach mat w jednym ruchu.

    Bryxx mój drogi mozesz podać źródła z których korzystałeś.Bo na razie to nic tutaj nie ma. Bardzo czekam na to już 3-tydzień.

  9. Szach mat w jednym ruchu.

    Fun funów ad vocem faktycznie tak jak pisałem M.Morozow jest ,ale jakby go nie było. Powiedz mi to ten sam,który pisał,że w czerwcu 41r.a.cz miała na wyposażeniu 600 czołgów ciężkich,1500 średnich,21000 lekkich i 2,5tys.tankietek T-27!Ten sam ,który napisał,że bohaterska a.cz w 41r.straciła 20tys.czołgów! Ten sam,który napisał,że zsrr przetrwał najgorszy okres wojny tylko dzięki pomocy aliantów . W zakresie dostaw żywności i surowców !Czy może ten,który pisał,że najliczniejszym czołgiem na świecie w 45r.była rodzina M-4.Ten którego opracowanie o 3-dniowym desancie morskim a.cz w 41 na Bałtyku . W tym samym miejscu,który był wybijany przez niemców drukowano w Moskwie. Bo jeśli to ten to powiem Ci szczerze ,że......!Bryxx ad vocem stawiasz tezę ,a następnie szukasz do tego źródła.Jestem pod wrażeniem! Naprawdę już kiedyś to było.Andriej Wyszyński legendarny prokurator okresu stalinowskiego-dajcie mi człowieka a ja paragraf znajdę-.Mam tylko nadzieje,że nie będzie to jak ostatnim razem.

    1. Bryxx

      Drogi "historyku" przekłamujesz moje słowa, liczby faktycznie utraconych Shermanów szukam od dawna, dlatego pozwoliłem zobie zanegować liczbę podaną przez Funa, uważam że jest wyższa, nie naginam faktów pod teze, swoje domniemania opieram choćby na opracowaniach mówiących o czasie przeżywalności różnych czołgów na frontach 2 wojny, są takowe. Fakt że Shermany były lubiane przez rosyjskich czołgistów , bowiem nie używano ich nigdy w 1 linii, wynikało to z taktyki użycia czołgów, takiej samej zreszta jak alianckiej, Shermany były wolniejsze od T-34 dlatego szły w 2 rzucie podobnie jak wolniejsze czołgi lekkie typu T-70. Jednak w miare postepu walk i postepujacej utracie T-34 i one wchodziły na 1 linie. Stąd sporo Shermanów padło na naszych ziemiach. Patrząc tylko na te czasy przeżywalności i ile tych maszyn i w jakim czasie były na froncie wychodzi mi że jednak sporo więcej ich musiało ulec utracie. Większość tych co przetrwało na tamtym froncie to maszyny używane do szkolenia albo używane w jednostkach co na front nie dotarły, bądź trzymane w rezerwie. Drogi historyku w toku dyskusji w tym watku przedstawiłem (poza wspomnianą wyżej liczba utraconych Shermanów) wiarygodne źródła potwierdzajace moje twierdzenia. Jakoś poza jednym komentarzem typu"moje źródło jest bardziej źródłowe od twojego" po przedstawieniu przezemnie tekstów źródłowych jakakolwiek dyskusja się kończyła. Oponenci nic nie mieli do powiedzenia. Ty także podając liczbę 50 tys. kozaków w 15 korpusie i twierdząc że to sami rosjanie byli, niczym tego nie poparłeś, jedyne co zrobiłeś to próba dezawuowania danych z wiki.Spokojnie jestem historykiem, co? Faktycznie to oprócz kałmuków, niemców , ukraińców to w tym korpusie jeszcze spory udział mieli żołnierze z bałkanów.Taki to kozacki był. Jest parę stron poświęconych kozakom na frontach 2 wojny. Porównywanie kogoś do stalinowskich oprawców..... hmmm odważne, bo w sieci. Ciekawe jest takie "kibicowanie" niemcom i okropne "niezadowolenie " z faktu że to oni przegrali. Jakby było inaczej to nas by dzisiaj nie było, fizycznie, Polaków by dzisiaj nie było. Ciekawe co by się stało jakby rosjanie doszli do Bugu i staneli. Już pomine jakby zakończyli udział w wojnie. Ale jakby staneli na pare miesięcy.

  10. AWU

    Jak zauważył słusznie prof N. Davies istniała zasadnicza różnica natury ekonomicznej pomiędzy Rosją w I w.ś. i ZSSR w 2 w.ś. Rosja w 1914r parła do wywołania wojny w nadziei na kredyty francuskie. Próba modernizacji kraju po spektakularnej klęsce w wojnie z Japonią 1905r zakończyła się "jak zwykle" i latem 1914r skarb państwa moskiewskiego stał na progu bankrupcji. W rezultacie Moskwa konsekwentnie odmawiała podczas I w.ś. oferty alianckich dostaw broni i amunicji żądając w zamian kredytów. Skończyło się na tym iż Moskwa została pokonana jesienią 1916r i n.p. od tej pory niemieckie pułki były rotowane z frontu zachodniego na wschodni w celu wypoczynku, a nasze galicyjskie pułki c.k. armii wysłano na front włoski. Natomiast podczas 2 w.ś. Rosjanie żądali sprzętu i zaopatrzenia którego sami nie byli w stanie wyprodukować. Najbardziej kuriozalnym zdarzeniem które przytoczył płk Jordan zeznając przed komisją Kongresu było zamówienie przez sowietów 800 tys ton SPIRYTUSU latem 1942r. W celu dokonania zamówienia ściągnięto tankowce które służyły na Atlantyku zaopatrując w paliwo Wlk Bryt musiały przejść przez Kanał Panamski aby transportować alkohol z portów zach wybrzeża do Władywostoku??? Inną rzeczą pozostaje iż załogi tych tankowców które były głównym celem U-Bootów na Atlantyku raczej doceniały komfort pływania przez Pacyfik do Rosji :))

  11. Fun funów USA

    Z niewiadomych względów (choć próbowałem trzy razy) nie mogę udzielić odpowiedzi szanownemu Davienowi pod jego postem dot. 4000 Shermanów (w radzieckiej służbie) i mojej na to odpowiedzi, które to "miało bez problemu dojechać" do Berlina więc spróbuje w ten sposób: Jak zwykle nieudolna próba zmiany tematu aby ukryć swoje dyletanctwo i "bzdur ciąg dalszy". Rosjanie w latach 1942-1945 otrzymali 3664 czołgi Sherman (36 w 1942 r. 469 w 1943 r. 2345 w 1944 r. i 814 w 1945 r. - mowa tu o czołgach które "fizycznie" trafiły do ZSRR a nie zostały "wysłane" i np. utopione wraz z transportującym je statkiem) różnych wersji z czego "na front" trafiło 2270. Wojska pancerne RKKA utraciły w okresie 1943-V1945 1804 czołgi tego typu więc jakim to "cudownym sposobem" do Berlina "dojechało 4000 Shermanów" skoro nawet tyle przez całą wojnę do ZSRR nie dotarło?

    1. Szach mat w jednym ruchu.

      Powiedz mi czy na moje pytania z marca .W temacie sytuacji ekonomicznej twojej rosji dostanę w końcu odpowiedź. W dalszym ciągu grzecznie czekam.Pokaż co potrafisz.Czekam z utęsknieniem. Twój

    2. AWU

      Zkąd te liczby? Być może marna znajomość angielskiego i nierozróżnianiem określeń DELIVERED lub RECEIVED a określeniem SHIPPED? Archiwa amerykańskie wskazują iż 4102 czołgów M4A2 zostało DOSTARCZONE . Z tego 2007 z armatą 75mm a pozostałe z doskonałą armatą 76mm. Publikacja "Lend Lease WW II, Chief Financial Officer War Dept 1946" oraz zeznania płk Jordana przed Komisją Kongresu w 1954r. Co mnie zastanawia jeśli podana przez ciebie liczba 3664 czołgów była prawdziwa a "na front trafiło 2270" to co się stało z 1394 pozostałymi ? skradli je z transportów kolejowych? Człowieku trochę zastanów się zanim coś napiszesz? Transporty LL od granicy Iranu czy też z portów Murmańska czy Władywostoku szły pod konwojami NKWD aby zapobiec rabunkom. W przypadku M4A2 najcenniejszą dla Rosjan częścią były pokrycia foteli załogi wykonane ze skóry, które wycinano aby szyć skórzane buty. Pisze o tym gen Dimitrij Łoza we swych wspomnieniach-nawet na froncie w czołgu zawsze pozostawał członek załogi uzbrojony w M1 Thompson (każdy czołg miał na wyposażeniu 2 pistolety maszynowe M1 kal 11.43 dla załogi) aby zapobiec kradzieżom. Co do strat , najbardziej wiarygodną jest praca gen Kriwoszejewa napisana w okresie "odwilży" Jelcynowskiej gdy na krótko archiwa rosyjskie były otwarte. Podaje on łączne straty "amerykańskich czołgów średnich" na froncie wsch na 1837 , przy czym pod klasę "amerykańskich czołgów średnich" podlega również czołg M3 Lee których 918 dotarło do ZSSR. I porównaj sobie ten procent strat z 82% produkcji których doświadczały T-34 najczęściej produkowane zresztą z amerykańskiej aczkolwiek marnie obrobionej stali? Na końcu dodajmy 5218 czołgów dostarczonych przez Wlk Brytanię i Kanadę BEZPŁATNIE ?

    3. bryxx

      Następny piszący o jakichkolwiek bezpłatnych dostawach. Prosze podaj jakiekolwiek źródło tych bezpałatnych dostaw. Ciekawe jakie to złoto woziły statki po wyładowaniu sprzętu? Czołg M3 Lee to mógł byc doskonałym w czasie 1 wojny, nigdy w czasie 2. W tej masie sprzetu sprzedanego w ramach LL była ogromna ilość badziewia wciśnietego rosjanom na zasadach sprzedaży łaczonej.Akurat w tej kategorii mieszcza się czołgi Lee i większość czołgów brytyjskich. "Do Związku Radzieckiego wysłano 4063 czołgi (niektóre opracowania niemieckie podają liczbę 4252 Shermanów), z czego dotarły 3664 egzemplarze, pozostałe zatonęły wraz z przewożącymi je statkami. Pierwsze egzemplarze dotarły do ZSRR pod koniec 1942 roku . W samym tylko 1944 roku przysłano 2345 Shermanów. Czołgi wysyłano głównie w dwóch wersjach . M4A2 z armatą kalibru 75 mm i w wersji M4A2 z armatą 76 mm . " (Dodam tylko od siebie że obie wersje były wyposażone w silniki wysokoprężne) . "

  12. Szach mat w jednym ruchu.

    Żeby spiąć temat rosjan w wermachcie. Muszę powiedzieć,że temperatura dyskusji w sam raz.W przededniu wojny ok.1.5 mln.mężczyzn unikało służby w a.cz,450tys.żołnierzy w sztrafbatach karne bataliony(odpowiednik zeków),8 mln ludzi zostało osądzonych za przestępstwo przeciwko zsrr,5 mln.robotników osądzonych za samowolne opuszczenie miejsca pracy czyli próba ucieczki z przymusowych robót.W pierwszym okresie wojny z około 80 gen. a.cz wziętych do niewoli 25 przeszło na stronę niemiecką. Ciekawa postać Iwan Biessonow proponował desanty na tyłach a.cz w celu powstania wszystkich więźniów. Przez wermacht z bronią przewineło się ok.1,5 mln obywateli radzieckich w tym rosjan ok 600-800 tys. Powtarzam samych rosjan 600-800 tys.Stosunek władz zsrr do swoich obywateli bezwzględny. Przykład kontrofensywa pod Moskwą 12.41 .Pracownicy administracji na odbitych terenach byli natychmiast rozstrzeliwani. Osoby wykształcone tacy, jak lekarze prawnicy,nauczyciele natychmiast deportowani karnie na wschód.Cała ta procedura była powielana w momencie przesuwania się frontu w kierunku zachodnim.Do tego dochodziły represje wobec innych narodowości w szczególności Tatarzy(analogia współczesna to przypadek),Ukraińcy ,Bałtowie,narody Kaułkaskie itd.Na koniec do końca istnienia zsrr istniala ankieta obowiązkowa w której należało zaznaczyć czy wy lub ktoś z waszej rodziny przebywał na terenach czasowo okupowanych! Odpowiedź twierdząca skutkowała podejrzeniem o antyradzieckie sympatie i blokowała karierę. Na koniec z czego korzystałem: -Oleg Budnickij Dokonało się Przyszli Niemcy,-Lidia Osipowa Dziennik Kolaborantki,-Borys Sokołow Okupacja,-Wiaczesław G.Naumienko Wielkoje Priedatielstwo. Dzisiaj sami autorzy rosyjscy .Od siebie dodam,że nie ma nowych wznowień. Ciekawe komu to przeszkadza! Do tematu wiki wolałbym nie wracać niech każdy wyciągnie swoje wnioski.Moi drodzy naprawdę nie wszyscy kochali zsrr. I chyba mieli powody.

  13. Szach mat w jednym ruchu.

    Przemawiajacy putin,który podkreśla rolę zsrr jako ostoję cywilizacji,która wyzwoliła europę i niosła wyzwolenie. Piętnujący kraje ,które zakłamują historię. Zostawię to bez komentarza niech wszyscy to sobie przemyślą . Natomiast chciałbym odnieść się do ciekawego tematu,który pojawił się w tym wątku,a mianowicie roli Polski w zajęciu Zaolzia przed wojną.W 1918 na gruzach upadającego cesarstwa habsburgów powstała oprócz innych państw Polska i Czechosłowacja.O ile struktury lokalne dogadały się szybko i sprawnie i ustaliły,że nie wchodzimy sobie w drogę.Czekamy ,aż dogadają się Warszawa z Pragą.To Praga chciała się dogadać ale na swoich warunkach i zasadach.Myślę,ze nie ma sensu opisywać samego procesu powstawania tych dwóch państw kolokwialnie dodam tylko,że w porównaniu do Polski to Czesi i Słowacy zrobili to bez wysiłku. W grudniu 1918r a.czechosłowacka wykorzystując trudną sytację Polski zajeła cale Zaolzie. W grudniu wybuchło powstanie wielkopolskie do tego napięta sytuacja na śląsku,Pomorzu na dodatek na południowym wschodzie konflikt z ukraińcami a na północnym wschodzie z bolszewikami.Moment idealny z historii wiemy ,że nasi sąsiedzi i nie tylko takie momenty lubią wykorzystywać. Czesi doszli ,aż do Skoczowa gdzie zostali zatrzymani przez nieliczne polskie oddziały (dużo rannych żołnierzy i leśników).Apetyty mieli większe bo chcieli zająć B.B i tereny wokół B.B. Wymusili na nas ustępstwa,które przyznawały im większośc Zaolzia nadmienie tylko,że okolice dzisiejszego Trzyńca,Jablunkowa itd. zamieszkiwali w większości Polacy ponad 50% ludności reszta to Czesi ,Niemcy i Żydzi. W zamian za to mieli przepuszczać pociągi z Francji z zaopatrzeniem dla WP.Tego warunku nie dotrzymali nie przepuszczajac ani jednego takiego pociągu. Podobnie nie wyrazili zgody na przepuszczenie 20.tys kawaleri węgierskiej,która miała nam pomóc w walce z czerwonymi.Jedyny wypadek to 20mln.szt amunicji karabinowej z Węgier której dostawy przepuścili sami Słowacy.Nadmienie,że mniejszość polska jest w czechach do dnia dzisiejszego najlepszy przyklad to pewna młoda piosenkarka.Wspomnę też o tym,że mniejszość ta ponosiła konsekwencje tego,że są polakami przez cały okres istnienia Czechosłowacji.Od siebie dodam ,że nie wiem czemu Piłsudzki nie wrócił do tematu po wygranej woj. z bolszewikami.Natomiast od poł.lat 30-tych w sztabie gen.woj.pol.działał specjalny zespół w tym temacie.Na koniec .W 38r. na kon.w Monachium sprzedano Czechosłowację pokreślę nie my.Zajmujac Zaolzie nie współpracowaliśmy z niemcami gdyby nie my to zrobili by to sami niemcy. Jako ciekawostkę mogę dodać,że najlepszy pilot dyw.303 z okresu bitwy o Anglię sierżant Franciszek przyleciał swoim samolotem do Polski w 39r.w momecie zajmowania reszty swojego kraju prze Niemców i zawsze czuł się Polakiem.Na koniec ciekawostka po 2woj.św Czesi chcieli zająć całą kot.Kłodzką uznając,że to też ich o tym może kiedyś indziej. Bardzo ciekawa historia.Tak samo jak kulisy wyboru samolotu szkoleniowego dla U.W dlaczego wybrany został Czechosłowacki a nie Polski.Słowacy czynnie wzieli udział w ataku na Polskę w 39r.Nie piszę się o tym nigdzie jak też o tym ,że większość ludzi na Spiszu dzisiaj to Słowacja to też byli Polacy.

    1. anda

      A oczywiście obronili cywilizację zachodnią tzn. anglosaską i romańską, bo jakby zwyciężyli Niemcy to byłaby jedna cywilizacja nordycka. Już nie mówią, że tylko dzięki nim możesz po polsku pisać.

    2. AB

      Dzięki nim, a dokładniej dzięki ich paktowi Ribbentrop Mołotow, Hitler w ogóle miał szansę zacząć wojnę. Poza tym Stalin musiał uznać Polskę tylko przez to, że wojna mu poszła jak poszła. W porozumieniu z 30 września 1939 miedzy Trzecią Rzeszą i wtedy jej sojuszniczką ZSRR, obie strony ustaliły wyraźnie, że żadna strona nie będzie budować po swojej stronie marionetkowego państwa polskiego. Czystki przeprowadzone przez ZSRR na terenach przez nie okupowanych w latach 1939 były równie niszczące jak te przeprowadzone w analogicznym okresie przez III Rzeszę na jej terenach. Dobrze, że Hitler napadł Stalina, niwecząc jego plany inwazji, szkoda tylko, że oba dokładnie tak samo zbrodnicze twory, nie pozagryzały się na wzajem.

  14. AWU

    Jest ironiczne iż ostatnia wielka parada w kraju który jest pierwszą potęgą militarną na świecie odbyła się na Broadwayu w 1991r. I był to przemarsz wojsk powracających z Zatoki ... bez sprzętu ciężkiego... Im bardziej impotenty kraj tym większa parada?

    1. UWA

      Faktycznie, kraj o którym mowa staje się coraz bardziej "impotentny". Za 5-10 lat nawet w nim nic "nie drgnie".

  15. Szach mat w jednym ruchu.

    Mam takie wrażenie,że niektórzy na tym forum mają problem ,zeby zakceptować rzeczywistość. Moi drodzy naprawdę nie wszyscy cenili sobie zycie w kraju terroru i głodu którym było zsrr stalina. Nie wszyscy kochali socjalizm i nkwd. Więc podkreślanie,że jeśli już to wszyscy inni nawet beduini i marsjanie ale nie rosjanie jest śmieszne.Zejdźcie w końcu na ziemię .Na koniec przykład wspomnienia H.Guderiana Mińsk 41r.grupa starszych powszechnie szanowanych obywateli koniecznie chce się z nim spotkać.Nie ma czasu nie chce ,ale w końcu przyjmuje ich.Jego zdziwienie nie ma końca. Ci ludzie przyszli do okupanta najeźdzcy po prośbie. Czy on się zgodzi żeby mogli pójść do zamkniętej cerkwi otworzyć ją i się pomodlić. O to czym był zsrr.

    1. bryxx

      Powiem więcej, władza w ręce Lenina a później Stalina nie wpadła przypadkiem tylko zdobyli ją w wyniku okrutnej wojny jaka zkończyła sie niecałe 20 lat wcześniej. Stalin utrzymywał władzę okrutnym terrorem. Kraj ten na pewno był podzielony. Europę zasiedlało w tym czasie setki tysięcy politycznych uchodźców z tego kraju. Kraj ten był zlepkiem wielu narodów siłą wtłoczonych w ramy tego systemu. Nie powinno zatem dziwić że tak wielu jego "obywateli" jak tylko trafiła sie okazja wystąpiło przeciwko temu krajowi. Dziwi co najwyżej nieudolność niemców w wykorzystaniu tej okazji. Należy jednak wziąć poprawki na wiele spraw. Tak naprawdę to obywatel tego kraju nie znaja niczego innego jak terror władzy. Carowie rządzili demokratycznie? Zssyłki to komunisci wymyslili? Większość narodów to carowie podbili, krwawo tłumili jakiekolwiek przejawy narodowościowe. Chłopa rosyjskiego to uwłaszczono tak jak chłopów na naszych ziemiach? Dla nich władza była święta nie ważne jaka, władza. Dla wielu ludów to komunisci byli dobrą władzą. Szok co? Po drugie niemiec to odwieczny wróg. Jakoś komuniston nie przeszkadzało wielbienie Alksandra Newskiego , filmy o nim kręcili, bo bił niemca. Nie mam problemu z zaakceptowaniem że siły ochotników z krajów zssr walczących z zssr były duże, jednak wydaje mi się że większość to byli "ochotnicy" pozyskiwani metodami o jakich słyszałem. Pomińmy zołnierzy walczacych w jednostkach niemieckich , mimo że to chyba większość, bowiem 5% stanu to była norma a były jednostki i to dużo gdzie było to 10% stanu, w kompaniach karnych jeszcze więcej. Wróćmy do jednostek gdzie stanowili oni wiekszość. Ich także nie można wsadzić do jednego kotła. Jednostki Kamińskiego, dlaczego po jego śmierci nie godzili sie przejśc pod dowództwo Własowa? Pisałeś o kozakach wcześniej, to także nie jednolita grupa .Temat jest ogromny. Temat bardzo niewygodny dla zwolenników teorii jak to ruscy nakryli niemców czapkami bo były ich miliardy a niemców malutko ale by wygrali tylko sie w tych czapkach podusili.. Faktyczna ilość samych rosjan walczących z różnych pobudek po stronie niemców dość gwałtownie zmienia bilans sił i strat na froncie wschodnim. Z tego samego powodu zapomina sie chętnie o Hiszpańskim korpusie, Holenderskich dywizjach, Chorwatach Bułgarach, Słowakach. Ciekawe że niemcy każdego dezertera brali na służbę(choć ryzyko że znowu zdezerteruje jest ogromne) a jeńców mniej chętnie, fakt że jeńcy mniej chętnie stawali sie "ochotnikami" stąd ich specjalnie metody "rekrutacji" Przytoczone przez Ciebie wspomnienia, tak faktycznie tylko potwierdzaja tylko ze dla przeciętnego rosjanina władza to władza a jak juz da się pomodlić to dobra władza. Niemcy to zmarnowali(na szczęście dla nas) jakby odłozyli na bok swe rasistowskie poglądy to kto wie co by sie stało.

  16. Szach mat w jednym ruchu.

    Tytułem wstępu.Od zawsze fascynują mnie ludzie na tym forum. To zdumiewajace,że podpisują się jako polacy.Jednocześnie za każdym razem bronią niczym karne bataliony zeków interesów pewnego państwa na wschodzie. Pojawił się kolejny ciekawy wątek w tym temacie mianowicie służba obywateli zsrr w armi niemieckiej podczas wojny.Niemcy nie docenili atutu ,który otrzymali w trakcie wojny. Kiedy to zrozumieli było już za późno.Nie ma sensu już pisać ile mln.obywateli zsrr przeszło na stronę niemców.W poł.43 było to ok.1-mln.to mniej więcej tyle ile liczyła armia polska w 39r. Liczba poraża między innymi większość kozaków wolała hitlera niż stalina. Zostawmy to natomiast ciekawostką jest los gen.własowa. Zdradzony przez swoich trafił do niewoli gdzie po krótkim procesie ks.Oficjalnie roztrzelany w rzeczywistości on i 11 innych wyższych oficerów zostali powieszeni na rzeźnickim haku wbitym w potylicę.Bardzo ciekawie opisuje to Gottlob Herbert Biderman- W śmiertelnum boju-wspomnienia. I jak tu nie nazywać pewnej nacji Hunami Północy.

    1. AWU

      Liczbę obywateli sowieckich służących po stronie Hitlera szacuje się na ok 1.2mln ale dotyczy jedynie jednostek etnicznych tzw Ostlegionen (n.p. rosyjskich, azerskich , turkmeńskich, gruzińskich, ukraińskich) oraz Hiwis czyli oddziały podległe policji SS. Do tego należy dodać następne kilkaset tys służacych w Baudienst ,Bahndienst e.t.c. nie licząc oddziałów wiejskiej samoobrony gdzie Niemcy dostarczali białoruskim/ukraińskim a również polskim wsiom broń aby mogły bronić się przed rabunkami sowieckiej partyzantki. Gdyby nie szalone teorie rasowe Hitlera Niemcy prawdopodobnie mogliby zorganizować 4-5 milionową armię rosyjską walczącą po ich stronie co zresztą kilkukrotnie postulowali najwyżsi dowódcy Wehrmachtu. Ciekawy jest udział znanych ze zbrodni wojennych formacji w tłumieniu Powstania Warszawskiego zwanych przez Warszawiaków "Kałmukami". Najliczniejsza Sturmgruppe z brygady RONA Kamińskiego (ok 80% Rosjan 20% Białorusinów) ok 1700 osób wsparta baterią haubic 122mm, 4 czołgami T-34 i działem samobieżnym SU-76. Wszyscy oficerowie z Armii Czerwonej, dowodził mjr Gwardii Frołow. Zasłynęła ze zbrodni wojennych , mordów gwałtów i rabunku. 24 VIII kompanię RONA zajętą rabunkiem kamienic w ok ulic Srebrnej i Żelaznej zaskoczył polski kontratak, Rosjan wyrżnięto co do nogi jako że ich zbrodnie były już znane. Następnie pułk specjalny SS Dirlewangera, w jego składzie zwolnieni z kacetów niemieccy kryminaliści, komuniści i członkowie SPD, lecz również bataliony azerski i turkmeński. Wspomagający go rosyjski 3 pułk kozaków lecz podlegający policji SS a nie WH jak n.p. dywizja kozacka von Pannwitz'a. Również ok 100 Ukraińców z policji SS tzw Trawnikermaenner pełniących służbę dla SD na Pawiaku i Al Szucha i 2 kompanie tzw Legionu Wołyńskiego. Należy zauważyć iż podczas gdy służąca na froncie ukraińska dywizja SS Galizien składała się z ochotników ukraińskich z Galicji to niesławni ukraińscy Trawnikermaenner czyli strażnicy obozów śmierci rekrutowali się niemal wyłącznie z jeńców z Armii Czerwonej. Reasumując zachowanie jednostek wschodnich podczas pacyfikacji Powstania było w przedsmakiem co Armia Czerwona czyniła w latach 1944-45 w momencie gdy weszła do Europy, od Budapesztu, Wiednia po Śląsk, Pomorze, Wielkopolskę i Niemcy.

    2. anda

      No może napiszesz ile? Trzeba rozróżnić tych którzy faktycznie popierali Hitlera a tych którzy zostali do tego zmuszeni. No bo jeżeli liczysz tych którzy np. pracowali w zakładach, przy kopaniu umocnień i w wielu innych sprawach to tak samo można napisać, że miliony Polaków też popierało Hitlera - pracowało w zakładach, na budowie, wozili towary itp. - ale mówiąc brzydko " żryć trzeba"

    3. zyg

      Najbardziej zabawne że Hitler i Himmler nigdy nie zdali sobie sprawy ze stopnia nienawiści które narody ZSSR dzierżyły wobec tyranii. Pod koniec 1943 wiele jednostek Ostlegion przesunięto do Francji. Po D-Day poddawali się chętnie, jak wspominali gen Dworak i Majewski z 1 Dywizji Pancernej w pościgu od Caen do Mozy wzięli ok 800 rosyjskich jeńców. Potem jakieś "geniusze" z dowództwa SHAEF wymyśliły akcję PSYOPS zarzucając pozycję Rosjan ulotkami o treści "nie obawiajcie się, poddajcie się a gwarantujemy wam że nie pójdziecie do obozów jenieckich ale pierwszym transportem odeślemy was do rodzinnego ZSSR" . Skutek był jedyny .. jak pisał gen Grajkowski :"od tej pory Rosjanie zaczęli walczyć do śmierci".

  17. krk

    Defilada połączeniem baletu mongolskiego z militaryzmem... typowe dla rosyjskich sojuszników jak ChRL czy KRLD, dodać płąnące pochodnie i będzie Perteitag z pruską musztrą :))))

  18. hym108

    Nie pokazali szefa sztabu Indyjskich sil Zbrojnych. Z tygdniwa wizyta ma podpisac kontrakty na dostawy uzbrojenia za miliardy (tak prznajmij opisuje to indyjskie defence )

    1. Davien

      Panie hym własnei jeden z tych kontraktór upadł. Pancyr przegrał w Indiach z koreańskim odpowiednikiem BiałeJ.

  19. I tak umacniamy polską biedę i polskie zacofanie.

    Defilady nie poprowadzil minister obrony gen. Szojgu - on ta defilade odbieral z trybuny. Defilade poprowadzil dowodca wojsk ladowych. To tak na marginesie jako uwaga do tekstu. Natomiast dyskutujacych pomoc USA i GB dla ZSRR warto zainteresowac pomoca amerykanskich firm dla Hitlera do co najmniej konca 1941r., czyli do wypowiedzenia przez Hitlera wojny USA. W rzeczywistosci koncerny USA skrycie i na mniejsza skale zaopatrywaly Hitlera jakis czas po 1941r. Ale nawet pozostajac przy dacie 1941r. moza uznac, ze bez pomocy amerykanskich firm dla Hitlera, pomoc dla ZSRR nie bylaby ZSRR potrzebna. Trzeba sobie zdac sprawe z tego, ze np. bez maszyn liczacych IBM gospodarka wojenna Hitlera i zaopatrzenie armii nie bylyby mozliwe: tylko moc obliczeniowa maszyn IBM umozliwila sporzadzanie i ciagle aktualizowanie bilansow surowcowych i przetworczych oraz potrzeb ludnosci i wojska. O wadze tego bilansowania niech swiadczy, ze odpowiednie sprawozdania istnialy jako oblozone najwyzsza klauzula tajnosci tylko w kilku egzemplarzach, a dostep do nich mieli tylko Hitler, Speer i jeszcze kilka osob ze scislego kierownictwa. Te slynne numery wytatuowane na rekach wiezniow obozow koncentracyjnych byly numerami wyznaczanymi przez maszyny IBM jako elementy sily roboczej. Przy okazji dyskusji o ksiazce pt. "IBM and Holocaust" wygloszono moim zdaniem bardzo prawdopodobna opinie, ze bez maszyn IBM Holocaust takze mialby miejsce, ale nie bylby to Holocaust tak wielkich liczb. Czy IBM pomagal serwisowac swe maszyny w czasie wojny? Autor ksiazki Black napisal w niej: "without IBM's machinery, continuing upkeep and service, as well as the supply of punch cards, whether located on-site or off-site, Hitler's camps could have never managed the numbers they did." Ksiazka Black´a: "No machines were sold – only leased. IBM was the sole source of all punch cards and spare parts. It serviced the machines on site either directly or through its authorized dealer network or field trainees. There were no universal punch cards. Each series of cards was custom-designed by IBM engineers to capture information going in and to tabulate information the Nazis wanted to extract." IBM z USA min. stworzyl dla Hitlera centrum obliczeniowe w okupowanej Polsce, ktore np. obliczalo przepustowosc transportu kolejowego w Generalnej Guberni. Faktem jest, ze gdy oficer amerykanskich wojsk wkroczyl do przedsiebiorstwa-corki IBM w Niemczech, to dyrektor firmy wreczyl mu ostatnia platnosc dla IBM-matki w Nowym Yorku. IBM to nie wszystko, bo dodac trzeba np. Coca-Cola Company, ktora w 1945r. odzyskala w calosci swa niemiecka firme i pozostawila na stanowisku jej szefa, ktory zapewnil jej wojenna dzialalnosc jako gorliwy poplecznik nazistow. Przed i w czasie wojny Associated Press w pelni kolaborowala z nazistami, ktorzy sami wybierali jej zdjecia przekazywane swiatu. Poprzez swe corki w panstwach neutralnych firma Kodak kupowala i sprzedawala nazistom na olbrzymia skale takze po 1941r.! Ford zaopatrujac armie Hitlera w pojazdy robil fantastyczne interesy, a jego zyski wzrosly z 63.000 Reichsmark w 1935 do 1.287.800 RM w 1939, ale to nic w porownaniu do zyskow glownie na ciezarowkach wojskowych Opla (marke "Opel Blitz", od Blitz-Krieg, na masce widac na filmach z wojny) 35.000.000 RM w 1938r. GM produkowal Hitlerowi w Rüsselsheim bombowce JU-88, a w pewnym momencie polowe czolgow produkowali Hitlerowi niemieckie firmy Forda i GM wg Reinhold Billstein i inni w "Working for the Enemy: Ford, General Motors, and Forced Labor during the Second World War", New York: Berghahn, 2000. To tylko przyklady z artykulow, ktore podal mi google haslem: "american capital for Hitler". Pomoc USA dla ZSRR szla zatapianymi przez Hitlera statkami, a pomoc amerykanskich firm dla Hitlera odbywala sie bez przeszkod na ladzie. Ponadto bez pomocy tych amerykanskich firm wojna Hitlera nie bylaby w ogole mozliwa, a ZSRR chyba by sie jednak ostatecznie obronil. Stad mozna zaryzykowac twierdzenie, ze amerykanska pomoc dla Hitlera byla wieksza niz dla ZSRR.

    1. Wawiak

      Bez pomocy ZSRS Hitlerowi we wrześniu 1939 roku wojna prawdopodobnie by nie wybuchła. O tym, że rozmiar tragedii nawet samych tylko Żydów byłby wtedy mniejszy, pisać chyba nie muszę...

    2. ffgg

      a to niby czemu ? jesteś pierwszy co tak twierdzi.

    3. Wawiak

      Mylisz się. Temat jest dobrze znany.

  20. gato

    Różnica między tymi defiladami, to jak różnica między obu armiami. Rosjanie wiedzą czego chcą. Tak organizują defilady, by osiągnąć swoje cele. Potrafię pochwalić się tym, na czym im akurat zależy, a ukryć dyskretnie to, co nie jest powodem do dumy. Nasi politycy i MON nie wiedzą, jak armia powinna funkcjonować i widać to w defiladzie. Nasza defilada w odbiorze przez widza to chaotyczna improwizacja. Nie wiadomo, kiedy się zaczyna i kiedy kończy. Informuje się, kto defiluje, ale już ani słowa nie ma o historii defilujących jednostek, ich współczesnych osiągnięciach, czy powodach, dla których tę właśnie jednostkę wybrano do defilady. Defilowali też nasi sojusznicy, ale zupełnie nie rozumiem, dlaczego jedyna pokazująca sprzęt sojuszniczy międzynarodowa grupa bojowa z Orzysza została rozdzielona i np. Rumuni defilowali osobno. A już o pomstę do nieba woła komentarz relacji telewizyjnej. Jest totalną improwizacją, nie ćwiczony wcześniej i przez to zupełnie nie zsynchronizowany z obrazem. Tak jest od kilku lat. Na defiladzie z okazji rocznicy niepodległości w ub. roku komentujący nie potrafili właściwie rozpoznać statków powietrznych, które akurat pokazywał ekran, a przelot czwórki Raptorów (pierwszy pobyt w Polsce) zupełnie pominięto w komentarzu! W tym roku nie było Raptorów, ale i tak Bryzy pomyliły się z CASA-mi, a W3 z Mi-8. Odnoszę wrażenie, że pokazywanie naszej armii na naszych defiladach też odbywa się wg zasady wyznawanej przez naszych polityków, że "ciemny lud wszystko kupi", w związku z czym nie warto się wysilać.

    1. Gal

      Raporty były trzeci raz w Polsce. Komentarz do naszych defilad pozostawię bez komentarza ;)

  21. Obywatel RP

    Odnosząc się do poruszonego tematu należałoby, choćby pokrótce przypomnieć pewne fakty historyczne, które obecnie są dla pewnych sił niewygodne, a więc skrzętnie pomijane. Na terenie państw bałtyckich: Estonii, Łotwy i Litwy w okresie II Wojny Światowej i w latach powojennych (do 1953 roku) działała partyzantka tzw. Leśni Bracia. Wśród nich byli także liczni kolaboranci, którzy współpracowali z hitlerowskimi Niemcami. Niektóre formacje angażowane były bezpośrednio m.in. do pogromów o charakterze antysemickim. Jednym z takich oddziałów był pułk „Żelazny Wilk” (Geležinis Vilkas), działający na obszarze Litwy. Co warte zaznaczenia obecnie w skład litewskich sił zbrojnych wchodzi brygada zmechanizowana "Żelazny Wilk" (Mechanizuotoji pėstininkų brigada „Geležinis Vilkas“) ... Także inne formacje rekrutowane spośród Bałtów, czynnie pomagały Niemcom w ludobójstwie. Na Litwie kolaboranci litewscy ze Specjalnego Oddziału SD i Policji Bezpieczeństwa "Ypatingasis Būrys" uczestniczyli w eksterminacji wileńskich Żydów, Polaków i przedstawicieli innych narodowości. W miejscowości Ponary w latach 1941-1944 zamordowanych zostało przez Niemców i Litwinów ponad 100 tysięcy osób. Na Łotwie działało tzw. komando Viktorsa Arajsa, które wymordowało 30 tysięcy Żydów, Cyganów i Łotyszy. W Estonii była to Omakaitse (Samoobrona), a przede wszystkim Bataliony Policji, których członkowie pełnili funkcje wartownicze w obozach koncentracyjnych, pilnowali transportów Żydów z gett do obozu z Bełżcu oraz brali udział w wielu karnych ekspedycjach na wsie polskie, litewskie i białoruskie. Nie wolno pomijać faktu, że w krajach bałtyckich kultywuje się tradycje, o ile jest to w tym przypadku właściwe określenie, tzw. Legionów Bałtyckich Waffen-SS. Dla przykładu, co roku 16 marca na ulicach Rygi weterani Łotewskiego Legionu SS (Latviešu Leģions) obchodzą rocznicę pierwszej bitwy stoczonej u boku Niemców z Armią Czerwoną. a weterani z estońskiej 20. Dywizji SS (20. Eesti Relva Grenaderide Diviis) odbywają regularne spotkania w Sinimäe na północnym wschodzie Estonii. Takich to niestety obecnie Polska ma nie/zawodnych "sojuszników", których gorliwie wspiera w ramach NATO-wskiej operacji „Baltic Air Policing” i tzw. batalionowych grup bojowych. Zdecydowanie najlepszym rozwiązaniem dla Polski byłoby zachowanie pełnej neutralności, a nie angażowanie się w coraz bardziej agresywne działania Paktu Północnoatlantyckiego...

    1. A.K

      Dokładnie, dobrze Pan prawi. Pozdrawiam.

    2. Wawiak

      Masz rację, ale dla równowagi wypada wspomnieć , że jest to dla nas równie niemiłe, jak gloryfikowanie "wyzwolenia" przez RKKA, która była we wrześniu 1939 roku sojusznikiem Hitlera - o czym pisze się równie mało, o ile nawet nie mniej. Armia sowiecka ma na sumieniu życie wielu Polaków - tak w 1939 roku, jak i w późniejszym okresie wojny - a także w okresie powojennym zarówno w ramach zwalczania polskiego podziemia niepodległościowego, jak i zwykłej przestępczości, która była ze względów propagandowych tuszowana przez władze komunistyczne PRL-u.

    3. boby

      Dla państw bałtyckich III Rzesza była wyzwolicielem. Sowiecka okupacja do czerwca 1941 była ogromną tragedią dla tych małych narodów. Nic dziwnego, że nie uważają związków z Niemcami za zło.

  22. Kiks

    Kiedy im to znudzi się. Co oni zrobią jak im wszyscy kombatanaci wymrą. Pewnie dlatego zadzierają ze wszystkimi dookoła. Potrzebują nowych. Zacofane państwo. Prężą się przed rakietami, a paradne Rosjanki wystawili niespecjalne ;).

    1. Wawiak

      Ot, Górna Wolta (obecne Burkina Faso) z rakietami - tak ich określił kiedyś któryś z dyplomatów...

  23. Obserwator

    Na temat Lend-Lease Act krąży wiele tzw. obiegowych opinii, które w znacznym stopniu niewiele mają wspólnego z rzeczywistymi faktami. Przynajmniej część z nich kreowana jest przez polskojęzyczne mainstreamowe media i wiadome ośrodki walki propagandowej. Warto więc wspomnieć w tym temacie, że amerykańskie dostawy sprzętu wojskowego w stosunku do produkcji radzieckiego przemysłu, przedstawiały się w sposób następujący: 12% pojazdów pancernych i 14% samolotów bojowych. Znawcy tematu zwracają również uwagę na fakt, że znaczna część uzbrojenia zachodniej produkcji dostarczanego dostarczanego do ZSRR była przestarzała lub/i nie odpowiadały warunkom Frontu Wschodniego. W tym zakresie wymienić można samoloty P-40 Warhawk i Hurricane II oraz czołgi M3 Stuart i Mk II Matilda. Polski historyk prof. Paweł Wieczorkiewicz wyraził wielce wymowną opinię: "Amerykanie za dostawy sprzętu kupili sobie krew sowieckiego żołnierza – im więcej bowiem ginęło żołnierzy sowieckich, ale i niemieckich na froncie wschodnim, tym mniej musiało zginąć Amerykanów i Brytyjczyków".

    1. Pirat

      93% lokomotyw i sprzętu kolejowego, 30% samolotów , 1/3 ciężarówek, 58% paliwa lotniczego, 53% amunicji i ładunków wybuchowych, 2 miliony ton żywności, ... , zostało wysłanych przez USA do ZSRR. Firma Dodge wybudowała nawet fabryki w ZSRR. Szczerze mówiąc, gdyby nie ten sprzęt to sowiecki żołnierz pieszo do Berlina by nigdy nie doszedł.

    2. robo

      a 5 milionów ton stali z której Rosjanie mogliby zbudować ponad 160 tys czołgów T-34? Czołgi M3 Stuart służyły jako maszyny rozpoznawcze do końca wojny w Wojsku Polskim (1DywPanc). P-40, P-39 czy Hurricane lepszy niż cokolwiek Rosjanie byli w stanie wyprodukować. Gdy w 1945r dostawy L&L ustały i Rosjanie zaczęli używać paliwo własnej produkcji osiągi ich samolotów spadły o 10-20%. Odnośnie żołnierzy ginących na froncie wsch to na każdego żołnierza osi ginęło ponad 10 sowietów.

    3. Fun funów USA

      I taka jest prawda. Jak kiedyś (lata PRL) dostawy w ramach LL były "dezawuowane" tak aktualnie "obowiązująca wersja historyczna" odwraca to o 180 stopni i "wszyscy" tytani intelektu wiedzą, że to "USA uratowało sowietów" (co wyraźnie widać po treści znacznej części postów-chociaż trzeba szczerze przyznać, że powielanych systematycznie i bezrefleksyjnie przez tych samych "komentatorów"). A przecież wystarczy trochę poczytać żeby wiedzieć, że: z całości programu "Lend-Lease Act" o wartości 50,1 mld ówczesnych dolarów, ZSRR otrzymał kwotę ... 11,3 mld. tj. 22% wartości "programu". Wielka Brytania dostała 31,4 mld (tj. 62,7% całości). "Pomoc" USA w wysiłek wojenny ZSRR stanowiła 3,5 krotność pomocy udzielonej ... "Wolnym Francuzom" Charles’a de Gaulle’a (wiadomo wszem i wobec jak "potężny" był wkład w działania bojowe II wojny światowej "Wolnych Francuzów" i jakie "strategiczne" operacje (np. typu "bitwa pod Stalingradem" "bitwa na łuku Kurskim" czy operacja "Bagration") Francuzi przeprowadzili oraz ilu milionową armią de Gaulle dowodził ). Ale oczywiście można "udawać" że LL to był program pomocy wyłącznie ZSRR, a nie program pomocy USA i Kanady dla państw walczących z Niemcami i ich sojusznikami, w którym ZSRR był beneficjentem w zaledwie w ..... 1/5. A "dodatkowo": żeby podać w miarę precyzyjnie: ZSRR spłacił całość długu gdy tymczasem Wielkiej Brytanii część należności umorzono, a w ramach "ciekawostki": za 650 mln kupili dostawy w drodze na dzień 2 sierpnia 1945 o wartości 10x większej, które USA rozłożyło jej na raty oprocentowane na 2% - ZSRR spłacał 2 razy wyższe odsetki od wartości realnej. Ale wszak każdy "prawdziwy polski patriota" doskonale wie, że to USA uratowało ZSRR!

  24. W demokracji ludziom mowi sie prawde

    @AWU i Arek - Rosjanie konsekwentnie, choc stopniowo odchodza od tradycji ZSRR w Dniu Zwyciestwa i w tym roku np. na Placu Czerwonym byla data 1945-2019, a wiec Rosja obchodzi koniec Wojny Ojczyznianej i II Wojny Sw. na raz, co jest zgodne z prawda. Wojna Ojczyzniana nie zaczela sie w 1939r., lecz w 1941r. Faktu, ze dogadali sie z Hitlerem Rosjanie sie nie wypieraja, lecz dodaja zgodnie z prawda, ze Stalin chcial wojny Hitlera z Zachodem, a Zachod wojny Hitlera z ZSRR. Hitler napadl na obu, a wiec obaj stali sie aliantami. Jest stala taktyka USA, by dazyc do wojen miedzy ich innymi panstwami nie ma tu roznicy wobec umowy ZSRR z Hitlerem. Natomiast Polska 5 razy napadla do 1939r. na swych sasiadow (na Czechy wspolnie z Hitlerem) i na miejscu Stalina zrobilaby to samo - zreszta oficjalnie Polska nie oswiadczyla, ze jest w stanie wojny z ZSRR. Co do swiatowych przywodzcow, to MSZ Rosji oficjalnie oswiadczyl juz kilka lat temu, ze przestal wysylac zaproszenia zagraniczne za wyjatkiem okraglych rocznic, a wiec nastepne chyba w 2020r. Rosja jest swiadoma roznicy miedzy zwyklymi obywatelami a Stalinem i jego komunistycznym aparatem, dlatego usuwa od dawna z obchodow Stalina i ZSRR, a jako podmiot Wojny Ojczyznianej uznaje tylko zwyklego Rosjanina, obywatela i zolnierza, ktory walczyl z najezca tym, co mial pod reka: lopata, sztacheta od plotu, karabinem, owczesnym kierownictwem panstwa i wojskowymi przelozonymi, czolgiem, samolotem itp. itd. Mysle, ze za jakis czas Rosjanie zgodza sie z nami, ze 2 Wojna Swiatowa zaczela sie od dnia, w ktorym pierwsze panstwo dalo zbrojny opor Trzeciej Rzeszy moga to zrobic nic nie "tracac".

    1. Adam S.

      Każdy stalinowski propagandzista zaczyna przemówienie od frazesów o demokracji i prawdzie, a następnie sączy swoje kłamstwa. Po kolei: 1. Rosjanie nie odchodzą od tradycji sowieckich, tylko do nich wracają. Świadczy o tym odradzanie kultu Stalina i kolejne wojny mające na celu odbudowanie rosyjskiego imperium. 2. Nie ma czegoś takiego jak „wojna Ojczyźniana lat 1941-1945”, ponieważ wojna z udziałem ZSRR zaczęła się w roku 1939, a dalszy rozwój wydarzeń jest tylko tego konsekwencją. 3. Bzdurą jest tekst, że Zachód kilkanaście lat po największej w dziejach ( pierwszej) wojnie światowej, chciał wojny Hitlera z ZSRR. Chciał po prostu Pokoju. I co- może zdziwić rosyjskiego trolla – amerykanie też go chcieli, bo byli pogrążeni w izolacjonizmie i nawet nie mieli liczącej się armii lądowej. 4. Jest szczególnie cynicznym kłamstwem powtarzana przez Rosjan teza, że „amierikańcy” robią to samo, co Rosja. Bo jakoś inne państwa ( w tym Polska ) wolą mieć u siebie wrednych Amerykanów i ich niezdrowym jedzeniem i durnymi filmami, niż Rosjan z ich obozami koncentracyjnymi i masowymi grobami 5. Kolejną cyniczną manipulacją jest porównywanie niemrawych akcji zbrojnych II Rzeczypospolitej ( głupich i bezsensownych), do masowego ludobójstwa prowadzonego wówczas przez ZSRR ( w samym Wielkim Głodzie lat 1933-34 sowieci zgładzili 7 milionów Ukraińców). 6. I na koniec – świętowanie Wielkiej Wojny Ojczyźnianej, to nie oddanie honorów „zwykłym” żołnierzom – bo i wówczas i dziś rosyjska władza nie dba o swoje mięso armatnie - lecz część propagandy rosyjskiego imperium, które dziś zabija dziesiątki tysięcy ludzi w innych krajach. Część hybrydowa trwającej dziś realnie wojny rosyjskiego odradzającego się imperium z wolnym światem.

    2. tylko Tyle

      Pewnie że 'zachód" chciał Pokoju, dlatego dał Hitlerowi Czechosłowację po Monachium, komentarz co do reszty Twoich "rewelacji" litościwie pominę ..

    3. Davien

      To zacznijmy od tego że ZSRS rozpoczął razem z Niemcami II wojne swiatowa napadając na Polskę we wrzesniu 1939r. I to wystarczy za całość reszta twojego wywodu to po prostu żałosny stek kłamstw.

  25. Palmel

    było mniej sprzętu niż rok temu

    1. Pirat

      Sankcje mają efekt.

Reklama