Ostatni radar TRS-15M Odra i laboratorium w Koszalinie [FOTO]

Autor. Jarosław Ciślak/Defence24.pl
We wtorek 8 kwietnia 2025 roku Wojsko Polskie wzbogaciło się o kolejną stację radiolokacyjną TRS-15M Odra (N-15M). Równocześnie w Centrum Szkolenia Sił Powietrznych w Koszalinie otwarto symulator tej stacji.
Obecnie nasze Wojska Radiotechniczne mają swoje stałe posterunki w 23 miejscach w Polsce. Do tego należy doliczyć wysunięte posterunki radiolokacyjne, rozwinięte tymczasowo wzdłuż naszej wschodniej granicy. Liczba i umiejscowienie tych wysuniętych posterunków jest informacją niejawną. Są one wystawiane przez wybrane stałe posterunki radiolokacyjne.
Spośród tych 23 posterunków sześć jest nieruchomych. Są to posterunki radiolokacyjne dalekiego zasięgu (PRDZ). Na trzech z nich są umieszczone polskie radary N-12M, a na trzech pozostałych importowane RAT-31DL. Na pozostałych 17 radiolokacyjnych posterunkach (RLP) znajdują się przewoźne stacje N-12ME oraz ruchome stacje N-15/N-15M i starsze komplety stacji N-31 i wysokościomierza N-41. Na tych 17 posterunkach znajdują się lub powinny znajdować po 2-3 stacje radiolokacyjne. Czy tak jest dokładnie nie wiadomo ponieważ część z nich przeszła na wysunięte posterunki radiolokacyjne.
Docelowy system radiolokacyjnego wykrywania na terytorium Polski powinien składać się z różnych wariantów stacji. Powinny to być stacje stacjonarne, ruchome, na aerostatach (zostały już zamówione w USA) i na samolotach (dwa samoloty Saab-340 AEW zostały już dostarczone do Polski). Dodatkowo źródłem informacji są NATO-wskie samoloty wczesnego wykrywania AWACS oraz dane z innych państw NATO sąsiadujących z Polski.

Autor. Jarosław Ciślak/Defence24.pl
Wydaje się, że liczba posterunków naziemnych powinna być zwiększona z obecnych 23. Dla porównania pod koniec lat 80. XX wieku w Wojskach Obrony Powietrznej Kraju było 57 posterunków radiolokacyjnych. Oprócz tego do swoich zadań na froncie zewnętrznym Wojska Lotnicze i Wojska Lądowe miały osobno swoje stacje radiolokacyjne.
Wydaje się również, że liczba radarów w 3. Brygadzie Radiotechnicznej powinna istotnie wzrosnąć. Dałoby to m. in. większe możliwości manewru, wystawiana dodatkowych wysuniętych posterunków, zastępowania czasowo niezdolnych do pracy stacji innymi. Wojna na Ukrainie pokazuje jak ważnym elementem jest stałe monitorowanie przestrzeni powietrznej własnej oraz obcej. Jest to element konieczny do prowadzenia jakiejkolwiek obrony powietrznej i przeciwrakietowej państwa.
W dziedzinie radiolokacji Polska ma własne niekwestionowane kompetencje. Były one budowę już od lat powojennych XX wieku. W czasach PRL nie ograniczano się do importu stacji radiolokacyjnych z ZSRR, ale rozwijano własne konstrukcje i produkowano je seryjnie. Po zmianach politycznych proces ten był kontynuowany. Polska nie zadowoliła samym się importem tym razem zachodnich radiolokatorów, a kontynuowała swoje badania i prace rozwojowe, które owocowały kolejnymi generacjami stacji.

Autor. Jarosław Ciślak/Defence24.pl

Autor. Jarosław Ciślak/Defence24.pl
Do produkcji w Polsce stacji radiolokacyjnych wrócimy osobno, ale w tym miejscu warto wspomnieć, iż wyprodukowano ich u nas ponad 6 tys. (sic !). Co prawda w tej liczbie większość to morskie radary nawigacyjne, ale radarów do wykrywania celów powietrznych zrobiono również dużo. Warto wspomnieć o stacjach radiolokacyjnych i wysokościomierzach Nysa-B i Nysa-C, Jawor, Bogota i Nida, Narew, Avia-W, N-21, N-22, N-23, N-25, N-27 oraz już nowszych N-31 i N-41, N-11, N-12M i N-12ME oraz najnowszych N-15, N-15C i N-15M.

Autor. Jarosław Ciślak/Defence24.pl
Nasz krajowy producenta czyli PIT-RADWAR właśnie obecnie zakończył seryjną produkcję TRS-15 (N-15) Odra dostarczając wojsku dwudziestą ósmą stację. Po dostawie prototypu pierwszą umowę na dostawę dwóch stacji N-15 zawarto w 2006 roku. Kolejne dwie stacje, ale już w zmodernizowanej wersji N-15M zamówiono w 2008 roku za 72 mln zł. Pod koniec 2008 roku, a dokładniej 30 grudnia w norweskim Kongsbergu Polska zamówiła wyposażenie dla Nabrzeżnego Dywizjonu Rakietowego MW. W tym kontrakcie zawarty był zakup dwóch mobilnych trójwspółrzędnych stacji radiolokacyjnych z kanałem nawodnym jako priorytetowym oraz możliwością poszukiwania i śledzenia obiektów powietrznych. Były to radary N-15C. Kolejnych osiem stacji N-15M zamówiono 25 stycznia 2013 roku za 322,7 mln zł. Kolejny, podpisany 4 września 2018 roku, kontrakt z PIT-RADWAR obejmował dostawę 11 stacji N-15M oraz czterech konsol zdalnego sterowania KZS-15, łącznie za 545,5 mln zł. Wreszcie 6 grudnia 2021 roku podpisano umowę na jeszcze dwie stacje N-15M za 98,9 mln zł.

Autor. Jarosław Ciślak/Defence24.pl

Autor. Jarosław Ciślak/Defence24.pl
Trochę wcześniej bo 7 września 2021 roku podpisano z PIT-RADWAR osobną umowę na dostawę do Centrum Szkolenia Sił Powietrznych na laboratorium (symulator) stacji radiolokacyjnej TRS-15M Odra oraz symulator konsoli zdalnego sterowania typu KZS-15. Wartość tej umowy wyniosła 63,9 mln zł.
Laboratorium zostało zakupione w celu rozszerzenia możliwości oraz zwiększenia efektywności szkolenia kadry użytkowników stacji radiolokacyjnych TRS-15M oraz konsol zdalnego sterowania KZS-15. Laboratorium umożliwia szkolenie załóg bez wykorzystania sprzętu na posterunkach i przy zachowaniu ciągłości pracy bojowej stacji. Zasadniczym składnikiem laboratorium jest stacja radiolokacyjna TRS-15M wersji TRS-15-7 (serii produkcyjnej) z pełną funkcjonalnością układów i podzespołów elektrycznych i elektronicznych.

Autor. Jarosław Ciślak/Defence24.pl
Laboratorium TRS-15M umożliwia prowadzenie szkoleń teoretycznych oraz praktycznych w zakresie:
- podstaw radiolokacji;
- budowy, eksploatacji i praktycznego wykonywania obsługi technicznej stacji radiolokacyjnej TRS-15M oraz konsoli KZS-15;
- doskonalenia umiejętności prowadzenia diagnostyki stacji radiolokacyjnej TRS-15M oraz usuwania uszkodzeń;
- doskonalenia umiejętności praktycznego wykonywania czynności obsługowo-naprawczych, regulacyjnych i pomiarowych (z uwzględnieniem dodatkowych punktów pomiarowych nieujętych w dokumentacji stacji);
- doskonalenia umiejętności wykonywania pomiarów i regulacji przewidzianych instrukcją eksploatacji stacji radiolokacyjnej TRS-15M oraz zakresem pomiarów przewidzianych programem szkolenia;
- prezentacji budowy i funkcjonalności zasadniczych bloków, podzespołów oraz układów funkcjonalnych stacji radiolokacyjnej TRS-15M, radaru wtórnego (systemu IFF), zestawu konsoli KZS-15 z osprzętem;
- ćwiczenia podłączania oraz konfigurowania interfejsów komunikacyjnych stacji TRS-15M i konsoli KZS-15 do współpracy z otoczeniem systemowym.
Laboratorium TRS-15M bazuje na funkcjonalnej części bojowej stacji radiolokacyjnej TRS-15M, pozbawionej pojazdów, platformy JBR-15, agregatów APR-15 oraz zabudowy kontenerowej. Umożliwiło to zainstalowanie elementów stacji TRS-15M w pomieszczeniu laboratoryjnym z zachowaniem wszystkich połączeń funkcjonalnych oraz możliwości pracy.
Bardzo istotną część Laboratorium TRS-15M stanowi dydaktyczny zestaw multimedialny. Zestaw ten zawiera rozbudowany pakiet materiałów dydaktycznych obejmujący filmy instruktażowe, szkolenie e-learning z podstaw radiolokacji, szkolenie e-learning z obsługi i eksploatacji stacji TRS-15M, katalog zdjęć oraz opisów bloków i zespołów stacji TRS-15M.

Autor. Jarosław Ciślak/Defence24.pl
Sam mobilny trójwspółrzędny radar obserwacyjny średniego zasięgu TRS-15M stanowi źródło informacji radiolokacyjnej w systemie obrony powietrznej. Śledzi obiekty poruszające się na pułapie do 30 km oraz w odległościach ponad 200 km od radaru. Może monitorować powyżej 100 obiektów jednocześnie. Dzięki antenie na podnoszonym maszcie stacja ma zwiększone zdolności wykrywania i śledzenia niskolecących obiektów powietrznych. Stacje radiolokacyjne TRS-15M wyposażone są również w interrogatory ISZ-50 systemu IFF standardu MARK XIIA, umożliwiające identyfikację „swój – obcy” w aktualnie obowiązującym w NATO modzie 5.
Konsola zdalnego sterowania typu KZS-15 pozwala na sterowanie wybranymi parametrami stacji radiolokacyjnych z dużej odległości za pośrednictwem systemów łączności. Do pojedynczej konsoli można podłączyć do 16 stacji radiolokacyjnych TRS-15.

Autor. Jarosław Ciślak/Defence24.pl
Obecnie PIT-RADWAR ma już zawarte kontrakty na dostawy stacji radiolokacyjnych wczesnego wykrywania P-18PL oraz zdolnych do przerzutu stacji radiolokacyjnych Bystra. W najbliższym czasie można się spodziewać kolejnych umów, tym razem na dostawy stacji radiolokacyjna dalekiego zasięgu Warta oraz stacji systemu pasywnej lokalizacji PET/PCL. Można tylko życzyć nam, aby wojsko zakupiło od razu, czyli jak najszybciej odpowiednie laboratoria szkolne dla tych typów stacji. Jest to lepsze rozwiązanie niż dostawa laboratorium N-15M dopiero razem z ostatnim, 28. radarem tego typu. Szkolenie obsług stacji radiolokacyjnych w laboratoriach Centrum Szkolenia Sił Powietrznych w Koszalinie jest wielokrotnie tańsze, niż używanie do tego celu stacji bojowych. Dodatkowo niweluje to okresową potrzebę wyłączania stacji bojowych z dyżurów na czas takich szkoleń.
Drugim postulatem, którego spełnienia należy nam życzyć, jest rozbudowa sieci naziemnych posterunków radiolokacyjnych. Ich dzisiejsza liczba 23 jest zdecydowanie mniejsza od naszych potrzeb państwa frontowego.
Był czas_3 dekady
"Obecnie PIT-RADWAR ma już zawarte kontrakty na dostawy stacji radiolokacyjnych wczesnego wykrywania P-18PL oraz zdolnych do przerzutu stacji radiolokacyjnych Bystra. W najbliższym czasie można się spodziewać kolejnych umów, tym razem na dostawy stacji radiolokacyjna dalekiego zasięgu Warta oraz stacji systemu pasywnej lokalizacji PET/PCL." Jak miło czyta się takie informacje, że nasze produkty są/będą produkowane i zamawiane dla armii. Może jeszcze MOSKIT, PIRAT, DZIERZBA, RPG-24 Hammer...
Davien3
Hammer i Dzierzba to maksymalnie makiety, Moskit utknął gdzieś w projektowaniu jedynie Pirat przeszedł do gotowości do produkcji ale zwyczajnie jest tak słaby że wojsko go nie chce Zreszta to nie jest czysto polski wyrób ale licencyjny Korsar ze zmienionym naprowadzaniem i gorsza głowicą bojową.
Seb66
Zresztą Davien jest tak DOKŁADNIE tak słaby- jak słabym zamówiło go wojsko. Zresztą więc twoja żenujaco nieprofesjonalna krytyka, z zarzutem ze Pirat jest licencyjny , jakby to miało mieć jakiekolwiek znaczenie dla np. zasięgu czy dokładności naprowadzania dowodzi, że kompletnie odleciałeś.. A uparcie pomijany przez ciebie fakt że Pirat SPEŁNIŁ WSZYSTKIE wymagania MON dowodzi tradycyjnej u ciebie tendencyjności i wąskiego postrzegania rzeczywistości. Smuuuutne!
Był czas_3 dekady
Davien3 @ - Dlatego czas najwyższy dofinansować opracowanie i badania byśmy byli niezależni w stopniu maksymalnie możliwym, no i nie do końca masz rację o czym pisze Seb66.
radziomb
powinniśmy mieć też rezerwę na wypadek wojny, chyba kazdy zdaje sobie sprawę, że na wojnie Radary są na celowniku Wroga, nawet radar Patriota i IRIST T oberwał na Ukrainie. No chyba ze liczymy ze dostaniemy je od Sojusznikow NATO
Seb66
Rezerwa? Jedynym właściwym radarem jest klasycznie morski radar Rm100. Radar niskiej mocy , do tego praktycznie niewykrywalny bo pracujący nie impulsowo z dużą mocą, tylko na tzw "fali ciagłej"! Tylko TEN radar i żaden inny!
Davien3
@Seb Tyle ze ten RM-100 NIE WYKRYWA innych celów niż nawodne więc jest gorszy do OPL nawet od niemeickich Wurzburgów z IIWŚ
Seb66
#,Davien Od kiedy to dywizjon z rakietami NSM MUSI mieć zdolność do wykrywania samolotów? Bedą NSM-ami do Su25 strzelac ?? Ogarnij się człowieku CO TY WYMYŚLASZ???
Seb66
Swego czasu badano idee tzw "wirtualnych masztow" czyli dronow na uwięzi.Jeden z takich polskich wielowirnikowców mogł podnieść np. głowicę obserwacyjną lub niedużą antenę radaru na wysokosc aż 500m.. O ile warunki pogodowe pozwalają taki dron może prowadzić obserwację praktycznie w nieskończoność. Uważam że takie radary nie zastępując dużych- stanowiłyby znakomite ich uzupełnienie, w tym jako szybkie "gap filllery" w sytuacjach nagłych, czy potrzebie blyskawicznego uszczelnienia radarowego dowolnego obszaru. Ale jak wiemy drony stanowią dla MON "śmierdzące jajko" zamiast pełnoprawnego środka walki w dzisiejszych zdronizowanych czasach.
Davien3
@Seb i jaki miałbys zasięg tego radarku lub tej głowicy? Maksymalnie kilkadziesiat kilometrów a na pewno nie byłoby to rozwiązanie tanie
Seb66
Jaki miałby zasieg? Z POZIOMU ziemi np. mała antenka Bystej ma instrumentalny zasieg wykrywania podawany na 80km.. Zatem z wysokości 500m ile by to było? 120km? 150km? A porządna głowica optoelektroniczna na F15 w dobrych warunkach atmosferycznych cel rozmiarów myśliwca identyfikuje wg Amerykanów z odległości ok 100km. Mnie wystarczy.
wojghan
Wyposażanie jednostek przeciwokrętowych w radary N-15c zamiast RM-100 to zbrodnia popełniona na tych jednostkach. To tak, jakby jednostka dalekiego rozpoznania pojechała za linię przeciwnika oświetlonym wozem cyrkowym. Widać ich z Moskwy bez lornetki.
Seb66
#Wojghan. 100% racji. Ten kto nakazał do MJR kupić radar plot o tak potężnym sygnale- dokonał sabotazu jakby ustawil przy jednostce radiolatarnie do szybszego namierzenia...tego CELU! Gorszego radaru nie dało się kupić! "Goracy" radar wręcz krzyczący "tu jestem, celujcie" zamiast praktycznie niewykrywalnego , bo pracującego na "fali ciaglej" i przez to "zimnego" Rm100 to maksymalna szkodliwość tej decyzji!!
Dudley
To czas najwyższy zająć się konstruowaniem następcy tej stacji, z anteną AESA w technologii GaN, najlepiej przy udziale polskich uczelni czy instytutów badawczych. Równocześnie zająć się rozbudową potencjału B+R i bazą produkcyjną.
Wojtekus
@Dudley bardzo trafne pomysły. Tak B+R jest olbrzymią szansą dokonania pokoleniowych kroków w przód. Pieniądze wydane na badania się zwracają wielokrotnie. My jesteśmy tu w tyle. Nigdy nie osiągniemy zadowalającego poziomu obrony kraju oraz nigdy nie stanie się eksporterem jakiegokolwiek sprzętu obronnego bez wielokrotnego zwiększenia wydatków na B+R. Polacy są bardzo zdolnym narodem. Możemy przyciągnąć specjalistów z prawie całego świata i produkować nasze rodzime rozwiązania w ilu egzemplarzach ile chcemy.
DanielZakupowy
Wojtekus "Możemy przyciągnąć specjalistów z prawie całego świata i produkować nasze rodzime rozwiązania w ilu egzemplarzach ile chcemy." Fantazja cię poniosła kolego :)
Essex
Hmmm, mega zdolnym? a gdzie te zdolność widać? w jakiej gałezi gospodarki? górnictwie? rolnictwie? co takiego przełomowego wynaleźliśmy? jaki jest nasz wkład w rozój technologii z którego potrafimy czerpać korzysci? jaką mamy marke rozpoznawalna na świecie?. Ja rozumiem ciągła propagandę o naszych super inzynierach i mega zdolnych ludziach tylko tego po prostu nie widać. To co jest produkowane to w większości skąłdaki z zachodnich częsci, Jakiś własny silnik? przekłądnia? armata? samolot, smigłowiek, okręt? nic. I w zasadzie już sam sobie przeczysz pisząc o przyciaganiu specjalistów.....no naprawde....
Adamus13
A gdzie Sajna? Wieże już zostały zamówione (tylko czy dostarczone).
Franek Dolas
A gdzie KK? Nie ma? No ale może radary są mało fotogeniczne co może wynikać z badań op
eee
No bo i tak horyzont radarowy i czasowy jest ograniczeniem. Może należy opracować na pagórkach lub w pobliżu źródeł zasilania plany posterunków.
eee
Dobry matowy kamuflaż,ale czarne na brązowe, ciemne a te świecące siłowniki owalne będą z każdej strony błyszczeć tym przykrył brezentem lub gumowa osłona . Niby nic amln zł i USD, a tu taki świecy, a poważnie może nie wszędzie potrzebny ciężki radar, może wystarczy na pagórku mała antena a wysoko lub kamera flirt i komputer, albo systemy obserwacji rozproszonej z komórkowymi tel. Llu. kamery pospinane w sieć lub wieże nasłuchowe z tychże bądź radary pasywne z rozproszonych odbiornikow
AntyTuman
Z wymienionych tutaj starych konstrukcji, znałem dość dobrze Jawor M2 (Justyna). Ogromne urządzenie na trzech ciężarówkach Tatra plus agregat prądotwórczy. Wóz antenowy, nadawczy i wskaźnikowy. Tor nadawczy na lampach dużej mocy - magnetron i amplitron - produkcji polskiej, oczywiście. Można ją obejrzeć w Muzeum Historii i Militariów koło Jeleniej Góry, a okrągły kineskop - lampę wskaźnikową można sobie obecnie kupić na naszym portalu aukcyjnym za 2 stówy.