Pułkownik Aleksander Tarnawski ps. „Upłaz” został wybrany, głosami mi.in. czytelników portalu Defence24.pl, partonem drugiej „Ławeczki znanych gliwiczan” przy alei Przyjaźni w Gliwicach. Uroczystość odsłonięcia ławeczki odbyła się w niedzielę 4 grudnia br.
Na uroczystości obecni byli: Prezydent Gliwic Adam Neumann, pani Elżbieta Tarnawska, żona Cichociemnego, rodzina, przedstawiciele Dowództwa Komponentu Wojsk Specjalnych, Jednostki Wojskowej GROM, Jednostki Agat, harcerze drużyny "Cichociemni" z Brzegu Dolnego oraz mieszkańcy Gliwic.
Ławeczka Znanych Gliwiczan to społeczna inicjatywa tygodnika „Nowiny Gliwickie", której patronują władze miasta Gliwice, firma Krichhoff Polska (sponsor ławeczki), firma Fulco (wykonawca ławeczki) oraz Stowarzyszenie Przyjaciół Ziemi Gliwickiej. Patronem pierwszej ławeczki przy Alei Przyjaźni jest architekt Tadeusz Teodorowicz-Todorowski.
Czytaj też
Na płk. Tarnawskiego, ostatniego z cichociemnych, który zmarł 4 marca 2022 r. w wieku 101 lat, w plebiscycie zorganizowanym przez redakcję „Nowin Gliwickich" oddano 5931 głosów. W tym miejscu dziękujemy także wszystkim czytelnikom Defence24.pl, którzy oddali głos na „Upłaza".
Aleksander Jan Michał Tarnawski, ps. „Upłaz" urodził się 8 stycznia 1921 roku w Słocinie w powiecie rzeszowskim. Szkołę powszechną i gimnazjum ukończył w Chorzowie. Studiował na Wydziale Chemicznym we Lwowie. Wybuch wojny zaskoczył Go w Rabce.
Po wybuchu wojny wyjechał na wschód do Drohobycza. Tam został zatrzymany przez sowiecką policję. Po zwolnieniu przekroczył granicę węgierską i trafił do obozu dla uchodźców. Dzięki pomocy polskiego konsulatu w Budapeszcie, przez Jugosławię i Włochy dotarł do Francji. Został przydzielony do 1. Pułku Piechoty (1 batalionu) 1. Dywizji Grenadierów. W kwietniu 1940 roku wstąpił do Szkoły Podchorążych Piechoty. Po klęsce Francji na węglowcu norweskim dostał się do Wielkiej Brytanii. 1 lipca 1940 roku przeszedł pod dowództwo brytyjskie i otrzymał przydział do Szkoły Podchorążych Broni Pancernej w Crawford. Po jej ukończeniu został mianowany kapralem podchorążym. Do maja 1943 roku służył w 1. Pułku Pancernym 1. Dywizji Pancernej. Zgłosił się do służby w kraju. Przeszedł szkolenie w dywersji. Cztery miesiące później został zaprzysiężony w Oddziale VI Sztabu Naczelnego Wodza w Chicheley. Skierowano go na staż w oddziałach brytyjskich. Potem trafił do Sekcji Dyspozycyjnej Sztabu Naczelnego Wodza. 1 marca 1944 roku został mianowany podporucznikiem.
Czytaj też
Skok do Polski wykonał w nocy z 16 na 17 kwietnia 1944 roku w ramach operacji „Weller 12", koło wsi Baniocha. Przystosowanie do warunków życia w okupowanej Polsce przeszedł w Warszawie przy ul. Mokotowskiej i w Świdrze (obecnie północna część miasta Otwock). W maju przydzielony został do Podokręgu AK Nowogródek. Przydział otrzymał do 3. kompanii VII batalionu 77. Pułku Piechoty AK por. „Lwa" (Jana Wasiewicza). Pełnił tam funkcję oficera 3. kompanii. Po agresji Sowietów i operacji „Ostra Brama" przebywał w grupie ppłk. Janusza Szlaskiego, przedostał się do Grodna, a potem przez Białystok i Lublin dotarł do Otwocka, pozostając w dyspozycji ppłk. Szlaskiego. Został czterokrotnie odznaczony Krzyżem Walecznych i Srebrnym Krzyżem Zasługi.
Po wojnie ukończył Politechnikę w Gliwicach - Wydział Chemii. Przez wiele lat był pracownikiem naukowym Politechniki Śląskiej, pracował również w Instytucie Tworzyw Sztucznych i Farb. Napisał dziesiątki artykułów na temat chemii nieorganicznej, jest autorem wielu książek z dziedziny chemii. Prócz skromnego Srebrnego Krzyża za zasługi w pracy zawodowej i społecznej otrzymywał jedynie odznaczenia resortowe. W czasie wojny odznaczał się wielką odwagą oraz hartem ducha, w czasie pokoju poświęcił się nauce oraz nauczaniu młodych pokoleń. Był bezpartyjny, nigdy nie należał do ZBOWiD-u. Mieszkał w Gliwicach.
Czytaj też
W 2014 r., w wieku 93 lat, wykonał w tandemie skok spadochronowy z żołnierzami JW. GROM, jednostki kultywującej tradycje Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej.
Płk. Aleksander Tarnawski był Honorowym Prezesem Fundacji im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej. Był również honorowym patronem biegu cichociemnych w Sochaczewie.
LMed
Jakoś mi złość nie przechodzi. Najgorzej jak sobie uświadamiam, że ten z dziwnymi oczami ostatnio "Orła Białego" zaliczył.
LMed
Bohater prawdziwy, dzielny i skromny człowiek, żołnierz oddany Rzeczpospolitej, wielokrotnie odznaczony Krzyżem Walecznych, umarł z krzyżem oficerskim TEGO panstwa tylko.. Wstyd mi.