Siły zbrojne
Osłonił Polaka własnym ciałem. Prezydent odznaczył poległego amerykańskiego żołnierza
Prezydent Bronisław Komorowski pośmiertnie odznaczył Gwiazdą Afganistanu sierżanta armii amerykańskiej Michaela H. Ollisa, który podczas ataku Talibów na bazę „White Eagle” w Ghazni zasłonił własnym ciałem polskiego żołnierza.
28 sierpnia br. nad ranem siły talibów zaatakowały polską bazę "White Eagle" w Ghazni. Podczas walk służący w 10. dywizji górskiej sierżant sztabowy Michael Ollis osłonił własnym ciałem polskiego żołnierza, gdy przed nimi ładunek wybuchowy zdetonował zamachowiec-samobójca. Sierżant Ollis zginął. Wcześniej sierżanta Ollisa – Złotym Medalem Wojska Polskiego odznaczył pośmiertnie minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak.
Marcin
no to za chwilę nikt nie będzie o nich pamiętał, bo nie będzie kawalerów tych orderów (sorry za błąd). I będzie tak jak ze skrzydłami husarii. Były ale nikt nie wie jak wyglądały i do czego służyły tak naprawdę... ponadto żołnierze nie decydują gdzie walczą, ale robią z takim samym męstwem, poświęceniem i należy im się szacunek i wsparcie narodu. ps wiem jakie s przesłanki ustawowe do nadania tych orderów tj. wojna, ale świat i konflikty zbrojne zmieniły się od 1933 r......
Bez-senny
Pewnie masz rację, więc co z tym zrobi? Zmienić statut? Bo Amerykanom wystarczy wyprodukowanie paru filmików żeby ogłupić ludzi.
Bez-senny
A co do skrzydeł husarii - chyba, że była to ironia z Twojej strony - to są w Polsce ludzie (nie historycy ani wojskowi), którzy wiedzą czym były, ilu je nosiło i do czego służyły. Mam wrażenie, że Ty także doskonale o tym wiesz.... Jeżeli się mylę to obejrzyj na You Tube Kasztelana zamku Chojnik - jeżeli dobrze zapamiętałem.
Bez-senny
Ale statut ich nadawania się nie zmienił. Może i dobrze bo pośrednio legitymizowałyby każdą amerykańską wojenkę. Historycznie Virtuti jest i starszy, i ważniejszy od amerykańskiego MH. Tylko, że nawet wśród nas coraz mniej o tym wie. A na świecie chyba nikt. Taka świadomość historyczna i poczucie dumy narodowej jaka polityka edykacyjna i przekazy medialne. I są to ordery nie medale pamiątkowe.
Marcin
Nie rozumiem dlaczego nie funkcjonują stare medale Virtuti i Krzyż Walecznych. Czy nasi żołnierze są tam z własnej woli, czy rozkazu władz? Czy ich życie i poświęcenie mniej znaczy w czasie walk niż kiedyś, szczególnie że misje w Afganistanie i Iraku to nie misje pokojowe...? Czy mniej się boją? Czasy się zmieniły, ale nasi żołnierze walczą i giną z taką samą odwagą i poświęceniem.
Bez-senny
Funkcjonują. I nie medale a ordery. Chodzi o ich status. I nie honorują tylko męstwa. Są zbyt cenne, żeby nawet pośrednio "firmować" każdą amerykańską wojenkę.
Bez-senny
Ordery, nie medale. I statut ich nadawania na to nie pozwala. I dobrze. Są zbyt cenne historycznie, żeby firmować każdą amerykańską wojenkę. Ale o tym oprócz nas Polaków nikt na świecie o tym nie wie. Zresztą nas też coraz mniej wie.
Tomasz Basarabowicz
Bardzo porządny gest Reczpospolitej. R.I.P. Michael.