Reklama

Siły zbrojne

ORP „Orzeł” – nie modernizacja a naprawa

Okręt podwodny ORP Orzeł” w stoczni „Nauta” w Gdyni – zdjęcie ze stycznia 2020 r. Fot. M.Dura
Okręt podwodny ORP Orzeł” w stoczni „Nauta” w Gdyni – zdjęcie ze stycznia 2020 r. Fot. M.Dura

Komenda Portu Wojennego w Gdyni wybrała firmę, która ma dokonać naprawy kompleksu hydroakustycznego MGK-400 zamontowanego na okręcie podwodnym ORP „Orzeł”. Marynarka Wojenna RP zdecydowała się więc nie na kompleksową modernizację tego okrętu, a tylko na niekończące się eliminowanie na bieżąco wykrywanych problemów technicznych.

Komenda Portu Wojennego w Gdyni poinformowała, że naprawa kompleksu hydroakustycznego MGK-400 na okręcie podwodnym ORP „Orzeł” zostanie przeprowadzona przez firmę JT Ship Service Tomasz Jatkowski z Gdyni. Wyboru dokonano w ramach przetargu ograniczonego, ogłoszonego 23 stycznia 2020 roku.

Tak długi okres potrzebny na zakończenie postępowania (ogłoszenie o wyborze najkorzystniejszej oferty opublikowano 11 maja 2020 r.) wynika prawdopodobnie z faktu, że nikt nie chciał przeprowadzić naprawy kompleksu MGK-400 za pieniądze, które przeznaczyła na ten cel Marynarka Wojenna RP (1 623 000 zł brutto). O tym jak niedoszacowane było to przedsięwzięcie może świadczyć fakt, że firma, która ostatecznie zgodziła się wykonać zlecenie, wynegocjowała sumę ponad dwa i pół razy większą (4 120 500, zł brutto).

Przy wyborze Wykonawcy brano pod uwagę trzy kryteria: cenę (z wagą 80), okres udzielonej gwarancji (z wagą 10) oraz ryzyko poniesienia kosztów wykonania prac nieobjętych zamówieniem podstawowym, a których wykonanie jest niezbędne do prawidłowego wykonania lub zakończenia prac (z wagą 10).

Sam wybór firmy JT Ship Service Tomasz Jatkowski z Gdyni do naprawy kompleksu MGK-400 nie jest zaskoczeniem. To właśnie z tą firmą zawarto bowiem w grudniu 2019 roku dwie umowy dotyczące okrętu podwodnego ORP „Orzeł” za około 624 tysiące złotych brutto, w ramach których miano dostarczyć sześć kompletów kabli zasilających (za 72 000 złotych brutto) oraz przeprowadzić naprawę peryskopów PZKG-11 (za 552 000 złotych brutto).

Zaskakuje jednak samo podejście do okrętu podwodnego ORP „Orzeł”. Jest to jednostka pływająca o bardzo dużym potencjale bojowym, ale pod warunkiem, że dokona się nie tylko jej naprawy, ale również modernizacji. Sytuacja jest kuriozalna, ponieważ decydenci na pewno nie wykorzystują w swoich domach trzydziestopięcioletnich telewizorów, jednocześnie każąc wykorzystywać polskim marynarzom na ORP „Orzeł” tak samo „leciwe” systemy elektroniczne.

Doświadczenie pokazuje, że firma JT Ship Service Tomasz Jatkowski na pewno wykona swoją pracę i przywróci do sprawności główny system sonarowy okrętu. Jednak nadal będzie to kompleks hydroakustyczny z lat osiemdziesiątych, bez nowoczesnego systemu analizy dźwięku i połączenia z nowym, zautomatyzowanym systemem walki.

Tymczasem Ministerstwo Obrony Narodowej otrzymało co najmniej jedną ofertę na przeprowadzenie modernizacji okrętu podwodnego ORP „Orzeł”, tak by służył on jako pełnowartościowa jednostka bojowa do czasu zrealizowania programu „Orka”. Najbardziej zaawansowany projekt, zakładający współpracę z Polską Grupą Zbrojeniową, przedstawił koncern Naval Group. Gotowość do przeprowadzenia modernizacji „Orła” zadeklarował jednak również niemiecki koncern TKMS, a możliwości ma na pewno szwedzki koncern Saab.

Jak na razie polski resort obrony decyduje się jednak na przysłowiowe „łatanie dziur”.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (73)

  1. Roman

    Bardzo dobre zdjęcie z tym dymiącym się kadłubem. Sądzę że najbardziej ekonomiczne byłoby zatopienie go otwierając zawory zenzowe. To byłaby naprawdę spora oszczędność.

    1. Davien

      No jak nie odróznaisz pracy silników diesla od wyimaginowanego pozaru to co ty tu poza trollowaneim robisz:)

  2. Kamil

    Jak dla mnie to reanimacja orła nic nie da nawet pełna modernizacja nic nie da bo to leciwy okręt a zakres zaniedbań ogromny. Szkoda kasy mimo że to okręt z potencjałem. Proponuje kupno i budowę 2 kompaktowych okrętów Drass DG 550 (tej samej wyporności co kobeny) w stoczni marynarki wojennej co da możliwość finansowania projektu na bieżąco bez nadmiernego obciążania budżetu. Włoska firma Drass (należy do Leonardo) buduje okręty w rumuńskiej stoczni akurat budują okręt dla kataru DG 160, nie robią problemy z produkcją licencyjną np. Pakistan.

    1. say69mat

      Skoro B52 podlega nieustnej ewolucji, gdzie kadłub jest platformą służącą integracji nowoczesnej awioniki i uzbrojenia. Jakim cudem tego typu rozwiązanie nie można by było zastosować i zrealizować w przypadku okrętu podwodnego klasy KIlo, projektu 877E. Gdzie jedynym wyznacznikiem powinna być czysto ekonomiczna kalkulacja koszt - efekt. Biorąc za biznesowy punkt odniesienia, liczbę państw - czyli potencjalnych klientów - wykorzystujących tego typu okręty podwodne w czynnej służbie.

    2. Kamil

      bo tu decyduje efekt skali, czyli do jednego okrętu opracować całe nowe wyposażenie? rozumiem gdybyśmy mieli licencje na produkcje tych okrętów to taki wariant można opracować. A jeżeli chodzi o innych użytkowników to raczej wybiorą Rosję do modernizacji bo są tańsi i mają większe doświadczenie.

  3. k230

    Co do Orła, tu cytat z filmu będzie pomocny ,, Kończ Waść wstydu oszczędź ,,

    1. Plw

      Ten cytat to wcześniej z książki (Henryka S. :)

    2. Paweł P.

      +1

  4. ech te nawyki

    Z 10 lat temu miałem okazję zwiedzać jeden z naszych okrętów podwodnych i z lekka przerażony jego stanem zapytałem bardzo miłego pana marynarza, czy się nie boi schodzić w nim w zanurzenie. Troszkę skonfundowany pan marynarz odpowiedział, że rzeczywiście okręt nie ma już żadnej wartości bojowej, ale jest plan, że już za minutkę, już za momencik, będą zakupione dla MW nowe okręty podwodne, a na razie chodzi o to, aby marynarze nie stracili nawyków.

  5. tv

    Modernizacja trzydziestopięcioletnich telewizorów....

  6. Granatowy

    Naval Group :-)

    1. Adam

      Caracale

  7. Kościuszko

    Zabawna sytuacja z jednej strony bajdurzymy o nowych op, budowanych w polskich stoczniach bo takie mamy ponoć kompetencje a z drugiej strony tak proste rzeczy jak praca na technologi sprzed 40 lat jest zlecana pod przetarg i wykonuje to firma zewnętrzna. To jak jest z tymi naszymi zdolnościami... Bo jak dotychczas to okręt ten w ramach napraw został jedynie podpalony i rozbity o pirs...

    1. Marynarz orp kondor

      Okręty też budowała by firma zewnętrzna z Polski

  8. kd12

    Rozsądna decyzja, zresztą podobnie jak z Orkanami

    1. riba

      T-72, Mi-8 itd...

    2. misziu

      orkany powinny plywac pr. 660 tylko silniki oszczedzac M 520 i kotwica po zachodzie

    3. kd12

      Nie twierdzę, że Orkany nie powinny pływać, wręcz przeciwnie. Bo to udane i zasłużone okręty, niestety już stare. Ale popieram ich utrzymanie w sprawności technicznej, a nie gruntowną i kosztowną modernizację. Podobne zdanie mam odniesieniu do ORP Orzeł,T72 i Mi8/Mi17.

  9. Tomisław

    Gdybyśmy mieli dobre relacje Z Rosją to ORP ORZEł przeszedl by modernizacje w Rosji i bylo by cacy a tak będze dzurawa łudeczka

    1. Wawiak

      Bajkopisarz się znalazł. Nasze relacje są efektem polityki Rosji, a nie naszych emocji (taka akurat jest retoryka rosyjska). Mamy sprzeczne interesy strategiczne, a sprzeczność ta wynika w dużej mierze z geografii, która jest ze swej natury dość odporna na emocje.

    2. say69mat

      Jakim to cudem geografia ma być odporna na emocje, skoro geografia polityczna rzeczone emocje generuje ;)))

  10. Piotr

    Nie naprawa a złom. Do huty go.

  11. 123

    Sprzedac do Afryki i pozbyc sie problemu!

    1. Marek1

      Żadne z afrykańskich państw morskich NIE kupi nasze Warszawianki z obecnym, antycznym wręcz wyposażeniem. No chyba, ze po cenie złomu ...

    2. Abdul Delgadou

      Jak dopłacisz to ja wezmę.

    3. Pablo Escobar

      To po ile sprzedajecie ten statek towarowy?

  12. hani11

    Ręce opadają

    1. Trochę optymizmu odmalują, będzie wyglądał jak nowy, a potem sprzedany komuś w końcu niewiele pływał od stoczni do bazy to prawie jak z

  13. Andrzej

    Proponuje z tego okrętu zrobić pomnik,a plac przed nim wybrukować. Będzie idealne miejsce dla kolejnych nominacji generalskich.

    1. Jaro

      Orzeł to najpotężniejszy okręt w polskiej marynarce, więc proszę darujcie sobie takie żarty

    2. Podarty Słoik

      Tyle że ten w/g ciebie najpotężniejszy okręt w PMW w starciu z jakąkolwiek jednostką podwodna czy nawodna z choćby Rosji kończy na dnie w ciągu 5 minut nie zdążywszy nawet zalać przedziałów torpedowych, ta balia jest w porównaniu z innymi tego typu jednostkami jest jak Trabant do Porsche

  14. Podwodniak

    Proponuję zabrać U - bota z Laboe. Będzie taniej.

    1. Lolek

      :))) i lepiej, bo to bardzo dobra łódka :)

  15. Realista

    Gdyby amerykanie oferowali nowe OP już by były zamówione ze trzy jednostki obecna władza kocha wszystko co jest made in USA.

    1. Sky

      Prawda. Bez przetargu i bez offsetu, ale "takie ładne, amerykańskie"

    2. chateaux

      Na Twoje szczęście nie oferują nawet Izraelowi, stad po odmowie poszli po prośbie do Niemiec. Nie masz więc co się martwić.

    3. dim

      Trzy nowe op "dla Polski" ? Jeden w patrolach na Śródziemnym, czy koło Somali, drugi na Morzu Północnym i Północnym Atlantyku, trzeci w drodze do Polski czy z Polski na te dwa akweny. A kilka miliardów Euro, plus koszty bieżące. Reszta budżetu MON wystarczy wtedy jeszcze na bajeranckie pomalowanie kilkunastu Leo, na kolejną defiladę.

  16. Tytus

    Tą sprawą powinien zainteresować się prokurator wydajemy kolejne miliony a wiadomo że okręt nie wróci do służby niegospodarnosc w czystej formie. Lepiej zainwestować w NSM rozpoznanie do nich kilka okrętów patrolowych na nic więcej nas nie stać zwłaszcza na reanimacje trupów.

  17. Yunior

    Sporo ludzi ma bezpośredni interes w tym, by Orła zmodernizować. Niech zainicjują, np przy wsparciu medialnym i po egidą defence24, działanie (czyli nie tylko zbiórkę kasy ale także dogranie kompletnej oferty, skoro i Naval i TKMS a może też Saab) w tym celu. Obronność, niepodległość, armia, Polska MW, ORP Orzeł - to wszystko crowdfundingowo bardzo nośne hasła

  18. Wojtek

    O co tu chodzi ? - Decydenci w prawdzie nie wykorzystują w swoich domach 35-o letnich telewizorów, ale Rak strzela granatami technologicznie z okresu z II Wojny Światowej, T72 pociskami sprzed 40 lat, a pociski do Leoparda co najwyżej mogą zabić obsługę.

    1. Extern

      Wojtek by chciał aby wojsko co 5 lat wymieniało cały strategiczny zapas amunicji na nową amunicję. W sumie to ten postulat jest już dosyć bliski spełnienia, ponieważ ostatnio zamawiamy tak małe partie nowej amunicji że niedługo po przeprowadzeniu salutu przy grobie nieznanego żołnierza trzeba będzie uzupełniać zapasy.

    2. Wojtek

      A kiedy będą ? Mówmy o faktach, a nie o tym co ma być, co się planuje, co się zamierza itd. Jest różnica między realnością i bajkopisarstwem.

    3. Oszołom

      Do grobu, to mamy osobna. Juz byl przetarg na puszki w 2018 czy 2018 za chyba 2 mln. PLN.

  19. Gromik

    Kumpel spawacz zaciera ręce I WSZYSTKO JASNE

  20. koli

    Czy tylko ja mam wrażenie, że w MON-ie na samej górze albo bardzo blisko siedzi ktoś lub grupa ludzi, którzy robią wszystko aby nic się nie udało z modernizacją WP? Mamy niby tylu ludzi wykształconych na zachodnich uczelniach wojskowych ale jakoś nie mogą oni zająć stanowisk decyzyjnych, które zajmują ludzie którzy robią wszystko aby było tak jak było

    1. Marek1

      Wrażenie takie miałem mniej więcej do 2017r. Teraz mam już absolutna PEWNOŚĆ, ze tak jest. Kretyńska decyzja dot. wyłącznie łatania jedynego cokolwiek jeszcze wartego OP, by mógł figurować w statystykach jako okręt operacyjny jest tego chyba już tysięcznym kolejnym dowodem.

    2. Wawiak

      Też mam takie wrażenie - co więcej, to chyba nie jest kwestia najwyższego szczebla. Jeśli masz w ręku "odpowiedni" kawałek administracji, możesz paraliżować działania kierownictwa, nawet jeśli będzie ono pełne szczerych chęci i zapału do działań. Co więcej, jeśli tak jest, to taka agentura siedzi tam od roku 1989...

  21. real_marek

    Złom. Miejsce złomu jest na złomowisku. Za to co się dzieje z Orłem od jakichś dziesięciu lat powinno się już zapełnić pewnie cały oddział w pierdlu.

    1. Wawiak

      Najbardziej boli na myśl czym ten okręt mógłby być, gdyby odpowiednio się nim zając. To dość udana konstrukcja, tylko elektronikę ma przedpotopową. Po moderce i przy odpowiednim wykorzystaniu operacyjnym, mógłby być naprawdę silnym atutem...

  22. Rzyt

    Hucpa odcinek 447 pt. Lepsze własne dno niż cudzy muł

  23. Asd

    Gdyby obecna władza nie miala uprzedzeń to weszlaby w kooperacje przy produkcji okrętów z Niemcami którzy produkują ich najwięcej na świecie a brakuje im mocy przerobowych, stocznie miałyby zajęcie ludzie pracę a marynarka nowe okręty. Ale obecna władza to zascianek która kieruje się uprzedzeniami i stereotypami bezkrytycznie kupuje wszystko co jest made in USA bez żadnych korzyści dla polskiego przemysłu nie dość że wysyłamy miliardy dolarów za ocena na zakup to na serwis pójdą kolejne miliardy nawet śrubki trzeba będzie kupować za oceanem.

    1. Zbigniew M

      Tak będzie jak prezydentem zostanie mr Biedroń

    2. Prawda. Tylko tyle.

    3. Wawiak

      W kwestiach związanych z obronnością nie myśli się o uprzedzeniach, zwyczajnie nie z każdym ci "po drodze" w kwestii interesów strategicznych. Tu raczej tak trzeba patrzeć - a czy po drodze nam z Niemcami, czy z kimś innym z NATO, czy z UE to dość złożona kwestia i raczej nie na analizy w dyskusji pod artykułem.

  24. miras

    Pozbyć się tego złomu, będą naprawiać następne pięć lat

    1. ito

      Wszystko, czego tkną się nasi wojskowi (i nie tylko) decydenci w kilka lat zamieni się w złom- a to jest akurat bardzo dobry okręt i "tylko" pominięcie tzw. mid-life upgrade, który należał mu się jak psu micha już z dziesięć lat temu powoduje, że zamiast spokojnie pływać i wkurzać sojusznicze siły przeciwpodwodne (radzieckie konstrukcje nawet 30 lat po zniknięciu ZSRR potrafią być strasznie irytujące) stoi i sprawia problemy.

    2. w

      czy rozumiesz ze dzieki takim jak ty nie ma w Polsce ludzi z wiedza zeby taka naprawe (o modernizacji nawet nie mysle) wykonać ??? I nie ma zakładów które wyprodukowałyby potrzebne elementy ??? Jest Duuuze NIC

    3. Ewa

      Ale jak to? Przecież na tym portalu pod każdym artykułem można przeczytać opinie że mamy najlepszych na świecie inżynierów którzy wszystko potrafią. Mamy również super firmy które też wszystko zrobią. Dowolny samolot czołg okręt czy rakietę. Wszystko jest tylko blokowane przez zły uklad. Układ państw z UE które boją się że dostaniemy z kolan i nasza super produkcja zamieszamy na rynkach.

  25. Alfret

    "nadal będzie to kompleks hydroakustyczny z lat osiemdziesiątych, bez nowoczesnego systemu analizy dźwięku i połączenia z nowym, zautomatyzowanym systemem walki." - Analize dzwieku wykonuje komputer, ktory posiada odpowiednie oprogramowanie. To nie jest kwestia naprawy, czy modernizacji. Najzwyczajniej, albo trzeba kupic taki program, albo go opracowac i napisac kod! Mozliwe, ze same przetworniki hydroakustyczne sa rownie dobre. Przez ostatnie lata diametralnie nastapil wzrost mozliwosci procesorow DSP, ktore moga dokonac takiej analizy sygnalow. Niemniej jednak potrzeba duzo wiedzy i zastosowac znaczna ilosc wiedzy matematycznej, jak tez programistycznej. Jezeli chodzi o uklady wzmacniajace, takze ich mozliwosci wzrosly, szczegolnie jesli chodzi o niskie szumy struktury polprzewodnikowej. No ewentualnie dochodzi jeszcze kwestia zasilania starego detektora. Tak czy inaczej potrzebna jest wiedza i ludzie, aby cos zrobic z tego okretu.

    1. rydwan

      obwiam sie że najważniejsze w tym wszystkim sa śaldy słuchowe odpowiadajace poszczególnym konstrukcjom ,takie rzeczy nabywa sie latami no chyba ze gdzies zakupimy.

    2. dim

      @Alfret. Że potrzebna jest wiedza, wie to przeciętnie-mało inteligentny czytelnik. Ale nie pisze Pan skąd skutecznie ją wziąć, ani ile to kosztuje. Poza tym nie wiem tego (tego nas nie uczono - elektroników na studium wojskowym MarWoj), ale podejrzewam, że takie ślady dźwiękowe, do poddania analizie, różnią się, w zależności od producenta i modelu przetwornika. Czyli, że należało od razu podjąć decyzję o wyborze, sięgającą głębiej, niż wydatkowanie, czy może wtedy czyste wyrzucenie w błoto, pieniędzy na remont.

    3. Filip

      Proponuję jeszcze na stołek dowódcy powołać jakiegoś audiofila skoro to tak prosta sprawa... Przypomnę ci że we fiacie 126p nie da się zainstalować turbosprężarki...

Reklama