Reklama

Siły zbrojne

Offset na Apache w przyszłym miesiącu [NEWS DEFENCE24]

Fot. 玄史生/CC BY 3.0
Fot. 玄史生/CC BY 3.0

Na początek sierpnia Ministerstwo Obrony Narodowej planuje podpisanie umowy offsetowej związaną z zakupem przez Polskę śmigłowców AH-64E Apache – dowiedział się nieoficjalnie portal Defence24.pl.

Jak się dowiedzieliśmy rozmowy na temat podstawowej umowy związanej z Apache są „finalizowane” i wszystko „idzie w dobrym kierunku”. Umowa offsetowa ma zakładać zakup przez Polskę 96 AH-64E, a zatem maksymalnej liczby obwieszczonej jeszcze we wrześniu 2022 roku. Nie będzie to pierwsza umowa offsetowa związana z tym zakupem. We wrześniu 2023 roku podpisano umowy dające polskiemu przemysłowi możliwość serwisu i napraw radarów oraz systemu naprowadzania rakiet. Podpisano ją z firmą Lockheed Martin będącą dostawcą różnego rodzaju podzespołów do AH-64.

Reklama

Teraz powinna zostać powinna zostać najważniejsza umowa offsetowa - najprawdopodobniej - z firmą Boeing, czyli producentem Apache i obejmie zdolności w zakresie wsparcia eksploatacji samych śmigłowców. Ona także ma być związana z zakupem 96 maszyn. Przypuszczalnie przewiduje się też w najbliższym czasie zawarcie trzeciej umowy offsetowej z General Electric, dotyczącej zdolności wsparcia silników - nie tylko tych używanych w Apache, ale i innych platformach nowej generacji wprowadzanych do Wojska Polskiego.

Czytaj też

Jak się dowiedzieliśmy w dobrym kierunku mają iść także rozmowy związane z leasingiem śmigłowców Apache, na których polskie załogi i personel naziemny mogliby się szkolić przed pojawieniem się nad Wisłą docelowych statków powietrznych. Te z kolei powinny pojawić się w latach 2028-2032, przygotowywana umowa międzyrządowa, która ma zostać podpisana po sfinalizowaniu umów offsetowych, dotyczy 96 maszyn.

Reklama

Rozmowy ws. Apache mają trwać tak długo, ponieważ polska strona chce „dopiąć wszystkie elementy” związane z postępowaniem, takie jak pakiet szkoleniowy czy infrastruktura. Do tej pory miały one być niedoprecyzowane.

Reklama
Reklama
Reklama

Komentarze (21)

  1. Al.S.

    Można mieć swoje zdanie, ale dość kłamstw. Zacytuję fragmenty raportu Kongresu o anulowaniu FARA, oceńcie sami: Armia ogłosiła zamiar anulowania programu FARA w okresie upowszechniania się bezzałogowych samolotów i powiązanej z nimi technologii. „Dowiadujemy się z pola bitwy, zwłaszcza Ukrainy, że rozpoznanie lotnicze zmieniło się zasadniczo”. A więc rozpoznanie, nie atak. Kolejny cytat: W 2021 r. przedstawiciele armii zasugerowali, że spełnienie wymagań FARA dotyczących prędkości, zasięgu, wytrzymałości i ładowności przy planowanym rozmiarze śmigłowca może być trudne, jeśli nie niemożliwe. Dwa lata później armia ogłosiła opóźnienia silnika ITEP. A więc nierealistyczne założenia i brak silnika, a nie odejście od idei śmigłowca szturmowego.

    1. Opornik

      @AL.S daj spokój szkoda słów, nie przetłumaczysz. Ludzie się zafiksowali, że drony wszystko załatwią i koniec. Wystarczy odrobinę czasu żeby temat zgłębić i zobaczyć że tak nie będzie. Za chwilę powstaną odpowiednio zaawansowane systemy antydronowe (i ten element należałoby włączyć do strategii zasobów) i zmieni się sposób prowadzenia działań. Największa Armia czyli USA nie zamierza rezygnować ze środków załogowych nie wstrzymuje produkcji, nie nie przerzuca jej gwałtownie na drony… ale co oni wiedzą powinni słuchać forumowych eksporterów.

    2. Al.S.

      Inne urywki z raportu o anulowaniu FARA: Oprócz propozycji anulowania FARA, Armia proponuje również opóźnienie rozwoju silnika, który miał napędzać FARA, wycofanie bsl Shadow i Raven, zmodyfikowanie programu UH-60 i zwiększenie inwestycji w Przyszłe Śmigłowce Szturmowe Dalekiego Zasięgu (FLRAA), CH-47F Block II Chinook i UAS. Jak widać, wciąż jest miejsce na załogowy śmigłowiec szturmowy. Cytat: Aby przyspieszyć wprowadzenie bezzałogowych statków powietrznych, armia zamierza zwiększyć inwestycje w Future Tactical Unmanned Aircraft System (FTUAS) i zainwestować środki w drony Launched Effect I komercyjne bsl. FTUAS jest planowanym następcą dla AAI RQ-7B Shadow UAS armii. Jesienią 2023 r. armia przyznała kontrakty prototypów FTUAS dla Valiant UAS i dla Aerosonde Mk. 4.8 Hybrid Quad. Oczekuje się, że FTUAS będą penetrować silnie bronione obszary, wykorzystując Launched Effect- małe drony, wystrzeliwane przez inne statki powietrzne. Nie ma tu żadnej mowy o przejściu całkowicie na drony.

    3. Al.S.

      Inne urywki z raportu o anulowaniu FARA: Oprócz propozycji anulowania FARA, Armia proponuje również opóźnienie rozwoju silnika, który miał napędzać FARA, wycofanie bsl Shadow i Raven, zmodyfikowanie programu UH-60 i zwiększenie inwestycji w Przyszłe Śmigłowce Szturmowe Dalekiego Zasięgu (FLRAA), CH-47F Block II Chinook i UAS. Jak widać, wciąż jest miejsce na załogowy śmigłowiec szturmowy. Cytat: Aby przyspieszyć wprowadzenie bezzałogowych statków powietrznych, armia zamierza zwiększyć inwestycje w Future Tactical Unmanned Aircraft System (FTUAS) i zainwestować środki w drony Launched Effect I komercyjne bsl. FTUAS jest planowanym następcą dla AAI RQ-7B Shadow UAS armii. Jesienią 2023 r. armia przyznała kontrakty prototypów FTUAS dla Valiant UAS i dla Aerosonde Mk. 4.8 Hybrid Quad. Oczekuje się, że FTUAS będą penetrować silnie bronione obszary, wykorzystując Launched Effect- małe drony, wystrzeliwane przez inne statki powietrzne. Nie ma tu żadnej mowy o przejściu całkowicie na drony.

  2. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    Sorry - pomyliłem - za 10 mld dolarów czyli 40 [a nie 80 mld złotych] - mielibyśmy 80 baterii Glardiusów. I tak samo efekt skutecznego odstraszania strategicznego Rosji zostałby osiągnięty. Inna rzecz, że to byłoby nie 80 , a 100-120 baterii przy takiej skali zakupów - i nie tylko Gladiusa - ale także i Gladiusa 2. No ale MON i AU myślą "lepiej"...z pożytkiem dla Boeinga - bo nie dla budowy naszej REALNEJ SUWERENNOŚCI STRATEGICZNEJ - ani nie dla REALNEGO SKUTECZNEGO ODSTRASZANIA STRATEGICZNEGO Rosji - ani nie dla kapitalizacji rozwoju NASZEGO przemysłu - i naszego eksportu produktów OEM high-tech. Cóż, republika bananowa plus tępi biurokraci słuchający decydentów ożenionych z sutym lobbyingiem Boeinga, "którego trzeba ratować" naszymi pieniędzmi - i straconymi możliwościami strategicznymi.... ILE by można osiągnąć [militarnie, politycznie, ekonomicznie i rozwojowo], gdyby całość kwoty 30 mld dolarów za pełen cykl życia Apache - poszłoby w NASZ przemysł dronowy?

  3. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    Za 10 mld dolarów - z grubsza 80 mld złotych - mielibyśmy 160 baterii Gladius o zasięgu rażenia wielokrotnie większym, niż możliwości Apache. Byłby to "game-changer", który w kalkulacjach Kremla wymusiłby atak na Polskę jako nieopłacalny w kalkulacji koszt/efekt. To by spowodowało efekt SKUTECZNEGO ODSTRASZANIA STRATEGICZNEGO - efekt nieosiągalny dla Apache. Byłby to zakup w NASZYM przemyśle - systemu CAŁKOWICIE SUWERENNEGO bez żadnych "czarnych skrzynek". No i zaoszczędziłoby się kolejne 20 mld dolarów na pełen cykl życia Apache. Niestety MON i AU - ani nie umieją analizować pola walki [zatrzymali się na zimnej wojnie], ani nie potrafią dokonać kalkulacji koszt/efekt [tym bardziej na poziomie STRATEGICZNYM], ani nie myślą o systemach w PEŁNI SUWERENNYCH - i to z NASZEGO przemysłu. Tylko pogratulować....

  4. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    Mówiąc krótko - nasz MON stawia na Apache - sprzęt doskonały....ale do zimnej wojny, gdy nie było sieciocentryczności pola walki, ani efektorów pozahoryzontalnych NLOS i "fire-and-forget". Obecnie WSZYSTKO się zmieniło na polu walki - zwłaszcza głębokie rozpoznanie dronami i atak pozahoryzontalny. Po zakupie Apache za 10 mld dolarów - proponuję je od razu ustawić w muzeum - oszczędzi się przynajmniej 20 mld dolarów na ich cykl życia. Powiem więcej - gdy już pierwsza eskadra Apache ogłosi pełna gotowość bojową - "nagle" i "niespodziewanie" okaże się, że wzorem USA nasz MON postawi na drony - a Apache uzna za przestarzałe wobec dronów pod każdym względem. No ale PRZEDTEM lobbying i "wsparcie" Boeinga trafi do odpowiednich rąk decydentów tak gorliwie forsujących zakup Apache bez względu na wymagania NASZEGO WSPÓŁCZESNEGO pola walki i elementarna analizę - oczywiście za nasze pieniądze.

  5. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    Pa analizie wojny w Ukrainie anulowano program FARA następcy Apache [i Kiowa] - i postawiono na tzw. offsetową inicjatywę dronową w środowisku sieciocentrycznym, rojów dronów w czasie rzeczywistym mają robić rozpoznanie i przełamujący atak. Celem ekstremalnie skrócony czas prototypowania i czas modyfikacji [dzięki modularyzacji wg zasady - "jeden dron - jeden moduł sensora lub efektora" ] - cykl ma nadążać za zmianami pola walki - natomiast w przypadku śmigłowców [integrujących wiele systemów] pola walki uznano to za niemożliwe. US ARMY, US Navy USMC i USAF stawiają na dronizacje. Nie jest pewne, czy nowy myśliwiec 6 generacji dla USAF czy US Navy będzie opcjonalnie załogowy - czy też będzie już "tylko" dronem - bo przewaga środowiska sieciocentrycznego, w którym by operował, i postęp AI, eliminują potrzebę pilota, który i tak nie przetworzy strumienia danych.

  6. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    Program FARA - anulowany 8 lutego br. - miał na celu stworzenie śmigłowca szturmowego, następcy Apache, który by się obył bez rozpoznawczego Kiowa. Dwie maszyny miały być w jednym następcy leciwego Apache i wycofanego Kiowa - tyle, że roje dronów rozpoznawczych i bojowych - zapewniają znacznie taniej i szybciej i rozpoznanie i natychmiastowy atak w ŚRODOWISKU SIECIOCENTRYCZNYM REAL-TIME - przy znacznie niższych kosztach, większym zakresie zadaniowym - i znacznie wyższym dopuszczalnym skalkulowanym ryzyku misji. No i nieporównalnie głębszy atak na zaplecze - gdy obecnie śmigłowce odpalają efektory z zaplecza - bo na froncie królują MANPADS i rakiety plot średniego zasięgu. Pancerz Apache w tych warunkach CAŁKOWICIE ZMIENIONEGO ataku - to tylko kosztowny bezużyteczny balast zabierający udźwig użyteczny. Działko tak samo. Lamus z poprzedniej epoki ataku bezpośredniego.

  7. Chris

    ten konrtakt to zamach na polskie finanse. 12 MLD USD plus obsługa kontraktu 3x tyle. Gdzie jest minister finansów ? Apache nieczego nie wniosą w obliczu nasycenia pol walki nowoczesnymi środkami OPL. Ruski odpowiednik Aligator po wielkich stratach uziemniony i spełnia role logistyczne na zapleczu frontu. Za te pieniądze można kupić bardziej potrzebne drony czy systemy antydronowe, więcej Borsuków i Krabów czy zestawów Patriot

    1. ANDY

      wszyscy myślący i znający zasady eksploatacji tak skomplikowanego sprzętu i cokolwiek śledzący konflikt na UA i roli i wartości bojowych śmigłowców szturmowych w nim wiedzą że taki "wypasiony" kupowany przez nas sprzęt jest w naszych warunkach ekonomicznych i wyposażenia armii bez sensu ...! w dodatku na takich zasadach i warunkach z których nie odnosimy żadnych znaczących korzyści gospodarczych ... i wątpliwych co do siły sił zbrojnych bez sensu ... a jednak brniemy w ten zakup bez oglądania się na jego tragiczne dla nas skutki ...- pytanie dlaczego

  8. zibi

    Ciekawe na czym będziemy szkolić pilotów na te 96 Apaczy, na Mi-2? No bo poza pierwszą grupą, chyba będziemy szkolić ich w kraju?

    1. Chyżwar

      Bardziej się zastanawiam gdzie wyszukają tych pilotów. Około 15% żołnierzy nie będzie w stanie obsługiwać wieży bezzałogowej takiej jak ZSSW-30. Podczas gdy pilot takiego wiatraka nie tylko musi umieć dobrze nim latać. To musi być taki człowiek który posiada zdolność do czytania jednej książki lewym a drugiej prawym okiem w tym samym czasie. Ciekawe jaki procent ludzi jest do tego zdolnych?

    2. Rusmongol

      @chyzwar. Boy jesteśmy starzy. Ale mój syn 10 lat to gamoń do kwadratu ale potrafi grać na kompie, przeglądać telefon i jeść śniadanie jednocześnie. To nowe pokolenie pochłaniaczy techniki komputerowej.

    3. PszemcioPL

      Nooo... czyli siedźmy dalej na posowcieckim złomie... Bo przecież "żeby użyć nowej maszyny trzeba się przeszkolić", a tego przecież NIE da się przeskoczyć, no nie? Wcale nie da się wyleasingować maszyn z usa...

  9. ANDY

    monie i rzędzie ... nie idźcie tą drogą ... jestem przeciwnikiem zakupu z półki tak drogich i skomplikowanych systemów dla naszej armii ... w dodatku z symbolicznymi kompensatami i kompetencjami ... dla mnie to jakaś aberracja - kupujemy najdroższy system uzbrojenia najbardziej skomplikowany w dodatku całkowicie z "półki" w dodatku bez ogłoszenia przetargu i uzyskaniu od oferentów możliwie najlepszych warunków finansowych i offsetowych - i co z tego że będziemy mieć bez wątpienia najlepszy śmigłowiec na świecie skoro braknie środków na zakupy i rozwój w rodzimym przemyśle - ten system to dla mnie jamochłon pogrążający nas i osłabiający bo śmigłowcami szturmowymi nie wygramy żadnego konfliktu co dobitnie pokazuje konflikt na UA

    1. Stefan1

      ANDY, w '39tym też tak wielu mówiło. Nie było więc sprzętu bojowego, a fabryki pracowały na trzecią część mocy. Bo i reżim finansowy trzymano. Straty dla kraju były przeogromnie większe od domniemanego deficytu budżetowego i kosztów cudzej pracy. Teraz fabryki pracują pełną, choć marną mocą. Towar z "półki" też dociera. Musi być jedno i drugie.

    2. ANDY

      Stefan -może jaśniej ... w '39 daliśmy się wypuścić europejskim "mocarstwom" w konflikt z armią której wszyscy się bali ... poza nami manionymi snami o potędze ... i technice wojskowej (min. zakupionymi w WB samolotami i okrętami itp ) i sojuszami i "gwarancjami bezpieczeństwa - i obecnie mamy podobną sytuację i jesteśmy mamieni zakupami najnowocześniejszej, najdroższej broni (oczywiście z dostawami w przyszłości ...) na kredyt wyprzedając i dając pod zastaw ostatnie "srebra rodowe" nie budując własnych suwerennych zdolności produkcyjnych ... czyli popadamy w całkowite uzależnienie

    3. PszemcioPL

      @ANDY - JEŻELI poprzedni MON chciał to kupić i NOWY MON też to chce to coś jest na rzeczy i te maszyny są krytycznie potrzebne. "Skomplikowane, drogie" - no fakt, bo Polacy to troglodyci, prawda? I wszystko co zaawansowane albo zepsują albo zgubią, no nie? Czas na rozwój własnego przemysłu był po '89 i go zmarnowano. Teraz by go mieć w przyszłości to trzeba kupić z półki... Bo jeśli nie to nie będzie efektu odstraszania i NIE BĘDZIE POLSKI.

  10. PszemcioPL

    Uff... papacze dla PL dopiero po 2028. Czyli jest szansa, że PL przegra wojnę z ru i nowe władze nie będą musiały wywalać na zbrojenia kasy :) Widząc jak wygląda "wsparcie sojuszników z nato" to już lepiej się poddać pierwszego dnia.

  11. Dudley

    Remov Jak każdy inny śmigłowiec, w którym zamontujesz konsolę do sterowania. Napiszę więcej 99% śmigłowców ma większe możliwości w tym względzie jak AH64. Niemal każdy śmigłowiec możesz wyposażyć w dowolne urządzenia sterowania i łączności , a nawet operatora dronów. Mało prawdopodobne by z Apacza można było sterować dowolnym dronem, a jedynie tymi zintegrowanymi z tą maszyną.

    1. Rusmongol

      A z takiego dowolnego innego śmigłowca już będzie można sterować pewno każdym dronem a nie tymi zintegrowanymi? Serio?

  12. HusarzPolski

    czas leci... gra na czas nie jest dobra dla naszego bezpieczeństwa

  13. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    Żaden offset nie jest potrzebny do zakupu Apache - bo sam zakup Apache jest całkowicie bez sensu na nasz teatr wojny - po anulowaniu programu FARA następcy Apache [i Kiowa] 8 lutego tego roku - właśnie na podstawie doświadczeń z Ukrainy - gdzie roje dronów sieciocentrycznych wypełniają zadania śmigłowców szturmowych i rozpoznawczych lepiej, na znacznie większą głębokość operacyjną [a nawet do uderzeń strategicznych], z większym zakresem misji i dozwolonego pułapu ryzyka misji - i znacznie taniej - z nieporównanie większym potencjałem rozwojowym i modernizacyjnym. CAŁOŚĆ kwoty 10 mld dolarów [a docelowo 30 mld dolarów - tyle ma kosztować cykl życia 96 Apache] winna być przekierowana na wielkoseryjna produkcję dronów w rojach bojowych - od FlyEye i Warmate - po Gladius/Gladius2, ILX-27, HAASTA, czy zdronizowany bojowy FLARIS LAR.

    1. Remov

      A wiesz że Apache może współpracować z dronami

    2. Rusmongol

      Następca apache i kiova? No ja się nie dziwię że anulowali taką maszynę to tak jakby robili coś co zastąpi jednocześnie op Virginia i Ohio 🤣

    3. Essex

      Tak jak kazdy inny smiglowiec kosztujacy 10 razy mniej

  14. Remov

    Przy takiej ilości powinna być produkcja w Polsce

    1. Essex

      Chyba w Biedronce

  15. Dudley

    Dziwne niema za każdy razem jak wchodzę na ten artykuł, to wygląda on inaczej, poprzednim razem nacisk był położony na zakup 96 śmigłowców. W tej chwili ten akcent zniknął. Czyżby tak naprawdę nie podjęto jeszcze decyzji jaką ilość AH64 pozyskamy? Jeśli wchodzi w grę 96 Apaczy, to nie wyobrażam sobie by to była normalna transakcja zakupu uzbrojenia. To musi być ukryta pomoc rządu USA dla Boeinga, bo nic innego nie tłumaczy takiej transakcji.

    1. Wojtekus

      Zobaczymy Ile ich kupimy. Zawsze latwiej negocjowac offset oparty na duzym zakupie. A jak znajda sie pieniadze to nawet te 96 Apaczy sie przyda. Beda integrowac bezzalogowce oraz przekazywac dane takze te ze swoich radarow przez Link-16. To zwieksza nasza swiadomosc sytuacyjna. Smiglowiec ten jest kluczowy do wykonywania manewrow pancernych oraz sil zmechaniziwanych. Chcac posiadac 1000 czolgow 2000 BWP Borsuk oraz innych platform bojowych, nalezy zapewnic im wystarczanaco ochrone oraz wsparcie. 96 smiglowcow w 6-8 lat to wcale nie tak duzo.

    2. Dudley

      Wojtekus. Obecnie przy nasyceniu wosk lądowych MANPADSami i przewadze powietrzne wroga, śmigłowce muszą operować z daleka od linii kontaktu, co USA dostrzegły już ponad 15 lat temu. Dlatego wyposażyły AH64, w ppk dalekiego zasięgu. A skoro śmigłowiec i tak będzie działał tak daleko od lini wroga, to nie ma sensu płacić grubej kasy za opancerzenie i inne systemy które zapewniały mu bezpieczeństwo na wrogim terytorium, a te zbędne tony jeszcze trzeba unieść w powietrze. Skoro te same zadania mogą wypełnić śmigłowce 10 razy tańsze, to jaki sens kupować Apacza? Przecież to samo uzbrojenie można zamontować na AW149 lub H145m, a do kierowania dronami można , zatrudnić dodatkowego członka załogi. Wtedy byłby pilot śmigłowca , pilot drona, i operator uzbrojenia. W AH64 miejsca na trzeciego członka załogi nie ma, a zadań jest więcej.

    3. Essex

      No nie przetlumaczysz, ma byc Apache i koniec, fajnie wyglada na filmach. To ze w obecnej sytuacji nie ma racji bytu przy dronach i nasyceniu plotn jie ma znaczenia. Do kierowania dtonami naddje die byle jaki smiglowiec dodatkowo uzbrojony w rakiety dalekiego zas a nie stare Hellfire 8km.

  16. MiP

    Nowy rząd nie podpisywał umowy to była krytyka że chce ją uwalić teraz dopinają wszystko na ostatni guzik to krytyka że po co tak dużo tych śmigłowców itp. Aby tylko do czegoś się przyczepić 🤣 żeby kupował je Błaszczak to byłyby zachwyty pod niebiosa

    1. user_1064174

      Tu akurat od początku wszyscy komentujący twierdzą, że to zakup ponad stan - niezależnie od władzy

    2. Stefan1

      User, nie prawda, nie wszyscy. Znający się na rzeczy twierdzą, że to optimum. Oczywiście przy założeniu uzupełnienia optymalnego w inne rodzaje sprzętu. Oczywiście lepiej by było mieć więcej sprzętu, ale finanse mają swoje prawa.

    3. szczebelek

      A co ty robiłeś przez 8 lat? Pamiętam, że nie miałeś obiekcji do umów dotyczących Abramsów i F35, a tak to było za mało, za dużo, tekturowy pancerz, bo koreańskie, latadełka, bez offsetu,🤣🤣🤣

  17. kopacz033

    jeszcze tylko 300himarsow i 3 eskadry f35 , oby

    1. Essex

      e tam 300, co tak mało, ja proponuję co najmniej 1000 i z 8 eskadr.....podobno wokół Sejmu zbierają juz z drzew nowe banknoty bop wyrosły zamiast liści...500złotowe, ładne, kolorowe.

  18. Facetoface

    Tak przy okazji europejski śmigłowiec przyszłości NGRC. Polska poza programem, znowu ograni ? A miało być tak radośnie, cóż 😉

    1. kopacz033

      Dla polski bajelezpym wariantem bylo y kupno valor v280 ale one dopuero za 2 badz3 lata beda produkowane seryjnie. Najlepsza opcja z jedynych jesli chcemy miec najlepsze smiglowce w europiei wszestronne , ciche, szybkie i z duzym zasiegiem na 1 tankowaniu

    2. MiP

      Przez 8 ostatnich lat Polska nie uczestniczyła w żadnych europejskich programach bo przecież UE jest zła i rządzą nią ci źli niemcy 🤣

    3. Essex

      no niestety ale Polska w ogóle ignoruje jakiekolwiek programy zbrojeniowe, otworzyliśmy się na Koreę ale tylko dlatego że dali nam kredyty za które kupilismy mase badziewia

  19. MacReady

    A jednak 96? Szok... Przecież nawet tylu pilotów będzie ciężko u nas znaleźć... Na każdego Apacha powinny być chyba 3 załogi, więc prawie 600 ludzi z odpowiednimi predyspozycjami. Nie mówiąc o kosztach utrzymania. Połowa z tych drogich zabawek będzie stała i rdzewiała. A o samolotach bojowych które mają wartość strategiczną cisza...

    1. Prezes Polski

      Boli ten zakup, bo to karnacja kasy, ale z dobrych wieści - podobno orka definitywnie przepadła.

    2. Stefan1

      MacReady, właśnie ma się zestarzeć i zerdzewieć bez żadnej misji bojowej. Takie jest dokładnie zadanie sprzętu bojowego. Wtedy właśnie sprzęt wykonuje 100% swoich powinności. Jeśli tego ktoś nie rozumie, to niech się zgłosi na front. Tam przyjdzie olśnienie.

    3. Stefan1

      Prezesie, boli, bo to karnacja kasy na narzędza do walki z nimi. Kasy napastnika. Przecież mógłby tę kasę wydać na dodatkowe czołgi i więźniarki.

  20. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    Apache zaprojektowany 51 lat temu do zupełnie innego pola walki - jest CAŁKOWICIE PRZESTARZAŁY. Nawet jego następca - czyli śmigłowiec mający zastąpić w jednej maszynie Apache i Kiowa - też okazał się GORSZY od rojów dronów - dlatego Kongres USA podjął 8 lutego tego roku decyzję o anulowaniu następcy Apache+Kiowa - dokładnie uzasadniając ją [mimo wydania 2,4 mld dolarów na prototypy], że doświadczenia Ukrainy w wojnie pełnoskalowej pokazują lepsza efektywność kosztową i większy zakres misji, niż następca Apache. W tej sytuacji WP, MON i AU powinny NATYCHMIAST ANULOWAĆ program Kruk. Brak tej decyzji pokazuje całkowite uzależnienie od lobbystów USA i brak elementarnej analizy wymagań NASZEGO pola walki.

    1. Tak sobie obserwuję

      Trudno porównywać doświadczenie Ukrainy, która nie ma komplementarnego systemu walki, przewagi w powietrzu, rakiet dalekiego zasięgu i wielu innych "zabawek", które ma Zachód. Śmieszne porównanie, Panie Analityk. Jedyny sens przy tej skali zakupów z USA, to trzymać się ich kompletnego systemu walki. Tam wszystkie "klocki" do siebie pasują i ze sobą współpracują. Skutecznie.

    2. Stefan1

      Tadeuszu, te śmigłowce zostały zaprojektowane właśnie do działań w Europie. Wówczas przeciwko Układowi Warszawskiemu. Życie mapisało scenariusz na innej scenie, ale technicznie są to śmigłowce przygotowane na "front wschodni".

    3. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

      Apache zaprojektowano w 1973 na bazie Wietnamu i Jom Kippur. WTEDY konieczne było wzrokowe naprowadzanie kppanc - stąd BYŁA WTEDY konieczność bezpośredniej obecności nad polem walki, gdzie zagrożeniem były ówczesne Szyłki 4x23mm, DLATEGO Apache otrzymał pancerz odporny na ogień 23 mm. TERAZ Tunguzki i Pancyry mają 30 mm, pancerz Apache za słaby, zresztą większym zagrożeniem są rakiety plot. No i TERAZ kppanc są "fire-and-forget" czy NLOS - pozahoryzontalne. Pancerz Apache ZBĘDNY CAŁKOWICIE - zabiera tylko udźwig użyteczny potrzebny na pozahoryzontalne efektory, zresztą w wojnie pełnoskalowej TUTAJ U NAS [a nie w Afganistanie]- koniecznie o znacznie większym zasięgu [np. Spike NLOS] niż Longbow. Przy koniecznym operowaniu z zaplecza - działko 30 mm Apache to również kosztowny bezużyteczny balast zabierający udźwig użyteczny,

  21. GB

    Coś ciut za dużo tych śmigłowców. 36-48 by wystarczyły.