Reklama

Siły zbrojne

Nowy myśliwiec U.S. Navy zagrożony?

Projekt koncepcyjny koncernu Boeing samolotu F/A-XX – Ilustracja: Boeing
Projekt koncepcyjny koncernu Boeing samolotu F/A-XX – Ilustracja: Boeing

Budżet na nowej generacji bojowy samolot morski Marynarki Wojennej USA stoi pod znakiem zapytania. To idzie w parze z perturbacjami analogicznego projektu sił powietrznych.

Od kilkunastu lat U.S. Navy wyraża chęć posiadania własnego, wyspecjalizowanego samolotu pokładowego. Wpływają na to niezadowalające w obliczu rozwoju technicznego parametry F/A-18E/F Super Hornet, jak i komplikacje z F-35C, czyli morską wersją wielozadaniowego Lightning II.

Reklama

W roku fiskalnym 2025 program F/A-XX miał zostać zasilony sumą niemal 1,5 mld dolarów, jednak ostatecznie zawnioskowano jedynie o 453,8 miliona, czyli ponad trzykrotnie mniej. Wynika to ze zmian priorytetów w licznych programach rozwojowych tego rodzaju sił zbrojnych. Wydaje się, że projekt nowego załogowego samolotu zaczął być traktowany raczej jako przedsięwzięcie długofalowe, a nie typ sprzętu, który trzeba wdrożyć do służby w najbliższym możliwym czasie. Większe środki prawdopodobnie mają pojawić się w latach 2026-2029, kiedy średniorocznie program miałby kosztować około miliarda dolarów.

Czytaj też

Studzenie rozwoju z pewnością wynika z mnogości różnych programów rozwojowych, zmiany priorytetów i wyzwań finansowych w U.S. Navy, ale można dopatrywać się także innych przyczyn. Niedawno pisaliśmy np. o nowym pocisku powietrze-powietrze AIM-174B powstałym na bazie przeciwlotniczego RIM-174B (SM-6 Block IA). Uzbrojenie to w znaczący sposób zwiększa możliwości Super Hornetów, które będą zdolne do zwalczania przeciwnika na bardzo dużych odległościach, bez potrzeby wchodzenia w zasięg systemów obrony nieprzyjaciela. W tej sytuacji program bardzo kosztownej maszyny stealth, która z uwagi na rozmiary kadłubowej komory uzbrojenia być może w ogóle nie będzie w stanie przenosić tych nowych, dużych pocisków, może wymagać zmiany koncepcji.

Na zaawansowanych etapach są także inne systemy uzbrojenia, które albo wykluczą potrzebę tworzenia F/A-XX, albo – co bardziej prawdopodobne – istotnie wpłyną na jego koncepcję i kształt. Mowa tutaj chociażby o prowadzonym z sukcesem programie CCA (Collaborative Combat Aircraft), czyli bezzałogowych skrzydłowych.

Czytaj też

Pomimo skromniejszej niż przewidywana kwoty, o którą wnioskuje U.S. Navy, amerykański Senat może przyznać Marynarce jeszcze mniej pieniędzy, niż zawnioskowano. Mówi się o redukcji propozycji nawet o 90 procent. Nie wiadomo, jak wpłynie to na program, a także czy nie opóźni go o kolejne lata.

Kryzys przeżywa także analogiczny projekt Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych – Next Generation Air Dominance (NGAD). Na rok fiskalny 2025 (zaczynający się już w październiku br.) przyznano na niego zaledwie 53 mln dolarów. Rewidowana jest także jego koncepcja z uwagi na wysoką cenę jednostkową. Obecnie zakłada się, że wyniesie ona około 300 mln dolarów. Tymczasem postawiono warunek, że NGAD ma być nawet trzykrotnie tańszy, a koszt pozyskania ma być porównywalny z F-35.

Reklama
Reklama

Komentarze

    Reklama