Reklama
  • Wiadomości

Nowe pomysły na rozbudowę armii Białorusi

Prezydent Białorusi zarządził w lutym sformowanie nowego rodzaju sił zbrojnych w postaci ochotniczej obrony terytorialnej. W przeciwieństwie do polskiego odpowiednika, „białoruski WOT” ma liczyć niemal trzykrotnie więcej ludzi i być znacznie liczniejszy niż armia czasu pokoju tego państwa. Jednocześnie nie odwołano zapowiedzi powiększenia regularnych sił zbrojnych.

Białoruska wyrzutnia rakiet Polonez.
Białoruska wyrzutnia rakiet Polonez.
Autor. Ministerstwo Obrony Białorusi
Reklama

Jak donosiły źródła ukraińskie już w czerwcu ubiegłego roku, Białoruś zapowiedziała powiększenie przedwojennych, 48-tysięcznych sił zbrojnych (plus 12 tysięcy pograniczników) do 80 tysięcy. Nowi żołnierze mieli stworzyć jednostki wykorzystujące sprzęt do tej pory magazynowany w Białorusi i pozostający tam jako spadek po ZSRR, a zatem stary i o nie najlepszych parametrach technicznych. Nowe jednostki miałyby jednak zwiększyć bezpieczeństwo Białorusi (rzekomo zagrożonej agresją NATO) dzięki większej liczebności.

Reklama

Zobacz też

Reklama

Nie jest jasne w jakim stopniu plany rozbudowy wojsk udało się zrealizować w ciągu ostatnich ośmiu miesięcy. Pojawiły się informacje na temat dostarczenia Łukaszence w ubiegłym roku pierwszych systemów rakiet balistycznych Iskander. W grudniu 2022 r poinformowano także o odbiorze pierwszych systemów obrony powietrznej S-400. W 2023 roku mają też zostać zakończone dostawy samolotów wielozadaniowych Su-30, których Białoruś zamówiła 12, a których wcześniej dostarczono tylko cztery sztuki. Trzeba tu jednak przyznać, że o pozyskaniu większości tych systemów zadecydowano jeszcze przed wybuchem wojny w Ukrainie.

Zobacz też

Z kolei w lutym tego roku Łukaszenka ogłosił chęć stworzenia ochotniczych sił obrony terytorialnej liczącej 150 tysięcy ludzi. Miałyby to być siły, które walczyłyby wyłącznie „w obronie państwa, gdyby Białoruś została zaatakowana". Dodatkowo w razie takie ataku struktury państwa białoruskiego miałyby zostać przeorganizowane tak, aby 1,5 miliona zatrudnionych tam ludzi w razie ogłoszenia stanu wojennego, mogły przestawić ekonomię kraju w tryb wojenny. Innymi słowy są to zapowiedzi stworzenia zdolności w Białorusi do obrony totalnej własnego terytorium.

Reklama

Zobacz też

Reklama

Białoruś pomimo wszystkich tych zapowiedzi pozostaje państwem słabym, o budżecie obronnym porównywalnym z Łotwą i mniejszym niż np. budżet Litwy, nie wspominając o takich krajach jak Polska. Sytuację poprawia jednak silny przemysł obronny w tym kraju.

Reklama

Zobacz również

WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]
Reklama
Reklama