Reklama

Geopolityka

Białoruś będzie produkować MiGi-25?

MiG-25
MiG-25
Autor. Alex Beltyukov - RuSpotters Team (CC BY-SA 3.0)

Alaksandr Łukaszenka spotkał się dzisiaj (tj. 17 stycznia br.) w Moskwie z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Najważniejszym tematem rozmów obu głów państw jest oczywiście sytuacja na Ukrainie, ale podczas konferencji omówione zostały także wspólne działania handlowe i produkcyjne, czego niezwykle ciekawym efektem było oznajmienie przez prezydenta Białorusi, iż jego kraj jest gotowy produkować samoloty MiG-25 przy wsparciu Rosji.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Podczas spotkania prezydentów Rosji i Białorusi zorganizowanego 17 lutego br. w Moskwie mogliśmy usłyszeć wiele ciekawych zapowiedzi oraz posłuchać omówienia obecnej sytuacji na Ukrainie. Temat "obrony i bezpieczeństwa" obu państw było głównym celem wizyty Aleksandra Łukaszenki w Rosji i w związku z tym zostały omówione m.in. cele produkcyjne w zakresie militarnym. Jak podaje Raport Wojenny, w pewnym momencie prezydent Białorusi, stwierdził iż jego kraj jest gotowy produkować samoloty MiG-25 przy małym wsparciu Rosji.

Podczas konferencji Alaksandr Łukaszenka podkreślił, że wszystko, co Rosja i Białoruś uzgodniły w dziedzinie obronności i bezpieczeństwa na rok 2022, zostało zrealizowane w 100%, więc według niego współpraca będzie równie dobra i w tym roku. Dodano także, że obrót handlowy Federacji Rosyjskiej i Białorusi na rok 2022 jest bezprecedensowy, gdyż wynosi 50 mld USD.

Reklama

Czytaj też

Samoloty MIG-25 to radzieckie myśliwce przechwytujące które mogą zostać wykorzystane jako maszyny przewagi powietrznej, miały też wersje rozpoznawcze. Do służby w 1970 r. MiG-25 potrafi osiągać prędkość Mach 2,8, co czyni go jednym z najszybszych samolotów w historii. Jeśli zapowiedzi o rozpoczęciu ich produkcji na Białorusi okażą się prawdziwie, to najprawdopodobniej będą zmodernizowanymi wersjami samolotów jeszcze z czasów Zimnej Wojny.

Wydaje się jednak, że Łukaszenka po prostu się pomylił. Produkcja MiGów-25 została zakończona jeszcze w... 1984 roku, a na ich podstawie stworzono do tego czasu samoloty MiG-31. MiGi-25 nawet jeżeli w ogóle byłaby możliwość wznowienia ich linii produkcyjnej - co jest nierealne biorąc pod uwagę upływ niemal 40 lat - to dzisiaj nie wpłynęłyby na losy wojny. Rosja dysponuje dzisiaj bowiem setkami stosunkowo dobrych samolotów przewagi powietrznej: Su-27, Su-30 i Su-35, nie wspominając o myśliwcach przechwytujących MiG-31. Rosja eksportuje dzisiaj nawet maszyny tej klasy. Brakuje jej za to... samolotów pola walki Su-25, których jakąkolwiek produkcje ostatecznie zakończono w roku 2017. Prawdopodobnie o te, relatywnie łatwe w budowie lecz deficytowe samoloty, chodziło władcy Białorusi. Rosja napadała na Ukrainę rok temu mają 192 Su-25 i straciła ich co najmniej 25 a prawdopodobnie znacznie więcej. Tymczasem nie ma następcy dla tych samolotów, nie powstał bowiem zapowiadany wariant szturmowy szkolno-bojowego Jaka-130, a Rosja ma problem ze stworzeniem odpowiednich uderzeniowych bezzałogowców.

Czytaj też

Współpraca: Maciej Szopa

Reklama

Mikrostan wojenny, Mad Max w Syrii - Defence24Week 102

Komentarze (11)

  1. andys

    Juz niedlugo beda w swiecie produkcji zbrojeniowej o Polsce mówic- Polska to kraj lezacy obok Białorusi, kraju, który produkuje samoloty odrzutowe, radary , systemy rakietowe itd

    1. Rusmongol

      Niedługo to będą mówić że Polska to kraj który za sąsiadów ma Rosję, Ukrainę, Litwę Czechy, Słowację i Niemcy. Białorusi już nie będzie. Zresztą jak zazdrościsz im średnich zarobków 1500 zł i ceny paliwa 5 zł, tudzież dlugu 100% w Rosji, 100% rynku paliw i gazu z Rosji, i el atomowej za kredyt w Rosji wynaszacy 20% ich zresztą marnego PKB 70 mld, to droga wolna. Dają podobno Polakom obywatelstwo od ręki. Nie rozumiem dlaczego niezadowoleni Polacy nie ustawiają się kolejkami po obywatelstwo Białorusi, Rosji, Iranu czy Korei pln. Tam jest raj...

    2. Wania

      A może zamiast wychwalać Rosję i Białoruś po prostu tam pojedź. A jakie radary, systemy rakietowe produkują? Bo Polska produkuje swoje. A Białorus? Propozycja ze strony Łukaszenki nie oznacza produkcji, która już dawno się zakończyła. Na razie w świecie produkcji wojskowej piszą, że Białoruś to kraj, który nic nie produkuje a wojsko jest pod butem Rosji. I nic się nie zmieni w tym temacie w ciągu następnych 20 lat.

  2. thorshammer

    Jeśli się nie mylę, Rosja ma tylko pięć Mig-25, więcej nie potrzebuje. Łukaszenko miał zapewne na myśli Su-25, a trudno powiedzieć co chciał osiągnąć. O ile nie jest obłąkany, co jest jedną z opcji, to może chciał też osiągnąć transfer technologii wprawdzie starego, ale stosunkowo taniego latającego "czołgu", który jest dość popularny we wszystkich byłych państwach postsowieckich i ich satelitach. Większym problemem byłoby pozyskanie wyrafinowanej broni inteligentnej, której nawet Rosja nie jest w stanie wyprodukować w dużych ilościach. Nawiasem mówiąc, była Czechosłowacja, jako jeden z dwóch członków Układu Warszawskiego, miała 36 takich samolotów, tylko kilka zostało oficjalnie sprzedanych Armenii. Miejsce pobytu reszty maszyn jest utajnione i chyba dopiero po wojnie na Ukrainie dowiemy się prawdy. Innym państwem byłego Układu Warszawskiego, które nadal używa tych maszyn jest Bułgaria.

  3. DDR

    Czyżby demencja ?

  4. Monkey

    Łukaszenka zna się bardziej na sprzęcie rolniczym niż wojskowym. Zresztą, akurat Su-25 byłby Rosji bardziej przydatny niż MiG-25. Szczególnie, iż posiadają na stanie MiG-31. Baćka się po prostu starzeje.

  5. Lużyce

    Diesel ...Ło Matko Boska . Aby Cię uspokoić poczytaj co "naukowcy" referując Nostradamusa i Tajemnice fatimskie , pisali o naznaczonym, czyli Gorbaczowie. Nie dziwię się, że dawny Davien opuścił ten portal ...

  6. HORACJUSZ

    Baćka chyba się trochę zapędził w tych obietnicach i gotowości - samolot to nie traktor, tak łatwe to to nie jest... :)

  7. Diesel34

    Poczytajcie Nostradamusa: plik w necie: Nostri3.pdf opracowane w 2009 r. przepowiednie przez polskich profesorów specjalistów a nie jakieś youtuby i pseudo dziennikarzy.. Wynika z nich, że ruchawkę, która umoczyła dyktatora Białej Rusi, zainicjowano z Moskwy. Nieliczni oporni mieli być wywiezieni w zimne strony. Dyktator Białej Rusi powinien wg Nostradamusa być niedługo podmieniony na bardziej spolegliwego. Wojna w Scytii (Ukraina) ma potrwać jeszcze przynajmniej z 5 - 6 lat i zakończyć się rozejmem w Warszawie, po pancernej interwencji Polski i rozgromieniu niedźwiedzia na przedpolach Kijowa. Galicja dla Poslki; Donbas i coś tam dla Rosji; Kijów, południe z Krymem dla Ukrainy; Naddniestrze dla Rumunii. Potem za łby mają się wziąć Putin z Miedwiediewem, z pomocą łysego generała (Surovikin?) z finalnie atomową hekatombą narodu rosyjskiego. Rosja tak osłabnie, że stanie się łatwym mięsem dla każdego... (zwłaszcza Smoka)...

    1. Beton

      Ty tak na serio?

    2. Artarmar

      Przyznam jestem pod wrażeniem, choć chronologią trochę inna, pancerna pomoc już była, ale pasuje mi to do innych... Sam wiem jak to jest z jasnowidzeniem i nie można temu ufać, ale gdy wielu zaczyna powtarzać podobnie. Nawet wystarczy logika. Zamrożenie konfliktu spowoduje że UA nie będzie mogła wstąpić do EU czy NATO. Sankcje na Rosję osłabia ja na tyle że w wyniku wyzwań z ociepleniem klimatu i głodem surowców, dla Chin wartym ryzyka będzie atak na Syberię, od razu Tajwan i Korea. Tym atakiem mogą zdobyć hegemonię... Ale co będzie dalej, zobaczymy ; ). Jestem dobrej myśli, choć jak mówi stare chińskie przekleństwo. Obyś żył w ciekawych czasach...

  8. Ma_XX

    dla mnie to i zeppeliny mogą składać - wszystko ze wschodu to prymitywizm technologiczny

  9. Rusmongol

    Rosja za niedługo przejmie cały przemysł Białorusi. Łukaszenka określany tak wspaniałym ojcem narodu (przez niektórych 😂) sprzedał swój kraj za świniaka.

  10. Sojer

    "Samoloty MIG-25 to radzieckie maszyny szturmowe"... Autorowi też się pomyliło, więc nie niedaleko spadł od Łukaszenki. Przechwytujący i rozpoznawczy. Su-25 jest szturmowy.

  11. Czytelnik1

    Sprawa raczej oczywista- pomyła białoruskiego krula, bo "dość dobrze sprawdzające się na froncie samoloty" to raczej nie MiG-i 25, no chyba że on nie odróżnia 25 od 31.

Reklama