• Wiadomości

Nowe pociski przeciwlotnicze dla US Navy. Trafią także do Polski? [video]

Pociski przeciwlotnicze Raytheon SM-6 trafiły na uzbrojenie pierwszego okrętu US Navy - niszczyciela USS Kidd. SM-6 są „daleko spokrewnione” z pociskami SM-3 i wykorzystują te same wyrzutnie, które za kilka lat trafią do Redzikowa w ramach amerykańskiego systemu antybalistycznego Aegis Ashore. 

Odpalenie rakiety SM-6 - fot. US Navy

SM-6 posiadają znacznie mniejszy zasięg niż pociski SM-3, jednak nadal zdolne są do niszczenia pocisków balistycznych w ostatniej fazie lotu. Podstawowym przeznaczeniem tych rakiet jest jednak zwalczanie samolotów i wiropłatów, zarówno bezzałogowych jak i klasycznych, oraz przeciwokrętowych pocisków rakietowych.

Prace nad SM-6 trwały od 2007 roku w odpowiedz na nowe wymagania US Navy. Podstawową zmianą było zastąpienie półaktywnej głowicy pocisku SM-2 głowicą aktywną, będącą modyfikacją systemu naprowadzania rakiet AIM-120C AMRAAM.

Koncert Raytheon zdobył w 2009 roku kontrakt o wartości 93 mln dolarów, na rozpoczęcie produkcji pocisków SM-6. Pierwsze rakiety z wczesnej serii trafiły do odbiorcy w 2011 roku. W październiku firma Raytheon podpisała kolejny kontrakt na dostawę 89 rakiet SM-6 o wartości ponad 243 mln dolarów.

Dotąd US Navy otrzymała 50 pocisków SM-6 z których część wykorzystano do testów. Reszta będzie sukcesywnie wprowadzana na uzbrojenie okrętów amerykańskiej marynarki.

Pociski SM-6 stanowią ważny element opracowywanego właśnie morskiego, zintegrowanego systemu kontroli i obrony przeciwlotniczej NIFC-CA (Naval Integrated Fire Control-Counter Air). Są zgodne ze standardem AEGIS i mogą być wystrzeliwane z tych samych wyrzutni pionowych (VLS) co pociski SM-3.

Teoretycznie pociski SM-6 mogą się więc znaleźć w Redzikowie, stanowiąc zarówno element samoobrony kompleksu Aegis Ashore, jak też "ostatnią linię obrony" niszczącą pociski w terminalnej fazie lotu. Zasięg rakiet SM-6 to 240 km a pułap operacyjny sięga 33 km.

Reklama