Reklama

Siły zbrojne

Nowa wizja bitwy lądowej. Rosyjskie wnioski z wojny w Górskim Karabachu [ANALIZA]

W czasie konfliktu w Karabachu do rażenia punktów oporu Arcachu szeroko użyto systemów artyleryjskich, między innymi 130 mm armat M1954 (M-46), które efektywnie raziły cele naziemne.
Autor. Ministerstwo Obrony Azerbejdżanu

Konflikt armeńsko - azerski w Górskim Karabachu jesienią 2020 r. stał się przedmiotem analiz przeprowadzonych przez szereg ośrodków analitycznych na świecie. Nowatorski charakter działań armii Republiki Azerbejdżanu i swoista hekatomba ormiańskich pododdziałów pancernych i zmechanizowanych, wygenerowały szereg pytań o charakter przyszłych konfliktów zbrojnych oraz sposobu ich prowadzenia. Nie bez przyczyny bowiem wojna karabaska w Rosji otrzymała popularne miano „wojny czołgów i dronów” (ros. voyna tankov i dronov), co dla wielu analityków stanowiło wykładnię obrazu przyszłego pola walki.

Wojna w Górskim Karabachu stała się również przedmiotem analiz specjalistów rosyjskich, wśród których na uwagę zasługują artykuły opublikowane w periodyku „Myśl wojskowa" (ros. Voyennaya Mysl'), którego z jednym obszarów badawczych jest analiza doświadczeń działań wojennych w wojnach i konfliktach zbrojnych XX -- XXI w. w świetle rozwoju strategii, sztuki operacyjnej i taktyki oraz prognozowania charakteru konfliktów zbrojnych w przyszłości. Przedmiotem szczególnego zainteresowania powinien stać się opracowanie autorstwa P.A. Dul'neva, S.A. Sycheva i A.V. Garvardta, które poświęcono taktyce pododdziałów wojsk lądowych w konflikcie karabaskim1.

Charakterystyka konfliktu

Omawiając przebieg konfliktu, autorzy opracowania wskazują na odmienność taktyki stosowanej przez armię azerską i radykalne odejście od stosowanej w pierwszym okresie działań, taktyki klasycznych uderzeń czołowych prowadzonych przez kompanijne i batalionowe grup taktyczne. Wymieniona taktyka przyniosła wobec skutecznego oporu pododdziałów ormiańskich, umiarkowane sukcesy terenowe np. w okręgu Cəbrayıl (obszar południowy frontu wzdłuż rz. Araks). Azerowie ponieśli wymierne straty w sprzęcie, powstałe w wyniku przygotowanych worków ogniowych lub grup przeciwpancernych działające przed przednim skajem obrony.

Poprzez istnienie szeregu analogii, wskazaną sytuację można w pewnym stopniu porównać do działań pozycyjnych na froncie zachodnim w czasie I wojny światowej, w której ponawiane natarcia czołowe na przygotowane punkty oporu przeciwnika generowały wysokie straty przy niewielkich i często przejściowych zyskach terenowych. Azerowie odwołali się do taktyki pododdziałów szturmowych piechoty (niem. Stosstruppen) stosowanej przez Niemców z powodzeniem od 1916 r., zakładającej masowe użycie małych pododdziałów piechoty wykorzystujących manewr infiltracji do dezorganizacji obrony Arcachu. Tworzone grupy manewrowe (mobilne) i oddziały rajdowe (GM-RO, ros. mobil'nyye gruppy i reydovyye otryady) o różnej liczebności: od drużyny do batalionu piechoty, oparte zostały na wykorzystaniu niemal wszystkich pododdziałów sił specjalnych, jakimi dysponowało dowództwo Sił Zbrojnych Azerbejdżanu.

Taktyka GM-RO wyposażonych w broń strzelecką, lekkie moździerze, PPK i PPZR, optymalnie wykorzystywała w manewrze przenikania trudno dostępne tereny górskie i pasywną taktykę obrony pododdziałów ormiańskich, które ograniczały się do obrony pozycyjnej punktów oporu i lokalnych kontrataków w przypadku włamania przeciwnika. Reaktywność działań strony Arcachu pozwoliła na głęboką infiltrację jego ugrupowania, skuteczną dezorganizację dowodzenia i blokowania, przy pomocy zasadzek, uderzeń artylerii oraz BSP, efektywnego wsparcia w postaci sił wzmocnienia (użycia odwodów). Ostatecznie doprowadziło do załamania obrony izolowanych punktów oporu, które były zdobywane przez pancerno-zmechanizowane grupy taktyczne, często przy aktywnym udziale GM-RO, które atakowały defensywę Ormian z dodatkowych kierunków.

Rosjanie w swojej analizie, obok użycia GM-RO, wskazali również na powszechne zastosowanie przez azerskie SZ powietrznych kompleksów rozpoznawczo-uderzeniowych (ros. razvedyvatel'no-udarnyye \[razvedyvatel'no-ognevyye\] kompleksy, RUK [ROK]), tworzonych na bazie BSP i działających w grupach o mieszanym składzie: rozpoznawczych, uderzeniowych i WRE. Efektem masowego użycia grup BSP TB2, Orbiter wraz z amunicją krążącą Sky Stryker, Harop i Orbiter-1K było zniszczenie prawie wszystkich systemów obrony przeciwlotniczej, a także zadanie poważnych strat pododdziałom pancernym, zmechanizowanym oraz artylerii. Bezkarność BSP, pogłębiona przez działanie GM-RO doprowadziła do uzyskania efektywnej izolacji taktycznej rejonów obrony i punktów oporu Sił Obronnych Arcachu. Ormiańskie odwody manewrowe: pancerne i zmechanizowane, rozmieszczone w odległości do 15 km od przedniej krawędzi obrony, nie mogły dotrzeć do linii rozwinięcia, a następnie przejść do kontrataków w wystarczająco zorganizowany i terminowy sposób, aby efektywnie wspierać obronę. Np. próby przeprowadzenia kontrataków przez pododdziały czołgów SO Arcachu w rejonie Cəbrayıl (10 -- 11 października) i Zəngilan (20 - 21 października) doprowadziły tylko do dużych strat kontratakujących pododdziałów i utraty terenu, bez znaczącego spowolnienia natarcia Azerów.

Użycie uderzeniowych BSP w warunkach dezintegracji ormiańskiego systemu OPL, umożliwiło stronie azerskiej atakowanie celów na całej głębokości ugrupowania przeciwnika, co skutecznie uniemożliwiło wprowadzenie odwodów oraz dowóz zaopatrzenia.
Autor. Ministerstwo Obrony Azerbejdżanu

Według ocen rosyjskich, użycie uderzeniowych BSP umożliwiło również wyraźne ograniczenie zastosowania klasycznego lotnictwa taktycznego. Doprowadziło to również do znacznego wzrostu skuteczności użycia artyleryjskich środków rażenia: artylerii lufowej i rakietowej, które były w stanie razić cele przeciwnika w systemie ognia połączonego w krótkim czasie, same pozostając poza zasięgiem skutecznego przeciwdziałania Ormian2,

W czasie konfliktu w Karabachu do rażenia punktów oporu Arcachu szeroko użyto systemów artyleryjskich, między innymi 130 mm armat M1954 (M-46), które efektywnie raziły cele naziemne.
Autor. Ministerstwo Obrony Azerbejdżanu

Rosjanie w analizie wskazują, że Ormianie również zaniedbali szereg doświadczeń z konfliktów zbrojnych ostatniej dekady:

a. punkty oporu zostały wykonane bez uwzględnienia możliwości nowoczesnych środków rozpoznania i rażenia;

b. dostępne środki maskowania sprzętu były stosowane rutynowo, a w niektórych przypadkach zostały całkowicie zignorowane;

c. punkty oporu nie posiadały najczęściej krytych stanowisk ogniowych, schronów i rowów dobiegowych zabezpieczających przed obserwacją i uderzeniem z powietrza;

d. rozmieszczone zapory minowe nie posiadały odpowiedniej gęstości i głębokości;

e. szereg potencjalnych kierunków i dróg podejścia przeciwnika do rejonów obrony nie było w ogóle objętych systemem barier inżynieryjnych.

Jednym z poważniejszych błędów, na jaki wskazywali Rosjanie w omawianej analizie było rutynowe stosowanie jak w przypadku widocznego wozu dowodzenia URAL-375D, lub ignorowanie środków maskujących.
Autor. Ministerstwo Obrony Azerbejdżanu

Wnioski

W ogólnej ocenie rosyjskich specjalistów analiza doświadczeń z operacji w Górskim Karabachu potwierdziła znaczenie już znanych i pozwoliła na zidentyfikowanie nowych trendów w rozwoju taktyki wojsk lądowych, a także opracowanie zaleceń dotyczących doskonalenia metod działań bojowych prowadzonych przez pododdziały w systemie broni połączonych.

Rozwiązania taktyczne zastosowane przez stronę azerską wpisują się według Rosjan w obserwowaną tendencję do zwiększania zasięgu przestrzennego walki zbrojnej i poszerzania środowiska jej prowadzenia. W ocenie specjalistów będzie to miało istotne znaczenie dla rozwoju taktyki wojsk lądowych, gdyż w przyszłości starcia nabiorą jeszcze bardziej rozproszonego, wolumetrycznego charakteru. Potwierdzenie tej tendencji stanowi uznać szerokie wykorzystanie przez Azerbejdżan GM-RO, zdolnych do prowadzenia półautonomicznych operacji w oderwaniu od własnego ugrupowania, ale w ścisłej współpracy z siłami i środkami innych rodzajów Sił Zbrojnych.

Użycie wsparcia BSP, artylerii, środków WRE, a także narzędzi walki informacyjnej w działaniach grup taktycznych piechoty, umożliwiło znaczne zwiększenie głębokości oddziaływania na przeciwnika, ale także nadało działaniom broni połączonych de facto wielodomenowy charakter.

W związku z tym, w opinii Rosjan, pilną potrzebą staje się stworzenie i wykorzystanie zintegrowanych systemów walki w SZ FR, umożliwiających przekształcenie użytych do realizacji zadania bojowego zróżnicowanych sił i środków w rzeczywisty i synergiczny system broni połączonych, niezależnie od ich przynależności strukturalnej, stopnia podporządkowania i wyszkolenia.

Mimo, że nie wszystkie doświadczenia II wojny o Górski Karabach uznać można za uniwersalne, ponieważ część z nich dotyczy wyłącznie doświadczeń walki w terenie górskim, Rosjanie podkreślają tendencję odejścia od liniowych do przestrzennie rozproszonych ugrupowań bojowych. W czasie konfliktu karabaskiego tendencja ta przejawiała się w dążeniu stron konfliktu do zapewnienia maksymalnej autonomii elementów ugrupowania bojowego poprzez tworzenie w jego ramach autonomicznych grup taktycznych.

Na podstawie doświadczeń z Karabachu, Rosjanie w swojej analizie zawarli propozycję składowych tego typu ugrupowania:

a. rzut szturmowy (pozycyjny) (ros. shturmovoy (pozitsionnyy) eshelon), realizujący zadania zajęcia i utrzymania obiektów kluczowych (stąd ujęcie w nazwie: pozycyjny), decydujących o integralności obrony przeciwnika;

b. rzut uderzeniowo -- manewrowy (ros. udarno-manevrennyy eshelon), realizujący zadania równego typu: rozwinięcia powodzenia, działań w głębi ugrupowania przeciwnika (rajdy, zasadzki), osłony skrzydeł, obrony manewrowej, a także odwodu przeciwdesantowego;

c. rzut działań połączonych (ros. eshelon kompleksnogo vozdeystviya), realizujący zadania integracji współdziałania elementów ugrupowania, ukierunkowanego na redukcję potencjału bojowego przeciwnika do poziomu zapewniającego wykonanie przydzielonych zadań przy minimalnych stratach osobowych, w uzbrojeniu oraz sprzęcie wojskowym;

d. rzut zabezpieczenia (ros. eshelon obespecheniya), realizujący zadania wsparcia bojowego oraz zabezpieczenia działań bojowych;

e. rzut powietrzny (ros. v_ozdushnyy eshelon_), realizujący zadania uderzeniowe i rozpoznania w interesie grup taktycznych wchodzących w skład rzutów naziemnych.

W opinii Rosjan, taka specjalizacja funkcjonalna elementów ugrupowania bojowego, oparta na realizowanych zadaniach, pozwala na efektywne uzbrojenie i wyposażenie wchodzących w skład poszczególnych rzutów grup taktycznych, opracowanie metod ich działania oraz organizacji szkolenia bojowego.

W przedstawionym wyżej kontekście modułowego ugrupowania bojowego, rosyjscy analitycy uznają za najistotniejsze następujące obszary rozwoju taktyki Wojsk Lądowych SZ FR:

a. badanie i wdrożenie metod przygotowania i wykorzystania w walce autonomicznych ugrupowań taktycznych, a także metod synchronizacji ich działania w ramach ustalonego planu operacji lądowej;

b. wypracowanie organizacji i wdrożenie powietrznych bezzałogowych kompleksów rozpoznawczo -- uderzeniowych (RUK-ROK) o różnej strukturze, pozwalających na oddziaływanie na cele przeciwnika w czasie rzeczywistym na całej głębokości jego ugrupowania bojowego;

c. wypracowanie metod integracji funkcjonowania różnych sił i środków zaangażowanych w rażenie przeciwnika (oddziaływanie wielodomenowe);

d. wypracowanie kompleksowego systemu obrony przeciwlotniczej, przeciwrakietowej i przeciwkosmicznej oraz skutecznych metod ochrony ugrupowania wojsk własnych przed atakami z

powietrza, co ma istotne znaczenie w przypadku prowadzeniu działań wojennych z przeciwnikiem dysponującym silnym komponentem powietrznym, tworzonym również na bazie BSP, a w przyszłości także z użyciem pocisków manewrujących.

W ujęciu szczegółowym rozwój form i metod działań taktycznych pododdziałów Wojsk Lądowych SZ FR powinien być ukierunkowany na osiągnięcie następujących zdolności:

a. szybkiej dezorganizacji obrony przeciwnika uzyskiwanej poprzez neutralizację celów krytycznych, pokonanie głównych sił w krótkim czasie przez zsynchronizowane działania lądowe (szturmowe, rajdowe, rozpoznawcze) i uderzenia z powietrza, a także desanty taktyczne na rozproszonym polu walki połączonych z użyciem zaawansowanych technologicznie środków bojowych;

b. organizacji skutecznych systemów obrony przeciwlotniczej i maskowania taktycznego, zapewniających efektywną ochronę wojsk przed atakiem z powietrza;

c. efektywnej realizacji cyklu „rozpoznanie-rażenie" (ros. razvedka--- porazheniye);

d. uzyskania wysokiej świadomości sytuacyjnej pododdziałów;

e. organizacji i utrzymywaniu współdziałania różnych (heterogenicznych) sił i środków oraz ich odporności w warunkach niekorzystnej sytuacji taktycznej;

f. uzupełnienia zdolności wojsk lądowych z wykorzystaniem systemów robotycznych (ros. robototekhnicheskiye kompleksy, RTK), naziemnych i powietrznych o różnym przeznaczeniu funkcjonalnym, zwłaszcza przy wykonywaniu zadań związanych z potencjalnym wysokim poziomem strat;

g. tworzenia nowych elementów ugrupowania bojowego z uwzględnieniem specyficznych uwarunkowań sytuacji taktycznej, zapewniających możliwość redystrybucji zadań pomiędzy nimi w czasie realizacji działań bojowych w czasie rzeczywistym na podstawie pozyskiwanych w czasie rzeczywistym danych o stanie każdego elementów, status wykonanych i przydzielonych zadań, a także uwzględnienie wyników modelowania operacyjnego dla rozwoju walki;

h. zwiększenie przeżywalności poszczególnych systemów uzbrojenia, uzyskiwanej dzięki możliwości wymiany danych o przeciwniku w ramach pododdziałów w przypadku awarii lub obezwładnienia dowolnych podsystemów (komunikacja ze stanowiskiem dowodzenia, nawigacja, wyznaczanie celów itp.);

i. organizacja efektywnego systemu wszechstronnego wsparcia działań wojsk lądowych.

Podsumowanie

Rosyjskie wnioski z wojny w Górskim Karabachu w 2020 r. świadczą o kompleksowym i nowoczesnym podejściu do prowadzenia działań połączonych na współczesnym polu walki. Mimo, że działania w Karabachu pod względem taktycznym nie stanowiły nowych rozwiązań (vide taktyka infiltracji), przemyślana implementacja znanych rozwiązań taktycznych, ich adaptacja do lokalnych warunków terenowych, połączona z zastosowaniem nowoczesnych systemów uzbrojenia stanowi o nowatorstwie taktycznym SZ Azerbejdżanu.

Wdrożenie sugerowanych przez autorów analizy rozwiązań organizacyjnych i taktycznych oraz ujęcie ich w szkoleniu wojsk, będzie kolejnym elementem modernizacji SZ Federacji Rosyjskiej. Należy założyć, że w rezultacie zmian rosyjskie Wojska Lądowe dostosują się do działania na rozproszonym polu walki i zwiększą swoją efektywność w realizacji przydzielonych zadań, odchodząc od klasycznych form działania, charakterystycznych dla poprzedniej epoki.

Mimo faktu, że działania w Górskim Karabachu miały miejsce w dużej części w terenie górskim, w Polsce należy głęboko przeanalizować potencjalne możliwości zastosowania przez przeciwnika taktyki infiltracji polskiego ugrupowania obronnego rozwiniętego np. na Królewieckim Obszarze Operacyjnym. Z uwagą należy rozpatrzyć również proponowany przez specjalistów z moskiewskiej Akademii SZ FR model modułowego ugrupowania bojowego, szczególnie w aspekcie zastosowania systemów bezzałogowych we wsparciu naziemnym i powietrznym.

Dr Paweł Makowiec, Zakład Obrony Terytorialnej Akademii Wojsk Lądowych im. Generała Tadeusza Kościuszki, Wrocław. Przedstawione w tekście opinie nie stanowią oficjalnego stanowiska AWL i są prywatnymi poglądami autora.

[1] P.A. Dul'nev, S.A. Sychov, A.V. Garvardt, Osnovnyye napravleniya razvitiya taktiki Sukhoputnykh voysk (po opytu vooruzhennogo konflikta v Nagornom Karabakhe) [pol. Główne kierunki rozwoju taktyki Wojsk Lądowych (na podstawie doświadczeń konfliktu zbrojnego w Górskim Karabachu)], Voyennaya Mysl’, No.11, Moskva 2021.; Autorzy są pracownikami naukowymi Wojskowego Centrum Naukowo – Szkoleniowego Wojsk Lądowych „Ogólnowojskowej Akademii Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej” w Moskwie, która stanowi odpowiednik polskiej Akademii Wojsk Lądowych.

[2] Np. Azerowie zgrupowali wszystkie posiadane samobieżne haubice Dana M-1 (36 szt.) w brygadowe zgrupowanie artylerii, które używane było do skoncentrowanych uderzeń ogniowych na obiekty natarcia.

Reklama

Komentarze (9)

  1. Tani35

    Nie trzeba Napoleona 6000 bojowników z Libii plus dwa F-16 lotnictwa tureckiego. F-16 uziemily lotnictwo ormianskie a bojownicy zalatwili reszte. No i taktyka a raczej jej brak po stronie Ormian. Czekali na Godota wiec ...przyszedł. Moim zdaniem w Armenii doszło do paraliżu decyzyjnego. Oddali inicjatywę przeciwnikowi i ten ją wykorzystał. No i kasa warte przypomnienia jest to że zakup Su-30sm Armenia targowala kilka lat. Wytargowali cenę jak za samolot dla lotnictwa rosyjskiego. Kupili cztery ale bez uzbrojenia bo nie mieli pieniedzy. Jaka jest nauczka dla nas? Bron sie kupuje bez offsetu bo to co jest tanie zazwyczaj bywa drogie. I tylko w USA. Nigdy we Francji

  2. Tani35

    Ilu Rosjan tyle pogladow. Ale do naszej sytuacji ma się to jak pięść do oka.

  3. Wojtek_3

    Walka manewrowa, małymi oddziałami a nie sztywne trzymanie się terenu. Czyli wojna podjazdowa toż to dla nas wymarzona sytuacja od zawsze. Ciekawe jest to że Rosjanie dopiero tyle lat po upadku Układu Warszawskiego zaczynają to zauważać.

    1. Sidematic

      Czym chcesz tą wojnę manewrową prowadzić? 50-letnimi pojazdami z załogami 50-latków? Kiedyś to mieliśmy A) wyszkolone konie, B) wyszkoloną jazdę, C) zdeterminowane społeczeństwo. Mieliśmy czym prowadzić takie wojny. Teraz nie mamy czym.

    2. Davien

      Popatrz sobie choćby na walki z LBGT w czasie Marszu Niepodległości. Jeśli to nie jest symbol zdeterminowanego społeczeńtwa to nie wiem co to jest.

    3. Wojtek_3

      Trochę chyba naginasz, sprzęt podlega wymianie. BWP faktycznie mamy raczej jako KTO, ale Borsuk tuż za rogiem. A nasze Rosomaki są całkiem spoko, a jak dojdą wozy z nową wieżą to będzie światowa czołówka. Dlatego może takie parcie na pływalność, wtedy dowódca kompanii nie będzie się musiał przejmować byle ciekiem wodnym. Na temat tych 50 latków jako desant nawet się nie wypowiem, napiszę tylko że abstrachując od wieku, motywacja to za...tą sprawą.

  4. Davien

    Wojny nie wygrywają drony ani ich operatorzy, którzy siedzą przed monitorami niczym rurkowce na dnie Rowu Marsjańskiego. Aby wygrać wojnę trzeba mieć czołgi, okrety a przede wszystkim broń chemiczną.

    1. Andrew "Ender" Wiggin

      czołgi, okręty i broń chemiczną? A to już same lasery i miotacze pyłu księżycowego nie wystarczą?

    2. Sidematic

      Ileż to okrętów i broni chemicznej brało udział w tamtej wojnie?

    3. Davien

      Za mało. Dziiejsze konflikty to żenada w porównaniu np. do bitwy o Iwo Jimę, Blitzu, lądowania w Normandii albo Operacji Baebarossa.

  5. ryko

    Kluczem jest obrona plot, wtedy drony czy to obserwacyjne czy to atakujące niewiele zdziałają. W zasadzie mamy już odpowiednie zdolności: 1. Radary do odpowiednio wczesnego wykrywania zagrożeń (dużych dronów obserwacyjnych czy też samolotów), 2. Radary kierowania ogniem, 3. SKO zarządzający całością - Topaz, a wkrótce IBCS 4. Efektory - każda zautomatyzowana lufa z programowalną amunicją - Kraby, Raki, wieże 30mm czy działa 35mm czy też rakiety np. na Popradach. Kraby mogą zestrzeliwać cele do pułapu 10-15km!!! Żaden duży dron obserwacyjny nie podejdzie bliżej niż 10-25km czyli takiej jatki nie powinno u nas być jak w Górnym Karabachu. A mniejsze drony likwidują Raki oraz wieże z działami 30mm oraz zestawy 35mm czy też Poprady. Potrzebujemy na gwałt amunicji programowalnej do wszystkich dostępnych kalibrów - 155mm, 120mm 35mm i 30mm - tu musi być dokonany zakup interwencyjny choć minimalnych ilości zanim nie rozwiniemy własnej pełnoskalowej produkcji!!!

  6. Piotr Skarga

    U nas , nasz MON podejmie podobną analizę już za 20 lat! Bo np termin na dostawę stacji zakłócających obce radary to obecnie "tylko" 9 lat!!! Więc jak na MON, to wręcz błyskawicznie, prawda? A o systemach zwalczania obcych dronów to MON ma plany ....rozpocząć analizy. To, jak tragicznie i beznadziejnie ślamazarny jest MON w zakresie tych najszybciej rozwijających się technologii poraża i gwarantuje NIE nadążanie w żadnym aspekcie dronizacji i innych inteligentnych czy precyzyjnych środków walki!

  7. DA(łn)VIEN

    Dlatego armia ma co roku być poddawana testowi z gotowsci bojowej! Od wyniku testu powinny zależeć ich ewentualne świadczenia finansowe. Zresztą klasy politycznej i administracji to się to samo powinno tyczyć!

  8. Edmund

    To jest to co już proponowałem kilka lat temu na tym forum i co w tym momencie wprowadzają Izraelczycy, a zamierzają wprowadzić Rosjanie. Armia ,,modułowa" i autonomiczna, mobilna i zaawansowana technologicznie. Poszczególne ,,modułowe" związki taktyczne o różnej wielkości i charakterystyce można wielokrotnie łatwo łączyć i dzielić, w zależności od zadania i potrzeb na polu walki. Takie armii nie można rozbić, bez jej fizycznej likwidacji, ponieważ nawet najmniejszy oddział ma wszystko, czego potrzebuje do walki i ponownie może się połączyć z innymi. Jednaki silna i zróżnicowana obrona przeciwlotnicza i przeciwrakietowa, artyleria i rozpoznanie dalekiego zasięgu, WRE i powszechne użycie wielu rodzajów dronów, znacznie uniemożliwia atak nawet przez takie ,,modułowe" oddziały. dlatego w pierwszej kolejności wobec zaawansowanego technologicznie przeciwnika, ma miejsce masywny atak rakietowy.

  9. DA(łn)VIEN

    Pytanie brzmi co na to nasze Napoleona ze sztabu generalnego

    1. ito

      A widzisz powyżej: "należy głęboko przeanalizować potencjalne możliwości zastosowania przez przeciwnika taktyki infiltracji polskiego ugrupowania obronnego rozwiniętego np. na Królewieckim Obszarze Operacyjnym". A tymczasem Mazury są niesłychanie specyficznym terenem, znakomicie ograniczającym swobodę poruszania i kanalizującym przemieszczanie w przewidywalne tory. Za to nieco dalej teren się zmienia i pozwala jednostkom zwłaszcza trakcji gąsienicowej na rozpełznięcie się na mnóstwo kierunków. No ale to już daleko od "Ruskich" więc można się nie przejmować.

Reklama