Reklama

Siły zbrojne

Norwegia przyspiesza budowę obrony powietrznej

Wyrzutnia systemu NASAMS.
Wyrzutnia systemu NASAMS.
Autor. Konsgberg

Norweski rząd poinformował o przekazaniu około 941 mln NOK (około 86 mln USD) półce Kongsberg Defence & Aerospace w celu zabezpieczenia kluczowych komponentów do produkcji systemu obrony powietrznej NASAMS.

Decyzja ta stanowi kolejny na przestrzeni ostatnich miesiącach krok mający na celu zwiększenie bezpieczeństwa norweskiego nieba przed wrogimi środkami napadu powietrznego i rozpoznania. Jej celem jest skrócenie czasu dostaw poszczególnych składowych systemu NASAMS, który to stanowi kluczowy element w zabezpieczeniu tamtejszej przestrzeni powietrznej. Pod koniec stycznia podpisana została umowa na pozyskanie dodatkowych wyrzutni oraz stanowisk dowodzenia w miejsce tych przekazanych Ukrainie. Zakup ten tym samym potwierdził słowa Szefa Sztabu Norweskiej Armii, który w listopadzie 2023 roku poinformował o rezygnacji z pozyskania dodatkowych Leopardów 2A8NO na rzecz systemów OPL oraz armatohaubic K9A1.

Zamierzamy zamówić teraz krytyczne części, aby przyspieszyć przyszłe zamówienia dla NASAMS. Oczekuje się, że inicjatywa ta skróci czas produkcji.
Minister obrony Norwegii Bjørn Arild Gram
Reklama

Zwiększenie funduszy na przyspieszenie dostaw stanowi jeden z wielu elementów dotyczących systemu NASAMS, jaki użytkuje Norwegia. Pod koniec lutego został z nim przetestowany nowy wariant pocisku przeciwlotniczego AMRAAM-ER, w którym wykorzystano układ naprowadzania zaczerpnięty z pocisku AIM-120C-8 AMRAAM, nowy silnik rakietowy opracowany przez Nammo oraz układ sterowania z Kongsberg Defence & Aerospace. Tym samym udało się znacząco zwiększyć zasięg zwalczania z jego pomocą środków napadu powietrznego. Sam Kongsberg także w ostatnim czasie miał zainwestować ponad 270 mln w zwiększenie swoich zdolności produkcyjnych w zakresie produkcji systemów obrony powietrznej.

Obecny klimat bezpieczeństwa wymaga przyspieszonego zamówienia zaawansowanych systemów obrony powietrznej, aby skutecznie chronić zarówno cele cywilne, jak i wojskowe. Konflikt na Ukrainie uwydatnił żywotne znaczenie obrony powietrznej w czas wojny.
Premier Norwegii Jonas Gahr Støre

Czytaj też

NASAMS to rakietowy system przeciwlotniczy średniego zasięgu produkowany przez amerykańską firmę Raytheon i norweski koncern Kongsberg. Umożliwia likwidację środków napadu powietrznego odległych o około 25 km przy zastosowaniu pocisków AIM-120 AMRAAM lub ponad 40 km przy wykorzystaniu wariantu AMRAAM-ER (w jego najnowszej wersji zasięg rażenia został zwiększony do nawet 80 km). Oba dysponują aktywną głowicą radiolokacyjną. Z NASAMS zintegrowano także pociski krótkiego zasięgu naprowadzane termicznie AIM-9X Sidewinder. Zestaw występuje w wariancie stacjonarnym oraz mobilnym, umieszczanym na wielozadaniowych samochodach opancerzonych Humvee (w Australii na pojeździe Thales Hawkei).

Czytaj też

Pocisk przeciwlotniczy AMRAAM-ER wystrzelony w wyrzutni systemu NASAMS.
Pocisk przeciwlotniczy AMRAAM-ER wystrzelony w wyrzutni systemu NASAMS.
Autor. RTX/X
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (1)

  1. Granat

    Norwegia rezygnuje z drogich czołgów Leo 2a8 i stawia na obronę. Czy nasz MON się odwarzy i zrezygnuje ze szkolnych FA-50? Być może niedorobiony K2PL pójdzie pod nóż lub 500 Himarsów. Skarbiec pusty szmalu brak. Co tu zrobić? Zwiększyć podatki?

    1. MiP

      Powinna być rezygnacja z latadełka fa-50 i za tą kasę dodatkowa OPL

    2. Starszy Nadszyszkownik Sztabowy

      A koże powinno się zrezygnować z AH-64, a w zamian dokupić FA-50Pl, ale z "lojalnymi skrzydłowymi" od Kratosa UTAP-22 MAKO, które dokonywałyby egzekucji celów wykrytych wcześniej przez radar FA-50PL? W walce manewrowej wiadomo, że pilot straci przytomność powyżej przeciążeń 9G, a dodatkowo człowiek nie zgodzi się na tryb kamikadze. Zreszta Korea Pd też pracuje nad własnymi "lojalnymi skrzydłowymi". Można też dokupić kilka XQ-58 Valkyrie,bo mają większy udźwig.

    3. Granat

      @Starszy Nadszyszkownik Sztabowy - Nikomu nie grozi utrata przytomności w FA-50 ponieważ ten samolot ma maksymalną granicę przeciążenia tylko 8g. Nie wiadomo czy to z powodu słabej konstrukcji czy słabe materiały. Od początku jego istnienia to miał być samolot szkolny więc być może przeciążenia 9g nie brano pod uwagę przy jego projektowaniu. Wersja PL istnieje obecnie na papierze, mogą być trudności w budowie. Apaczi też tak myślę że są zbyteczne.

Reklama