- Wiadomości
Nocne tankowanie w powietrzu Caracali [WIDEO]
Francuskie siły powietrzne przeprowadziły szkolenie pilotów śmigłowców H225M Caracal z tankowania w powietrzu w warunkach nocnych bez włączonych świateł i z wykorzystaniem gogli noktowizyjnych.

W szkoleniu wzięły udział załogi i śmigłowce z eskadry EH 1/67 „Pyrénées” (EH - L'escadron d'hélicoptères/eskadra śmigłowców) oraz dwa tankowce powietrzne MC-130J Hercules amerykańskich sił powietrznych. Samoloty te przybyły na ćwiczenia do Cazaux z 352. Specjalnego Skrzydła Lotniczego (Special Operations Wing) z Mildenhall (hrabstwo Suffolk w Wielkiej Brytanii).
Śmigłowce H225M Caracal wprowadzono do francuskiego lotnictwa wojskowego w 2006 r. Od samego początku były one przystosowane do tankowania w powietrzu, jednak dopiero działania w Afryce spowodowały, że Francuzi kompleksowo podeszli do szkolenia pilotów w tej dziedzinie.
Dużym utrudnieniem jest fakt, że francuskie siły powietrzne nie posiadają odpowiednich do tego rodzaju operacji tankowców powietrznych (które mogłyby dodatkowo zwolnić do prędkości dostępnej dla śmigłowców – około 220 km/h). Zakup pierwszych dwóch takich statków powietrznych został zatwierdzony pod koniec 2015 r., ale ich dostawa będzie zrealizowana dopiero w 2019 r. Dlatego jak na razie, francuskie siły powietrzne przy uzupełniania paliwa w powietrzu posiłkują się „wypożyczonymi” samolotami amerykańskimi lub włoskimi.
Francuscy piloci śmigłowców H225M Caracal zostali jak dotąd wyszkoleniu do współdziałania z trzema typami tankowców powietrznych zbudowanych na bazie Herculesów: C-130J (od 2008 r.), C-130H (od 2012 r.) i MC-130P (od 2013 r.). Każda z tych maszyn ma swoją specyfikę: inny jest np. strumień zaśmigłowy, inne są turbulencje cienia aerodynamicznego, zmienia się również prędkość lotu podczas współpracy. Dodatkowo, wcześniej piloci francuskich Caracali szkolili się z tankowania w powietrzu jedynie w czasie lotów dziennych (kalifikacje takie ma obecnie ponad dwie trzecie pilotów z EH 1/67).
Teraz trening objął również współpracę z tankowcami w nocy, przy wyłączonych światłach na współdziałających statkach powietrznych i z wykorzystaniem gogli noktowizyjnych. Po tygodniowych lotach siedmiu pilotów uzyskało kwalifikacje do lotów w nocy (w tym trzech instruktorów).
Celem obecnego szkolenia jest m.in. uzyskanie możliwość szybkiego przerzucenia komandosów w każde miejsce Francji, w ciągu jednego lotu, bez obniżania ładowności śmigłowca. Takie zadanie nabrało większego znaczenia przy zagrożeniu terrorystycznym, cały czas istniejącym na francuskim terytorium.
Jak dotąd Dowództwo Operacji Specjalnych ujawniło, że działając bojowo na Sahelu Caracale pięciokrotnie uzupełniały paliwo w powietrzu współpracując z tankowcami amerykańskimi i włoskimi (w Dżibuti). Podczas operacji Barkhane w 2014 r. wykonano m.in. siedmiogodzinny przelot bez lądowania.
W całym tym szkoleniu szczególnie pomocna okazała się strona amerykańska. Samoloty USAF praktycznie przez cały tydzień krążyły w nocy nad otwartym morzem w okolicach Arcachon, co jakiś czas dopuszczając do siebie kolejne Caracale. To kolejny dowód na to, że Amerykanie traktują Francję jako jednego z najważniejszych sojuszników w walce z terroryzmem.