Reklama

Siły zbrojne

Z głębi niemieckich magazynów na Ukrainę. Media: "Część rakiet nie działa"

Terroryści dysponują zarówno starszymi systemami (przypuszczalnie Strzała-2 - na zdjęciu w rękach żołnierza USMC), jak i nowszymi MANPADS, do pewnego stopnia odpornymi na zakłócenia. Fot. Lance Cpl. S. T. Stewart/US DoD.

Według informacji tygodnika „Spiegel” duża część z 2700 obiecanych Ukrainie przez niemiecki rząd przeciwlotniczych pocisków rakietowych typu Strzała, znajdujących się w magazynach Bundeswehry jest nie tylko całkowicie przestarzała, lecz także nie nadaje się już do użytku.

Reklama

[ Kryzys ukraiński - raport specjalny Defence24.pl ] (//defence24.pl/kryzys-ukrainski-raport-specjalny-defence24)

Reklama

Według informacji "Spiegla", który dotarł do raportów ekspertów Bundeswehry, maksymalnie 2000 pocisków znajdujących się w magazynach może być jeszcze wykorzystanych. Broń jest produkcji radzieckiej, pochodzi z dawnych zapasów Narodowej Armii Ludowej (NVA) Niemieckiej Republiki Demokratycznej.

Czytaj też

Bundeswehra już w 2014 r. wycofała ją z bieżących operacji wojsk. Od tego czasu drewniane skrzynie z bronią, która ma zostać dostarczona na Ukrainę, spleśniały do tego stopnia, że żołnierze mogą wchodzić do magazynów tylko w ubraniach ochronnych - pisze "Spiegel". W lutowej ekspertyzie Urzędu Zaopatrzenia Bundeswehry napisano, że prawdopodobnie około 2 tys. pocisków jest jednak "zdatnych do użytku".

Reklama

Czytaj też

Ministerstwo Obrony nie chciało komentować szczegółowych pytań dotyczących ewidentnie całkowicie przestarzałej broni. Rzecznik ministerstwa powiedział tylko, że Federalna Rada Bezpieczeństwa nie podjęła jeszcze decyzji o przekazaniu ich Ukrainie. Ponadto Bundeswehra zapewni, że systemy uzbrojenia zostaną ponownie sprawdzone przed ewentualnym dostarczeniem ich na Ukrainę. "Wszystko, co dostarcza Bundeswehra, jest sprawdzane" - powiedział rzecznik "Spieglowi".

Kierowany pocisk rakietowy Strzała został opracowany w Związku Radzieckim jako odpowiednik amerykańskiego systemu Stinger. Ta łatwa w obsłudze broń może być wykorzystywana do zwalczania nisko lecących śmigłowców i samolotów.

Czytaj też

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze (7)

  1. Syxtus_

    nie panikował bym. wiadomo, że przy głębokich zapasach wojennych zawsze cześć sprzętu nie będzie się nadawać do użytku.

    1. Laky

      Zobaczymy 🤔

    2. Gnom

      Kolego, szwabska bezczelność przekracza wszelkie granice. Ponad 30 letnie pociski, od kilkunastu lat nieserwisowane, będą groźniejsze dla użytkownika niż dla wroga. Może o to chodzi, w końcu szwaby nadal po cichu wspierają ruskich.

    3. sTERNIK PODLODOWY

      Ponad 30 letnie? Stawiam, że co najmniej 40 letnie lub nawet lepiej. NRD upadło 33 lata temu a już wtedy nie były nowe.

  2. Żelazny

    Niemcy nie mają wstydu, te pociski pewnie wszystkie są już niesprawne, sam materiał pędny w tych pociskach ma pewnie wyczerpany czas przydatności do użycia i do niczego się nie nadaje, nie mówiąc o głowicach które są całkowicie przestarzałe. Ciekawe czy Niemcy wypełniły by zobowiązania NATO, jeśli by doszło do konfrontacji z agresorem z Moskwy, zaczynam mieć wątpliwości? Może ta wiadomość to fake?

  3. Avatar22

    Pytanie ile % tego uzbrojenia nie nadaje się do użytku, mercedesy jakoś jeżdżą do dziś z tamtych czasów i drugie pytanie, ktoś wspomniał o ew możliwości naprawy, lub przynajmniej oddzielenia tych zepsutych, Taka informacja, że stare i się psują nie jest zbyt precyzyjna. ruscy też wysłali stary sprzęt na 1 ogień, cała ta nagonka medialna na słabą jakość sprzętu rosji wysłanego do walki, pewnie puścili na pocz złom żeby się pozbyć i wybadać obronę, To był plan b Rosjan, plan A upadł od razu. Niemcy wydaje się, że słabo oddają nawet znaczniejsze ilości złomu, widocznie nie mają go za dużo. Jednak nie do końca to wojna złomu, W kwestii atomówek, to po covidzie ja już się nie boję niczego, pozdro straszyciele, za dużo straszenia atomówkami, to wojna miedzy dobrem i złem, nicości nigdy nie będzie. Hiroszima, Nagasaki, Warszawa, Drezno żyją teraz. Brawo Ukraińcy!!!!!!

  4. Starszy Nadszyszkownik Sztabowy

    Może te uszkodzone niemieckie Igły MESKO mogłoby przywrócić do użytku?

    1. Gnom

      Wg większości danych to Strzała 2M a nie Igła. Delikatnie rzecz biorąc przestarzały sprzęt, ale zawsze lepszy niż nic. Mesko pewnie by mogło to przywrócić do użytku (bo produkowało Strzały), ale to potrwa, Jednak zwróć uwagę na bezczelność szwabów - utylizacja by ich kosztowała sporo, więc oddadzą Ukraińcom udając przy tym że ich wspierają - po prostu podłe!!!

  5. Fencer

    W celu ograniczenia kosztów, niektórzy przedsiębiorcy, montują na magazynach swoich manufaktur, same obudowy kamer....to takie placebo na złodzieja....

  6. bc

    Ukraińcom to teraz trzeba dostarczyć Fińskie Buki bodajże 3 baterie mają w rezerwie, nawet same rakiety to już by było coś. Gruzja też coś ma podobno.

  7. JAGODA

    Ryzyko zakupów wojskowych w Niemczech to olbrzymie ryzyko polityczne. W razie zagrożenia po prostu nie sprzedadzą nam części zamiennych i uzbrojenia bo uznają to za "prowokację" wobec Rosji. Obawiam się, że gdyby nie zaangażowanie USA i UK, Rosja mogłaby powtórzyć manewr z zielonymi ludzikami na większą skalę po to aby zająć przesmyk suwalski i odseparować kraje bałtyckie od Europy. Wtedy Merkel i Macron negocjowaliby pokój za cenę zatrzymania zajętych terenów Polski a nam kazałyby siedzieć cicho i "nie prowokować Rosji" protestami.

    1. RAF

      Sprawa oczywista, niestety nie dla wszystkich. Jest wielu takich, którzy oddaliby bezpieczeństwo Polski i całej Europy w ręce Niemiec. Odpowiedzialność za Europę środkowo-wschodnią musi w większym stopniu wziąć na siebie Polską. Dlatego tak ważna jest szybka rozbudowa i modernizacja polskiej armii oraz potężne zwiększenie rezerw.

    2. Laky

      I wszystko w temacie 😉

Reklama