Reklama

Siły zbrojne

Niemcy modernizują przeciwlotniczy NASAMS

Wariant "mobilny" - NASAMS HML
Wariant "mobilny" - NASAMS HML
Autor. Ministerstwo obrony Norwegii

Niemiecki koncern Rheinmetall otrzymał kontrakt na modernizację systemów optoelektronicznych, używanych w norweskich zestawach przeciwlotniczych NASAMS.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Jak podał w komunikacie Rheinmetall, umowa obejmie zastąpienie starszego sensora typu MSP500, dostarczonego w 2022 roku wraz z symulatorami nowszym MSP600. Instalacja tych systemów ma rozpocząć się w 2025 roku. W ten sposób Norwegowie wymienią system optoelektroniczny na swoich zestawach NASAMS po około 25 latach eksploatacji.

System optoelektroniczny, który jest instalowany na systemach NASAMS, czyli MSP600digital, oparty jest na rozwiązaniu MSP600 używanym w wielu marynarkach wojennych, strażach przybrzeżnych, a także przez podmioty cywilne. Na stabilizowanej platformie umieszczona jest dzienno-nocna kamera termowizyjna nowej generacji, dalmierz laserowy oraz kamera dzienna. Daje to możliwość wykrywania i śledzenia oraz identyfikacji celów bez wykorzystania radaru.

Reklama
Autor. Ministerstwo obrony Norwegii via Kongsberg

Umowa ma według wydanego wcześniej komunikatu rządu norweskiego wartość 190 mln koron, czyli ok. 85 mln złotych. System optoelektroniczny, podobnie jak na przykład radary zestawu NASAMS w konfiguracji norweskiej zostaną umieszczone na pojeździe Mercedes-Benz klasy G. Można zakładać, że zakupionych zostanie za tą kwotę kilka zestawów z sensorem optoelektronicznym.

Czytaj też

Norwegowie od dłuższego czasu wykorzystują system NASAMS w jednostkach obrony przeciwlotniczej sił powietrznych, a od niedawna – w wersji mobilnej – także w odtwarzanych pododdziałach obrony przeciwlotniczej wojsk lądowych. Wariant wykorzystywany w obronie przeciwlotniczej sił powietrznych wykorzystuje kontenerowe wyrzutnie rakiet i radary Sentinel (głównym uzbrojeniem są pociski AIM-120 AMRAAM, które w konfiguracji ziemia-powietrze mają zasięg ponad 25 km), oczywiście spięte systemem dowodzenia. Natomiast wersja mobilna to wyrzutnie samobieżne na bazie Humvee (dla rakiet AMRAAM) oraz gąsienicowych transporterów M113/M577 (dla rakiet krótkiego zasięgu IRIS-T). NASAMS ma też możliwość korzystania z rakiet AMRAAM-ER o zwiększonym zasięgu (do ok. 40 km) oraz z pocisków AIM-9X Sidewinder. Dodajmy, że NASAMS ma otwartą architekturę i może korzystać z różnych sensorów. Przykładowo, Norwegowie wykorzystują w nim radary Sentinel, a Australijczycy radary własnej konstrukcji (m.in. typu CEATAC i CEAOPS). Możliwe jest więc również zintegrowanie innych sensorów optoelektronicznych.

Elementy australijskiej konfiguracji NASAMS: na pierwszym planie wyrzutnia mobilna na pojeździe Hawkei oraz wyrzutnia kontenerowa, w tle elementy C2 i sensory. Fot. Australia Department of Defence/Twitter
Elementy australijskiej konfiguracji NASAMS: na pierwszym planie wyrzutnia mobilna na pojeździe Hawkei oraz wyrzutnia kontenerowa, w tle elementy C2 i sensory. Fot. Australia Department of Defence/Twitter

Cytowany w rządowym komunikacie minister obrony Norwegii Bjørn Arild Gram powiedział, że zakup NASAMS to jeden z kilku programów mających na celu wzmocnić obronę powietrzną Norwegii, w szczególności przeciwko broni precyzyjnej dalekiego zasięgu. Dodał, że wojna na Ukrainie pokazuje potrzebę posiadania silnej obrony powietrznej. Przypomniał też, że Oslo niedawno podpisało również umowę na przenośne zestawy przeciwlotnicze dla wojsk lądowych.

Chodzi tutaj oczywiście o polskie Pioruny, które wygrały w konkurencyjnym przetargu z kilkoma innymi rozwiązaniami oferowanymi przez globalnych potentatów. Dodajmy jeszcze, że zarówno system NASAMS, jak i Pioruny są używane z powodzeniem w warunkach bojowych na Ukrainie.

Czytaj też

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (1)

  1. Rainman184

    Ostatnio coś naszym sąsiadom Niemcom nie wychodzi dobrze z jakością , a tu pumy , a to samobieżne armato haubice takie doskonale na papierze ,

    1. Minister

      To ciekawe dlaczego Ukraina zamawia i PzH2000 i ScH155? masochiści?

    2. LMed

      No faktycznie słabo im idzie bardzo. Ale dlaczego piszesz że ostatnio? Z Tygrysami też mieli kłopoty kilkadziesiąt lat temu już. Nie są dobrze zorganizowani wyrażnie i przez to dramatycznie niewydolni (pewnie trwałe). Powoli zaczynamy ich przeganiać dlatego.

    3. Orthodoks

      Minister@ ScH155 to,, darowizna" od Niemców, a PzH2000 zostały zaoferowane przez niemiecki przemysł bez odzewu ani rządu niemieckiego, ani Ukraińców. Tak że Ukraińcy nic z tych rzeczy oficjalnie nie zamówili.

Reklama