Reklama

Siły zbrojne

NATO to za mało, potrzebne są zmiany

Fot. SHAPE
Fot. SHAPE

Według analizy ekspertów z Atlantic Council kompleksowe potrzeby bezpieczeństwa Zachodu wykraczają poza obecny kształt NATO.

Rosyjska inwazja na Ukrainę gwałtownie przerwała debaty nad użytecznością NATO i zakończeniem misji w Afganistanie. Jakkolwiek obecnie rządy państw przynależących do NATO borykają się ze stosowną odpowiedzią na rosyjską agresję to muszą również poważnie przeanalizować transatlantycką współpracę w obszarze bezpieczeństwa. Problem ten został poruszony w analizie Atlantic Council, która kompleksowo definiuje całokształt problemów bezpieczeństwa państw Sojuszu.

Według uznanych ekspertów w obszarze bezpieczeństwa i NATO Stanley’a Sloana i Stena Rynninga (autorów analizy) już we wrześniu na szczycie NATO w Walii przywódcy państw sojuszu będą musieli odpowiedzieć sobie na bardzo ważne pytanie - jakie interesy narodowe (zarówno europejskie, jak i amerykańskie) są zaangażowane we współpracę transatlantycką oraz jakie kroki należy podjąć, aby usprawnić tę współpracę? Autorzy analizy twierdzą, że odpowiedź powinna być mocno wyważona i ukierunkowana na wzmacnianie ekonomicznych, politycznych oraz wojskowych fundamentów NATO, a także zwiększanie więzów z Unią Europejską. Jej optymalna wersja według omawianej analizy zawierałaby cztery zasadnicze elementy.

W pierwszej kolejności podkreślono gruntowną współzależność transatlantyckich stosunków gospodarczych i finansowych, która jest kluczowym interesem członków NATO. Wzmocnienie gospodarek państw sojuszu można zapewnić poprzez sfinalizowanie negocjacji w sprawie nowego programu Transatlantyckiego Partnerstwa Handlu i Inwestycji (TTIP). Rozmowy te mają na celu otwarcie dynamicznego handlu przez Atlantyk. Zawarcie umowy będzie wymagało wiele ustępstw z obu stron, ale za to zdecydowanie poprawi dynamikę wzrostu gospodarczego w strefie transatlantyckiej, co automatycznie przełoży się na wzrost w skali globalnej.

Po drugie zdaniem autorów zdrowe stosunki polityczne w obszarze transatlantyckim stanowią podstawę dla ustalenia wspólnego podejścia do problemów bezpieczeństwa. Z tego też względu administracja Obamy musi kontynuować współpracę z europejskimi sojusznikami w celu przywrócenia wzajemnego zaufania, które zostało mocno nadwyrężone w związku z informacjami Snowdena o inwigilowaniu europejskich przywódców przez NSA. Amerykańskie i europejskie interesy wymagają szerokiej wymiany informacji wywiadowczych, ale nie wzajemnej kontroli. Większa przejrzystość działań wywiadowczych oraz wymiana informacji m.in. na temat działań terrorystycznych, czy sytuacji na Bliskim Wschodzie lub w innych zapalnych miejscach świata ma pomóc w odbudowie zaufania.

Trzecim elementem, do którego autorzy przyłożyli dużą wagę jest fakt, iż członkowie NATO muszą stworzyć wspólne, zbiorowe podejście do wprowadzania programów obronnych. Zakończenie operacji w Afganistanie zapewni pewne odprężenie dla NATO, ale również może skłonić rządy państw do ograniczenia współpracy z sojusznikami. Sojusz chcąc przeciwdziałać temu zjawisku zapowiedział usprawnienie współpracy (w ramach inicjatywy Inteligentna Obrona) oraz wprowadzenie nowych standardów szkolenia (w ramach inicjatywy Connected Forces), ale jeszcze nie przedstawił konkretnych wytycznych.

Czwartym komponentem odpowiedzi na postawione przez autorów analizy pytanie jest kwestia uzgodnienia przez rządy państw NATO, czego wymaga „kompleksowe” podejście do bezpieczeństwa. Ostatnia koncepcja strategiczna NATO z 2010 roku przewidywała zastosowanie w ramach współpracy szerokiej gamy instrumentów politycznych, ekonomicznych oraz wojskowych. Teoria kompleksowego podejścia do bezpieczeństwa, pokoju i stabilności jest powszechnie akceptowana w Unii Europejskiej i w ONZ. Jednak praktyka kompleksowego zaangażowania pozostaje daleko w tyle za teorią. W Europie wiele narzędzi potrzebnych do kreowania bezpieczeństwa jest koordynowanych przez UE i część członków Unii nie wyraża chęci do podporządkowania ich NATO.

Kryzys krymski jasno pokazał jak ważne jest zwiększenie nacisku politycznego na wspólnej obronie. Eksperci Atlantic Council zadają pytanie, czy to oznacza, że NATO musi zwiększyć struktury zbiorowego dowodzenia? Zwiększyć siły szybkiej odpowiedzi? Stany Zjednoczone powinny pozostawić taktyczną broń jądrową w Europie, czy może jedynie stosować ją jako kartę przetargową dla zachowania równowagi sił NATO-Rosja? Sojusz musi przeanalizować wszelkie wątpliwości pojawiające się w obszarze bezpieczeństwa biorąc pod uwagę agresywne i nieprzewidywalne zachowania ze strony Rosji.

Inwazja Rosji na Ukrainę wyraźnie pokazała, że solidarność transatlantycka pozostaje ważnym interesem zarówno dla Stanów Zjednoczonych, jak i ich sojuszników z NATO. Końcowy wniosek analizy Atlantic Council zakłada, że wszechstronne podejście do bezpieczeństwa obejmującego NATO i UE będzie prawidłowo funkcjonować pod warunkiem zaistnienia przede wszystkim klarownych i kompleksowych działań dyplomatycznych, ekonomicznych oraz wojskowych.

Dawid Sadza

Reklama

Komentarze (4)

  1. wonder_hunt

    Zgadzam sie macie rację! Przyznajcie że Nato i reszta z poza paktu strzela sobie w pietę handując z Rosjanami uzbrojeniem np. znany temat Mistrali, włoskie pojazdy rozpoznania Iveco, izraelskie drony itd.. Na szczęście Niemcy poszli po rozum i wstrzymali sie z Leopardami. W portalu Defence jest artykuł ,,Norwegia zawiesza współpracę..'' czyżby chcieli sprzedać Ruskom pociski NSM?Znacie jeszcze inne przykłady ?

  2. ryszard56

    tylko sie zbroić i zwiekszyć ilość wojska operacyjnego do 300 000 , odbudować 1WDZ,NA PIERWSZYM MIEJSCU OBRONA ANTY RAKIETOWA I PRZECIW LOTNICZA OPL,CZOŁGÓW TYPU LEOPARD2A7 DO 1000 SZT wyposażonych w aktywny system obrony,więcej samolotow w TYM A-10 i F-35 pionowego startu,jak by dało radę zakupić te 37 najnowszych Eurofighterow z ktorych Niemcy zrezygnowali,wiecej polskich śmigłowcow GŁUSZEC JAK I NAJNOWSZYCH APHACZOW,PIONOWZLOTÓW, CH -47 Chinook,jak też w nie dalekiej perspektywie S-97 Raider,odbudować MW potrzebujemy okrętow podwodnych z rakietami manewrującymi np.jak Niemieckie DELFINY,potrzebujemy fregat,korwet i niszczycieli rakietowych takie jak TYP45,oraz MISTRALI,w Słupsku miał powstać desant morski na wzór amerykański i nic lipa,cisza,a tyle jednostek zostało zlikwidowanych.Panowie Generałowie do roboty ,bo to ostatnie ostrzeżenie na razie to 39 rok,szkoda ŻE PAN PREZYDENT I PREMIER NIE DZIAŁAJĄ ZDECYDOWANIE I OSTRO,NAWET NIE MA KONCEPCJI NA NASZĄ ARMIĘ.POZDRAWIAM

  3. Wojtekus

    Nie bylem przeciwnikiem misji Polakow w Afganistanie, ale po tym jak Afganistan uznal Krym za terytorium Rosji, to sadze ze im predzej sie wycofamy, i im mniej pieniedzy tam wydamy tym lepiej.

    1. asdsa

      Najlepsze, że rosjanie walczyli z afgańczykami. Ale co kraj to obyczaj. Ciekawe za co się zgodzili uznać pewnie broń hehe

  4. Kry_spin

    Kiedy wreszcie polski rzad zacznie czce gadanie zamieniac w konkretne dzialania ktore poprawia bezpieczenstwo polski czyli poprawienie i dopracowanie wlasnych obronnch planow operacyjnch, jak szybsza mobilizacja na wypadek bezposredniego zagrozenia militarnego, bardziej przemyslana dyslokacja srodkow obrony wlasnej oraz plany operacyjnena wypadek wybuchukonfliktu bo to czym dysponuje nasz sztab w MON jest juz nieaktualne, nasze sztabowe plany to jest nieskoordynowana improwizacja notabene bardzo dobrze poznana juz przez obce niezaprzyjaznione panstwa, Nie wiem na co oni licza i czekaja? Juz najwyzszy czas na sensowne dzialania czasu pozostalo niewiele

Reklama